Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:27, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Justek masz rację, mnie też klienci często wkurzają, zadają tak głupie pytania, że mi szczęka opada i mam ochotę im tak samo głupio odpowiedzieć, ale się powstrzymuję. Najwyżej jak już na prawdę mam dość, to przyjmuje olewatorski ton. Ale nigdy nie jestem niemiła dla kogoś kto dla mnie jest miły, lub neutralny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19998
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:55, 07 Wrz 2011    Temat postu:

nie wrzeszczeć, no kurna mądra się znalazła, ciekawe ile porodów sama przeszła, żeby dawać takie rady. Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:36, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Rodziłam w szpitalu, 17 miesięcy po pierwszym porodzie, który był cudownym przeżyciem. Rodziłam nawet w tej samej sali, na tym samym łóżku. Tyle, że wtedy rodziłam po pierwsze w dzień- jak przyjechałam była zmiana personelu, dwa miałam przy sobie oddane dwie położne, młodziutkie, takie wiecie z werwą do pracy, pomocne bardzo.
Jak rodziłam córeczkę, jechałam ze spokojem, że to będzie drugie cudowne przeżycie-bez lęku. I owszem, było cudowne, bo urodziłam zdrową, kochaną i śliczną córeczkę, ale co ja tam przeżyłam, Boże, jaka ja samotna byłam, jak ja się okrutnie bałam o małą, nie o siebie.
Nie rodziłam z mężem, bo nie czułam takiej potrzeby, tak jak przy pierwszym miał czekac tuż za drzwiami na trakcie porodowym i potem wejść zaraz po i przywitać się z maleństwem. Przy pierwszym mógł wchodzić i wychodzić kiedy miał ochotę, ale ja wolałam aby był na zewnątrz i biegał po wodę bo mnie suszyło

Jak rodziłam drugi raz przyjechałam, była noc, przyjechałam o 1 w nocy, była zupełnie pusta porodówka, więc spały, nawet dodzwnonic się nie mogłam za bardzo na trakt (u nas jest dzwonek i jak się przychodzi to one otwierają). Jak je obudziłam to były bardzo złe, już od progu mnie okrzyczały, że "w nocy się rodzic zachciewa", niby to był żarcik ale po minach nie wyglądało na to. Po zbadaniu stwierdziły, że na PEWNO dziś "to nie będzie", męża wyprosiły, nachalnie odesłały do domu, bo ja nie rodziłam wg nich. W takim razi pojechał, bo o 4 rano miał być w pracy tego dnia. Zbadała mnie jedna położna, i kazała spać bo do rodzenia to mi daleko (ok. 2 w nocy było) !!! a ja już wytrzymać nie mogłam, zamknęła drzwi i poszła- tyle je widziałam. Nie słyszały, że wołam, że rodzę, bo w kanciapie były zamknięte chyba, no i urodziłam dwie godziny później, sama jak palec. O 5:00 Martusia była już na świece, narobiłam krzyku bo nie płakała i bałam się, że się z łóżka sturla (na szczęście do partych weszłam do łóżka) jak siły na to znalazłam nie wiem. Jak zaczęłam wrzeszczeć, że mają dziecko ratować wszystkie się zleciały, jedna w drzwiach stanęła i pyta wrednym tonem: "co pani zrobiła ???" a ja do tej pory trzymałam się w ryzach ale po tych słowach zaczęłam płakać i wymamłałam jej prosto w oczy, że urodziłam dziecko.
Szybko była zbieranina lekarzy, zajęli się nami odpowiednio i potem już nie mogę narzekać na nic.

Summa sumarum, skarga złożona ustnie była, nfz zawiadomiony. Niestety to nie tylko ja miałam takie przeżycia jak się później okazało, dziewczyny się zebrały, złożyły zbiorowy pozew, ja też się tam podpisałam i większość starego personelu została zwolniona łącznie z ordynatorem na czele (2010 r.) i jest bardzo podobno fajna ekipa, młodych położnych i lekarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:37, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Tak dziewczyny to nie film, ja to przeżyłam Sad.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:22, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Coś strasznego !! Biedna Smutny Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić, w dobie dzisiejszych czasów Dobrze, że malutka zdrowa, za to taka trauma Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:54, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
Co do wrzasków, matko no, każdy przeżywa inaczej poród i jeśli rodząca ma ochotę pokrzykiwać i jęczeć to nich to robi jak jej lepiej będzie.



