|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:53, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nie da sie stwierdzić, kiedy najlepiej jest się pobrać, bo:
1. każda para jest inna, jedni są gotowi wcześniej, inni muszą dojrzeć
2. różne są warunki materialne, sytuacja zawodowa (wg mnie możliwość utrzymania się we dwoje to warunek gotowości do zawarcia małżeństwa); czasem ludzie dojrzali do ślubu, ale jeszcze nie mogą być razem z innych powodów
3. nie mamy wpływu na to, kiedy spotkamy tego jedynego; ja wyszłam za mąż w wieku 26 lat, choć chciałabym trochę wcześniej, no ale kandydata nie było
Dla mnie ślub był rewolucyjną zmianą, oczywiście na plus
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:52, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
ślub zmienił w moim życiu wszystko.
Przeprowadzka na wiochę po 22 latach mieszkania w mieście.
Miałam 22 lata, studiowałam, pracowałam i strasznie chcieliśmy być już razem. A wiecie co... teraz z tęsknotą wspominam ten czas kiedy czekałam na spotkanie z narzeczonym
Byłam młoda, ale teraz dalej jestem a mam już dwójkę dzieci, stałą pracę, dom i ogólnie wszystko potoczyło się dla nas dobrym torem
Jedyny minus jaki widzę, to to, że przez dwa lata po ślubie mieszkaliśmy kątem w jednym pokoju u teściów. Wspólna kuchnia, wspólna łazienka wrrr Ta sytuacja nie pozwalała nam się czuć jak na nowożeńców przystało (wiecie o czym mówie ) Ale coś za coś...dzięki temu mogliśmy sobie odłożyć pieniądze na nasze gniazdko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:09, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Pasujemy do siebie jak prawy but do lewego a poza tym wiemy czego chcemy !
To wystarczy !
Nie ma gotowych recept
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:01, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedy jest się gotowym? Kiedy sie wie, że to ta jedyna/jedyny. (i jeszcze - trzeba mieć za co się utrzymać)/
Myśmy wiedzieli od razu. Ślub braliśmy po 7 mies. (musieliśmy trochę kasy uzbierać) z perspektywy czasu uważam, że mogliśmy nawet brać szybciej
Myśmy miesiąc razem mieszkali (bo mąż dostał wtedy pracę w moim mieście, a to był warunek jego przeprowadzki), więc więcej zmieniło samo zamieszkanie razem - choć ja już od dłuższego czasu mieszkałam wpierw z koleżankami, potem sama, więc to też nie było drastyczne. Bardziej drastyczne to było dla mojego m (ze wsi do miasta, zmiana pracy, zamieszkanie z kimś, wyrwanie ze środowiska).
Bardziej bym to określiła, że od zamieszkania razem i potem ślubu zaczął się proces stawania małżeństwem, bo wg mnie to nie jedna magiczna chwila ale proces
Najbardziej jednak zmienia zostanie rodzicami
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:41, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Najbardziej jednak zmienia zostanie rodzicami
|
oj tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:56, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z perspektywy czasu jestem bardzo szczęśliwa, że poznałam M. tak wcześnie. To nawet i 10 lat szczęścia więcej (w kontekście całego życia) niż wiele innych par |
Właśnie to, jest coś, czego zazdroszę takim parom jak Wy . My poznaliśmy się kiedy "dobijałam" do 30 i cóż na to poradzić. Do dziś z mężem żałujemy, żę nie poznaliśmy się wcześniej i tyle tal "zmarnowane" na szukanie siebie.
Dla nas właściwy czas na małżeństwo był dużo wcześniej, ale no właśnie nie znaliśmy się. A jak się poznaliśmy i wiadomo było, że to ten człowiek (mąż poprosił mnie rękę 3 dni po poznaniu) - na ślub niestety trzeba było jeszcze poczekać.
Co do zmian to podpisuję się pod tym co napisała emma. Dwa lata przed ślubem przeprowadziliśy się oboje na przeciwległy koniec Polski. Dwa lata przed ślubem mieszkaliśy razem. A mimo tego w dniu ślubu zmieniło się wszystko. Pamiętam jak w niedzielę po śłubie poszliśmy na spacer. Standardową naszą trasą i mieliśy wrażenie jakbyśmy widzeli to miejsce pierwszy raz w życiu . Niby wszystko jest takie samo (jedyne co po śłubie się zmieniło to w naszym przypadku seks, no i mój dowód osobisty ), ale mimo wszystko, nawet nasze imiona brzmią inaczej.
W moim odczuciu tu nie chodzi o chodzi ani o proces (w końcu mieszkaliśmy razem i mimo tego wszystko się zmieniło), ani o magiczną chwilę (w końcu to nie bajka o Kopciuszku, czy coś), ale o sakrament, który te wszystkie zmiany spowodował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:01, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
to prawda skarament zmienia wiele
z kolei mój M tak jak był kiedyś zwolennikiem mieszkania razem przed ślubem, tak teraz cieszy się, że tego nie zrobiliśmy. Mieliśmy taką dodatkową "magię" poznawania się od nowa
Niestety teraz wokół siebie mamy wiele par, które mieszkają razem już od kilku lat i nie chcą brać ślubu, "bo po co, nic to nie zmieni" jak bardzo się mylą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:14, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
myśmy całe studia mieszkali z dala od rodziców, oraz niedaleko siebie, tak, że już długo przed ślubem zazwyczaj jadaliśmy razem obiady i kolacje i pieniądze zaczęliśmy mieć wspólne W wakacje sporo razem jeździliśmy i wtedy mieszkaliśmy razem.
