..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

juka · Wysłany: Nie 13:00, 16 Mar 2008 Temat postu:

też myślę, że to nie do końca naturalne, prysznic po porodzie Laughing

. pewnie fajniej jest miec dzidzię przy sobie, a przede wszystkim fajniej dziecku przy mamie

. jednak myslę, ze w czasach znieczuleń, oksytocyny, cesarek na życzenie, to chyba najmniejszy gwałt na naturze.

(fiamma, dlaczego nie wolno ci było wstać? mnie umył mąż, po pierwszym porodzie rzeczywiście na leżąco, ale dlatego, że nie mogłam ustać na nogach, a nie że mi ktoś zabronił)

mk, · Wysłany: Nie 13:28, 16 Mar 2008 Temat postu:

u nas też położna zabroniła wstawać min.6godz. po porodzie trzeba było leżeć Confused

najbardziej dokuczał mi fakt,że nie mogłam się umyć,czułam się brudna,lepiąca i pragnęłam prysznica jak wędrowiec wody na pustyni

zakazu wstawanie bardzo pilnowali,pewnie dlatego,że jadna pacjentka zamdlała im w windzie, ale się wydzierały na nią Wsciekly

a ona biedna chciała sobie kupić wodę do picia Smutny

fiamma75 · Wysłany: Nie 13:44, 16 Mar 2008 Temat postu:

Po 2 godz. od porodu zasłabłam - dostałam więc szybko kroplówkę.
Moja koleżanka zemdlała jak wstała za szybko.

Co do mycia - naprawdę nie miałam nawet siły myśleć o tym

Wystarczyło mi, że byłam obmyta na leżąco.

juka · Wysłany: Nie 14:10, 16 Mar 2008 Temat postu:

aha, no tak, samemu wstawać rzeczywiście może być niebezpiecznie...

a mnie po ciężkiej pracy jedynie mycie jest w stanie poprawić nastrój i wrócić siły. mąż się ze mnie śmieje, że widać, kiedy się narobiłam po liczniku do wody Laughing

Gagusia · Wysłany: Nie 22:49, 16 Mar 2008 Temat postu:

abeba, możesz rodzić na Żelaznej, tam chyba mają takie procedury, że dziecko jest badane później, a w ogóle do zdrowych porodów zdaje się nie przychodzi neonatolog, tylko jest przy nich położna. To raz.
A dwa, najlepszy czas do pierwszego karmienia dziecka to tak do 2 godzin po porodzie, bo potem większość młodych idzie spać. A szycie i zbieranie się personelu zajmuje góra 30 minut, więc spokojnie Twoje dziecko ma szanse najeść się zdrowej siary. Nawiasem mówiąc siara jest wydzielana przez dobre 3-4 dni po porodzie, a nie tylko przy pierwszym przystawieniu dziecka Wesoly

abeba · Gość

mogę tam rodzić podobnei jak połowa warszawianek, buhahah, poza tym podobno tam do 33tc trzeba podpisać umowę (która i tak nie daje gwarancji). ja w realu nie jestem taka bezczelna jak w sieci, więc są niewielkie sznase bym sie wykłóciła i zdołałą zostać tam przyjęta.
chodzi o to, że najlepsza siara jest od razu i co najważniejsze - rozdzielenei malucha od mamy podobno zaburza jego pierwszy podstawowy odruch ssania (jak czytam że noworodek pełza do piersi to brzmi naprawdę niesaowicie!). Takei dziecko przystawione po pół godziny innych zajęć nie ssie juz instynktownei tylko trzeba je uczyć. To wersja pt. "szweccy naukowcy dowiedli", ale mnie osobiście to przekonuje. No bo jak sie tyle słucha o laktacji o technikach przystawiania, to faktycznei dziwne - jesli niemowlęta nie umieją prawidłowo ssać, to jak nasz gatunek przetrwał? otóż przetrwał bo przez większośc historii noworodkom ssać nie przeszkadzano.

