Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Brać ślub czy nie i inne dylematy :-)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:32, 17 Lis 2014    Temat postu:

fresita napisał:
W związku chemia musi być! Muszą być motyle w brzuchu, ugięte nogi i smyranie gdzieniegdzie jak tego nie ma...moim zdaniem po ślubie będzie kiepsko w tej materii również, ale to szybka droga do zdrady i rozpadu małżeństwa.


Przeczytałam umyte nogi

Czoko wybacz za może zbyt śmiały komentarz, ale wciągający watek - czyta sie jak powieść!

A ja widzę pewne podobieństwo z moim związkiem

1. Pierwsza powiedziałam "kocham" - a odp jaką dostałam było "a wiesz że to poważne słowa?" Laughing
Jak mu miesiąc później wypominałam, że mi nie odpowiedział, że mnie tez kocha to coś tam się wykręcał, że dodał, że on mnie też, a ja się kłóciłam, że musi tak sam z siebie - ojjj było tego

2. My też gadamy niemiłosiernie dużo na różne tematy - od politycznych, przez dnia codziennego aż do dokładnego analizowania ostatnio obejrzanego filmu. Przy czym trudniej się rozmawia o sobie i swoich uczuciach czy trudnościach. Łatwo uwierzyć, że skoro gadamy to jest dobrze
Nie - o sobie też trzeba mówić, to trzeba wyciągać i uczyć sie otwartości. To ja miałam kłopot z otwartością i to mój ówczesny chłopak a teraz mąż obrażał sie że mu nie mówię Mruga
I niepokojący jest ta nierówność. Czoko - przebijaj się ze swoim zdaniem. Przerywaj mu, zwracaj uwagę że chcesz coś dodać.

A poza tym - zgadzam się z przedmówczyniami Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:39, 17 Lis 2014    Temat postu:

co do rekolekcji - to akurat wiem z własnego i moich rodziców doświadczenia- że w niektórych zwiazkach nie da się po prostu duchowo razem rozwijać. Ale zapytać nie zawadzi - może twojemu chłopakowi akurat pomysł się spodoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:52, 17 Lis 2014    Temat postu:

Fresi święte słowa smyranie gdzieniegdzie musi być
Czoko nie wiem Co więcej mogłybyśmy Ci napisać. Każda z nas na pewno życzy Ci jak najlepiej a teraz musisz wziąć sprawy w swoje ręce i działać. Przestać bać się co on o tobie pomyśli albo że się zestresuje. Chyba że chcesz tkwić w takim związku do 40tki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:49, 17 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
No bo w końcu jak się jest razem to odczuwa się potrzebę takiej bliskości fizycznej i to jest naturalne. A ograniczanie namiętności i pożądania do zera jest podejrzane i moim zdaniem świadczy o jakiejś oziębłości.


Może ta chęć przestrzegania zasad związanych z czystością was zablokowała, totalnie.


Dlatego ja uważam że gdy się chce czekać z "tymi sprawami" do ślubu to nie powinno się długo zwlekać. Choć z drugiej strony nie można brać ślubu tylko ze względu na "legalny" seks. Jednak takie długie powstrzymywanie się może być też szkodliwe dla związku.

Tak jak dziewczyny pisały, koniecznie powinniście porozmawiać otwarcie o tym ślubie. Pomysł z listem dość fajny Wesoly .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kap
znawca NPR



Dołączył: 12 Maj 2014
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:56, 17 Lis 2014    Temat postu:

Podobne poczucie humoru i wiele wspólnych tematów można mieć z różnymi znajomymi-ale z chłopakiem, to się wymaga trochę więcej. To odróżnia właśnie relację przyjacielską od związkowej, że poza dobrym dogadywaniem się, są też sprawy nasze wspólne, emocje, uczucia, to co łączy tylko nas dwoje. Brak czułości też oddala...
A Tobie nie przeszkadza podejście do wiary Twojego chłopaka? Czujesz, że nie miałabyś z tym problemu, będąc jego żoną? Czym właściwie chłopak argumentuje "czekanie do ślubu", skoro z tego co zrozumiałam, nie jest za bardzo wierzący, a do kościoła chodzi "bo wypada"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:23, 17 Lis 2014    Temat postu:

ależ wąteczek! Mam niejasne przeczucia, że Czoko kończy studia polonistyczne. Cóż za polot wypowiedzi, jakież wypieszczone przecinki (to z sympatią mówię, bo ja się tym wszystki zawodowo zajmuję).
Czoko, dla mnie kwestia namiętności jest bardzo indywidualna. ALE fakt faktem - widok piersi po 1,5 roku związku to dla mnie naprawdę nic strasznego. Mój M. na takie widoki nakręcał się niemiłosiernie i w ogóle powiem Ci, że bycie pożądaną to wspaniały element związku (i przed, i po ślubie). Bez tego ognia nic by z nas nie było. I vice versa - mój mąż mnie pociąga niesamowicie.
Więc znów pytanie na cichą odpowiedź – jest lub ma szansę być między Wami ogień??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:32, 17 Lis 2014    Temat postu:

koszatniczka napisał:


Przeczytałam umyte nogi


Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Koszatniczko, że umyte, to również podstawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:11, 17 Lis 2014    Temat postu:

Miałam nic nie pisać - ale nie mogę Laughing

Mnie cały czas chodzi po głowie ta "pierś" wprawdzie nie moja, ale...

