Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:20, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Lanolinka - ty tak daleko wybiegasz w przyszłość?? Mhh odważna jesteś
Jak znajdziesz taki wózek to daj znać.
Ja coraz częściej myślę o tym, że teraz bym kupiła gondolę i fotelik, który można wpiąć w stelaż wózka od gondoli. A później zastanowiła się nad kupnem spacerówki na spokojnie. I tak sobie myślę, że może być trochę droższy ale bym nie sprzedawała, ale miała dla drugiego ... jak Bóg da.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:46, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Realne, tylko dla wspolpodrozujacych najczesciej super uciazliwe... ostatnio w ostatnim rzedzie nie dalo sie wytrzymac przez rozdarte caly lot dziecko... paromiesieczny bobas wyl w nieboglosy. Nie dziwie sie mu, wkoncu zmiana cisnienia mogla mu dac we znaki, jak dla mojego meza kazdy lot to katorga to co moze byc dla niemowlaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiurek1983
znawca NPR
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:59, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
szpaczek1 napisał: | Lanolinka - ty tak daleko wybiegasz w przyszłość?? Mhh odważna jesteś
Jak znajdziesz taki wózek to daj znać.
Ja coraz częściej myślę o tym, że teraz bym kupiła gondolę i fotelik, który można wpiąć w stelaż wózka od gondoli. A później zastanowiła się nad kupnem spacerówki na spokojnie. I tak sobie myślę, że może być trochę droższy ale bym nie sprzedawała, ale miała dla drugiego ... jak Bóg da. |
ja po piewsyzm dziecku mam gondole i spacerowki, jednak nie odwazylabym sie wozic dziecko w foteliku wpietym w stelarz bo to strasznie niszcyz kregoslupy - jednak jak sie lezy na plasko jest zdrowiej- pozatym gdzies cyztalam ze dziecko takie malenstwo w takim nosidelku jak juz musi to max do godizny dziennie .
ja mam spacerowki z babydesign - sa super i niezniszczalne ja mam sapcerowke sprint miedyz innymi juz 3 sezon (syna przleozylam na izme z gondoli do spaceroki bo sie w gondoli nie miescil) rozklada sie na plasko ma 4 kolka dwa przendie skretne ale one sa do blokowanmia bo nie widze siebie z wozkiem z 3 kolami w zime na pl drogach i chodniach malo co odsniezanych !!!
to tyle z filozofowania
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiurek1983
znawca NPR
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:08, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Niania napisał: | Ja niby mieszkam w Warszawie, ale tej gdzie nie ma odśnieżanych chodników. Wycieczki na przystanek i powroty z pracy raczej kiepsko wspominam, bo zazwyczaj na chodnikach błoto lub wąska ścieżka wydeptana przez pieszych - więc choddniki na pewno nie dla wózka
- wózek z duzymi pompowanymi kolami nieobracajacymi sie zalatwi sprawe |
o tym mowilam hihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:06, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Czytam o wózkach/fotelikach i wciąż czegoś się dowiaduję ... temat rzeka.
U nas właśnie to fotelik pewnie maks z godziną, jak bym się wybrała na zakupy do ulubionego sklepu. Ale chyba nie ma co przesadzać?? W sobotę byłam na kursie z chustami i były tam dwie mamy i spokojnie ich dzieci (powiedziały że mają po 2 miesiące) leżało po 2.5 godziny w foteliku (no może były noszone z godzinę w tym czasie z przerwami) a przecież mamy musiały jeszcze dojechać z/do domu ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:31, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
szpaczek1 napisał: | były tam dwie mamy i spokojnie ich dzieci (powiedziały że mają po 2 miesiące) leżało po 2.5 godziny w foteliku (no może były noszone z godzinę w tym czasie z przerwami) a przecież mamy musiały jeszcze dojechać z/do domu ... |
to że ich dzieci spokojnie leżały nie znaczy jeszcze ze to zdrowe było....
trzeba brac przykład z dobrych zachowań, a nie złych...
wiadomo, ze czasami z róznych wzgledów moze to sie przedłuzyc, ale ja raczej tez nie planuje spacerowania z dzieckiem w foteliku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:14, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
O ja też wpadam powoli w szał wózkowy i już mam kręćka od tego. Te co mi się super podobają, to mają jakieś niedopracowania, a te co niezłe w użyciu to wyglądają jak czołgi...
Na początku się bardzo napalałam na te wózki, co można fotelik wczepić ale teraz wydaje mi się to bezsensu, bo właśnie, że nie można długo w tym dziecka trzymać, poza tym w zimie, gdzie ja z takim maluchem w foteliku będę jeździć ? A na wiosnę to już za duże będzie. Lepiej gondolka i spacerówka i tyle. Fotelik na niemowlaka to zresztą mam po bracie to i oszczędność będzie W sumie cały zestaw fotelików na każdy wiek i wózek parasolkę też mam. On miał też spacerówkę, ale się psuła i tylko ją na gwarancję dawali a dostawali zastępczy, w końcu zwrócili nam kasę za wózek, to młody już był wielkości odpowiedniej na parasolkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:25, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja pożałowałam na fotelik do wózka, bo dostałam inny i żałuję tego za każdym razem, gdy jadę gdzieś, gdzie by był w użyciu (a takich miejsc jest naprawdę multum)
Robi mi się z tego już wyprawa /przywiązuje stelaż fotlelika do stelaża wózka sznurkami wcześniej, bo waga stelaża + spacerówki po dniu pełnym 'wrażeń' jest trochę przyciężkawe i cholernie niewygodne, bo dziecko trzeba co chwila przekładać, budzi się, płacze - to nie dla mnie.
godzina dziennie w foteliku - dla mnie nierealne. godzinę to mi zajmuje dojazd do wawy przy małym korku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:33, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Fajny ten wątek. Bo każdy z nas ma trochę inaczej widzi to wszystko. Dodatkowo zauważyłam, że nie które tematy budzą żywe emocje.
Sama jestem ciekawa jak na dziecko zareaguje moja mama i teściowa. W sensie jak już będzie z nami. Czy będą się obrażać, jak ich poproszę żeby nie wlewały pół butelki soku malinowego do wody dla dziecka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:20, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
1. Oczywiście, nawet z dwójką jeździłam, to nic strasznego. moje z tych sa co zaraz zasypiają jak włączę silnik.
2. Tak, jak musiałam brałam dzieci na zakupy ale wolałam sama, niestety nie często tak sie dało. Jedno dziecko w wózku (młodsze), drugie na rękach lub szło samo. I dla mnie i dla nich atrakcja średnia jak były młodsze, teraz ok.
3. Nie mam balkonu więc spacery obowiązkowo, nawet w śniegu do kolan niestety.
4. My robiliśmy i robimy następująco. Podróż dłuższa: cieplej ubrane dziecko rozpinamy tylko, potem jak juz ogrzewanie fajnie zadziała stajemy na poboczu i rozbieramy kombinezony i siedzą norlanie w sweterkach.
Krótka podróż, lekki ubiór i tyle + gruby kocyk.
Moim zdaniem, nie powinnaś już teraz zaprzątać sobie głowy takimi sprawami, masz czas i zobaczysz, że rozwiązania przyjdą z czasem i doświadczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|