|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nika12321
znawca NPR
Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:36, 03 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Gratuluję, haidi. Cieszę się, że poród już za Tobą i że maluszek jest zdrowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:07, 08 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Dzięki
Duży noworodek to chyba też pojęcie względne. Teraz sprawdziłam w książeczkach zdrowia, starszy miał obwód głowy i klatki piersiowej 35/36cm, a młodszy - 36/38cm, więc w granicach normy. Może dlatego nie było problemu z porodem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:21, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Czas i na moją relację z porodu
bardzo nam zależało, aby poród nie zaczął się przed poniedziałkiem wieczorem. M zawsze powtarzał, że trzyma sztamę z córką, więc grzecznie ją prosił, aby wytrzymała (termin miałam na czwartek).
Czop odszedł mi już w sobotę, miałam skurcze przepowiadające i nie wierzyłam, że uda nam się doczekać poniedziałku. Nie doceniłam jednak siły perswazji męża
W poniedziałek rano zaczęły się skurcze przepowiadające, ale prysznic je wyciszył (wow, na godzinę). Były jednak nieregularne i w sumie już takie miałam, ale... uznałam, że dziś jest ten dzień, na pewno urodzę i muszę spakować do wyprowadzki jak najwięcej rzeczy, bo później nie będzie kiedy. Ugotowałam mężowi obiad i dwa inne do zamrożenia. Kiedy przyjechał był bardzo senny, więc kazałam mu się położyć, ale nie zasnął, bo cały czas pytał czy to już skurcze porodowe, kiedy mamy wyjechać i czy zdążymy a obawy były uzasadnione. Do szpitala, który sobie wybrałam mieliśmy 95km (awaryjnie były bliższe)
o 18:00 zdecydowaliśmy się pojechać, bo choć skurcze nie należały jeszcze do porodowych (w miarę regularne, ale powyżej 10min odstępu i nie aż tak silne) to lepiej być wcześniej niż rodzić w samochodzie w szpitalu byliśmy o 19:30, szybkie przyjęcie, badanie - 3cm rozwarcia i... KTG które wykazało przez godzinę jeden skurcz 67 i cztery kolejne poniżej 30... Ja się pytam jak to skoro je czuję tak samo mocno?
Lekarka uznała, że nie ma sensu mnie wysyłać na porodówkę, mąż posiedział ze mną do 22:30 i wtedy położne powiedziały mu, że skoro nie idę na porodówkę to powinien już jechać, bo skoro to pierwszy poród to do rana tak możemy czekać aż akcja ruszy, więc niech się położę i spróbuję drzemać między skurczami. Męża odesłałam do domu żeby też się wyspał.
Po pół godzinie od jego wyjazdu skurcze się nasiliły, a odstęp między nimi znacznie się zmniejszył. Byłam pewna, że jednak poród się zaczyna, a prognozy pani doktor się nie sprawdzą dałam mężowi znać dopiero po chwili, bo nie wiedziałam czy jest sens żeby zawracał i czekał np. na parkingu pod szpitalem. Zgłosiłam położnym, że ja tu spać nie będę, bo rodzę Muszę im oddać, że dość szybko zostałam przeniesiona na porodówkę i tam zajęła się mną położna, a po chwili (ja tak to czułam ) dołączył mąż.
Obok porodówki był pokój, który służył jako pokój dla taty na czas porodu, a po porodzie miał tam się odbyć kontakt skóra do skóry. Sama porodówka super - piłki, worki, prysznic, wanna i wypasione łóżko Mimo, że głowę miałam pełną wyobrażeń o chodzeniu, bujaniu, piłce, wannie to najchętniej bym nie schodziła z tego wypasionego łóżka, które położna ustawiła mi jak chciałam
Mąż cały czas siedział obok, podawał wodę, poszedł po położną kiedy wyszła, a ja chciałam coś na ból (niestety nie załapałam się na zzo, bo wyczerpałyśmy inne sposoby - tak jak prosiłam w planie porodu - a tu już było 7cm ), a moim bohaterem został kiedy powiedziałam, że będę wymiotować, a on trzymał mi miskę, którą przygotowała położna. Dlaczego? Bo ma biedak strasznie słaby żołądek, zdziwiłam się, że nie zaczął wymiotować ze mną wtedy pobladł i to był jedyny moment kiedy wyszedł na kilka minut ochłonąć .
