|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19997
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:15, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Karafko, emma parę postów wyżej
emma napisał: | No my walczyć nie będziemy. Mój mąż na cc się nie pisze. On nawet na partych być nie chciał.
A gdzie, na zwykłe wymusiłam jego obecność.
Przeraża go szpital bo po przejściach, więc nie naciskam. Choć jest bardzo potrzebny mi, nawet gdy nic nie może zrobić. |
Jak coś się nie podoba, to pewnie, że trzeba głośno się upominać w odpowiedniej formie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:31, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
To ja powiem z drugiej strony - rzeczywiście, sama rodząc cc bardzo bym chciała, żeby mąż był ze mną, ale mimo wszystko trzeba pamiętać, że to operacja, w dodatku całkiem poważna, osoba z zewnątrz niekoniecznie wie jak się zachować na bloku, gdzie jest strefa sterylna, czego nie dotykać, gdzie się nie zbliżać, w dodatku im więcej osób, tym większe ryzyko wnoszenia bakterii.
Blok operacyjny to generalnie miejsce, gdzie wchodzi personel, dla mnie to jakoś naturalne.
Z kolejnej strony, pacjent ma prawo do obecności osoby towarzyszącej przy wykonywaniu procedur medycznych, o ile to nie koliduje z ich wykonywaniem, jeśli operator czuje, że jemu to przeszkadza (a serio, rozumiem to), to w jakiś sposób może to wpływać na jego efektywność, skupienie, on odpowiada za swoją robotę, nikt potem nie będzie przyjmował tłumaczenia.
A z dziesiątej strony, myślę, że oglądanie cc przez tatę może być sporym przeżyciem i skończyć się potencjalnie omdleniem i runięciem w pole operacyjne...
Tego się nie bierze pod uwagę, kiedy chce się być przy porodzie własnego dziecka.
Ale to tak dla kontrastu piszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19997
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:47, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Mąż mojej znajomej lekarki tak właśnie runął przy porodzie własnego dziecka (na szczęście nie w pole operacyjne). Na drugi poród już go nie zabrała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:17, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Mąż może też zemdleć przy porodzie sn. W szkołach rodzenia jest raczej tłumaczone, co podczas porodu sn może robić Mąż itd. i myślę, że jeśli już, to przy uczestniczeniu przy cesarce przydałoby się podobne "przeszkolenie"
Ale do tego raczej długa droga... przecież w niektórych szpitalach ciągle wybiera się między doulą, a mężem. Męża też nie wszędzie wpuszczają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:18, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Na szkole rodzenia położna mówiła, że bardzo rzadko się omdlenia zdarzają. Ona widziała kilka razy tylko (nie wiem ile lat pracuje, ale ma ok 35 lat lub więcej, więc z 10 lat pewnie stażu pracy). W niektórych szpitalach robią wszystko żeby nie wpuszczać mężów, każdy pretekst jest dobry. Ta sama położna mówiła, że było u nich w szpitalu zagrożenie epidemią czegoś tam i z tego powodu zabronili odwiedzin i czasowo nie można było rodzić z osobą towarzyszącą. Potem zagrożenie minęło, ale ordynatorka przeciągnęła te zakazy bo jej i sporej części personelu nie podobają się porody rodzinne, a oficjalna wersja była, że nadal jest zagrożenie jakimś wirusem czy czymś takim I na koniec położna dodała, że jak komuś się zdarzyło rodzić w nocy i trafił na jej dyżur lub niektórych jej koleżanek, to mógł wziąć osobę towarzyszącą. Na tej samej zasadzie pozwolono jednej nocy mężowi kobiety po cesarce siedzieć z nią do rana. A następnej nocy (widać kto inny miał dyżur) już innemu mężowi nie pozwolono. A w tym szpitalu jest zakaż odwiedzin na salach, ludzie mogą wejść tylko na korytarz przy windzie i tam mamy dzieci wynoszą - nawet ojców dalej nie wpuszczą.
Ja też po porodzie usłyszałam od położnej że mężczyźni nie powinni być przy porodzie, a powiedziała tak bo mąż się popłakał jak się syn urodził. Stwierdziła, że mężczyźni nie wiedzą że to musi boleć (może myślała że on płacze z żalu nade mną? . Powiedziałam, że się zgadzam (bo faktycznie nie wiedzą, że musi boleć ) ale że będzie szczęśliwy, że widział jak mu się dziecko rodzi - i tak jest właśnie. Poród jako taki to nie atrakcja dla niego, ale widzieć jak pojawia się twoje dziecko - bezcenne (jak w reklamie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:18, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dlatego mówię mojemu mężowi, że jest szczesciazem bo miał jako pierwszy nasze dzieci i że mu tego zazdroszczę.
Przystawienie na parę minut do policzka to nie to samo co trzymanie w ramionach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19997
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:01, 14 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Szczerze to uważam akurat, że nie-wpuszczanie mężów i innych odwiedzających na kilkuosobowe sale wcale nie jest takie głupie jak się wydaje. Ze mną na sali były 3-4 inne dziewczyny. Przecież wśród tego ciągłego szumu ani przysnąć czasem porządnie, ani spokojnie wymieć wkładów w staniku, ani "wietrzyć krocze" jak to jest zalecane itp., bo jak 10 osób w tym połowa facetów przechodzi obok Twojego łóżka to jednak niezręcznie
Co innego jak się leży w pojedynkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:36, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Strzyga to jest tłumaczenie szpital właśnie - i jest słuszen, ale widziałam matki po cesarce które ok 10 godzin musiały leżeć i one były zostawiane same z dziećmi. Nie zabierano tych niemowlaków na noworodki, tylko zostawiano z matkami - o każde podanie do karmienia czy odłożenie, czy przewinięcie dziecka musiały kogoś prosić. Żeby jeszcze położne same z siebie zaglądały - ale nie. Tam jest bardzo oblężony szpital i fakt, że często z braku czasu nie zaglądały. Kobieta co potem ze mną leżała na sali - pierwszą noc spędziła na korytarzu z dzieckiem. U niej pozwolili zostać mężowi na trochę, a następnej nocy pod drzwi naszej sali przywieźli inną kobietę po cesarce, a męża od razu wygonili i leżała tam sama z dzieckiem, bez drugiej osoby do pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:35, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Busola, straszne to co piszesz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:26, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
z odwiedzinami też trzeba jakoś wypośrodkować tu się zgadzam, ja leżałam w dwuosobowej sali, u dziewczyny cały dzień była mama i ciotka fajnie jak to były kobiety jakby tak siedział jej chłopak to bym się czuła niefajnie z cyckami na wierzchu ciągle i człapiąc bez majtek do łazienki...
a co dopiero jakby to była wieloosobowa sala
mąż też nie siedział u mnie długo, wpadał rano i wieczorem na chwile sama też byłam zmęczona
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:51, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
W Wigilię do mojej sali trafiła Azjatka (chyba Wietnamka). Mąż jak przyszedł ok 13 tak siedział. A o 15 zawaliła się cała rodzina matka, dwie siostry, jedna z mężem i dzieckiem w wieku przedszkolnym. Wszyscy na raz do dwuosobowe sali. Do tego wielki bukiet kwiatów i stos prezentów. Na szczęście położne wyprosily po chwili dziecko z tata. Zaraz zaczęło się przymierzanie niepranych nowych ubranek i karmienie noworodka mm butelką chyba nawet niewyparzona. Gdyby nie to że była wigilia a ja zaraz miałam wyjść to bym się mocno zdenerwowała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19997
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:48, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja rodziłam w Wawie na Madalińskiego. Na sali po cc cały czas była min. jedna pielęgniarka?położna? i podawała dziecko jak ktoś chciał i jak uważała, że trzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:33, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Strzyga nadal tak jest u mnie były nawet dwie położne na 6 łóżek. Dopieszczaly nas i dzieci, mężów specjalnie nie wypedzaly choć mogli być tylko 2h. Tak samo na dziennej i nocnej zmianie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19997
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:19, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
tak mi się coś ćmiło, że były dwie, ale ta druga wychodziła często z czymś i generalnie tak stale (chyba musowo ? ) to jedna.
Ale na zwykłej sali po sn też te położne przychodziły jak słyszały, że np. dziecko długo płacze i pytały dlaczego i czy nie pomóc. Jak jedna babeczka miała problemy z karmieniem to zawołały doradcę laktacyjnego - tylko na drugi czy trzeci dzień, bo akurat weekend wypadał i nie było nikogo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:13, 16 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
to super strzyga ze polozna byla na sali,
u mnie zabierali na noworodki i dawali mm, a jak bardzo dziecko plakalo to przychodzili tez z butlą
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 182, 183, 184 ... 210, 211, 212 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 182, 183, 184 ... 210, 211, 212 Następny
|
Strona 183 z 212 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|