Jakiś miesiąc przed ślubem zamieszkaliśmy razem, bo wcześniej mieszkałam w akademiku, a potem już studia skończyłam, ale w sumie to tyle było załatwiania, że mało nas było w mieście, zwłaszcza męża bo u niego wesele było
Po ślubie na pewno jakoś to zauważyliśmy, że teraz już zawsze ze sobą mieszkamy i śpimy w jednym łóżku każdej nocy, ale jako że mieszkaliśmy od kilku lat z dala od rodziców i blisko siebie nie był to dla nas jakiś przeskok znowu
każda para potrzebuje na pewno innego czasu na to poznanie się przed ślubem, u nas spokojnie mogliśmy wsiąść ślub rok wcześniej, byliśmy na to na pewno gotowi, ale jakoś wydawało nam się, że ja też powinnam skończyć studia, jeszcze ten rok mi został i tak poczekaliśmy, finansowo wtedy nawet byliśmy w lepszej sytuacji, bo ja dorabiałam, a potem po studiach i po ślubie chwile pracy nie miałam, z perspektywy czasu myślę, że był to trochę taki zmarnowany rok, jakby taki zastój w związku i myślę, że lepiej byłoby nie czekać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:07, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ja miałam 21 lat jak braliśmy ślub, ale myślę, że byłam gotowa już jakiś rok wcześniej.
Ja mocno odczułam to, że "staliśmy się jednym ciałem" także przed Bogiem, a nie tylko przed ludźmi. Nawet nie sądziłam, że sakrament tak wiele zmieni, a jednak
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:46, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
W sumie to my też mogliśmy ślub wziąć rok wcześniej. Ale ślub to taka poważna sprawa, więc myślałam że to nieodpowiedzialne
A byśmy tak unikneli wiele błędów.
Miśka a mogliście się wcale nie spotkać. Albo, co chyba jeszcze gorsze, jedno być mogło już malzonkiem kogoś innego. I co wtedy?
A tak jesteście razem!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:46, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ja tez wcześnie wyszłam za mąż mając 21 lat ale nie czekałbym dłużej nawet patrząc na to z perspektywy czasu. Rozstania sprawiały nam ból niemal fizyczny , ze wszystkiego najbardziej na świecie chcieliśmy być razem .
Gdy tylko pojawiła sie możliwość zamieszkalismy razem , pracowaliśmy razem w tej samej firmie a od zaręczyn (oficjalnych) do ślubu minęły niecałe 4 m-ce
Ślub zmienił u nas podejście do związku dwojga kochających sie ludzi , poczuliśmy to, ze jesteśmy RODZINĄ ( choć pierwsze dziecko dopiero pare lat po ślubie) ze jesteśmy za siebie odpowiedzialni , ze od tej pory nikt nas nie rozłączy tylko Bóg , choć były osoby, które tylko na to czekały ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kap
znawca NPR
Dołączył: 12 Maj 2014
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:18, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ale fajny wątek trochę zaskoczona jestem, ze większość z was dość młodo i szybko wyszla za mąż w wieku 21 lat to ja dopiero "zaluczyłam" pierwszy dość krótki związek (chociaż nie wiem czy w ogóle mogę to tak nazwać związkiem). Ja będę mieć 27, czuję się prawie jak seniorka
I fajnie czyta się jak piszecie, że ślub tyle zmienia...my nie mieszkamy z rodzicami, ale też nie razem, budzi to często zdziwienie, ze wolimy wynajmować oddzielne mieszkania z innymi wspołlokatorami, zamiast po prostu mieszkać ze sobą. Ale nawet gdybym była niewierząca to nadal chciałabym zamieszkać wspólnie dopiero po ślubie, żeby poczuć różnicę, odczuć że zaczynam nowy etap w życiu co nie oznacza, że nie mam ochoty mieszkać z Narzeczonym, mam ogromną, ale czekam (nie)cierpliwie, jeszcze rok... doczekać się nie mogę
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:26, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Miałam 28 lat nie będę pisać ile mój mąż
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:45, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Miśka a mogliście się wcale nie spotkać. Albo, co chyba jeszcze gorsze, jedno być mogło już malzonkiem kogoś innego. |
A weź, bo się popłaczę .
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:03, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
też ostatnio dużo myślę o mocy sakramentu.
my przyspieszyliśmy ślub o rok, żeby właśnie niepotrzebnie nie czekać na wspólne życie, a że sytuację mieliśmy już w miarę stabilną, no to nad czym się zastanawiać? z perspektywy czasu też cieszymy się, że obyło się bez wspólnego mieszkania przed ślubem. z seksem się nie udało poczekać, ale w ogóle nie ma porównania między tym co było przed ślubem, a co jest teraz. inna jakość.. duża w tym zasługa npr
Ostatnio zmieniony przez brain dnia Wto 14:05, 20 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 2 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|