..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Dracena

A my tak po po prostu chodziliśmy razem do klasy... Wesoly

i nikt nie dawał nam szans na przetrwanie więcej niż 3 miesiące.
Po sześciu wzięliśmy ślub, niedługo stuknie nam ósma

rocznica.

Dracena

Ach, i mój mężulo ma gorzej niż niepamiętanie dat... on nie tylko nie pamięta, ale jak mu się przypomni, że zbliżają się moje urodziny/imieniny/rocznica to zaczyna marudzić, że "mi jest tak ciężko kupić prezent, on nigdy nie wie, co by mi się spodobało..." wiecie, co się działo, jak kupował pierścionek zaręczynowy??? Wyszło na to, że miałam nieziemską niespodziankę, bo nie spodziewałam się, że się w końcu zdecyduje, jaki to może mi sie spodobać. Wesoly

W tym roku dostał oficjalny zakaz robienia mi prezentów i wspominania o nich nawet. I wiecie co? Pamiętał o moich urodzinach!! Wesoly

Mag_dre

To ja mojego M muszę pochwalić- pamięta wszystkie daty, nic nie musze przypominać-

graba777

fresita

mój Tom tez ma niezła pamięć, najlepsze jest to, że on mi robi za każdym razem niespodziankę, np. podpyta sie mnie, co mi sie tam podoba czy bielizna czy jakieś pachnidło itp. a potem udaje, ze zapomniał o urodzinach czy innym święcie i jak jak ja mu przypominam"kochanie dzisiaj moje imieninki" to on bach wyciąga prezencior

np. posłuchał jak rozmawiałam z koleżanka na temat biżuterii, że podoba mi sie szafir. W rocznice zaręczyn poszliśmy do parku na spacer i co wyciągnął? kolczyki i pierścionek z szafirkiem. Byłam mile zaskoczona Wesoly

wercia

Ojjjjjjjjjjj zazdroszczę Ci, ja od mojego męża mam obiecany pierścionek, tak więc pozostało mi czekanie Sad

Gagusia

channel, wszystkiego dobrego z okazji rocznicy Very Happy

channel

juka

channel , gratulacje! Very Happy

dlaczego masz nadzieję tylko na 15??? moi dziadkowie właśnie obchodzą 60 i wszystkim życzyłabym takiego fajnego małżeństwa

fiamma75

Channel, gratulacje!!!

micelka

Channel, wszystkiego dobrego na kolejne lata razem Wesoly

Mag_dre

channel 100 lat życia razem życzę Wesoly

Dotka

Skoro piszecie o tym jak poznaliście swoją drugą połówkę to ja też napiszę...
Ja i mój Luby pochodzimy z jednej wioski. On chodził do klasy z moim bratem, wiedziałam kim jest, co robi, widywałam go też na spotkaniach młodzieży przy parafii, ogniskach imprezach i..... nic. Żyliśmy tak obok siebie. Uważałam go za fajnego chłopaka, ale odważna nie jestem więc ciężko było tak jakoś pogadać.
Aż trzy lata temu w wakacje Ktoś dziwnie pokrzyżował moje plany wakacyjne(Dzięki Ci za to Boże).
Miałam jechać na obóz-rekolekcje w Bieszczady, a trafiła mi się oferta pracy za granicą, z której skorzystałam i tak spotkaliśmy się w Niemczech na polu kukurydzy

I wciąż wspominam te wakacje i to jak dziwnie się to wszystko potoczyło. Tam przez 3 tygodnie rozmawialiśmy dużo, chodzili na spacery, grali w karty i spędzali mnóstwo czasu ze sobą i innymi znajomymi, ale nic więcej. Ja coś czułam (i jak się później okazało On tez) ale odwagi żadne nie miało. Ja zjechałam po 3 tygodniach On po 4. Przez ten tydzień pisaliśmy sobie sms'y (choć dopiero niedawno pozwolił sobie w żarcie wspomnieć, że drogie były te sms'y z zagranicy) Gdy mój A. Wrócił, był u nas festyn, namiot, zespół, tańce... ( choć nie byliśy niby parą cały wieczór przetańczyłam z nim. A po północy poszliśmy się przejść i wtedy On odważył się zapytać, czy zostanę jego dziewczyną (no a ja już na to czekałam). Zgodziłam się i tak od15.08.2004 roku jesteśmy oficjalnie parą. Od grudnia 2006 roku zaręczeni, a 20.08.2008 planujemy ślub
Ale się rozpisałam....

Przepraszam jeśli za dużo, ale w sumie dosyć nowa tu jestem i mało co o mnie wiecie. A że historia jest dla mnie ważna i wyjątkowa i to forum też jest wyjątkowe to ją tu zamiszczam Very Happy

fresita

channel gratuluje rocznicy Wesoly

wszystkiego najlepszego na dalsze lata (współ)życia małżenskiego

wercia

channel dołączam się do gratulacji Hurra

100 lat razem i jeszcze dłużej