|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:42, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Fantada to i ja niestety dodam swoje trzy grosze bo i ja nie jestem zwolennikiem porodu w domu. Moja znajoma, brzuch miała prześwietlany przez ciążę w te w wewte i co chwile USG i to USG 3d, no cuda. Jak przyszło do porodu niby rodzi rodzi ale co dziecko wchodzi do kanału to się zaczyna cofać i tak w kółko. Okazało się że pępowina była za krótka i gdyby to się działo w domu chyba by było po dziecku...
A przy prawidłowym porodzie to lekarz nawet się nie pokazuje. U mnie przyszedł tylko zbadać dziecko jak się urodziło i pytał się jak tam ja się czuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:23, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
justek_w napisał: | Fantada to i ja niestety dodam swoje trzy grosze bo i ja nie jestem zwolennikiem porodu w domu. Moja znajoma, brzuch miała prześwietlany przez ciążę w te w wewte i co chwile USG i to USG 3d, no cuda. Jak przyszło do porodu niby rodzi rodzi ale co dziecko wchodzi do kanału to się zaczyna cofać i tak w kółko. Okazało się że pępowina była za krótka i gdyby to się działo w domu chyba by było po dziecku...
A przy prawidłowym porodzie to lekarz nawet się nie pokazuje. U mnie przyszedł tylko zbadać dziecko jak się urodziło i pytał się jak tam ja się czuję |
A za to jest w pobliżu, jakby się coś działo. Poza tym ktoś musi podbić papiery.
Lekarzom nie chce się stać przy łóżkach pacjentów, bo od tego są położne i pielęgniarki, które potrafią pracować samodzielnie.
Dlatego Fantada, jeśli trafisz jednak do szpitala, to nie warto martwić się na zapas, bo żaden lekarz nie będzie na siłę dobijał się do Twojej sali porodowej, żeby porozkazywać, jeśli wszystko będzie przebiegało prawidłowo. Tym bardziej w nocy, bo w nocy śpią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:54, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
To zależy od nocy Jak ja rodziłam był tłum pacjentek i nie mieli możliwości spać, bo ciągle coś
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:30, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Moja babcia urodziła 4 dzieci, 3 w nich w domu i 1 w szpitalu - ten ostatni poród wspominała najgorzej
Uważam, że gdy ciążą przebiega prawidłowo, ma się zrobiony komplet badań, do szpitala jest blisko - tak że w kilka minut się dojedzie, to czemu nie rodzic w domu. Oczywiście nie za wszelka cenę, położna, która odbiera poród w domu wcale nie będzie ryzykować zdrowiem pacjentki i jak powie, trzeba do szpitala. to bez dyskusji. Zresztą często tak jest- poród ma być w domu a kończy się w szpitalu. Wydaje mi się, że panikujecie na zapas. Rodzenie w szpitalu wcale nie gwarantuje bezpieczeństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:51, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Fiammą. Na spokojnie.
W ogóle według mnie najlepsza opcja to coś w rodzaju domu porodów. Żeby się wchodziło jak do miłego biura, a nie do szpitala ... Za ścianą może być szpital.
Nie wiem, gdzie to czytałam ale generalnie lekarze są nastawieni na działanie. A przecież poród nie musi trwać 5 h. Ja trafiłam na kosmicznie głupiego, starego lekarza. Najchętniej na wejściu by dał oksy, a zaraz później robił cesarkę. Ale położne go generalnie olewały. On odkręcał kroplówkę, a jak wychodził to położna przykręcała ...
Ja bym zdecydowanie krócej rodziła, gdym trafiła na przyjaźniejszą atmosferę na porodówce ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:05, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Uważam, że gdy ciążą przebiega prawidłowo, ma się zrobiony komplet badań, do szpitala jest blisko - tak że w kilka minut się dojedzie, to czemu nie rodzic w domu. |
W większości przypadków jest jak piszesz, ale czasem te 2-3 minuty mogą decydować.
