Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 134, 135, 136 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:36, 08 Kwi 2014    Temat postu:

21tc.

Tak, oczywiście wypytam w szpitalu - jednym, a jeśli mnie nie zechcą, to w innym będę pytać, ale najpierw chcę się na tyle orientować, żeby wiedzieć o co pytać.

Tak, El, czytam. Wydaje mi się, że próg bólu mam wysoko - no to pewnie znieczulenia nie będzie... ale może tu będzie inna sytuacja. Żeby sobie z bólem radzić, muszę być spokojna i pewna, że nic mi nie grozi, a w tej sytuacji - mi i dziecku. Obawiam się, że z tym spokojem i pełnym zaufaniem mogę mieć problem, szczególnie jeśli potraktują mnie jak "mięso" i będę mieć poczucie braku wpływu na sytuację.

Może być "inwazyjnie", jeśli ta inwazyjność nie będzie sztucznie/niepotrzebnie przyspieszała porodu.

Szkoła rodzenia, pewnie też czas się rozejrzeć powoli...


EDIT: zrobiłam mały wywiad z moją babcią (dwójka dzieci, oboje ponad 4kg). Rodziła oboje w domu, tylko w asyście lekarza z okolicy i położnej, nikt nic nie nacinał, zszyli to, co pękło (twierdzi, że nie bolało) i nawet mówiła, że nie pamięta żadnej traumy w sensie problemy z siedzeniem. Ogólnie wzruszyła ramionami - jaki problem?
Pytanie czy jej się tak przykre wspomnienia z latami zatarły, czy faktycznie tak lekko jej poszło.. ale gdyby było jakoś makabrycznie to chyba by nie zapomniała tak łatwo.


Ostatnio zmieniony przez ewcia87 dnia Czw 10:29, 10 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El
mistrz NPR-u



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:04, 13 Maj 2014    Temat postu:

Poród opiszę krótko:
przyjazd na izbę i przyjęcie o 11:02, od razu zaproszenie na porodówkę. Jeszcze byłam pełna optymizmu, chociaż rozwarcie na 9 nie dawało szansy na znieczulenie ZO. Z każdą minutą optymizm jednak uchodził, a ból robił się coraz mniej znośny. Pojawiła się szansa na anestezję, ale nikt, niestety, nie powiadomił nawet ordynatora Smutny Szkoda, wiedzieliby na co się szykować, bo szef anestezji był uprzedzony o moim nietypowym przypadku... i tak w ten sposób zostałam najgorszą położnicą roku 2014, maksymalnie niewspółpracującą i bardzo, bardzo głośną. O 11:45 Junior pojawił się po drugiej stronie brzucha, ufff. Opowieść o tym, jak młody położnik podał znieczulenie do szycia... pod koniec szycia, to może już podaruję.

Łatwo, niestety, nie było. Ale to już za mną - a przede mną nowy rozdział życia. Z Juniorem

Specjalne podziękowania należą się tu Przyjaciółce, która była ze mną w czasie całego porodu i dzięki której wjeżdżając na porodówkę miałam pewność, że cokolwiek się stanie - będzie dobrze, bo Ona mnie wyratuje.
Kochana, ogromnie i z całego serca Ci dziękuję!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:30, 20 Maj 2014    Temat postu:

