..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ewcia87

Miałam na koniec ciąży dwa półgodzinne ktg, jedno na wznak, drugie na prawym boku. Tętno bez zarzutu i moje samopoczucie też. Mała nie lubiła jak spałam na prawym, kiedy była ułożona miednicowo - bo wtedy rezydowała po prawej stronie (dawała mi wtedy znać wierceniem, że jej niewygodnie). Główką w dół była na środku i wtedy wszystko jedno jej było. Musisz więc wyczuć to sama, bo zależy od przypadku. U mnie krążenie dawało radę.

Miśka

Na ostatniej wizycie moja gin stwierdziła, że "dobrze byłoby zacząć odzwyczajać się od spania na plecach". Bez paniki, ale jednak. Problem w tym, że ja choć zasypiam na boku, to całą noc potrafię przespać na plecach Smutny

. Próbowałam przez ostatnie dwie noce spać tylko na boku (raz jednym raz drugim) i skończyło się na tym, że się rozbudziłam i wylądowałam na kanapie w salonie z książką. I jak tu się odzwyczaić Niepewny

Polly

Też tak miałam Mruga

Jak brzuch urośnie, to na plecach Cię zacznie podduszać i sama się przekręcisz na bok.

sylwuska90

Dokładnie. Jak na razie ja też śpie w różnych pozycjach, raz na boku raz na plecach, jednak na plecach mi najwygodniej. Później pewnie to się zmieni Mruga

Organizm sam wyśle Ci sygnał, że Ci ciężko na plecach, nie ma co się odzwyczajać, bo sama widzisz, że to kończy się bezsennością.

hermiona

Mnie nic nie podduszało i do końca mogłabym spać na plecach Smutny

musiałam spać na tym rogalu wielkim bo inaczej zaraz lądowałam we śnie na plecach. Mąż mnie sto razy przewalał na boczek.

ika

Mnie przyduszalo momentalnie, zwlaszcza w drugiej ciąży. Nic nie bylo mnie w stanie sklonic to lezenia czy chociazby pollezenia na plecach nawet na KTG czy USG u lekaza tylko bokiem bo sie dusilam momentalnie

ewcia87

Nie mogę się nadziwić, jak ja dobrze znosiłam tę ciążę. Czasami aż myślę, że mi się to śniło. Gdyby nie ten Krasnalek tu obok mnie... To co piszecie to totalna abstrakcja. Tak jak pisałam powyżej - nie tylko nic mnie nie podduszało, ale i dziecku nie robiła żadna moja pozycja. Jak widać, różnie może być, więc wydaje mi się bez sensu na siłę się odzwyczajać. I sen sobie na początku odbierać, zamiast się nim cieszyć na zapas Mruga

Chociaż ja spałam bez problemu również do końca, nawet bez przerw na siku Mruga

Miśka

No właśnie mam z tym problem Smutny

. Ledwo tydzień temu zaczęłam normalnie spać i teraz znowu trzecia noc zarwana. Nie wiem co robić. Walczyć czy nie Confused

brain

Walczyć wg mnie nie ma sensu, skoro dopiero minęła Ci bezsenność, a ze spaniem na plecach masz nie panikować. Daj sobie odsapnąć

ika

Miśka na tym etapie nie masz co walczyć, dziecko jest za lekkie żeby coś przydusić. Myslę, że jak Ci nie przejdzie to możesz walczyc od 1-1,5 kg dziecka. Wczesniej plywające dziecko nie zgniecie naczyn na tyle zeby cos sie stalo.
Ja do 18 tygodnia ze starszym spalalm na brzuchu

Miśka

1 - 1,5 kg dziecka to dla mnie póki co abstrakcja

. To sobie chyba dziś zrobię wakacje i... wyśpię się

matunia

Miśka

Przekonałyście mnie

To idę odsypiać noc - na plecach. W nadziei, że jak się obudzę, katar który chce mnie dziś wykończyć pójdzie sobie gdzieś i nie wróci (po drodze wstąpię jeszcze do kuchni przegryźć ząbek czosnku) Mruga

.

lisc

od tygodnia - dwóch próbuję zmusić się do spania na lewym boku - wiem, że jeszcze trochę mogę na prawym/plecach, ale wolę potrenować, bo źle mi to idzie - nigdy w życiu nie spałam na lewym, a teraz wiem czemu - boli mnie szyja, ramię (pomimo profilowanej poduszki), po prostu muszę po czasie się przewrócić... jak przyjdzie III trymestr to nie wiem, co zrobię Smutny

krówka

liść ciezko sie przyzwyczaić ja spałam od zawsze na brzuchu i to był ból inaczej nie mogłam zasnąć teraz śpię na prawym boku i zasypiam na lewym nadal nie umiem... poki mozesz to spij jak ci wygodnie ale z założeniem ze ten lewy jest najlepszy jednak...