Jak moja mama rodziła, to lekarze nawet nie zdążyli porządnie rąk umyć, tylko na szybko w jodynie odkazili, bo nie było czasu!
A wahania tętna pojawiły się nagle...
I przecież takie sytuacje naprawdę się zdarzają, więc moim zdaniem poród domowy, nawet przy książkowo przebiegającej ciąży, jest ryzykiem, na które to uważam nie ma sensu się naraża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:40, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
zZdarzają się też sytuacje, gdzie poród w szpitalu staje się ryzykiem - np. koleżance wszczepili w czasie porodu żółtaczkę W domu by to ją nie spotkało.
Poza tym sama znam mnóstwo przykładów niekompetencji lekarzy, ale nie będę tu pisać, żeby dziewczyn nie straszyć.
Sama nie ufam lekarzom na 100%, ponieważ przez całe swoje życie zbyt wiele doświadczyłam. To są tylko ludzie a nie bogowie, choć co poniektórzy się za takich uważają.
I faktycznie - najlepszy byłby taki dom narodzin - atmosfera domowa, nie szpitala, ale jednak za scianą w razie czego sala operacyjna, dyżurujacy lekarz.
I jeszcze skoro to takie niebezpieczne, to czemu np. w Holandii jak najbardziej propaguje się poród domowy (mówimy cały czas o prawidłowej ciąży), jest to jedna z opcji do wyboru, którą pokrywa ubezpieczenie. Jakoś w Holandii nie ma drastycznie wysokiej śmiertelności okołoporodowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:27, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wiem Fiammo jak to w Holandii jest, ale znajomi z GB się tam nie leczą, tylko na wszystkie zabiegi do Polski przyjeżdzają.
Mam na myśli, że Zachód nie jest dla mnie wyznacznikiem, ale przyznaję, że nie orientuję się jak to w Holandii wygląda, dlaczego, jaka śmiertelność itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:50, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Fiamma, widzę, że w tym temacie mnie rozumiesz. W Holandii, gdzie ilość porodów domowych jest wyższa niż w innych krajach europejskich śmiertelność okołoporodowa jest niższa.
Jeśli chodzi o poród w domu to jednak koszta są wyższe (sam poród chyba kosztuje 2000zł + położna i do tego płatne konsultacje, a w szpitalu położna 1500zł). Ja niestety do szpitala najbliższego mam tak gdzieś 6km. Nie wiem, ile to by autem wyszło, ale pewnie z kwadrans, bo światła itd.
Na innym forum dowiedziałam się, że w św. Zofii są fajne warunki i mogłabym tam zrealizować moją wizję porodu, więc będę się dowiadywać więcej. Bardzo mnie to cieszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:40, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Fantado, przemyśl na spokojnie wszystkie za i przeciw, masz jeszcze trochę czasu życzę Ci aby poród okazał się taki jaki sobie wymarzysz! a przynajmniej zbliżony bo natury nie da się całkiem okiełznać
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:55, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
buba napisał: | fiamma75 napisał: | Uważam, że gdy ciążą przebiega prawidłowo, ma się zrobiony komplet badań, do szpitala jest blisko - tak że w kilka minut się dojedzie, to czemu nie rodzic w domu. |
W większości przypadków jest jak piszesz, ale czasem te 2-3 minuty mogą decydować.
Jak moja mama rodziła, to lekarze nawet nie zdążyli porządnie rąk umyć, tylko na szybko w jodynie odkazili, bo nie było czasu!
A wahania tętna pojawiły się nagle...
I przecież takie sytuacje naprawdę się zdarzają, więc moim zdaniem poród domowy, nawet przy książkowo przebiegającej ciąży, jest ryzykiem, na które to uważam nie ma sensu się naraża. |
Moje koleżanki pracują na Solcu i bardzo często mają cięcie na jodynę, więc chyba nie tak rzadko to się zdarza. Na studiach uczyli mnie, że to sporadyczne sytuacje, a życie jak widać pokazuje inaczej.
Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Nie 20:56, 24 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:40, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jak ja rodziłam to był maraton przez korytarz z łóżkiem na cesarkę jakiejś kobiety
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:10, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
fantada napisał: | Wykupić położną (wcześniej się upewnić, że rozumie moją wizję porodu), zamknąć się z nią i mężem w sali porodowej i nie wpuszczać tam nikogo do 2 godzin (albo chociaż pół godziny!) po narodzinach dziecka. Realne? |
fantada, raczej nierealne, a przynajmniej nie do tego stopnia, szpital ma swoje procedury i opłacona położna tego nie zmieni, na koniec na pewno pojawi się cały zespół medyczny, a dziecko zostanie przejęte przez neonatologa i zabrane na badania
ale ważne jest już to, żebyś mogła się z mężem i położną zamknąć w tym pokoju na I i II fazę, tutaj brak przeszkadzaczy jest najbardziej kluczowy i duuużo daje, i choćby dlatego warto mieć "swoją" położną, wcale nie po to, żeby mieć ją na wyłączność i nie dzielić się z innymi rodzącymi, ale po to, żebyś miała pewność, że jej wizja porodu jest zgodna z Twoją, to pozwoli Ci zaufać położnej i nabrać przekonania, że nikt nie będzie robił czegoś wbrew Tobie, bo takie tu mają zwyczaje, a taki spokój i pewność bardzo dużo znaczy dla przebiegu porodu
strzyga napisał: | Gdzie miałabym rodzić? we własnym łóżku? (...)
kto to miałby niby posprzątać po porodzie? (...)
A co z szyciem? jeśli pęknę/położna mnie natnie, to też może to sama zszyć?
A co ze znieczuleniem (nieważne - przy porodzie/szyciu/leki potem kto da)?
I jeszcze głupie myślenie - mieszkając w bloku - to cała okolica będzie mnie słyszeć a przynajmniej sąsiadki na piętrze.
to pierwsze garść myśli, która mi przychodzi na myśl. |
- przed porodem byłam przekonana, że będę rodzić w łazience, a większość czasu spędziłam w... salonie, w momencie porodu to naprawdę nie ma znaczenia, robisz tak jak czujesz, tam gdzie Ci wygodniej, sprzątał mąż z pomocą położnych
- położna szyje po pęknięciu/nacięciu
- położna znieczula, podaje leki
- to już jest sprawa indywidualna, nie wszyscy przecież krzyczą, ja zupełnie nie miałam takiej potrzeby, nikt z sąsiadów nie miał pojęcia co się dzieje, mąż w tym samym pokoju oglądał wyścig F1 i twierdzi, że ani trochę mu nie przeszkadzałam
Ostatnio zmieniony przez vanillka dnia Pon 12:21, 25 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kariga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:47, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
fantada napisał: |
Na innym forum dowiedziałam się, że w św. Zofii są fajne warunki i mogłabym tam zrealizować moją wizję porodu, więc będę się dowiadywać więcej. Bardzo mnie to cieszy |
Ja rodziłam w Zośce i polecam!
Szpital i personel bardzo jest nastawiony na kobietę i jej potrzeby.
Mogłam nawet rodzić w wannie i takie było założenie - niestety jak Mała zaczęła się cofać z kanału rodnego to musiałam z niej wyjść - no ale jakby było bez komplikacji to urodziłabym w wodzie.
Po porodzie jest czas na szycie przez położną, potem przychodzi lekarz - na chwilę, a później 2 godziny leżysz sobie spokojnie i nikt Ci/Wam nie przeszkadza - mimo że mi zabrali Córę - bo musieli wziąć ją na obserwację - to i tak miło wspominam ten czas. Leżałam sobie spokojnie, rozmawiałam/ smiałam się z mężem i "na gorąco" omawialiśmy przeżycia z porodu - super
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:56, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
vanillka napisał: | mąż w tym samym pokoju oglądał wyścig F1 i twierdzi, że ani trochę mu nie przeszkadzałam |
jak to miło z Twojej strony!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 13, 14, 15 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 13, 14, 15 Następny
|
Strona 8 z 15 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|