Tak jak dziewczyny pisały w tej sytuacji nie było NIC zdrożnego. Chyba pójdę dalej - mnie niepokoi ta Wasza wstrzemięźliwość. Przez półtora roku nie dotykaliście swoich ciał????? Nie byliście w sytuacji "o mały włos"?

Kochana Czoko - rozumiem i szanuję to że z seksem czekać do ślubu, ale jeżeli WSZYSTKO poza trzymaniem się za ręce zostawiacie na "PO" to sprawy łóżkowe mogą być bardzo trudne, a wręcz uniemożliwią udane małżeństwo.

Zbieżność charakterów, poglądów politycznych, religijnych jest ważna - taki związek to przyjaźń, jak do niej dodamy pożądanie, motyle, chemię i brak możliwości odklejenia rąk - mamy udane małżeństwo.


Niepokoi mnie brak umiejętności rozmowy na tematy małżeństwa, rodziny. Jeżeli to jest takie trudne, jak chcecie rozmawiać o tym co was kręci w łóżku, jakie lubicie pozycje i pieszczoty?? Przepraszam za otwartość ale myśmy mocno eksperymentowali Embarassed rozmawiając o tym co warto powtórzyć a co było do bani! Łóżko trzeba przyznać, też często (szczególnie w tych pierwszych latach) nas godziło.

Kiedyś dawno, dawno temu jak chodziłam na nauki przedmałżeńskie ksiądz nam powiedział że zastanawiałby się nad udzieleniem sakramentu małżeństwa parze która się nigdy nie zagalopowała - ponieważ TO świadczy o zdolności do życia seksualnego który jest jedną z podstaw małżeństwa, a brak o niemożności kontaktów intymnych - czyli podstawą do unieważnienia małżeństwa.

Sorki za przydługi post, nie przeceniam seksu ale po 22 latach małżeństwa wiem jaki jest on ważny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:56, 17 Lis 2014    Temat postu:

Chanel
Czoko wstrzemięźliwość do ślubu , piękne ale zwykle narzeczeni ustalają (mniej wiecej) w czasie ile to ma trwać , to motywuje i dyscyplinuje (teoretycznie ), bo wreszcie za rok, albo poł roku , kilka miesięcy nastąpi pełne oddanie.... damy radę , wytrzymamy itp
W waszym przypadku odnoszę wrazenie, że twojemu chłopakowi niezbyt na tym zależy, równie dobrze ślub za 10 lat ... 10 lat abstynencji seksualnej , u boku partnerki, w wieku gdy hormony kipią uszami ? Confused

Czoko, gdy razem przebywacie, to twój luby siada obok ciebie , czy naprzeciwko ciebie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:29, 17 Lis 2014    Temat postu:

Dziewczyny, zgadam się w zupełności z tym, co piszecie. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czoko
pierwszy wykres



Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:47, 17 Lis 2014    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedzi Mam nadzieję, że dzięki nim jakoś odważniej będę rozmawiać z chłopakiem o sprawach uczuciowych, on się w końcu jakoś przełamie i będziemy mówić o tym otwarcie Zresztą już telefoniczna rozmowa z weekendu była pewnym "przełamaniem lodów".

babajaga napisał:
Czoko, ja chyba nie powinnam się tak wciągać w Twój wątek, bo mi się w nocy mój były przyśnił


Ojej
Mnie kiedyś po intensywnym czytaniu tego forum (jeszcze zanim założyłam tu konto) śniły się różne rzeczy związane z NPR Mruga

channel napisał:
Tak jak dziewczyny pisały w tej sytuacji nie było NIC zdrożnego. Chyba pójdę dalej - mnie niepokoi ta Wasza wstrzemięźliwość. Przez półtora roku nie dotykaliście swoich ciał????? Nie byliście w sytuacji "o mały włos"?

Kochana Czoko - rozumiem i szanuję to że z seksem czekać do ślubu, ale jeżeli WSZYSTKO poza trzymaniem się za ręce zostawiacie na "PO" to sprawy łóżkowe mogą być bardzo trudne, a wręcz uniemożliwią udane małżeństwo.


gam napisał:
Czoko wstrzemięźliwość do ślubu , piękne ale zwykle narzeczeni ustalają (mniej wiecej) w czasie ile to ma trwać , to motywuje i dyscyplinuje (teoretycznie ), bo wreszcie za rok, albo poł roku , kilka miesięcy nastąpi pełne oddanie.... damy radę , wytrzymamy itp
Czoko, gdy razem przebywacie, to twój luby siada obok ciebie , czy naprzeciwko ciebie ?