Otóż Wesoly pół niedzieli brzuch mi twardnial jak szalony. od godziny jakiejś 22.30 w sobotę dostałam regularnych twardnien coraz bardziej przechodzacych w dół brzucha jak bóle na okres. Stwierdzilismy że pojedziemy do szpitala zobaczyć czy z młodym ok a że mamy blisko to najwyżej wrócimy jeszcze do domu. Tak jak wam pisałam rozwarcie było słabe a skurcze regularne i do zniesienia.
Wróciłam do domu weszłam do wanny i próbowałam zasnąć Ale średnio mi to szło.
Skurcze zrobiły się mocniejsze więc koło 4 wróciliśmy do szpitala. Rozwarcie po 3h nadal 1.5 cm Smutny
Poszliśmy na salę porodowa i lezelismy sobie pod ktg. Skurcze były coraz gorsze. Koło 8 przyszedł lekarz i rozwarcie ile? 1.5 cm.. A ja już byłam dość zmęczona.
Więc lekarze stwierdzili ze dadzą mi oksytocyne. Po oksytocynie myślałam że zejde. Dosłownie myślałam że mnie rozerwie. Dostałam bóli krzyżowych... położna zaproponowala mi zastrzyk z jakiejś wody który miał pomoc na te bóle. I pomógł Ale to jak bolał sprawilo że prawie umarlam.
Koło 13 rozwarcie ile? 2 cm..
Po 13 zaczęły się takie skurcze że brak mi na nie słów. Dosłownie nie miałam przerwy. Mialam wrazenie że nie ma przerw między nimi. Coś strasznego. Chciałam krzyczeć ale nie miałam sił. Gaz rozweselajacy nic nie pomógł. Krzyczałam i normalnie chyba mi odbiło prawie. Było mi wszystko jedno co się że mną dzieje. Lekarz sprawdzil rozwarcie i 2cm.. no nie ma słów na to co czułam.
W końcu lekarz zgodził się na zewnatrzoponowe znieczulenie. Byłam już w tym momencie jak zombie. Wymiotowalam i było mi wszystko jedno co że mną robią. Dostałam znieczulenie i momentalnie wszystkie bóle odeszly. Była 15.30. 2 minuty po znieczuleniu tętno dziecka 80... i momentalna decyzja o cesarce. W 5 minut byłam już na stole. Zaczęli cięcie i wyciaganie tego dziecka bolało tak strasznie że zostałam uspiona. Nie wiem co to był za środek Ale dosłownie myślałam że umieram. Naprawdę to co się ze mną działo to jakiś sience fiction. Po przebudzeniu trzesly mi się ręce. Widziałam poczwornie że pokazują mi dziecko Ale byłam nieobecna zupełnie. Czułam się okropnie strasznie i przerazajaco. Wywiezli mnie do sali gdzie czekał mąż i przyniósł S z oddziału noworodków. Dzidziuś 10pkt 3770g i 56 cm miał się świetnie Wesoly próbowałam go przystawiac Ale moje brodawki były całkiem płaskie. Cieszyłam się że go mam ale byłam tak nieruchoma i odurzona że czułam sie dretwo.

Dziś oczywiście jest już o niebo lepiej mimo bólu na brzuchu Wesoly

Podsumowując wiedziałam że będzie źle Ale takiego straszliwego bólu się nie spodziewałam. Mąż spisal się super Ale nie mógł mi za dużo pomoc. Byłam w stanie agonii.

Chciałam naturalnie bez znieczulenia no to skończyło się cesarka. Nic nie szło zgodnie z planem. Wykończyło mnie to psychicznie i fizycznie.

S jest cudny i nie spodziewałam się że opieka nad nim jest taka intuicyjna Wesoly
Dzięki raz jeszcze za wsparcie dziewczyny. Teraz sobie siedzę i patrzę na me słodkie dziecie i wciąż się zastanawiam jak on się we mnie zmieścił Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:34, 20 Maj 2014    Temat postu:

hermiona, gratuluję! Przykro mi, że tyle się nacierpiałaś Smutny super, że masz taki dobry nastrój i pozytywne nastawienie! A jak karmienie, dajesz radę? Jakby była potrzebna pomoc, pisz, tu są tony praktykujących i niezłe specjalistki (vide Maria)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El
mistrz NPR-u



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:35, 20 Maj 2014    Temat postu:

hermiona, tytułu najgorszej położnicy roku 2014 i tak nie oddam ale napiszę jeszcze raz: jesteś bardzo dzielną kobietą - i matką!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brain
za stara na te numery



Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:48, 20 Maj 2014    Temat postu:

ojej hermiona, nacierpiałaś się Smutny bardzo, bardzo współczuję, ale grunt że humor Cię nie opuszcza, a poród to teraz tylko wspomnienie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:50, 20 Maj 2014    Temat postu:

Dzięki Ale nie czuje się dzielna. Chyba że dlatego że w ogóle przeżyłam i mam dziś dobry humor Mruga nie panowalam w ogóle nad sobą i tym bólem. Co do karmienia to brodawki mam płaskie i używam nakladek. Kilka prób ssania już było Ale średnio efektywnych więc jemy mm niestety. Zaraz kolejna próba karmienia.

El możesz sobie tytuł zostawić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:52, 20 Maj 2014    Temat postu:

Hermiona widze ze tez sie biedna ocierpialas Smutny Nie wiem tez dlaczego Cie az tyle trzymali Smutny Chociaz u mnie bylo podobnie. Ale dobrze ze w pore wykryli tetno spadajace i synek jest zdrowy Wesoly No i super ze odnajdujesz sie w roli matki Wesoly A trauma porodowa z czasem sie zamazuje i zapomina najgorsze momenty. U mnie sie udalo i pomimo dwoch traum bez wahania zdecydowalam sie na kolejne dziecko. Zreszta teraz powinno byc juz latwiej Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:05, 20 Maj 2014    Temat postu:

Hermiona, gratulacje raz jeszcze. Nieźle się nacierpiałaś Ale warto było,nie? Wesoly Może po prostu jesteś mniej odporna na ból,a że dotąd takiego typu bólu nie doznałaś, to tak się z Tobą dziwnie działo. W sumie to ból porodu to mało kto dobrze znosi:P Ja też miałam taki moment (zaraz przed znieczuleniem), że już mną telepało, miałam jakieś drgawki od tego bólu, więc rozumiem co musiałaś czuć biedaku! Ale miałam podobnie - po znieczuleniu bóle ustały w momencie, w co mi się nie chciało wierzyć..

Cieszcie się sobą :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:16, 20 Maj 2014    Temat postu:

Hermiona współczuję tyle czasu w bólach ale najważniejsze, ze finał szczęśliwy i teraz to juz tylko radość z macierzyństwa jeszcze raz wielkie gratulacje i dużo dobrego dla Was Smile

A ten rodzaj bólu po oxy ( chyba za dużo dali bo chcieli szybko skurcze wywołać ) prawie pozbawiły mnie przytomności , to samo uczucie ze mnie rozrywa... Koszmar
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:41, 20 Maj 2014    Temat postu:

Zapomniałam jeszcze dodać że okazało się że S miał tak jakoś beznadziejnie ustawioną główkę że i tak bym go naturalnie nie urodzila mimo najszczerszych checi.

Pisałam już że kolejne dziecko to tylko cesarka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:44, 20 Maj 2014    Temat postu:

No to tym bardziej szkoda ze sie wymeczylas, ale juz wiesz co to bol porodu
No pewnie ze cesarka, dlatego ja tez sie tak na ta cesarke juz napalam i szczerze nawet zaczynam sie bac ze mnie skurcze najpierw zlapia bo zanim to wszystko ogarne z L. i transportem i wpisem do szpitala i oni zanim zbadaja itp. to juz moze zaczac bolec
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:55, 20 Maj 2014    Temat postu:

przykro mi ze tak to wygladalo z porodem Smutny
ale najwazniejsze ze teraz sie dobrze juz czujecie i zadowolemi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:09, 20 Maj 2014    Temat postu:

Hermiona jakbym swój poród pierwszy czytała. Tylko niuanse inne. Wiem co czujesz. Ból na oxy jest nie doniesienia. Mały też się główką nie wstawił a i tak mnie męczyli.
Trzymaj się kochana! Dobrze że tą cc miałaś!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Acayra
nauczyciel NPR



Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:14, 20 Maj 2014    Temat postu:

No no Hermiona, sam opis robi mega wrażenie, a Ty to przeżyłaś naprawdę! Za samo wytrzymanie i optymizm po tym wszystkim należy Ci się order.

Tak sobie myślę, że moja siostra musiała mieć podobne przeżycia, ale szczegółów nigdy nie zdradziła, poza tym, że cały poród wymiotowała z bólu. Koniec końców urodziła naturalnie, ale o drugim dziecku nawet nie chce słyszeć. Stwierdziła, że ma ślicznego synka, spełniła i spełnia się nadal jako matka, i już jej tyle wystarczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 134, 135, 136 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 134, 135, 136 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 135 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin