Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

szczyt śluzu a skok temperatury
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Cykl kobiety
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bombek
pierwszy wykres



Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:53, 26 Sty 2009    Temat postu:

Bystra napisał:
Jeśli nie będzie fazy wyższych temperatur i przyjdzie krwawienie, to pamiętaj, że to jest również czas płodny i po ustaniu krawienia NIE MA fazy niepłodności względnej.

Czy dni z krawieniem w takim wypadku też należy uznać za potencjalnie płodne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:48, 26 Sty 2009    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez milunia dnia Wto 0:21, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vanillka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:27, 26 Sty 2009    Temat postu:

Miluniu, nie ma czegoś takiego, że "podczas okresu nie można zajść w ciążę". Okres należy do czasu niepłodności względnej, która jest określana indywidualnie dla każdej kobiety (u Roetzera poprzez odjęcie 20/21 dni od najkrótszego cyklu lub jeśli masz co najmniej 12 zaobserwowanych cykli to przez zastosowanie reguły Doeringa). U każdej kobiety będzie zatem inna liczba "bezpiecznych dni" na początku cyklu, przy czym jeśli pojawi się w tych "bezpiecznych dniach" jakikolwiek objaw płodności to przyjmujemy koniec niepłodności względnej. To jednak jest niepłodność WZGLĘDNA, bo teoretycznie zawsze może dojść do wcześniejszej owulacji, ale prawdopodobieństwo małe (PI=0.2).
Bystrej chodziło chyba o to, że jeśli krwawienie nie było poprzedzone fazą wyższych temperatur to nie możemy mówić o faktycznej miesiączce, nie ma zatem nowego cyklu i nie ma niepłodności względnej. Trwa dalej ten sam cykl, czekamy na wzrost temperatury, a krwawienie (w tym wypadku śródcykliczne) traktujemy jako czas potencjalnie płodny.


Ostatnio zmieniony przez vanillka dnia Pon 15:29, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:34, 26 Sty 2009    Temat postu:

Bombek:
Jeśli już zacznie się faza płodna, to trwa ona aż nie pojawi się faza wyższych temperatur i zgodnie z regułami będziesz mogła wyznaczyć początek niepłodności bezwględnej. Jeśli jesteś w fazie płodnej i wciąż są niższe temperatury, i pojawia się jakieś krwawienie, to nadal jest to czas płodny, a dni z krwawieniem traktujesz jak dni ze śluzem najlepszej jakości Bj. Jeśli w okolicach końca krwawienia zacznie się faza wyższych temperatur, to ostatni dzień krwawienia oznaczysz jako dzień szczytu śluzu.

Milunia:
Hmmm... Wydawało mi się, że czekacie z seksem do ślubu... kościelnego.

Jak się ma bardzo krótkie cykle, to nie ma bezpiecznej I fazy. Jak nie miałaś nigdy cyklu krótszego niż 26 dni, to 3dc jest niepłodny na 99,99999%. Nie ma się co schizować. Gwarancji, że krwawienie "wypłukuje" plemniki jednak nie ma, bo jeśli w szyjce pojawi się już śluz, to jakieś plemniki (typ McGyver) w kryptach szyjki macicy (obrazek w linku) mogą przetrwać.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:06, 26 Sty 2009    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez milunia dnia Wto 0:20, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:15, 26 Sty 2009    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez milunia dnia Wto 0:20, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:19, 26 Sty 2009    Temat postu:

ngL napisał:
Wszystkie 4 muszą być wyższe o min. 0,2 stopnia wg ścisłej Doeringa:
Okres niepłodności poowulacyjnej rozpoczyna się 4-go dnia znamiennie podwyższonej PTC, tzn. podwyższonej, co najmniej o 0.2° C przez cztery kolejne dni w porównaniu z dniami poprzedzającymi.


Kippleyowie pisza cyt. "Faza III rozpoczyna sie wieczorem czwartego dnia wzrostu temperatury nad poziom nizszy, przy czym trzy ostatnie, kolejne i niezaklocone temperatury musza znajdowac sie co najmniej na poziomie wyzszym".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ngL
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:55, 26 Sty 2009    Temat postu:

Jak pisałam - dotyczy metody Doeringa, NIE Kippley'ów.