No właśnie u mnie tego ustalenia nie ma, i to mnie wkurza (chyba że te mityczne dwa-trzy lata, za które on podobno kupi mieszkanie). Ale to nie jest tak, że nic między nami pod względem fizycznie poza trzymaniem się za rece nie ma. Siadamy obok siebie, całujemy się (choć nie głęboko) - przed tą "piersią" było naprawdę ciekawie Mruga, można powiedzieć, że były takie sytuacje, że "o mały włos" (choć bez nagości), ale po tamtym zdarzeniu (po lipcu tego roku), jak pisałam, wyhamowaliśmy, chociaż nie wynikało to z jakichś ustaleń (raz próbowałam pocałować mojego chłopaka głęboko, ale się nie dał - ale to być może dlatego, że to było w knajpo-restauracji). Mam plan, żeby przy jakiejś dobrej okazji zapytać chłopaka, czy rzeczywiście dla niego tamten incydent był szokiem - być może wcale nie, a to ja zareagowałam z przesadą.

channel napisał:
Kiedyś dawno, dawno temu jak chodziłam na nauki przedmałżeńskie ksiądz nam powiedział że zastanawiałby się nad udzieleniem sakramentu małżeństwa parze która się nigdy nie zagalopowała - ponieważ TO świadczy o zdolności do życia seksualnego który jest jedną z podstaw małżeństwa, a brak o niemożności kontaktów intymnych - czyli podstawą do unieważnienia małżeństwa.


Podoba mi się to zdanie Mruga

Jola napisał:
ależ wąteczek! Mam niejasne przeczucia, że Czoko kończy studia polonistyczne. Cóż za polot wypowiedzi, jakież wypieszczone przecinki (to z sympatią mówię, bo ja się tym wszystki zawodowo zajmuję).


Bardzo mi miło. Co prawda nie kończę polonistyki, ale nauki polityczne i moja praca jest związana z pisaniem analiz na tematy ekonomiczne i stosunków międzynarodowych. Mój licencjat miał 84 strony

PS Nie chcę tworzyć wrażenia, że chciałabym ciągnąć ten wątek w nieskończoność, więc bardzo Wam dziękuję za często pomocne odpowiedzi i jak nie chcecie, to nie musicie się tym wątkiem przejmować Mruga


Ostatnio zmieniony przez Czoko dnia Pon 16:49, 17 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:08, 17 Lis 2014    Temat postu:

Myślę, że jakby ludzie nie chcieli to by tu nie wchodzili. Myślę, że wprowadza on kolejne urozmaicenie na forum Mruga
Koniecznie się dopytaj o tą pierś. Czytając o Was to może być na przykład znowu tak, że Ty myślisz, że on myśli, a on myśli, że Ty uważasz, że to było straszne. I nikt nic nie wie i na wszelki wypadek się od siebie odsuwacie. Trzeba coś z tym koniecznie zrobić. Nie będę namawiać do obnażania biustu, bo mnie to też trochę za sumienie szarpie Ale tyle można! A całowanie to już w ogóle. I jakoś mam wrażenie, że im dłużej trwa mój związek tym mniejsze mam wyrzuty sumienia związane z naszymi czułościami Jak już będziecie mogli o tym porozmawiać to zastanówcie się, co konkretnie jest dla Was zbliżające, a co nie. Jakie gesty, jakie czułości.


Ostatnio zmieniony przez tilia dnia Wto 6:27, 18 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kap
znawca NPR



Dołączył: 12 Maj 2014
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:45, 17 Lis 2014    Temat postu:

Tilia, mam to samo, co kiedyś było nie do pomyślenia, teraz jest normalne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:58, 17 Lis 2014    Temat postu:

Może nie do końca tak, ale dawno na początku związku zdarzało mi się tak reagować jak Czoko, a teraz najwyżej uznaje, że czas do spowiedzi jak mnie sumienie trochę ruszy. Bez żadnych samooskarżeń, załamywania się tym, paniki, szuku etc.
Ale myślę, że na pewno da się zahamować faceta w zapędach przesadnym zachowaniem bo Czoko, jak on sobie pomyśli że Ty po takiej piersi będziesz pół roku to przeżywać, to może dlatego być ostrożny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Acayra
nauczyciel NPR



Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:46, 17 Lis 2014    Temat postu:

Wiecie co? Pojawiła się tu wzmianka o historii susy, więc postanowiłam co nieco poszperać po forum.. i zbieram właśnie szczękę z podłogi. Jestem dopiero na 10-tej stronie dyskusji, ale nie mogę uwierzyć, że taka rozmowa rzeczywiście miała miejsce. Totalna abstrakcja. (koniec OT Mruga)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin