..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

okoani

mam chwilę, to poodpowiadam na niektóre pytania Mruga

buba, Dona - u Nas jest tylko jedna sala, a na tej 3osobowej można rodzić z kimś, o ile nie ma innej rodzącej (zresztą średnie są tam warunki do takiego porodu).
Hemoglobinę przy wypisie miałam 8,3 i naprawdę cieszę się, że lekarz nie kazał mi zostać. Dzisiaj czuję się już lepiej.

mk, - ja też się cieszę, że będziemy tyle czasu we 3

Zresztą mąż jest tak zakochany w córci, że siłą by się Go z domu nie wyciągnęło

ika, Dona - no nie ma się co czarować, że poród boli, ale jednak trzeba brać pod uwagę właśnie to, że przecież tyle kobiet przez to przechodzi Wesoly

Jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie mniej przyjemne mam wspomnienia dotyczące skurczy poprzedzających parte, bo trochę mnie wymęczyły i całe szczęście, że parte nie trwały już tak długo.
Co do nacięcia krocza to hmm... nie chce straszyć, ale mnie nacięto (bez znieczulenia) na skurczu i bolało jak cholera. No ale cóż - dzięki temu mała przyszła na świat szybciej. A blizna też trochę boli, choć już to zależy od samego nacięcia i zszycia. Mnie bardziej boli po większym wysiłku albo dłuższym leżeniu na tym boku, na którym byłam nacinana.
Jednak i tak wydaje mi sie, że nie ma się czym schizować - wszystkie te dolegliwości są naturalnie związane z fizjologią porodu i tyle. To naprawdę da się przeżyć Kwadratowy

Choć i tak powiedziałam mężowi, że o kolejnym dziecku to zaczniemy konkretniej myśleć dopiero jak mi zbledną wspomnienia dotyczące porodu, bo czuję, że mam lekką "blokadę" (tu ma rację strzyga pisząc, że wtedy człowiek się boi, bo już wie co i jak Mruga

).

Justek

Okoani, szybko się zapomina o bólu. Ja już praktycznie tego nie pamiętam. A co do nacinania czy nie nacinania to chyba bym wolała być jednak nacięta bo lekko pękłam i w sumie tak trochę dziwnie się zrosło bo poszarpane brzegi były

Maria

lanolina

Gratulacje Okoani! Jesteś bardzo dzielna!

mk,

zaczeło się we wtorek około 15
zadzwoniłam po meża przekonama że odchodzą mi wody
torbę miała juz spakowaną więc pojechalismy do szpitala, w drodze miałam 2 skurcze
w szpitalu na porodówce po zbadaniu przez lakarke rozwarcie na 5cm i zalecenie lewatywa i prysznic,
no i po tym prysznicu coś ruszyło
od 17 miałam już skurcze i to coraz mocniejsze , ale ciągle przekonana ,że czekają mnie jeszcze gorsze, jakie było moje zdziwienie kiedy położna powiedziała abym się już położyła na łózku
na tym łóżku leżałam jakieś 30 min. już nawet nie pamietam ile miałam portych skurczów , ale nie duzo
no i o godz.19,45 przyszedł na świat mój "maleńki" skarb
ciężko było bo chłopak duży i długi ale daliśmy radę dzieki położnej która okazała się super położną Wesoly

magda091

gratulacje okoani!
gratulacje mk! Twój opis dodał mi otuchy
pozdrawiam

strzyga

nie no, dla mnie poród nie był traumą. gdyby nasza sytucja była inna zdecydowałabym się na kolejne dziecko już teraz (a raczej wcześniej, bo teraz to już mi się trochę odechciało

)

Cera

Brawo dziewczyny!

lanolina

Dziewczyny, słyszałyście o tym gazie rozweselającym zamiast znieczulenia do porodu?! Podają to w dwóch miastach w Polsce. Pewnie jest to przyjemne, ale ja bym się chyba nie mogła skupić na parciu

Nana

lanolina

W Zielonej Górze i jeszcze gdzieś, nie zapamiętałam.

Maria

SleepingSun

co do tego gazu rozweselającego to w USA jest na każdej porodówce:)

ika

A ja czytałam ostatnio, ze akurat w moim szpitalu to jest

Ale się ucieszyłam. Bo ogólnie u mnie w mieście wybudowali super nowoczesny prywatny szpital, rodzisz jak w domu dosłownie, pielęgniarki i lekarze super mili, wszystko nowe, każdy ma swoją salę, tylko chorować jednym słowem Mruga

No a porody są za free naturalne, więc się pół miasta rzuciło na ten szpital tam rodzić, bo skoro mogą w super komforcie to po co iść do starego szpitala. Zwłaszcza, że kupili tam też jednych z najlepszych lekarzy w mieście.
Ja jednak wolę rodzić, tam gdzie mój lekarz, poza tym teraz trzeba walczyć z konkurencją, więc teraz wszystkie szpitale się starają Wesoly

No i czytałam, że w moim gaz wprowadzili

[link widoczny dla zalogowanych]

Cera

U nas nie ma gazików ani nic innego.