..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

a ja nie kupiłam ani jednego prezentu w końcu...
książki dla Fizyka nie odebrałam, nic nie zamówiłam, nic nie zrobiłam...

helikopterek... tia... pamiętam jak znajomy do garażu przyniósł (synkowi kupił), biedne dziecko... nawet się dotknąć nie mogło

Smużka

Helikopterek w stanie bdb przeżył 1,5 dnia.
Teraz już prawie nie lata, a Wojtek usilnie szuka zapasowych kompletów śmigiełek (na szczęście są do dostania, nawet tanio).
Okazało się, że nasza suczyna nie tylko poluje na deskorolki, miotły, odkurzacz i łopaty/szufle czy inne cuda do odśnieżania.. ale również na latające zabawki!
Upolowała helikopter nawet kilka razy. Umie nagle wyskoczyć w górę i ściągnąć go z powietrza.
Tak więc samolocik jest kontuzjowany, co nieco podłamało mojego W.

ika

Hehehe, wiedziałam, że tak będzie....niby takie niezniszczalne....pan w sklepie w ścianę rzucał i nic mu nie było....

Smużka

Nasz o ścianę też ciągle się obijał i wychodził z tego cało.
Jednak psie zęby robią swoje. Mruga

Tia... ale przecież Czata od razu się nakręcała na samolocik. Nie trzeba było być jasnowidzem, żeby się domyślić, że latanie obok niej jest niebezpieczne.
Ale nie.. Wojtek nawet połamanym samolotem lata jej przed nosem i krzyczy "nie rusz". Ten pies ma naprawdę anielską cierpliwość (Rzuca się na samolot tak przy co 10tym razie, choć cały czas gotuje się z emocji).

ika

Heh, to ja nie chcę wiedzieć co by moje koty zrobiły z tym samolotem Wesoly

Psu to jeszcze powiesz, że nie wolno, ale koty są niereformowalne, do tego zwinne i wszędzie wlezą. Nieraz jak leżymy po ciemku, a ona upatrzą sobie jakiegoś komara, czy muchę, to wszystko dookoła lata Wesoly

Psina ma widzę testowaną cierpliwość, ale wiadomo, że instynkt czasami bierze górę Mruga

Mój brat za to leciał helikopterkiem do sufitu a jak już był na górze to puszczał ster i 2,5m spadał w dół

Czasami na niego stanął jak za szybko biegł do niego, czasami zmaltretował telewizor, kwiatki i głowy domowników. To musiało się w końcu tak skończyć

Smużka

Kot moich rodziców cieszył się chyba tak samo bardzo jak Wojtek.

Ale nie polował na helikopterek, tylko się mu bardzo bardzo bardzo uważnie przyglądał.
Za to Czata goniąc za nim przebiegła raz Wojtkowi po laptopie. Trochę guziczków z klawiatury się poodczepiało i rozsypało po całym pokoju.
Ale powiedzcie mi, kto normalny stawia otworzony komputer na podłodze?

Smużka

Odkopuję temat. Wesoly

Dziewczyny, potrzebuję rady.
Mam dwa pomysły na prezent.
1. jakaś gra planszowa dobra dla dwóch osób (czyli nie wymagająca 3-5).
2. torba do noszenia rzeczy na siłownię, jakas porządna, bo już dwie tanie rozwalił (rozdarły się wzdłuż suwaka).

Możecie mi coś doradzić?
Nie znam się ani na grach, ani na torbach.
W sprawie gry chyba pójdę do jakiegoś stacjonarnego sklepiku i podpytam sprzedawcę w ostateczności.
Z torbą nie mam pomysłu. Raczej nie chodzi o nic kolorowego, ani z wielkim logo firmy sportowej. Cos bardziej neutralnego, ładnego, co nie wygląda tandetnie. Tak do 150 zł najlepiej.

Help!

buba

Co do gier, to macie Scrabble?
Co prawda gra jest dla więcej niż dwóch osób, ale można bez problemu grać w dwie. Wesoly

No, albo ogólnie karty i do tego jakaś ksiażka z instrukcjami.
To może takie bardziej na myślenie propozycje, nie wiem czy o coś takiego Wam chodzi, czy raczej takie na jaja. Mruga

No, ale w te pogracie dłużej niż raz czy dwa.

Smużka

Nie, nie mamy Scrabble.
Wojtek o nich wspomniał pare tygodni temu, stąd mój pomysł.
Brałam je pod uwagę, ale mi jakoś głupio je kupić. Wolałabym coś innego, żeby miał niespodziankę, a nie że kupiłam to, o czym sam mówił. Dlatego szukam czegos fajnego, o czym Wojtek jeszcze nie słyszał.

P.S.
A jakbym chciała Scrabble kupić przez net, to gdzie i które?
Bo jest ich cała masa w przeróżnych cenach. Które są oryginalne?
Możecie mi np. na allegro takie znaleźć?
W stacjonarnym sklepie pewnie będą dużo droższe, a tak może kupie dwie gry? Albo grę i torbę (o ile jakąś sensowną znajdę).

Ta torba mi się podoba (poza logiem pumy, ale juz się nie czepiajmy):
[link widoczny dla zalogowanych]
Tylko, skąd mam wiedzieć, czy to Puma, czy podróba to raz, a dwa - czy nie rozpadnie się tak samo jak tańsze torby, które właśnie sie popruły?
Boję się, że Wojtek zniszczy każda torbę. Smutny

buba

Hehe, rozumiem. Wesoly

Co do innych gier, to są takie "Czarne historie" - opisy zabójstw i drugi, niewtajemniczony gracz pyta mistrza gry i musi odgadnąć co się stało dokładnie.
Chyba to nie jest drogie, ale zagrasz już tylko raz, bo potem wiesz o co chodzi.
Ponoć fajniej grać w grupie.

Smużka

Ta torba mi się podoba.
Mniejsza, bez bezczelnego logo. Fajny kolor. Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

I cena na tyle przystępna, że spokojnie mogę kupić ją i jakąś grę.

buba

Rzeczywiście, lepsza niż ta poprzednia. Wesoly

Też mnie denerwuje logo na całej koszulce czy torbie, tak jakby się chciało całemu światu ogłosić, że jest firmowa...

bakteria

scrable polecam oryginalne i polecam wersję pdoróżną, jest o niebo wygodniejsza - my mamy. kochamy gry w ogóle, teraz męczymy "Świat dysku" (są maniacy Pratchetta tu Mruga

??), uwielbiamy Carcassone, mamy wszystkie dodatki

to akurat taka gra nibyplanszowa, ale polecam, Smużko. można grać całą noc i nie mieć dość! polecam też wybrać się do sklepu z grami, mówić, na co liczysz w grze, a pracownik (zaręczam!!) zarzuci Cię zachęcającymi propozycjami Wesoly

Smużka

Jola, a możesz mi wskazać jakąś aukcję na allegro z oryginalnym Scrabble lub tym podróżnym?
Czy muszę kupić w sklepie?

bakteria

no co Ty! allegro rządzi. to jest najtańsza aukcja: [link widoczny dla zalogowanych]
to są oryginalne scrabble, tylko wersja podróżna, tzn. plastikowe literki wsuwane w okienka jakby. naprawdę bardzo wygodna!! my gramy do upadłego Laughing