Zgadza sie, ja porod mialam okropny, ale wszyscy byli mili i jedna polozna powiedziala, ze nie musze zgrywac twardzielki i jak chce krzyczec to nawet powinnam.

Malgorzatko, dobrze ze ich zwolnili, slow brakuje Wsciekly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:54, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Matko straszne to co piszesz po prostu. Smutny
Nie wyobrażam sobie co musiałaś przeżyć! Wsciekly
Całe szczęście, że z malutką wszystko było w porządku, nie no nie chce mi się wierzyć!

I dobrze, że ci ludzie już tam nie pracują, w ogóle sobie nie wyobrażam jak mogli pracować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agrafka
za stara na te numery



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:40, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Małgorzatko, masakra!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19998
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:18, 09 Wrz 2011    Temat postu:

to dobrze, że ich wszystkich zwolnili. przecież to normalnie nieszczęście mogło się zdarzyć. powinni odebrać prawo do wykonywania zawodu w dodatku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:04, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Aż mnie dreszcze przeszły na opis tego porodu! Coś masakrycznego! Całe szczęście że zwolnili tych ludzi! Ciekawe czy chociaż poczuli jakąś skruchę za to co zrobili! To jakiś cud że maleństwo zdrowe! Chyba bym udusiła gołymi rękami!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:42, 10 Wrz 2011    Temat postu:

skruchy z pewnością nie było jak przypadków było kilka... Wsciekly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:27, 10 Wrz 2011    Temat postu:

Czy skrucha była- nie mam pojęcia.

Dziewczyny, mimo wszystkiego następnego porodu się nie boję-na razie- i cóż, było, minęło, mała zdrowa, żywa i na dodatek pyskata i ogólnie to nie rozpamiętuje tego już tak intensywnie jak na początku. Inna perspektywa jest we mnie obecna. Byc może ktoś-coś tak zaplanował takie wydarzenie, aby w końcu coś się ruszyło i ludzie za to odpowiedzialni w końcu jakieś konsekwencje ponieśli. Było nas kilka, dałyśmy radę. Przeżycie dość surowe ale cóż, Bóg dał mi Martusię z "zaskoczenia" dał też to doświadczenie i dzięki temu wiem, że być może kogoś uratowałam i wiem na pewno, że życie jest cudem, które trzeba szanować i pielęgnować.

Tak, że głowa do góry i pierworódki, będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lanolina
nauczyciel NPR



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:34, 10 Wrz 2011    Temat postu:

Matko! Aż mi brzuch stwardniał, jak to przeczytałam. Dobrze Małgorzatka, że im nie odpuściliście. I że udało się tych ludzi usunąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:51, 18 Paź 2011    Temat postu:

Lanolina, maniusia1 zgłoście się !! Czekam na opis porodu !!! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lanolina
nauczyciel NPR



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:58, 18 Paź 2011    Temat postu:

No więc u mnie poszło chyba sprawnie jak na pierwszy raz. Cała akcja 6,5 h, w tym 4 na porodówce. W nocy odeszły mi wody i poczułam od razu skurcze. Dobrze, że nie czekałam na jakieś regularne, bo nie miałam regularnych do samego końca. Na spokojnie jeszcze w domu prysznic, pakowanie, jakieś dowcipy w internecie na wyluzowanie i na izbie przyjęć było już 5 rozwarcia. Znieczulenia nie wzięłam, bo ostatecznie bardziej bolesne miałam miesiączki niż te skurcze. No ale nawet położna stwierdziła, że są z gatunku słabych, więc dostałam oxy. Miałam lewatywę, którą osobiście polecam - odwraca uwagę na parę chwil i komfort też jest potem lepszy. Na chwilę weszłam do wanny, poskakałam na piłce i już były parte. Tu się trochę przedłużało, bo położna chciała, żebym przeczekiwała skurcze, żeby poczekać na mocniejsze, ale parcie było silniejsze ode mnie. Nie umiałam przeczekać. No i trochę pary poszło w gwizdek podobno, ale jak już dzidzia zeszła do kanału, to poczułam takiego powera, że poszło już szybko i bezboleśnie. Bardzo mnie zmotywowało, jak zobaczyłam wchodzącą ekipę noworodkową, wiedziałam, że oni wierzą, że niedługo urodzę Cięli mnie w dwie strony, bo główka 11,5 cm średnicy, ale szwów potem nawet nie czułam w obliczu bólu miednicy i pachwin Trafiłam na super ekipę od salowych przez położne po lekarzy. Wszyscy sympatyczni i pomocni. Cud normalnie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 65 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin