Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:53, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to jest straszne. Wydaje mi się, że w szpitalu przy chorych, a tym bardziej przy rodzącej powinni się wsłuchać choć troszkę w ich potrzeby. Przeciez to jest taki ważny moment i taki stresujący. eh... Ja wiem, że jeżeli kiedyś uda mi się zajść w ciąże to szpital u mnie w mieście będzie ostatnim miejscem, w którym będę chciała rodzić. To co tam się wyrabia to jest dosłownie horror. Z bratową marzyłyśmy kiedyś o prywatnej klinice... Mamy ok 80 km do takiej, ale przyjemność w niej kosztuje 6500
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:16, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie się marzy poród domowy, ale marzenia jedno a rzeczywistość drugie Raz, że i tak bym się nie kwalifikowała, a dwa, że nie poświęcę bezpieczeństwa dziecka (i swojego w sumie też) dla poczucia komfortu i bezpieczeństwa. Zależy mi na porodzie siłami natury, ale wiadomo, że chcieć sobie można, a jak coś się będzie działo, to i tak mnie potną (albo będzie mnie tak bolało, że sama będę błagać o cc ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:17, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
a ja czytam sobie o porodach domowych...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:32, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Też sobie lubię czytać, szczególnie relacje z porodów A kwalifikowałabyś się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:57, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
czytam i trochę się przymierzam. Wiesz Polly ja jeszcze przed usg jestem więc mogę sobie czytać
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:35, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Polly napisał: | nie poświęcę bezpieczeństwa dziecka (i swojego w sumie też) dla poczucia komfortu i bezpieczeństwa. |
No właśnie, i dlatego u mnie domowy odpada, chociaż w sumie bym się chyba kwalifikowała (pomijając może fakt wyjątkowej kręciołkowatości mojej Małej, nie jestem pewna jaką przyjmie ostatecznie pozycję - dzisiaj znów szaleje - nie miałabym odwagi zacząć rodzić bez kontroli USG).
Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy, a do czasów kiedy Mała dorośnie, będzie można w końcu naprawdę rodzić po ludzku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:11, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
a ja sie wciąż zastanawiam, czy przy ciąży bez komplikacji, zachowując wszystkie wskazania do porodu domowego właśnie taki nie jest w sumie bezpieczniejszy.
Zastanawiam się, ale jeszcze muszę poczytać.
a swoją drogą:
[link widoczny dla zalogowanych]
chyba już o tym było... będziecie prosić o podanie dziecka z pępowiną?
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:07, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Koszatniczko - w tej książce jest dużo o porodach domowych. Chciałabym, ale może przy kolejnym dziecku. Sama nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:21, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
koszatniczka napisał: | a ja sie wciąż zastanawiam, czy przy ciąży bez komplikacji, zachowując wszystkie wskazania do porodu domowego właśnie taki nie jest w sumie bezpieczniejszy.
Zastanawiam się, ale jeszcze muszę poczytać.
a swoją drogą:
[link widoczny dla zalogowanych]
chyba już o tym było... będziecie prosić o podanie dziecka z pępowiną? |
U nas w szpitalu podobno czekają około minuty zanim przetną
Jest całe forum o porodach domowych - poczytaj sobie. Wygląda na to, że przy dobrej kwalifikacji i wykluczeniu przeciwwskazań ryzyko powikłań jest minimalne. Mimo wszystko ja bym się bała, ale być może ze względu na moje wcześniejsze doświadczenia z ciążami podchodzę do tego z większym strachem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:48, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Na twoim miejscu Polly nie zastanawiała bym sie. A kwalifikowała byś się?
babajaga - tak! ja muszę jakoś upolowac tę książkę, może sobie jakieś e-wydanie znajdę.
Hm a co cię teraz powstrzymuje przed rozważeniem porodu domowego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:51, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Mała jest zbyt ważna, żeby choć minimalnie ryzykować bardziej niż muszę. Ideałem dla mnie byłby poród domowy ze szpitalem gotowym na "jakby co" za ścianą. Dopóki wszystko idzie dobrze, minimalna obserwacja i pozwolić działać naturze. Jak coś nie gra, to nie trzeba daleko JECHAĆ wtedy, kiedy pojedyncze minuty mają znaczenie.
Brzmi jak Dom Narodzin Może kiedyś się upowszechni takie podejście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:02, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Nie, kosztaniczko, ja się nawet do Domu Narodzin nie kwalifikuję, głównie (choć nie tylko) ze względu na obciążony wywiad położniczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:21, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ewcia - też taki dom narodzin wydaje się być optymalny. Pożyjemy, zobaczymy...
Polly - tak sądziłam. Będzie dobrze
w końcu wszystkie sie urodziłyśmy w szpitalach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:36, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
koszatniczka napisał: | w końcu wszystkie sie urodziłyśmy w szpitalach |
Skąd wiesz? Kiedyś porody domowe były dużo powszechniejsze, szczególnie na wsiach. Chociaż to może bardziej za czasów naszych dziadków, a nie rodziców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:52, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
właśnie - w pokoleniu naszych rodziców rodzenie w domu to była patologia
szpitale - czyste, profesjonalne, mężów sie nie wpuszczało, dzieci się podawało albo nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|