..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

my nie śpimy z małym chyba ze chory i marudziaty. Mąż tez nie chodzi na zmiany nocne do pracy. Syn nie potrafi spac spokojnie kopie nas i wierci sie strasznie. Jak był malutki i kp to brałam go nad ranem zeby karmić i nie zakłócać pomiarów NPR. Wtedy spał spokojnie. Znam małzeństwa co z dzieckiem spali do 7 lat az posżło do szkoły, albo urodziło sie rodzeństwo.
Mnie tak straszyła kolezanka z porodówki zeby nie uczyc spac z dzieckiem, bo sie nie odczepi...
Potem przyszła połozna do nas do domu i odetchnęła jak zobaczyła łózeczko, bo jej dzieci spały z nimi i to nie nył dobry pomysł.
Ja jakoś przerwazliwiona nie przyzwyczajałam do spania razem z nami. Miałam kolege w pracy który skazył mi sie ze przez dziecko w łózu nie ma zony tylko matkę z dzieckiem... zabraniał mi spania z dzieckiem, bo mąż mi ucieknie...do drugiego pokoju.

ika

A my spalismy z pierwszym od drugiego tygodnia zycia jego i to moja najlepsza decyzja w zyciu. Sama mialam przyklady z zycia, że ciezko dziecko z lozka wyrzucic potem i bylam stanowczo na NIE, ale zycie samo weryfikuje, teraz sama zachecam zlaszcza jesli matka kp. To jest zupelnie inna jakosc spania i wyspania zwlaszcza jak dziecko jest na dostawce Wesoly

Starszy spal z nami jeszcze 3 miesiace jak urodzil sie mlodszy. W jedna noc przenieslismy go do wyremontowanego pokoju dzieciecego. Poszedl z radoscią do swojego nowego lozeczka i spi tam bez marudzenia Wesoly

Jak nadejdzie czas na mlodszego kupimy pietrowe i będą znowu mieli atrakcje i nowe lóżko Wesoly

a to pewnie dopiero za rok Wesoly

A to czy zona staje sie tylko matką z dzieckiem to juz od samej kobiety zależy. Bo jak nie chce seksu i byc dla męza kobietą to i dziecko w drugim pokoju nie pomoże.

Cera

Gdzie tam ...nas straszyli okropnie a myśmy z mężem postanowili, że jeśli chcą i nam nie przeszkadzają to niech śpią. Spaliśmy we 4. Zaszłam w ciążę, urodziłam małego, który do pół roku spał w kołysce, potem z nami, spaliśmy w 5.
Nie naciskaliśmy, nie wymuszaliśmy, nie wypłakiwały łez. Dostały każde po swoim pokoju, każdy swoje łóżko i ...stwierdziły, że już są duże i idą do swojego pokoju syn miał 5, córa 4 latka. Przeżyłam szok i sobie popłakałam ha! Potem młody zajął ich miejsce i śpi sobie. Sama splam długo z tatą i mamą i bardzo miło wspominam ten czas, nikt mnie nie wyrzucał na silę jak intruza, poszłam sobie sama jak już stwierdziłam, że czas.
To jest tak samo jak z piersią, jeden odstawia drugi czeka az dziecko odstawi się samo czasem do 4-5 roku życia. Jednych gorszy spanie długie z dzieckiem, innego kp a jeszcze innego i to i to.
Wybór.

W seksie nam dzieci nie przeszkadzały i nie przeszkadzają.

elemka

Ooo spanie z rodzicami. Ja to uwielbiałam. Do tej pory miło wspominam. Cudowny czas Wesoly

Serio. Zawsze wydawało mi się, że pościel pachnie inaczej i sen milszy

Karafka

Malgorzatko ale w łóżku nie przeszkadzają przy seksie? Mruga

Ja tak to nie wierze Mruga

Mnie przeraża, ze dziecko będzie w domu a co dopiero w sypialni

lata wolności zrobiły chyba swoje

Dziecka w łożku sobie nie wyobrażam. Jakieś tam karmienie i dosniecie rano moze ale dziecko permanentnie w łożku? Miedzy rodziców? Never!

ika

Nie miedzy rodziców tylko na dostawce z boku. Nie przeszkadza w seksie wtedy przecieź

A zresztą my mamy całą reszte domu na seks

Karafka

Łóżeczko przy łożku planuje ale dostawki nie. Bo wtedy musze mieć i dostawkę i łóżeczko... Długo myślałam zeby na początku tylko dostawkę ale przecież dziecko musi mieć lozeczko na dzień.

Seks to rozumiem moze być tez poza sypialnia ale jednak łóżko to łóżko. A seks jak dziecko koło mnie śpi to dla mnie patologia wiec cóż... Spędza mi to sen z powiek Mruga

ika

E tam..my nie mamy łóżeczka zamknietego. Lozeczko bez boku jest dostawione do łóżka. A po co noworodkowi zamknięte ? Nigdzie nie ucieknie. Starsze nasze akurat tez po przebudzeniu nie uciekaly tylko wołały Wesoly

Nie mialam potrzeby ich zamykac w lozeczku Wesoly

A zawsze mozna kupic kojec jak bardzo potrzebujesz Wesoly

Cera

Karafko....nie powiesz mi że tylko kochasz się w jednym miejscu w całym domu i jest to tylko i wyłącznie małżeńskie łóżko. Gdyby tak było to nie miałabym trójki dzieci. Jest jeszcze dużo miejsca a zresztą mamy duże łóżko to i tak się zdarzało. Nie ma problemu.

Między też ale zazwyczaj my obok siebie śpimy a młodzież "od ściany". Też nic co by było problemem dla nas. Nawet ma swoje okrycie.

Karafka

Dla mnie możecie sie nawet kochać jak chcecie z dziećmi obok czy nie. Dla mnie jest to akurat niewyobrażalne zeby przy seksie dziecko było w tym samym pokoju.

Oczywiscie, ze można sie kochać nawet na dywanie ale akurat to są sytuacje dla mnie przynajmniej nie z tych najbardziej pożądanych Hihi. Rozumiem od biedy ale łóżko to dla mnie moje święte miejsce i nie mam zamiaru go oddawać dziecku. Taka jestem wyrodna

Ika a dostawka to dla mnie takie cos:
[link widoczny dla zalogowanych]

Z tego dziecko wyrasta szybko.

ika

My mamy w tym stylu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zwykłe łóżeczko standardowe 120 z odkreconym bokiem. Nawet trzylatek się miesci Wesoly

heidi

Ja od początku śpię z dzieckiem, nawet w szpitalu spałam... Przed porodem planowałam dostawkę. No i dostawka stoi, służy jako wielka półka

bo Mały nie chce spać sam. Wtedy szybko się wybudza, a dzięki współspaniu jestem elegancko wyspana - a tego nie zamieniłabym na "wolność".

Czasem można dziecko położyć w innym pokoju i kochać się w swoim łóżku

Karafka

Heidi a gdzie śpi w dzień?

Cera

Karafko, życzę Ci z całego serca żeby faktycznie lóżko pozostało Twoją oazą uciech cielesnych i na wyłączność do snu. Jesteś zdeterminowana i oby tak było jak sobie planujesz w każdej sytuacji.

Karafka

Dziękuje malgorzatko! Sobie tez to życzę Mruga