Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jest tragedia - mąż kompletnie przeciwko npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:53, 31 Mar 2014    Temat postu:

Ja uważam, że małżeństwo jest zdecydowanie ważniejsze niż zasady i warto je czasem dla niego poświęcić. I oczywiście cały czas rozmawiać, modlić się, itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:32, 31 Mar 2014    Temat postu:

Busola napisał:
I teraz trudne pytanie, co lepsze dla małżeństwa upieranie się przy swoich zasadach, czy postępowanie wbrew nim, "dla dobra" małżeństwa? Nie ma dobrej odpowiedzi niestety Smutny.



Moim zdaniem odpowiedź jest całkiem jasna.
Jeśli mąż co prawda już nie "domaga się" seksu, tylko wchodzi w pornografię, masturbację, to na co tu czekać?
Czy samo wysokie libido ma być krzyżem życiowym?
Bo przecież oczywiste, że przy niskim NPR jest całkiem spoko, przy wysokim może być przyczyną rozpadu małżeństwa, metoda nawet jeśli "idealna" to przy małej otwartości na życie, kiepskich cyklach, wysokim libido stanie się jakąś katorgą dla małżonków.


Busola, jeśli mąż będzie rzeczywiście odpływał w pornografię, to masz wciąż wątpliwości co robić?
Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:20, 31 Mar 2014    Temat postu:

To ja jeszcze dorzucę swoje 3 grosze

KamilaAnia - bardzo współczuję sytuacji. Przy czym to ty wiesz na czym stoicie...
Powiem tak: my też mamy za sobą tony takich rozmów, jakieś gumki się przewinęły i to ja zagoniłam męża do kościoła a w dodatku pilnuję modlitwy domowej i sakramentów... Embarassed

Wszystko zależy od tego jak bardzo "siedzicie w tym". Ja na przykład przed ślubem porzuciłam czystość, tam coś próbowałam walczyć, ale 7 lat "chodzenia" razem bez żadnych przytulań, widziałam, że to oddala nas na maksa. Nie jestem z tego dumna, ale teraz bardzo cenię sobie tę naszą czystość w małżeństwie.
I mąż o tym wie. I też wiedział w co się pakuje. I to zaakceptował.

W kwestii kościoła - to nie jest tak, że wiara nie ma nic facetom do zaoferowania. Męczyłam go jeszcze jako narzeczonego rekolekcjami u Dominikanów, zaciągałam do kościoła, aż coś zaskoczyło. Sam zaczął chodzić. I ja wierzę w to, że może nie kompulsywnie, ale warto jest zachęcać i wymagać prostej pobożności. Można też poszukać jakiegoś charyzmatycznego kaznodziei, patrzeć gdzie może to "coś", ta łaska zaskoczyć. Ja Ciebie wspieram w tym, bo to tak smutno samej chodzić do kościoła, a potem dzieci wychowywać.... Warto walczyć o to, żebyście podzielali wspólnie wartości.

Spodobało mi sie to co napisała Iskra - że rozmowy o npr trzeba zostawić na czas niepłodny. A w płodnym powołać się na to co Ci obiecał.
Ja się kilka razy złamałam, sama nie mam jakiejś 100% woli, ale myślę, że warto mieć jakis wypracowany wspólny ideał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Acayra
nauczyciel NPR



Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:21, 31 Mar 2014    Temat postu:

bebe napisał:
Acayra napisał:
Jeżeli napięcie męża przerasta, to niech grzeszy sam, aby go rozładować; nie musi Ciebie ciągnąć za sobą i wymuszać ustępstwa niezgodne z regułami, których przestrzegasz.


co ty wypisujesz dziewczyno, to ma sobie kochankę znaleźć na te dni płodne?!


Oczywiście, ze nie; miałam na myśli masturbację, a nie skoki w bok. Skoro męża tak "nosi", że nie może doczekać do dni niepłodnych, to takie rozwiązanie zdaje się być realne. Cały czas jednak podkreślam, że to moje zdanie i mój punkt widzenia, i oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać. Nie uważam, by to było najlepsze wyjście, ale zawsze to jakieś. Najlepiej jakby mąż grzecznie czekał, jak na rozumiejącego i kochającego męża przystało (może niech sobie wymyśli inne formy aktywności fizycznej, np. bieganie, skoro roznosi go nadmiar energii?). Osobiście nie rozumiem jego postawy; wydaje się jakby seks miał być dla niego priorytetem, bez względu na zasady moralne żony. I nie uważam za zasadne, żeby żona poświęcała się dla zachcianek męża. Powtórzę się, ale to chyba nie na tym małżeństwo polega?