KAŻDA metoda ma swoje warunki określania termicznej bez szczytów. Czy Autorka pisała, że stosuje Kippley'ów? Jesli nie, to nie ma co przedstawiać interpretacji TEJ metody, bo metod się nie miesza.
Wg angielskiej są tylko 3 wyższe o minimum 0,2 i wystarcza te 3 do orzeczenia o niepłodności bezwzględnej (nawet nie muszą następować po sobie, ale mogą, wystarczy, że 1sza, 2ga i 3cia wyższa będą dodatkowo nie niżej niż 0,2 nad linią, wtedy po 3-ch już rozpoczyna się niepłodność). No ale, autorka nie pisała, że stosuje metodę angielską.

W takiej sytuacji odnosi się do ścisłej termicznej wg Doeringa, bo jest uniwersalna - a nie do zasad metody, której Autor NIE stosuje.


Ostatnio zmieniony przez ngL dnia Pon 21:56, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vanillka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:35, 27 Sty 2009    Temat postu:

Autorka stosuje Roetzera. Czego chyba nie zaznaczyłam mea culpa Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vanillka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:58, 10 Lut 2009    Temat postu:

Pociągnę dalej swój wątek, choć obawiam się, że z tego cyklu nie wyniknie nic dobrego
Doczekałam się drugiej fazy śluzowej i po niej wzrostu temperatury, ale... No właśnie, ale...
Powiedzcie jak to jest z tym określaniem dnia szczytu - według Roetzera ostatni dzień ze śluzem najlepszej jakości w danym cyklu. Czyli jeśli po dniu ze śluzem najlepszej jakości wystąpi wzrost temperatury, a drugiego dnia wyższej pojawi się śluz niby płodny, ale ewidentnie gorszej jakości to mogę go zignorować?
Konkretniej (po powrocie do domu dopisuję temperaturę):
21dc - 36,30
22dc - 36,35
23dc - 36,45 wilgotno
24dc - 36,15 S-Bj
25dc - 36,25 S-Bj
26dc - 36,35 S-Bj szczyt śluzu, śluz rozciągliwy 5-6cm, płynny, lejący, szklisty, tego dnia (przypadkowo) byłam na usg i były na prawym jajniku 2 pęcherzyki po 25 mm każdy
27dc - 36,60 sucho (ponieważ noc była niespokojna, dużo stresu poprzedniego dnia, na wszelki wypadek i trochę na wyrost uznałam za zakłócenie i nie brałam do interpretacji)
28dc - 36,55 pojawia się raz w ciągu dnia śluz przejrzysty, rozciągliwy na jakieś 2cm, ale bardzo bardzo gęsty, o konsystencji... takiego kleju jakim czasem przyklejane są w gazetach próbki kremów Yellow_Light_Colorz_PDT_30 i mniej więcej w takiej ilości jak przy tych próbkach... taki jakby... utwardzony śluz z podniecenia (matko, jaki opis...), znowu chcąc mieć pewność uznałam temperaturę za przedwcześnie podwyższoną... tak na wszelki wypadek, może niepotrzebnie
29dc - 36,60 sucho
30dc - 36,90 znowu raz jeden pojawia się dokładnie taki sam śluz, ale... już to olałam Embarassed
31dc - 36,70 sucho
32dc - 36,80 sucho, współżycie
33dc - 36,80 sucho
Nie narobiliśmy czasem głupot tego 31dc [edit: 32dc]...? Ten śluz z 26dc był na pewno lepszej jakości niż ten w dniu 28 i 30, który w ogóle nie był śluzem upłynnionym, tylko takim sklejonym. I tym się kierowałam podejmując współżycie. Ale teraz już sama nie wiem czy mogłam go zignorować? Yellow_Light_Colorz_PDT_33


Ostatnio zmieniony przez vanillka dnia Pią 14:23, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:47, 13 Lut 2009    Temat postu:

To w końcu seksik był 32 czy 31 dc?

