|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:32, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny z innej beczki. Otóż moja dobra znajoma zaszła w ciążę. Jest teraz coś koło trzeciego msc. Ale ma jakieś problemy z ciąża, a pracuje fizycznie, więc lekarz ''wyrzucił'' ją na zwolnienie. Ale- i tu ma problem- studiuje zaocznie. Czy nadal może normalnie chodzić na zajęcia bez konsekwencji w związku ze zwolnieniem od pracy???
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:29, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
to raczej pytanie do lekarza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:58, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Chodzi Ci o to, że czy w pracy się nie przyczepią, że nie pracuje a chodzi? Zależy jaki numerek na zwolnienu lekarz jej napisał. Jak ma numerek 2 to znaczy, że może chodzić, 1 oznacza, że ma leżeć. Jeśli dał jej 2 to nie musi siedzić cały dzień zamknięta w domu, więc niech się nie przejmuje. Wyjście na studia na parę godzin, czy na zakupy to przeciez nie to co praca fizyczna po 8 godzin. Jakby miała zalecenie do leżenia to wtedy mogliby się przyczepić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:08, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
To, że ma 2 to nie oznacza, ze może wychodzić na cały dzień za zajęcia. @ oznacza, że może wyjść na zakupy, na spacer itp. A to czy moze równocześnie studiować to należy spytać lekarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:21, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie lekarz jej nie udzielił odpowiedzi. A pracuje po 12 godziny na taśmie z filetami- więc dźwiga, stoi do tego w zimnej hali.
Ma 2 . Widzę opinie podzielone. Do kogo więc zwrócić się powinna o udzielenia odpowiedzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:53, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wracając do tematu. Ja do pracy nie wróciłam, bo nie miałam dokąd po macierzyńskim, ale b. szybko, tzn. jak córcia miała pół roku, znalazłam nową pracę. Małą zajmują się do dziś obie babcie na zmianę, ale niedługo chcemy ją posłać do żłobka. Również należę do tych, co odżyły po powrocie do pracy. No i nie poradzilibyśmy sobie bez moich dochodów (tzn dalibyśmy radę, ale kosztem doktoratu męża - nie wybaczyłabym sobie tego).
Ja należę do mam zdecydowanie prożłobkowych, a poglądy moje wynikają z własnych doświadczeń. Mama zawsze trzymała nas pod kloszem, nie pracowała, żłobek to największe zło wg niej, przedszkole też nie najlepsze, najlepiej, jak dziecko idzie dopiero do zerówki. Efekt - moja nieśmiałość była pogłębiana przez "kwokowatą" postawę mamy, byłam dzieckiem dość aspołecznym, nieśmiałym, z trudnościami w adaptacji w grupie. Nie chcę zwalić całej winy na mamę, ale sama z radością obserwuję, że moja córcia jest bardzo towarzyska, bez problemu od początku zostawała z babciami, lubi towarzystwo. Mam nadzieję, że dzięki żłobkowi i przedszkolu jej towarzyskość pozytywnie się wzmocni. Mnie taka postawa tęsknoty za mamą i chęci bycia non stop z mamą bardzo źle kojarzy mi się z dzieciństwa.
A moja niepracująca mama teraz jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej, wręcz dramatycznej, a ja i rodzeństwo nie możemy jej jakoś znacząco pomóc. Straszne jest, że nie ma na podstawowe rzeczy typu kosmetyki itp. (tacie znacznie obniżyły się dochody, poza tym był zawsze skąpy). Straszna jest świadomość, że nie będzie miała ani grosza emerytury i nie za długo przyjdzie wiek, w którym zaczną się koszty związane z leczeniem itp - to wszystko będzie na głowie nas, dzieci... Wiadomo, że to nasz obowiązek, ale ja sama w wieku mamy chciałabym móc wspierać dzieci również finansowo w miarę możliwości, a nie być na ich łasce... To tyle w temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|