Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:59, 17 Lip 2010    Temat postu:

polecam [link widoczny dla zalogowanych] a najlepiej jak u Was można przejechać się do doradcy laktacyjnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:43, 17 Lip 2010    Temat postu:

polecam
[link widoczny dla zalogowanych]
i jak najbardziej kontakt z doradcą laktacyjnym
a najkrócej, żeby zwiększyć ilośc mleka, to to trzeba jak najczęściej przystawiac maluszka, zrezygnować z butelki i smoczków, dokarmiać w razie konieczności za pomocą SNS lub strzykawki najlepiej swoim odciągniętym mlekiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:02, 17 Lip 2010    Temat postu:

Nana napisał:
niezapomniana godzina 21.37.

gratulacje Wesoly ja urodziłam się dokładnie o tej samej godzinie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
macadamia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:31, 17 Lip 2010    Temat postu:

Gratuluję dziewczyny 10-cio punktowych synków! Piękne porody, macie co wspominać Wesoly

abeba napisał:

Co do wczesniejszego tematu..... oczywiście że wanna jest sterylizowana a woda filtrowana. to tak jakbyś bała sie niehigienicznego stołu operacyjnego... .
Mimo wszystko - jednak stół nie ma kontaktu z ranami czy wręcz jamą macicy! Nadal uważam, że poród w wodzie jest... niefizjologiczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:38, 17 Lip 2010    Temat postu:

A ja chciałam rodzic w wodzie ..ale nie rodziłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
macadamia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:44, 17 Lip 2010    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
A ja chciałam rodzic w wodzie ..ale nie rodziłam.

Czemu nie? Skoro chciałaś...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:10, 17 Lip 2010    Temat postu:

U na są specyficznie wymagania, nie wiem ja u Was.

Po pierwsze i najważniejsze: ciąża musi przebiegać bezproblemowo-no i ja juz tu odpadłam, bo miałam ciążę zagrożoną (pierwszą).
Przed samym porodem potrzebny jest wymaz z pochwy, który wyklucza znamy chorobowe w narządzie rodnym.
Poród musi przebiegać bez powikłań.

Przy drugim porodzie nawet nie miał mi kto zaproponować, bo personelu nie bylo ...co dopiero marzyc o wannie.

Mój gin powiedział mi tak,że i w jednej sekundzie jego wypowiedź doprowadziła do tego, że zrezygnowałam ... Otórz pan M. na moje pytanie co sądzi pan o porodzie w wodzie, odpowiedział: Jeśli chodzi o samo przebywanie w wodzie podczas bóli w wannie- owszem, jeśli chodzi o relaks w wannie- owszem- ale sam poród do wody jest nie naturalny i sprzeczny z ludzką naturą. No więc ja :ico_szoking: a on mówi dalej tak: wszystkie ssaki, czy to pingwinice czy foki na czas rozwiązania wychodzą z wody, choć większość życia spędzają pod wodą, natomiast kobieta robi na odwrót: podczas porodu łamie zasady i rodzi dziecko do wody, co jest niebezpieczne z dwuch powodów:
1. jeśli będzie w trakcie porodu zagrożenie życia dziecka liczą się sekundy a zanim panu wyjdzie z wody osłabiona, wanna jest sliska więc mimo zabezpieczeń trzeba wychodzic ostrożnie tracimy cenne sekundy aby uratować dziecko..czasami można nie zdążyć :ico_noniewiem:
2. mimo zrobionej lewatywy kobieta podczas parcia bardzo często pod naciskiem główki dziecka oddaje stolec ... cyt."czy chciała by pani rodzić się do zasranej wody"
3. Woda łagodzi ból porodowy, wycisza, pomaga się kobiecie skoncentrować .. .ale nie wpływa jakoś szczególnie na dziecko w pozytywny sposób...

Dodał, że chciałm znac jego opinię na ten temat to mi jej udzielił bez owijania w bawełnę. W każdym razie do pełnego rozwarcia woda a potem chop na fotel ...

Wiecie co ..nie wiem jak do was ale do mnie te argumenty dotarły ...w każdym razie chciałam dalej chce (może przy kolejnych sie uda) przebywać w wodzie podczas porodu ale już sam poród sobie darowałam...a w zasadzie wogóle do wody nie weszłam.


Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Sob 23:16, 17 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
macadamia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:37, 18 Lip 2010    Temat postu:

No, ja miałam podobne przemyślenia. Zwłaszcza te dotyczące naturalności porodu u ssaków, jak i rodzenia do "zasranej wody" Mruga .

