..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

abeba · Gość

Off topic: o, to połozne mają lepiej od lekarzy: maja prawo do odpoczynku;)
a co z zagadneineim innej klientki w tym samym czasie? Jak podam połoznej ze z USG 25.04 a z okresu 05.05 to ona przez 2tyg. z nikim innym sie nie umówi?

novva

Dracena

Z tego, co mówiła nam położna na szkole rodzenia (z tym, że u nas proceder umawiania sie z położnymi nie jest popularny tak, jak w Warszawie) szpitale czasem nie pozwalają przychodzić położnym poza ich dyżurem na oddział, bo chodzi też o to, że mogą sobie nie życzyć, żeby pracownica szpitala przebywała na jego terenie i świadczyła prywatnie (i często na czarno) usługi z wykorzystaniem szpitalnego sprzętu poza godzinami pracy.
Przyznam, że taka argumentacja do mnie trafia...
Podoba mi się rozwiązanie jednego ze szpitali, w którym położne mają zarejestrowaną działalność, podpisane umowy ze szpitalem i pacjentki mogą sobie do porodu wykupić dodatkową opiekę położnej - oficjalnie i legalnie.

Ganna

Rzadko tu bywam i z reguły jako obserwator, ale nie wytrzymałam, pewnie to nastrój po nauczycielskiej wigilii: JA SIĘ ZAWSZE ZGADZAM Z FORUMOWICZEM PINKY Laughing

juka

Frejda

Aniąt

ja się ZAZWYCZAJ z nim zgadzam

abeba · Gość

pinky

Chyba założę fanklub Wesoly

Zapisy u żony

juka

kukułka

tez kiedys jadlam malze. bleeeeeeeeeeeeeeee

juka

ha , jednak to prawda że MAŁŻE są afrodyzjakalne. wybitnie Cool

kukułko, a surowe jadłaś czy nie? (chyba pora przenieść się do działu kuchnia

)

novva

Wracam do tematu. Wkurzyłam się niesamowicie i pokłóciłam ze swoją mamą, bo jej powiedziałam, że nie podoba mi się nielegalne wyciąganie kasy za usługi "okołoporodowe" w niektórych warszawskich szpitalach, że to nieuczciwe i że sama będę chciała tego uniknąć, jeśli tylko będzie możliwość. Usłyszałam, że mam nie krytykować brata (który zdecydował się z żoną wyłożyć sporą sumę, żeby mieć zagwarantowane miejsce w wybranym szpitalu - i ma) i że trzeba myśleć o bezpieczeństwie swoim i dziecka (czy to znaczy, że ja nie myślę, skoro mi się ten system szantażu nie podoba? czy naprawdę położne nie zajmują się tymi, co nie zapłacili?). Wsciekly

Zdaję sobie sprawę, że w praktyce bywa różnie, ale wolno mi chyba nie popierać wyłudzania bardzo dużych kwot - bo dla mnie ponad 3 tysiące za poród to

Jeśli komuś to nie przeszkadza i ma pieniądze, to niech płaci - nic mi do tego. Osobiście skoro mam i tak płacić, to wolałabym to zrobić w jakiejś placówce prywatnej; wtedy przynajmniej wiem, że nie płacę podwójnie i nikt mnie nie może szantażować nieprzyjęciem do szpitala.

fiamma75

Wiesz, novva, wolałam nie ryzykować i mieć swoją opłaconą położną. Tyle, że u nas za taką kwotę to sobie podobno można cc załatwić.

micelka

Novva, ja również chcąc płacić za poród wolałabym zapłaciłacić nawet tysiąc więcej, ale prywatnej klinice czy za poród domowy niż za poród w publicznym szpitalu. Nie zostawię tam ani złotówki, chyba, że trzeba będzie zapłacić za poród rodzinny. Doskonale Cię rozumiem. A co do mamy, to widać, że niektórych tematów po prostu nie warto drążyć, bo potem okazuje się, że jesteś/będziesz wyrodną matką, bo nie chcesz zrobić czegoś tak, jak inni. Znam tego typu rozmowy...

Trzymaj się!