Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:39, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Małgorztka twoje dzieci pewnie beda wspomniac te czasy do poznej starości. Jak wam wszystkim to pasuje to super.
My z dzieckiem na jednym pokoju poki co i tak nam dobrze ze jestesmy razem. Jeszcze nie dorosłam do separacji, ale poki co niech tak jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:40, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: | A co myślicie o monitorach oddechu? |
Dwójka moich dzieci do ukończenia 1-go roku zycia spała na materacu
monitorującym oddech . O ile przy córce mieliśmy medyczne wskazania do jego stosowania, o tyle przy synku wykorzystaliśmy , bo był. Ulga psychiczna duża jak ktos ma schizy na punkcie bezdechów itp
My też preferujemy spanie osobno , choć dzieć zawsze znajdzie sposób, żeby się czasem w nocy wkręcić na cycka
Ps. Zawsze , gdy wyświetla mi sie lista tematów z tym wątkiem , to odczytuję go jako "sprawy łóżkowe"
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:47, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
@Małgorzatko :*
@Krówko
starszyznę ścisnęłam na piętrowym łóżku, najmłodsza śpi w niemowlęcym 70x120
mieszkamy w bloku - małe pokoiki, że nie ma jak przejść, gdy dziecko na podłodzę siądzie i trampki wiąże,
ale dajemy radę
(oczywiście mieszkanie w bloku, a przystawka zwyczajnie by nam nie weszła do sypialni, nawet pół przystawki
między łóżkiem a ścianą mam 40 cm, więc nawet kosz odpada)
Ostatnio zmieniony przez silva dnia Wto 15:48, 25 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:51, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Gam jak zobaczyłam ten wątek w ciążowy po raz pierwszy to też tak odczytałem i pomyślałam, że to o seksie w ciąży
Ja to wcale nie lubię spać z dzieckiem. Robie to z lenistwa. Młodego usypiam w łóżku a potem go przenosimy. Potem wracał do nas na karmienie. Teraz jak się rozkopie i zmarznie lub coś się przyśni.
Ogólnie dzieci się wierca. Kładą się w poprzek z nogami na rodzicu. Skopuja kołdry. A już te młodsze straszą że spadną. Albo poloza rączkę tak by rodzic ja zgniótł. Wyspać się nie jest łatwo.
Co do oddechu to spanie razem zmniejsza prawdopodobieństwo nagłej śmierci. Chyba chodzi o lepszą stymulację układ oddechowego. Dlatego nie można spać z dzieckiem po alkoholu i jak się chrapie bo wtedy samemu ma się zaburzony mechanizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:02, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Małgorzatko my też jesteśmy "patologiczni" i śpimy w jednym łóżku, a czasem w tym łóżku też nie śpimy, tylko jesteśmy całkiem aktywni i dziecko w niczym nie przeszkadza.
U nas najpierw była kołyska obok łóżka, ale odkładanie było niewygodne i sypialnia jakaś zagracona, więc po dwóch nocach kołyska wyleciała do salonu jako spanie dzienne, a mała śpi z nami od ściany. Jak była malutka to była otoczona tą parówkowatą poduchą ciążową, żebym się na nią nie wturlała.
Zaraz mnie tu zjecie z zazdrości, ale od urodzenia małej nie miałam ani jednej nieprzespanej nocy. Najpierw było jedno karmienie w środku nocy, drugie rano. Teraz już tylko rano, więc w sumie można by ją już wyprowadzić z naszego łoża.
Ostatnio przymierzaliśmy się do łóżeczka (mamy po kimś), ale okazało się że brakuje śrubki, a pies w międzyczasie pogryzł szczebelki i stwierdziliśmy, że kupimy nowe i się wybieramy do Ikei.
Spania w osobnym pokoju sobie nie wyobrażam. Mam twardy sen i mogłabym się nie obudzić nawet jakby za ścianą był ryk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:46, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
każdy jest inny
i prawda taka, że choć metodę stosowałam do każdej córki tę samą, to przy każdej z różnym efektem
zawsze byłam i jestem za tym bym podążać za dzieckiem
moja najstarsza pełne noce przesypiała już w 2 miesiącu życia
średnia sypiała notorycznie z nami od 2-3 w nocy jeszcze w wieku przedszkolnym
najmłodsza na razie jeszcze nie wędruje samodzielnie po nocy i wspólne noce to były na razie epizody,
ale liczę się z tym, że może nadejść fala zwrotna, gdy przyjdzie zmiana łóżeczka
w każdym razie szerokość mojego łóżka nie przewiduje miejsca dla dzieci i w nocy chcę mieć całkowity luz dla siebie
a jeśli dzieciak wymagał spania przy piersi, to spał
przecież nie jestem czarownicą
co do seksu i obecności dzieci...
gdyby obecność dzieci w domu wykluczała zbliżenia intymne rodziców, najstarsza byłaby jedynaczką
trzeba sobie jakoś radzić i każdy pewnie opracowuje najlepszy dla siebie sposób
mój ojciec miał takie powiedzonko "jedzcie dzieci kaszę, a ja tymczasem matkę postraszę" hahahha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:57, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Silva genialne powiedzenie
Karafko wracając jeszcze do kojca to jesteś zdecydowana na drewniany? My dostaliśmy dla starszej dwa jeden drewniany a drugi z siateczkowymi bokami. W tym drewnianym niestety kilka razy porządnie w głowę trzasnęła, bo jak to dzieć próbuje różnych rzeczy w kojcu (po to on jest) i jak traciła równowagę to leciała w tył i prosto w szczebelki. Ten siateczkowy eliminował ten problem. W nim trudniej się wstawało ale bezpieczniej. Z młodszą było tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:07, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
silva napisał: |
przecież nie jestem czarownicą
co do seksu i obecności dzieci...
gdyby obecność dzieci w domu wykluczała zbliżenia intymne rodziców, najstarsza byłaby jedynaczką
trzeba sobie jakoś radzić i każdy pewnie opracowuje najlepszy dla siebie sposób |
też tak myślałam, ulga, że nie czarownica z Ciebie!
Tak, też mam taką teorię i to owocną co do seksu i obecności potomstwa w pomieszczeniach mieszkalnych.
Najważniejsze to mieć pomysł na małżeńskie schadzki i dystans do akcji - cicho, cicho, któryś idzie chyba!
A tu dla rozluźnienia https://www.youtube.com/watch?v=wRjCQQVxe4s
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:16, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Malgorzatko, padlam
A maz sie oburzyl przy tekscie
"20 minut je gonila"
"co? Najwyzej 3"
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:15, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Moje dziecko prze pierwsze 2-3 tygodnie było odkładane do spania w dzień (w nocy spał z nami, bo nie chciało mi się rozbudzać do karmienia ), ale później coś mu się odmieniło i już nie chciał spać sam. Musiałam nawet porzucić wózek, bo był z niego tylko płacz i zgrzytanie zębów. Mały w dzień nie chce spać, a gdy już zaśnie - na rękach czy przy piersi - to śpi krótko, a odłożony budzi się natychmiast. I dopiero z tego powodu polubiłam się z chustą bo inaczej nie mogłabym wychodzić na spacery. A teraz tylko słyszę od Mamy, że przyzwyczaiłam do noszenia... mimo że z początku usiłowałam z nim walczyć i odkładać. Ale Mały ma silną wolę pod tym względem i wymiękłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:45, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja na pierwsze miesiące szykuje książki i seriale. Nastawiam sie na życie w barłogu pierwszy miesiąc albo dwa maz tez będzie ze mną wiec mysle, ze będzie ok. Damy rade
Justek ja chce drewniany bo w nim jak w łóżeczku ustawiam sobie wysokość i noworodek fajnie tez śpi a ja nie musze sie schylać mocno. Do tego nie lubię plastików i jakoś mnie ten siatkowy nie przekonuje. Wole drewno. Do tego lepiej to wyglada w pokoju. Ale z tym uderzaniem to masz racje. Hmm sama nie wiem juz ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:09, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też nie lubię plastiku i jakbym nie miała porównania to bym się upierała przy drewnie. Może jest połączenie drewniany stelaż i siateczkowe boki
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:47, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
ja mam doswiadczenia jak Justek w kojcu dziecko sie głównie bawi i lepszy jest ten siateczkowy. Te drewnione mnie nie przekonują.
Moj był w odwiedzinach co mają wielki drewniany kojec dwójka dzieci maluszków prawie go rozniosła.
Jak nasz zaczynał wstawać to się pukał na lewo i prawo w tych drewnianych może to bolec ... no nie wiem. Ladne sa te drewniane ale ... czy takie praktyczne to juz inna sprawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:33, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: |
Justek ja chce drewniany bo w nim jak w łóżeczku ustawiam sobie wysokość i noworodek fajnie tez śpi a ja nie musze sie schylać mocno. Do tego nie lubię plastików i jakoś mnie ten siatkowy nie przekonuje. Wole drewno. Do tego lepiej to wyglada w pokoju. Ale z tym uderzaniem to masz racje. Hmm sama nie wiem juz ... |
W tych plastikowych też można ustawiać wysokość. Ja miałam takie łóżeczko turystyczne (bo rozumiem, że siateczkowy kojec to właściwie to samo??), w którym były chyba 3 poziomy ułożenia materaca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:51, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja mam coś w tym stylu
ale chyba większy (1,5x1,5 m) i on nie ma regulowanego dna ale moj ma z 15 lat więc w międzyczasie pewnie coś udoskonalili mój ma taki plus że błyskawicznie można go złożyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|