Osobiście jakaś hydrofobowa jestem - jeśli się myć, to szybki prysznic - namydlić i opłukać, ale siedzieć w wodzie nie lubię, nawet w czasie upałów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:02, 18 Lip 2010    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
wszystkie ssaki, czy to pingwinice czy foki na czas rozwiązania wychodzą z wody, choć większość życia spędzają pod wodą,


jakiś niedokształcony ten doktor
od kiedy pingwiny są ssakami? Shocked Laughing
a co z delfinami i wielorybami? nie rodzą na lądzie Wesoly

Nie sądzę, żeby rodzenie w wodzie było mniej naturalne niż rodzenie na łóżku porodowym. W gruncie rzeczy oba sposoby mają niewiele z naturą wspólnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:11, 18 Lip 2010    Temat postu:

no nie wiem... jakby wszyscy mieli się rodzić w wodzie, to Afryka byłaby niezamieszkałą ziemią

mnie rodzenie to wody też nie bardzo się widzi i mam dokładnie takie same refleksje jak doktor, tylko że z ludami pustyni lub gór a nie pingwinami, które wg mojej wiedzy wykluwają się z wysiadywanych jajek, jak to ptaki, czy innymi ssakami Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:37, 22 Lip 2010    Temat postu:

szarotka napisał:

a dziewczyny co rodziły nie raz - czy Wasze porody były powtarzalne ? bolało podobnie?


bolało podobnie jeśli chodzi o skurcze te w I fazie, skurcze parte nieco inaczej odczuwałam ale też podobne, natomiast cały poród oceniam jako inny ze wzgledu na to, że wcześniej leżałam plackiem i cierpiałam a teraz chodziłam i był bardziej dynamiczny


Zaczęło się ok 2 w nocy - skurcze - po 3 skurczach wstałam bo już były dosyć mocne. Wzięłam prysznic i już ledwo co wysuszyłam włosy. Za chwilę przyjechała szwagierka, która miała zostać ze starszą córką - ona mierzyła mi skurcze - były nieregularne. Cały czas chodziłam po domu, zjadłam kanapkę, było duszno więc wyszłam na balkon i łaziłam po nim bo tam nocny chłodek pomagał, mąż masował mi plecy - nie wiedziałam, że to może aż tak pomagać...skurcze robiły się coraz mocniejsze, w pewnym momencie się popłakałam z bólu i stwierdziliśmy, że czas do szpitala. Z izby przyjęć ciężko było dojść na porodówkę - mocne skurcze. Na porodówce - ok godz. 5 położna podłaczyła ktg i leżałam plackiem...ginekolog mnie właściwie od razu zbadał i stwierdził duże rozwarcie i że zaraz będę rodzić, przebił pęcherz, ale to leżenie plackiem sprawiło, że skurcze chociaż mocne szybko mijały Wsciekly podłączyli mi oksytocynę i dalej tak samo Mad katgorycznie stwierdziłam, że chcę wstać no i ginekolog kazał odłączyć ktg, wstałam - od razu chyba ze dwa skurcze się pojawiły - mega wielkie, po tym usiadłam na piłkę i party! Po tym skurczu znów na łóżku miałam kilka tych partych - może 5, ustaliliśmy wcześniej, że wolałabym nie być nacinana więc miałam współpracować z położną - chyba przy 3 skurczach położna kazała nie przeć, udało mi się przy 2, trzeciego nie wytrzymałam i chyba wtedy pękłam. Póżniej miałam przeć i za chwilę - o 5.45 córka już była z nami Wesoly


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Czw 15:58, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:00, 22 Lip 2010    Temat postu:

ale szybko... też bym tak chciała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:05, 22 Lip 2010    Temat postu:

Dodam jeszcze, że ten poród oceniam pozytywnie, większość spędziłam w domu chodząc i przyjmując pozycje, jakie mi odpowiadały Wesoly Na porodówkę trafiłam z dużym rozwarciem - bardzo fajnie było usłuszeć, że ża chwilę urodzę Wesoly
Nie wiem, jakie bedą konsekwencje tego, że nie byłam cięta ale samo pękło (trochę się boję bo w stronę odbytu Confused ), jeśli chodzi o czas gojenia to powiem, że jest różnica KOLOSALNA!!! Mniej boli, od razu normalnie chodziłam i można siedzieć na tyłku!!!

Trafiłam też na dobrą położną ( na drugi dzień znalazła mnie na sali i pytała, jak się czuję ) i dobrego ginekologa. Tylko szycie bardzo bolało, coś się nie postarał Wink


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Czw 16:11, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frejda
za stara na te numery



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:06, 23 Lip 2010    Temat postu:

Gratuluje asertywności w kwestii nacinania krocza, jak i leżenia plackiem.

Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:55, 23 Lip 2010    Temat postu:

walecznaS napisał:
Tylko szycie bardzo bolało, coś się nie postarał Wink


moj gin. też nie był wyjątkowo delikatny podczas szycia. Dał mi coś znieczulającego, ale nic nie dawało. Tak marudziłam, że w końcu dał mi głupiego jasia i dopiero wtedy było wesoło (nigdy bym nie pomyślała, że podczas szycia krocza będę gawędzić z lekarzem o właśnie zakoczonym meczu Niemcy-Urugwaj:P)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 44 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin