|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:18, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
moim zdaniem nie taka trudna tylko ludzie "filozują" za dużo ')
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:22, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też to za dużo. Zupełnie nie rozumiem, o co chodzi.
Nie rozumiem też, co jest złego w zniewoleniu.
Po 1. zawsze grzeszymy, więc zawsze jesteśmy zniewoleni. To jakby narzekać, że się robi kupę, a to takie obrzydliwe.
Po 2. wiele "zniewoleń" sobie wybieramy - Jeśli jako zniewolenie pojmujemy brak wolności (ja tak rozumiem ten termin). Mnie małżeństwo pozbawiło wolności (psycho-fizycznie), pozbawiło mnie jej posiadanie zwierząt, a także planowanie dziecka.
Ale ja lubię być zniewolona.
Kasik, całki są tragiczne! Chociaż chyba wolałabym je od religii, mimo wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:28, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nie trzyma sie kupy. Poprostu.
Ja tam nie filozofuje i co? Im starsza jestem tym bardziej to do mnie nie dociera. I nie potrafie sie zastanawiac za dlugo nad tym, nie umiem zyc wiara. Ok wierze, ale nie analizje lepiej bo wtedy przestaje wierzyc. tylko z drugiej szrony chora taka wiara.
Matko chyba bierze mnie na ciezkie rozmowy. Biedny moj m dzisiaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:17, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="fresita"]moim zdaniem nie taka trudna ;) tylko ludzie "filozują" za dużo ')[/quote]
ja bym powiedziala, z eim dalej, tym prostsza. jakos im dluzej wierzaca jestem, tym prostsze mi sie to wsyztsko ( w sensie logiki) wydaje
co d zniewolenia - no jesliby twierdzic ze grzech nie zniewala, to na co komu by byl Zbawiciel i chrzescijanstwo w ogole?
mnie tam zniewala grzech, kazdy, dlatego - jak dla mnie, to bez Zbawiciela ani rusz. kiedys probowalam sama być swoim zbawicielem, teraz dziękuję, postoję, mam Lepszego :)
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 22:20, 04 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:25, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
tylko kukulko wiele ludzi tak daleko nie jest w wierze i niegdy nie bedzie i nawet wielu tak daleko nie chce byc. to jak gadanie sytego z glodnym. ja w ogole nie nadaje np. jak ty, twoje argumenty mnie nie biora, bo ja tego nie czuje. i napewno wielu innych ludzi rowniez.
wg religii ma byc np tak jak ty mowisz.
to co wtedy zrobic jak sie tego nie czuje? zyc w wiecznym zniewoleniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:44, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
hmm, to jest to, co pisalam wczesniej , ze uczucia w kwestiach duchowych sa tak naprawde drugorzedne - pierwszorzedna jest kwestia decyzji i woli, uczucia sie jakos z czasem zmieniaja same, i tak rzeczywiscie jest.
a wierze to daleko to byli swięci a nie ja
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:19, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
tak jeszcze sobie myślę że gdyby uznać że nie ma czegoś takiego jak zniewolenie grzechem to by trzeba było uznać że grzech pierworodny to bzdura,że żyjemy wciąż w raju,a chrześcijaństwo,którego centrum jest Jezus i Jego zbawienie, w ogóle jest bez sensu. Tak naprawdę trzeba by było zaprzeczyć dokładnie całej Biblii,chrześcijaństwu i judaizmowi,gdyby uznać że nie istnieje zniewolenie grzechem
poza tym np jako dziecko nie czulam na sobie skutkow grzechu pierworodnego, jako dorosly czlowiek jakos tam widze, jak pewna powiedzmy skaza na naturze czlowieka rzutuje na cale zycie ( chceczegos dobrego, ale z roznych wzgledow mi nie wychodzi), ale czy to, ze widze to teraz, swiadczy o tym, ze jako 9-10 letnie dziecko nie nosiłąm w sobie tych skutków - tylko dlatego ze ich nie czulam?
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 10:33, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:45, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Powtórzę.. Co jest złego w zniewoleniu, skoro i tak nigdy nie jesteśmy do końca wolni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:49, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nie jestesmy, ale bedziemy. i o to chodiz tak naprawde
PS Ty chyba masz co innego na mysli, mowiac zniewoleniu, niz to, o co mi chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:52, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
oczywiście, że co innego.
moim zdaniem takich dyskusji długo się w necie prowadzić nie da, więc się nie włączam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:16, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście strzyga doskonale wie, co ja mam na myśli, a czego nie mam.
Ale jak się w necie na ten temat rozmawiać nie da, to ja też spadam. Nic tu po mnie..
EOT
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:51, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
mnie też się wydaje, że mówicie o różnych rzeczach
1. chcę dobra, a nie potrafię go czynić, wybieram zło (Kukułka)
2. poświęcam dużą część mojego czasu, wyborów, decyzji, ponieważ decyduję się na coś (związek z kimś, czymś) (Smużka)
dobrze myślę?
nie narzucam Ci niczego, Smużko, tylko próbuję ocś zrozumieć i uporządkować sobie w głowie
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:59, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A tak w ogóle co do głównego tematu, to mnie za przeproszeniem ostatnio szlag trafia
A może nawet i nie ostatnio. Jesteśmy z mężem niedobrani pod względem pory spania, albo może inaczej, bo jest tak, że oboje w dni wolne "dążymy" do coraz późniejszego kładzenia się spać, tylko że ja do pracy wstaję na rano, koło 6, a on sobie sam reguluje, często też dostosować się musi do innych i wraca np. koło 20-22, ale nawet nie bardzo mu to przeszkadza. No ale efekty są takie, że ja chcę spać o 22-23, a do tego chcę spać z nim! A on jak się wtedy położy, to nie zaśnie, zezłości się, pójdzie, np. grać sobie na komputerze. A jak nie za bardzo chce mu się spać, to go rozprasza rzeczywistość wspólnego spania, czyli że się czasem poruszę czy coś. Ale gdyby np. do mnie do łóżka przyszedł rano, to zasnąłby spokojnie. "Niestety" mamy w domu dużo miejsc, gdzie może spać. Dzisiaj spał na kanapie w salonie, w zasadzie dalej śpi. I to też mnie wkurza, bo ja na nogach, a niewiele zrobić mogę. Wkurzam się coraz bardziej, samotna w nocy, samotna rano, do dupy z tym wszystkim, tego się tak łatwo nie da rozwiązać Mam dość rozmów i proszenia się o bliskość
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:13, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Współczuje minnesota, zawsze wydawało mi się to smutne jak małżonkowie chodzili do pracy o różnych porach, że mają tak mało czasu dla siebie, nie mam pojęcia co Ci poradzić, nie wiem czy my za jakiś czas nie będziemy mieć podobnego problemu bo próbuje zmienić pracę. Moi rodzice zawsze chodzili i chodzą do pracy mnij więcej w tym samym czasie i nawet nie wiem jak sobie ludzie z tym radzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 72, 73, 74 ... 86, 87, 88 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 72, 73, 74 ... 86, 87, 88 Następny
|
Strona 73 z 88 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|