Położna zaproponowała mi piłkę, ale Iskierka uciekała wtedy przed KTG, więc mąż musiał trzymać urządzenie żeby lekarce nie przyszło do głowy zrobić CC. (Lekarka nie przypadła mi do gustu, badała niedelikatnie, a na usg powiedziała do mnie "ale ma pani rozstępy na brzuchu" )
Później wróciłam na łóżko, była 3:15, a mąż powiedział do mnie "o kurcze, już po 3, ale ten czas leci" no cóż, mi nie leciał
Ból znacznie się nasilił, na zzo było za późno, położna zbadała mnie, stwierdziła 8cm rozwarcia i pozwoliła iść na 15min pod prysznic. Siedziałam sobie, a mąż polewał mnie ciepłą wodą. Skojarzyło mi się to z ogrodnikiem, który podlewa kwiatki Wtedy poczułam, że zaraz zaczną się parte, kazałam zawołać położną, która zarządziła koniec prysznica. Podczas gdy M mnie wycierał ręcznikiem przyszedł tak mocny skurcz, że ścięło mnie z nóg. Zawisłam więc na nim i tak czekaliśmy na koniec. Potem w połowie drogi do łóżka był drugi taki. Wtedy powiedziałam położnej, że ja już nie chcę dziwne, nie pozwoliła mi iść do domu
Nie chciałam wracać na łóżko (wcześniej uzgodniłyśmy, że będę rodzić na tym łóżku w pozycji siedzącej), ale położna chyba zobaczyła, że się rozklejam, dała krótką mowę motywacyjną i jakoś się wdrapałam
Chyba trzy razy w trakcie porodu tłumaczyła mi, że jak wyjdzie główka i mi każe to mam przeć nawet bez skurczu, aby wyszła reszta dziecka. Mąż nadal wspomina jak w szoku łapały małą, która wyskoczyła cała na jednym skurczu.
Mimo prób ochrony krocza byłam nacięta, ale lepsze to niż pęknięcie, bo nacięcie było malutkie.
Poród oceniam jako bardzo dobry, tak samo opiekę okołoporodową. Jedyne czego żałuję to, że nie miałyśmy kontaktu skóra do skóry. Najpierw dali mi Iskierkę, ale potem pobladłam i ciśnienie mi spadło do 70/40 miałam mroczki przed oczami, dzwonienie w uszach i trudności z oddychaniem. Mąż poszedł z Małą do "pokoju taty" i czekali na mnie.
Podczas szycia (dostałam znieczulenie) zaczęłam krzyczeć, że mnie boli i mają przestać. M wparował i chyba by udusił tę lekarkę gdyby nie to, że położna mu wyjaśniła, że nikt nie szyje jego żony "na żywca" Jemu potem było głupio, a ja się cieszyłam, że się chciał o mnie zatroszczyć
Podsumowując - cieszę się, że poszło jak poszło, żaden z moich lęków się nie sprawdził, a co najważniejsze - nie wyobrażam sobie rodzić bez męża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:33, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Iskra no jak Twój mąż stał przy Tobie to wątpię, żeby ktokolwiek się ośmielił coś zrobić nie tak bo z tego co wiem, do mizernych nie należy
fajnie że piszesz z humorem.
Mi tego kontaktu skóra do skóry mega brakowało, no ale możecie nadrabiać w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:57, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Z tym podlewaniem kwiatków mnie zabiłaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:15, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Haha, Hermiona masz rację zwłaszcza, że jak wparował to wyglądał naprawdę groźnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:16, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:07, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Nosz w dnju porodu ugotowała mężowi dwa obiady
Dziewczyny ja z wami nie mogę
Genialny poród! Suoer akcja, wspaniały mąż i ty taka dzielna! Szkoda tylko że tak zasłabłaś pod koniec
A lekarka komentująca rozstępy to szok!!!
Mi jeszcze brak tego zzo szkoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:32, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Jej Iskra, zainspirowana Twoim porodem zaczęłam sobie czytać opinie i swoim wybranym szpitalu i przeglądać jego profil na Facebooku. No i było tam zdjęcie położnej na tle jakiś brzydkich zielonych płytek w maziaje. Pod spodem komentarze, że super położna I, że na tej sali rodziły. A ja taki zonk, bo myślałam, że sale porodowe też wyremontowane. I teraz nadal przeżywam te płytki. Nawet jak znalazłam zdjęcie z wanną...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:53, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Iskierka ile wazyła i mierzyła ? Poród super szybko;) i sprawnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:50, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Tilia uwierz, że te płytki najmniej Cię będą interesować
Polecam gdzierodzic.info
3400g i 54cm
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:38, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ładna dziewczyna 😊
No właśnie nie wierzę 😋
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:15, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Iskra, fajny opis. Niezłe z Was kwiatki i dobrego ogrodnika macie. Gratulacje!
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:16, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
miała być duza panna a tu taki mikrus
płytki to moga być czarne w zólte kólka jak dla mnie pod warunkiem ze cała reszta jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:55, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
wg. gdzierodzic.info w moim mieścei wszystkie szpitale nieciekawe - loteria
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 209, 210, 211, 212 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 209, 210, 211, 212 Następny
|
Strona 210 z 212 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|