Pytałam KamilaAnię (wybacz, nie wiem czy i jak odmieniać Twój nick Wesoly) na jaki kompromis byłaby w stanie się zgodzić i co mogliby razem zaakceptować. No bo jeśli mąż nie zgadza się na npr, to co pozostaje? Albo dodatkowe zabezpieczenie w dni płodne, albo starania, albo pieszczoty i inne formy aktu seksualnego (o ile to w małżeństwie katolickim nie jest grzechem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:40, 31 Mar 2014    Temat postu:

Acayra tylko co jak się uzależni od tej masturbacji albo pornografii... Smutny to nie najlepsze moim zdaniem rozwiązanie dla małżeństwa

warto na pewno starać się tak planować wszystko, żeby w II fazie były różne inne zajęcia ciekawe, a w pozostałych był czas na współżycie zarezerwowany, choć to nie zawsze łatwe zwłaszcza jak się ma nieregularne cykle, ale to może być taką częściom kompromisu, że strony osoby chcącej stosować orto-npr
choć mój mąż akurat po sporcie wysiłku fizycznym to ma większą ochotę ale to od faceta konkretnego zależy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:41, 31 Mar 2014    Temat postu:

na szczęście jeszcze nie odpływa
ale mam wątpliwości - bo tak naprawdę czy to jest wina npr, albo zasad, że facet nie może się seksu doczekać? jeśli przyjdzie jakaś inna przyczyna to tak samo może mieć problem z brakiem seksu.
generalnie każde rozwiązanie w takiej sytuacji będzie wątpliwe i połowiczne i może nie być takiego, które zadowoliłoby obie strony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:46, 31 Mar 2014    Temat postu:

Acayra napisał:
No bo jeśli mąż nie zgadza się na npr, to co pozostaje? Albo dodatkowe zabezpieczenie w dni płodne, albo starania, albo pieszczoty i inne formy aktu seksualnego (o ile to w małżeństwie katolickim nie jest grzechem).


Chyba się trochę gubisz w tych radach Mruga
Dodatkowe zabezpieczenie, jak to nazwałaś, jest grzechem Wesoly a inne formy proponujesz o ile nie są grzechem Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:48, 31 Mar 2014    Temat postu:

No ale dla mnie to byłoby nienormalne leżeć jak kłoda obok męża który się masturbuje. W ogóle jakaś chora i obrzydliwa sytuacja. To już lepiej razem coś porobić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Acayra
nauczyciel NPR



Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:51, 31 Mar 2014    Temat postu:

Edwarda napisał:
Chyba się trochę gubisz w tych radach
Dodatkowe zabezpieczenie, jak to nazwałaś, jest grzechem a inne formy proponujesz o ile nie są grzechem



W tym momencie nie radzę, tylko wyliczam wszelkie możliwości. Nie opowiadam się za żadną z opcji, bo po pierwsze to nie moja sytuacja, po drugie, wydaje się, że żadna nie jest idealnym rozwiązaniem (a po trzecie mam wrażenie, że co bym nie poradziła, to i tak większość mnie zlinczuje ). Ostatnią dopisałam z komentarzem - o ile w małżeństwie katolickim nie jest grzechem. Bo nie wiem. Ale z Twojej odpowiedzi wynika, że owszem? Pieszczoty bez pełnego aktu seksualnego, to w małżeństwie grzech?


Ostatnio zmieniony przez Acayra dnia Pon 17:52, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:52, 31 Mar 2014    Temat postu:

a może właśnie jak mężowi się da wybór, to sam jest w stanie to sobie przemyśleć i wybrać npr, czy sam zacznie chodzić do kościoła...
a jak się czegoś zakazuje, nakazuje to to czasem przynosi odwrotny skutek i odpycha od wiary
może warto się zastanowić nad czymś takim...
nie mówiąc już że nawet Bóg daje nam wolną wolę, ja bym do niczego męża zmuszać nie mogła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:56, 31 Mar 2014    Temat postu:

Tak a propos zbawiania się nawzajem

[link widoczny dla zalogowanych]

i masz babo placek.

Dziewczyny, a co wyście się tak tej masturbacji uczepiły?

Ja zrozumiałam, że Acraya nie zna nauki kościoła i wypowiada się w taki sposób jak ona to z boku widzi Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:57, 31 Mar 2014    Temat postu:

Acayra napisał:
Edwarda napisał:
Chyba się trochę gubisz w tych radach
Dodatkowe zabezpieczenie, jak to nazwałaś, jest grzechem a inne formy proponujesz o ile nie są grzechem



W tym momencie nie radzę, tylko wyliczam wszelkie możliwości. Nie opowiadam się za żadną z opcji, bo po pierwsze to nie moja sytuacja, po drugie, wydaje się, że żadna nie jest idealnym rozwiązaniem (a po trzecie mam wrażenie, że co bym nie poradziła, to i tak większość mnie zlinczuje ). Ostatnią dopisałam z komentarzem - o ile w małżeństwie katolickim nie jest grzechem. Bo nie wiem. Ale z Twojej odpowiedzi wynika, że owszem? Pieszczoty bez pełnego aktu seksualnego, to w małżeństwie grzech?


Odniosłam się do wszystkich Twoich postów w tym temacie Wesoly

Bo wcześniej sugerowałaś (dla mnie to rada dla autorki tematu była!), żeby mąż grzeszył sam, a teraz piszesz, że te aktywności, które grzechem nie są. Dla mnie niespójne kompletnie Wesoly

Wg litery prawa każdy orgazm poza stosunkiem seksualnym jest grzechem (w małżeństwie też). U kobiety może być przed lub po pełnym zbliżeniu, ale nigdy w oderwaniu od niego Wesoly
Dlatego dziewczyny piszą o naginaniu zasad dla dobra małżeństwa.

Kapujesz? Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Acayra
nauczyciel NPR



Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:07, 31 Mar 2014    Temat postu:

Edwarda napisał:
Bo wcześniej sugerowałaś (dla mnie to rada dla autorki tematu była!), żeby mąż grzeszył sam, a teraz piszesz, że te aktywności, które grzechem nie są. Dla mnie niespójne kompletnie Wesoly


Może rzeczywiście mogłam jasno i wyraźnie zapisać "ja w takiej sytuacji wolałabym.." i tego typu zapisy, ale już od początku piszę, że tylko i wyłącznie wyrażam swoje zdanie. Dla mnie sytuacja autorki tematu jest hipotetyczna, więc nawet nie zamierzam się podejmować jawnych rad; mogę tylko powiedzieć, co zrobiłabym na jej miejscu.


Edwarda napisał:
Wg litery prawa każdy orgazm poza stosunkiem seksualnym jest grzechem (w małżeństwie też). U kobiety może być przed lub po pełnym zbliżeniu, ale nigdy w oderwaniu od niego Wesoly
Dlatego dziewczyny piszą o naginaniu zasad dla dobra małżeństwa. Kapujesz? Mruga


Kapuję, ale nie do końca Mruga Z jednej strony piszecie, że zgoda na masturbację męża, to zgoda na grzech i jest współodpowiedzialnością w grzechu, a z drugiej bierzecie pod uwagę taką ewentualność jak "nagięcie zasad", czyli stosowanie antykoncepcji, która również grzechem - przynajmniej w teorii - jest. I w takim przypadku byłoby to chyba świadomym "grzeszeniem", mimo, że dla dobra małżeństwa. No bo raczej nie ma czegoś takiego jak nagięcie zasad? Albo grzech jest, albo go nie ma, wg praw religii, którą się wyznaje? Czy się mylę? Jeśli tak, to wyjaśnijcie, z chęcią się czegoś nauczę i dowiem. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:24, 31 Mar 2014    Temat postu:

całe forum o tym jest Laughing a nagięcie zasad to niekoniecznie zaraz antykoncepcja Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KamilaAnia
pierwszy wykres



Dołączył: 26 Mar 2014
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:42, 31 Mar 2014    Temat postu:

Uf, uf.

Przyszedł przeprosić za wczorajsze awanturki i obrażanie się. Poprosiłam go, żeby poczekał jeszcze do III fazy (dzisiaj był mały skoczek - oby jeszcze 2 ponad linię i heja). I że wtedy porozmawiamy o innych rozwiązaniach.

Myślę, że kiedy będzie już wykochany, lepiej zrozumie mój punkt widzenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin