Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 105, 106, 107 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:31, 30 Sty 2013    Temat postu:

dlatego się tak boję samotnego porodu w nieprzyjaznym otoczeniu - że mi oksytocyna i endorfiny się zblokują, a i adrenalina pewnie też, i zostanie do rodzenia jakiś bezradny przestraszony królik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16720
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:25, 30 Sty 2013    Temat postu:

glr napisał:

Dziewczyny, które rodziły przez cc - zdecydowałybyście się dobrowolnie na cc?


Tak. żaluję, że pierwszy poród był sn, może gdyby było cc nie miałabym traumy i zdrowie też byłoby lepsze. Zdecydowanie rana w każdym innym miejscu niż nacięcie krocza. I tylko blizna po nacięciu jest do dziś wyczuwalna, trzeba uważać na nią (przy seksie), reaguje na pogodę. Blizny po cc i po późniejszej operacji jakby nie było Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:33, 30 Sty 2013    Temat postu:

minnesota napisał:
jak teraz rozmyślam sobie, to pewnie wolałabym cc od kleszczy z głębokim cięciem krocza, ale nie od sn... Choć jak wczoraj w nocy miałam parę bolesnych skurczy to przypomniało mi się jak wygląda ból miesiączkowy - ja go odbieram jako totalnie demobilizujący, osłabiający - i mi się niewyraźnie zrobiło Mruga


Ja też...

Wasze opisy porodów działają na mnie pokrzepiająco.

Te zdjęcia są cudne!

Dziś dostałam skierowanie do neurologa i endokrynologa na cito, mam nadzieję, że sprawa mojego porodu i kp ostatecznie się wyjaśni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:39, 30 Sty 2013    Temat postu:

Miałam 2 cc, będę mieć trzecią.
Ale za to nigdy nie dosiem się, jak to jest urodzić sn.
Ja miałam powiedziane przez okuliste, że poród sn może grozić utrata wzroku ( ale nie musi, nikt tego nie zagwarantuje, nie przewidzi), gin, mąż i ja woleliśmy cc, akt za to mieć pewność, że swoje dziecko zobaczę.
Drugiego dnia poi cc się schylalam, a trzeciego chodziłam poi schodach.
Nie mam pojęcia, co to znaczy bolące blizna albo nie móc usiąść przez miesiąc po porodzie.
Tydzień -10 dni po cc już zapomniałam, żE jakieś cc miałam. Co to znaczy nie móc wstać do dziecka też nie wiem.
Tylko znieczulenie w kręgosłup, trwające kilka godzin poi porodzie i leżenie ok 10 h bez podnoszenia głowy nie jest miłe. ale to mija.
No i przy cc trzeba pamiętać, że więcej niż 3 dzieci urodzić to już niebezpieczne może być.
PS Ja też ze Śląska, ale nie na E


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 14:48, 30 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:07, 30 Sty 2013    Temat postu:

minnesota napisał:
dlatego się tak boję samotnego porodu w nieprzyjaznym otoczeniu - że mi oksytocyna i endorfiny się zblokują, a i adrenalina pewnie też, i zostanie do rodzenia jakiś bezradny przestraszony królik


Mi na izbie przyjęć od razu skurcz osłabły, ale spokojnie, potem wróciły.

No, ja ciekawa jestem jak będzie z moją blizną... Dziś wróciliśmy do domu i jednak jak szłam dłuższy kawałek to coś tam czuję, że nie jestem 100% sprawna, ale może jetsem też osłabiona?
Bardzo, ale to bardzo chcę rodzić następne dziecko SN, więc mam nadzieję, że się uda. Trochę się tego boję... Ale u mnie nie ma wskazań do CC następnym razem, to cesarskie było kwestią losową - czasem się trafia taka konieczność i już. Tylko kwestia monitorowania blizny. No i poród w domu za drugim razem odpada raczej Confused W domu narodzin raczej też...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:53, 30 Sty 2013    Temat postu:

Jakbym mogła wybierać, to bym wolała mieć poród drogami natury, ze znieczuleniem. Nie miałam żadnego wyboru, musiałam mieć cc. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy uda się bez narkozy, udało się. Po cc wstałam następnego dnia spokojnie, tylko jeszcze przez cały dzień byłam osłabiona i kręciło mi się w głowie. Nic mnie nie bolało mimo zapominania o leżeniu płasko i nie podnoszeniu głowy. Generalnie kilka tygodni do siebie dochodziłam, ale to bardziej po ciężkiej ciąży niż porodzie. Blizna była nieodczuwalna, czułam obkurczanie się macicy przy karmieniu.

Moja znajoma zablokowała się w czasie porodu, od początku chciała cesarkę. Po kilku godzinach braku współpracy zrobili jej cc, dochodziła do siebie przez wiele miesięcy (w tym stany zapalne w ranie). Nie polecam nikomu pchania się na operacje bez potrzeby. Ale też nie polecam stron promujących naturalne porody, bo straszą cc (ja się potem bałam jeszcze bardziej).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:05, 30 Sty 2013    Temat postu:

fantada napisał:
minnesota napisał:
dlatego się tak boję samotnego porodu w nieprzyjaznym otoczeniu - że mi oksytocyna i endorfiny się zblokują, a i adrenalina pewnie też, i zostanie do rodzenia jakiś bezradny przestraszony królik


Mi na izbie przyjęć od razu skurcz osłabły, ale spokojnie, potem wróciły


Tak działa adrenalina po prostu. Wesoly
Co zresztą ma uzasadnienie, żeby kobieta nie rodziła w sytuacji zagrożenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:53, 30 Sty 2013    Temat postu:

buba napisał:
fantada napisał:
minnesota napisał:
dlatego się tak boję samotnego porodu w nieprzyjaznym otoczeniu - że mi oksytocyna i endorfiny się zblokują, a i adrenalina pewnie też, i zostanie do rodzenia jakiś bezradny przestraszony królik


Mi na izbie przyjęć od razu skurcz osłabły, ale spokojnie, potem wróciły


Tak działa adrenalina po prostu. Wesoly
Co zresztą ma uzasadnienie, żeby kobieta nie rodziła w sytuacji zagrożenia.


w sumie się cieszę że trafiłam kilka razy na izbę przyjęć, bo już wiem kogo się tam mogę spodziewać i będę może w mniejszym szoku - bo ta baba serio powodowała u mnie poczucie zagrożenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:46, 30 Sty 2013    Temat postu:

Dlatego tak ważne jest, żeby kobieta czuła się maksymalnie bezpiecznie i na ile to możliwe zrelaksowana/nie była nadmiernie zestresowana, bo adrenalina, która się wtedy wydziela blokuje uwalnianie oksytocyny i akcja spowalnia. Także dziewczyny "tylko spokój nas może uratować"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:56, 31 Sty 2013    Temat postu:

No ja wiem, że to kwestia adrenaliny. IP była całkiem do zniesienia (wkurzyła mnie jedna położna - jedna jedyna na 7 dni w szpitalu). U mnie jednak z porodem jak z seksem - musze być bardzo, bardzo rozluźniona i zrelaksowana. Byle co może mnie wytrącić z równowagi. Jak już trafiliśmy do pokoju narodzin to mąż o to zadbał i skurcze były co chwila Cool

Mnie jednak ciągnie ta blizna Smutny Ta wewnętrzna, na macicy... A do tego mam kaszel, więc akurat się w tamtej okolicy wszystko napina Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:01, 31 Sty 2013    Temat postu:

Ja rozumiem cc ze wskazań lekarza (sama się bałam, że ze względu na wzrok będę musiała mieć), rozumiem, że ktoś ciężko przeszedł poród sn i już tak nie chce rodzić, rozumiem, że ktoś może mieć słabą psychikę. Nie rozumiem natomiast, że ktoś decyduje się na cc, gdy może rodzić sn, a nawet nie chce spróbować...Ale to raczej nie dotyczy żadnej z Was. Ale wiem, że są takie przypadki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:53, 31 Sty 2013    Temat postu:

Powtórzę po raz n-tysięczny: cc ze wskazań jest oczywistością, z którą się nie dyskutuje, cc na życzenie bez powodu - idiotyzmem, którego nigdy nie pojmę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:01, 31 Sty 2013    Temat postu:

Gagusia, a co sądzisz o porodach sn po cc i o np 7-krotnych cc albo 2-3 cc,.gdzie dziewczyna wie, że ma tendencję do przyrastania pęcherza do blizny albo do wrastania lozyska w bliznę ( autentyki). wiem, że dziewczyny rodzą itp itd, ale ciekawi mnie Twoje osobiste zdanie, bo wg mnie to jest brawura, nawet sn po cc mimo idealnej blizny, o reszcie przypadków nie wspominając.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:11, 31 Sty 2013    Temat postu:

PSN po 1 CC - spoko, oczywiście wszyscy na to ostrożniej patrzą i są nastawieni, że może być nie tak, ale wedle statystyk (to ja, wypaczone lekarskie spojrzenie ) ryzyko nie jest jakieś duże.

Wielokrotne cesarki, hmmm, po 3-ej to ja już bym się bała zachodzić w kolejną ciążę, nie chciałabym ryzykować osierocenia tej trójki, którą już ""posiadłam". Bo to nie tylko dziecko można stracić przy pęknięciu macicy, ale i własne życie. A już po historii z przyrośniętym/wrośniętym/przerośniętym łożyskiem - dziękować Bogu, że tylko macicę się straciło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:03, 31 Sty 2013    Temat postu:

Hmm, ja po 1 cc (a ja mam bliznę wyjątkowo ok) jednak sn bym się bała, gin mnie tak w 2 ciąży nastraszyl ( pytałam go z ciekawości, bo wskazania do cc mam tak czy tak).
Czasem to nie wiem, czy nie żałuję, że nie rodziłam sn na siłę, no ale wtedy to by było na dwoje babka wróżyła z tymi oczami...
Ale że przy wrastaniu łożyska życie można stracić to nie wiedziałam ( z powodu krwotoku czy jak?).
Znam osobiście dziewczynę po 2 cc w odstepię 1,5 roku. Przed ciazami zdrowa. Miała po pierwszej cc mała endometrioze w bliznie, której nikt nie zauważył. Zrobili 2 cc i po jakimś czasie wyszła bolesna gula -większa endometrioza w bliznie, tabletki po 800 zł/ mc, cuda na kiju, wreszcie coś tam wycieli, ale ma zakaz dźwigania, nie wim, czy na zawsze, czy po prostu bardzo długi. W głowie mi się nie mieści, że nie zauwazyli...
To było w szpitalu, który ma u nas dość paskudna sławę, gdzie też dZiecko mojego kolegi, zdrowiutkie, załatwiono tak, że ma porażenie i kilka powiązanych chorob, bo nie chcieli zrobić cc...
Mam nadzieję ( ja zawsze w innym szpitalu, gdzie personel dość niemiły ( przeżyję), ale- mam wrażenie -rzetelny), że mnie zaceruja tak ładnie, jak ostatnio.
W ogóle mnie po tylu przejściach moich i dzieci że szpitalami to już prawie całkiem wisi , czy personel jest miły, czy nie. Ważne, Żeby dobrze robili to, co robią.
Na razie jestem z efektów u siebie i dzieci zadowolona.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 14:10, 31 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 105, 106, 107 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 105, 106, 107 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 106 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin