..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

dla mnie to SadoMaso i tyle. Jak kogoś to kręci to nasze wielkie oczy na takie atrakcje.

aleen

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie chodziło mi o to, że każdy poród jest podobny do orgazmu. Chodzi oto, że poród naturalny wywołuje coś na wzór orgazmu. W końcu mamy tu i tu podobne hormony. Na doulowym szkoleniu widziałam filmy na których kobiety w momencie przejścia z pierwszej fazy w drugą otwierały się. Dosłownie odrzucały ręce do tyłu, rozszerzały klatkę piersiową, odginały głowę do tyłu. Wygodną pozycją na drugą fazę było zawieszenie się na czymś lub kimś pod pachy. Nie było przyginania głowy i parcia na komendę położnej. Trzeba dać się ponieść naturze. A męża zabrać na poród bo ta sama siła co wsadziła dziecko do środka pomaga wyciągnąć je na zewnątrz.

Jako ćwiczenie spróbujcie sobie wyobrazić poród Maryi. Bez bólu i bez jesieni Średniowiecza Mruga

mamma

hehe, a skąd to że Maryja rodziła bez bólu,
myślę że wcale nie miała tak łatwo, do tego nikt ich nie chciał przyjąć i musiała rodzić w stajni Mruga

a że działają te same hormony to jeszcze nic nie znaczy Mruga

adrenalina też może działać pozytywnie i przyjemnie jak np. chcesz skoczyć na bungee i ja bym tego nie porównywała do sytuacji jak twoje życie jest zagrożone Mruga

nawet jeśli pewne reakcje organizmu sa podobne Mruga

ale jak ci to pomaga to możesz sobie tak to wyobrażać, ja wolę się nastawiać bardziej realistycznie i najwyżej pozytywnie się zaskoczyć niż odwrotnie Mruga

Karafka

Dokładnie bebe Mruga

krówka

Maryję to ja bym zostawiła i jej poród. Raczej miała jak kazda kobieta, bo była człowiekiem.

Uniesienia na porodówce mogą byc jak dla mnie ale z bólu, bo ten jest obezwładniający i można się unieśc nad łózkiem a po spaść Wesoly

Jak dla kogoś to przyjemność to super a dla reszty trudne doswiadczenie. Pomoc męza jest wazna i działa kojąco.

Kiedyś widziałam taki program na tv o kobietach i ekstazie porodu. Były tam kobiety co chwaliły sie mega orgazmem w czasie partych skurczy. Inne ze chciałby jeszcze takiego porodu przezyc. Były tez takie co miały raz a porodów wiecej. Bywa róznie. Nie nakrecajmy tu marektingu sexmaszyny w czasie porodu. Nie wierzę, ze to dotyczy większośći jak dla mnie to promil. Nie znam nikogo osobiście co by sie przyznał.

aleen

Uważam, że Maryja rodziła bez bólu bo była bezgrzechu. W Księdze Rodzaju ból porodu jest "karą" za grzech. A że po porodzie pozostała dziewicą też musi coś znaczyć. To że rodziła w stajni bez "dobrych rad" innych kobiet mogło pomoc w naturalnym zachowaniu przy porodzie.
Dziewczęta skoro mamy z Maryi brać przykład to bierzemy tez od niej siłę do porodu. Jezus mógł przyjść na świat na mnóstwo innych sposobów. Bóg jednak wwybrał taką opcję. Przez to uzdrowil też poród.

strzyga

oj, aleen, nie byłabym tego wszystkiego aż taka pewna.... nie do końca się zgadzam z tymi sformułowaniami. Confused

hermiona

aleen tworzysz sobie chyba swoją własną filozofię.

krówka

oj nawet nową księgę filozofii

agu

Bezgrzeszność nie chroni przed bólem. Jezus cierpiał na krzyżu. Cierpienie Maryi Symeon porównał do przebicia mieczem.
To, co słyszałam na dogmatyce o porodzie Maryi to dla mnie trochę abstrakcja, ale się wolę nie wypowiadać. Mruga

aleen

Według mojej teorii Maryja nie zaznała bólu porodowego. To nie znaczy, że nie cierpiała fizycznie lub psychicznie z innego powodu. Jezus cierpiał na krzyżu bo wziął na niego nasze grzechy.

Trzeba wierzyć, że poród może być piękny. Nawet jeśli poprzedni był koszmarem złagodzonym trzymaniem w ramionach swego dziecka.

krówka

Maryja cierpiała sporo. Najpierw niesłusznie oskarżaona o zdradę przed śłubem z Józefem. Józef chciał ja ukamieniować albo zesłać na śmierc. Później była w długiej podrózy u krwenj Elzbiety zeby jej słuzyć i szukać zrozumienia Wesoly

Potem podróz w ciaży na ostatnich nogach w celu zapisu ludności. Brak miejsca i zrozumienia wśrod gospodarstw, nie chcieli jej przyjąć, bo gdyby ur. u nich musieliby ją trzymać 40 dni i dom byłby nieczysty. Potem podóz- ucieczka z Jezusem zeby chronić przed zemstą Heroda. Szukanie Jezusa i odnalezienie go w świątyni gdzie Jezus ja poprostu olał, choc w Biblii jest to łagodniej opisane. Brak jakichkolwiek oznak cudowności Jezusa az do Wesela w Kanie. Do tego szybka śmierć męza który był miłością jej zycia. Do tego potem nauczanie Jezusa gdzie przez ponad 3 lata był dla innych a nie dla niej. Proces i droga krzyzowa, pogarda dla Jezusa ze strony ludzi i cierpienie syna. Do tego śmierć jedna z bardziej okrutnych na tamte czasy. Poźniej plotki o wykradnieciu ciała. Maryja była człowiekiem i ponosiła konsekwencje ludzkiej postaci uczuć, ciała i emocji. Oczywiście moze nie wszystkie ale cierpienie było jej drugim imieniem. Jej pokora i zgoda na wszystko była miła Bogu.

krówka

mamma

w każdym bądź razie aleen masz bardzo duże szanse urodzić tego samego dnia co Maryja Mruga

aleen

Dawno temu miałam sen że rodze na pasterce. To było jeszcze przed pierwszą ciąża.