Karola · Wysłany: Pon 9:50, 17 Mar 2008 Temat postu:

Co do wstawania to ja nie mogłam wstawać przez dwie godziny po porodzie bo byłam po znieczuleniu i nie czułam nóg. Potem położne pomogły mi wstać i poszłam pod prysznic się umyć (kazały).

kukułka · Wysłany: Pon 10:15, 17 Mar 2008 Temat postu:

joka_m · Wysłany: Pon 14:39, 17 Mar 2008 Temat postu:

Ja swojego maluszka dostałam po jakis 10 godz i bez najmniejszego problemu zaczęła ssać, przez 2 godz nie mogła się oderwać Wesoly

Gagusia · Wysłany: Pon 14:40, 17 Mar 2008 Temat postu:

Abebo, trochę się znam na laktacji, i wierz mi, dziecko nie straci instynktu i odruchu ssania w ciągu pół godziny. Natomiast nowordki ludzkie z definicji nie mają umiejętności chwycenia piersi (no, może jakieś wyjątki są), a matka nie rodzi się z umiejętnością jej podania. Od tego jest położna, żeby pokazać pierwszy raz jak to zrobić skutecznie. Ale wcale nie musi to być natychmiast. Dziecko położone na brzuchu też wcale nie zawsze od razu rzuca się na pierś. Jedno się nią interesuje po 15 minutach, a inne po godzinie. A pierwsze mleko to pierwsze mleko, też przez 15, 20 czy 40 minut nie straci swoich właściwości.
Moje dziecko po półgodzinie spędzonej na rękach tatusia rzuciło się na pierś jak mały smok i bynajmniej nie przeszkodziło mu żadne rozdzielenie...

abeba · Gość

no to miejmy nadzieję, że moje dziecko będzie bardziej polskie niż szweckie i zachowa sie tak jak piszesz Very Happy

novva · Wysłany: Pon 9:41, 31 Mar 2008 Temat postu:

juka · Wysłany: Pon 16:27, 31 Mar 2008 Temat postu:

Ciechanów to ładne miasteczko, novva

nie ma co się martwić na zapas, dziecię sie urodzi tak czy siak a tobie po paru latach bedzie wszystko jedno, gdzie rodziłaś

abeba · Gość

juka ja się zastanawiam ile razy jescze powtórzysz ten tekst.... Confused

Czy naprawdę uważasz że okoliczności przeżycia najwazniejszych wydarzeń w naszym zyciu nie mają później żadnego znaczenia? Ok, nie rodziłam więc nie wiem, ale np. rzadko kto twierdzi, ze "po paru latach będzei ci obojętnie gdzie i z kim pierwszy raz uprawiałaś seks" itp. i się zgadzam, ze to ma znaczenie, że o tym się pamięta.
Jak się pogada z kobietami o porodach to te przeżycia w nich są, wiadomo że nikt na co dzień do smierci nie rozpacza nad niefajnym porodem ale nie powiesz mi że to nie ma wpływu - na potrzeganie swojej kobiecości, na decyzje co do kolejnych dzieci, na poczucie bezpieczeństwa w zwiazku itp.

Karola

a ten szpital w Ciechanowie, Płońsku to kiepski szpital, złe ma opinie?

Bo wiem (od koleżanek) że rodziły w najgorszym i zarazem jedynym szpitalu w Gdyni i o dziwo były bardzo zadowolone. Położne ok, sympatycznie, a takie okropne opinie o tym szpitalu krążą. Po prostu zależy na kogo się trafi i już.

Ja na szczęście po drugiej stronie ulicy na której mieszkam mam szpital Wesoly

więc z góry wiedziałam że nigdzie indziej nie będę jechać tylko tam ( a jest najlepszym szpitalem w naszym województwie pod względem porodówki). To oczywiście też jest subiektywna opinia. Są osoby co się skarżą i takie co sobie go chwalą.

I bądź tu mądry Wesoly