Teraz kilka słów na zmniejszenie schizy ciążowej:
skoro 26 dc pęcherzyki miały po 25mm, to najprawdopodobniej do 30 dc była owulacja, więc raczej tego 32 dc szans na ciążę nie było.

Nie wiem, jak wyglądał ten cykl wcześniej, ale tu od 27 dc masz wyraźnie fazę wyższych temperatur. Gdyby tu zastosować regułę temperaturową, to 21-26 dc jest "szóstką", linia na 36.35C. Ta z 27dc zakłócona. Od 28 do 32 dc masz 5 wyższych, z tego 30-32dc to są te potrzebne 3 minimum 0.2 C nad linią, więc jak dla mnie 32dc wieczór była już niepłodność.


Szczyt śluzu (Roetzer):

ostatni dzień ze śluzem najlepszej jakości, jaki kobieta zaobserwowała w TYM cyklu:
- jeśli był tylko śluz gorszej jakości, to ostatni dzień z takim śluzem jest dniem szczytu
- jeśli w cyklu wystąpił Bj, to ostatni dzień z Bj
- jeśli najlepszy jest taki z jedną cechą płodną np. biały i rozciągliwy, to ostatni dzień takiego śluzu jest szczytem.

Co do tego w wersji "klej od próbek", to też czasem mam taką zagwozdkę, ale u mnie to jest zaraz po Bj bez dni suchych po drodze. Jak ten "klej" rozciąga się przynajmniej o połowę mniej niż mój najlepszy Bj w tym cyklu, to go "olewam", chyba, że mam niewyraźne temperatury, to wtedy w sumie dla spokoju psychicznego i poczucia bezpieczeństwa dzień szczytu 1 dzień później nie robi różnicy.

Zazwyczaj też zauważam, że mój "Bj książkowy" jest mokry (cecha płodna) w dotyku (i nie wysycha za chwilę), a "klej" jest raczej kleisty i jedynie wilgotny tak, że zaraz tego na palcu nie czuć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vanillka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:21, 13 Lut 2009    Temat postu:

Dzięki za odpowiedź, Bystra!

Bystra napisał:
To w końcu seksik był 32 czy 31 dc?

Pomerdało mi się Wesoly 32 dc. Już poprawiłam.

Bystra napisał:
Gdyby tu zastosować regułę temperaturową, to 21-26 dc jest "szóstką", linia na 36.35C. Ta z 27dc zakłócona. Od 28 do 32 dc masz 5 wyższych, z tego 30-32dc to są te potrzebne 3 minimum 0.2 C nad linią, więc jak dla mnie 32dc wieczór była już niepłodność.

No, z temperaturowej wychodzi niepłodność. Tylko linia chyba na 36.45, nie? Przez temperaturę z 23 dc. Ale to i tak niczego nie zmienia w interpretacji. A wiesz może jakie temperaturowa ma IP? Bo na pewno sporo niższe od obj-term.

Bystra napisał:
Zazwyczaj też zauważam, że mój "Bj książkowy" jest mokry (cecha płodna) w dotyku (i nie wysycha za chwilę), a "klej" jest raczej kleisty i jedynie wilgotny tak, że zaraz tego na palcu nie czuć.

No z tym moim śluzem w tym cyklu dokładnie tak było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:44, 28 Lip 2009    Temat postu:

A co jeśli dzień szczytu szyjki był w 20 dc, szczyt śluzu 27 dc skok temperatury 30 dc. Może być aż tak duża rozbieżność między śluzem a szyjka czy "jeszcze dużo się muszę nauczyć o szyjce"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:48, 04 Sie 2009    Temat postu:

A może po prostu szyjka przestała być miarodajnym wskaźnikiem po porodzie?
U mnie tak się stało Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:13, 04 Sie 2009    Temat postu:

ja bym się raczej kierowała śluzem i temp, bo te wskażniki są w miarę zgodne. jak długo jesteś po porodzie? może szyjka jeszcze nie wróciła do stanu wyjściowego? u mnie po ostatnim porodzie to trwało dłuuugo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Cykl kobiety
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin