|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:19, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałam że u facetów to normalne że potrzebują samotności w trudnych chwilach.
Anbi spodobało mi się to co napisałaś, wypracowaliście pewien kompromis, i o to chyba chodzi w małżenstwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:18, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
My wyznajemy zasadę: Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce. Tak więc trudno niepogodzonym razem usnąć (razem czy oddzielnie - oddzielnie nam się nie zdarza, drugie musiałoby spać na podłodze).
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:00, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A ja się tyłkiem do męża odwracam i jak tylko na mnie rękę położy to ją strącam, bo jestem uparta. Dobrze, że to on zazwyczaj pierwszy wyciąga rękę, bo ja potrafię się bardzo długo gniewać. My mamy w ogóle dość duże łóżko więc w razie kłótni odsuwam się maksymalnie na swoją stronę
|
|
Powrót do góry |
|
|
yvonne
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:21, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
u nas po jakieś kłótni jak się jeszcze nie pogodzimy to ja jeszcze w nerwach szarpię z niego kołdrę ale już później w nocy się przytulam, nie lubię spać bez niego. nawet jak chrapie, co doprowadza mnie do szaleństwa;)
choć zdarzało się, że nie spaliśmy razem bo takie były "fochy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 11 Maj 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:37, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
buba napisał: | Żaba, też tak sobie myślę, że byłoby Wam łatwiej...
A próbowałaś mimo to pójść za mężem do tamtego łóżka i po prostu się przytulić?
(nie wiem, taki mi jakiś pomysł przyszedł do głowy, nie wiem czy dobry) |
To raczej nie wchodzi w grę. Już kiedyś chyba tak zrobiłam i wiem, że to nie było raczej dobre. Nie chcę pomimo wszystko, żeby mąż czuł się przeze mnie osaczony. Wiem, że on potrzebuje wtedy takiego odosobnienia, choć mówi, że jemu też nie jest wtedy rewelacyjnie, ale musi nabrać dystansu... i wróci...
Może za wiele bym chciała Mniej więcej następnego dnia, albo za dwa dni sam do mnie przychodzi. Sporadycznie takie 'milczenie' trwało dłużej...
W sumie ja mam tak, że im dłużej gniewamy się na siebie, to ja czuję coraz większy dystans, trudno mi potem tak normalnie wrócić do porządku dziennego ale cóż, może inaczej się nie da.
Ja też uważam, że w jednym łóżku łatwiej o zgodę.
Ciągle zastanawiam się jak to jest z tym, żeby nad naszym gniewem nie zachodziło słońce... Czy w Waszych małżeństwach potraficie to stosować? Czy na koniec dnia udaje się Wam jednak mimo wszystko pogodzić zanim zaśniecie? Jak to zrobić, żeby wtedy razem się pomodlić? My zazwyczaj wtedy się niestety nie modlimy
Na mnie działa zawsze myśl, że może być tak, że mogę już więcej nie zobaczyć męża, że to właśnie teraz może być ostatnia nasza rozmowa, nasza ostatnia chwila i się przełamuję, gniew nie bierze góry nad wszystkim
Może taka umiejętność wspólnej modlitwy wieczornej pomimo kłótni uda się wypracować po wielu latach wspólnego życia razem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:51, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja akurat nie potrafię się długo gniewać, także też by mnie to gryzło jakbym się nie pogodziła przed tzw. zachodem słonca. Myślę że modlitwa może być dobrym pomysłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:16, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Od kiedy jestesmy razem nigdy nie zasnelismy pokloceni poprostu obiecalismy sobie na poczatku, ze tego nigdy nie zrobimy i sie trzymamy tego. Tylko na dobrze nam to wyszlo. Mamy takich pare punktow ustalonych na poczatku i naprawde to bardzo nam pomaga. Nie tylko klotnie, ale cala takia linie wymarzonego zwiazku, taka umowa
A sypiamy osobno dosc czesto od kiedy mamy nowe kanapy w pokoju. Ja najczesciej dotre do sypialni ale m dosypia do rana i to czesto gesto przy tv i lampce. Tv sie wylaczy ale lampka leci do rana
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:14, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Mój maż najcześciej przypomina o tym nie zasypianiu jak się jest pokłóconym, jak ja jestem uparta i nie chce mu wybaczyc za szybko i ztedy zwykle odpuszczam. Najczęsciej jest tak, że się godziny przed zaśnięciem, a nawet nam to pół nocy nieraz schodzi jak zaczniemy gadać. Może ze 2 czy 3 razy zadrzyło się, że zasneliśmy może nie pokłóceniu bardzo, ale w negatywnych nastrojach, ale zawsze obok siebie i nawet jesli rano dalej miałabym byc zła to wieczorem jestem w stanie się przytulić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:04, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
fakty są takie, że najszybciej godzimy się w samochodzie, bo siedzimy 10cm od siebie i nie da się uciec
a tak mocno pokłóceni to bardzo rzadko zasypiamy, oczywiście osobno, bo razem pokłóceni to może raz... Tak czy siak zwykle któreś przyłazi
teraz to sama nie wiem czego chcę, w ciąży będąc - mąż wstaje o 5 rano, a ja: budzę się bardzo często, stękam, przewalam się jak wieloryb, czytam, klnę i jęczę jak boli, jem i piję, szeleszczę listkami rennie... No więc ostatnio 80% nocy kiedy wstać ma rano śpi osobno. No a ja nie wiem, czy mi to bardziej pasuje czy mi samotnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:51, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Minnesota coś w tym jest że w samochodzie najszybciej sie człowiek godzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:14, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
my też mimo kłótni śpimy zawsze razem i dobrze nam to robi bo zasypiamy obrażeni ale rano już się do siebie odzywamy
raz się zdarzyło nam spać po kłótni osobno jakoś niedługo po ślubie, mąż se obraził i przeniósł na inne łóżko ale źle mu się samemu spało i nigdy więcej tak nie zrobił
z drugiej strony też tak mam Żaba, że jak się poważniej pokłócimy to mimo, że nastąpiła już zgoda nie jest od razu między nami tak jak było wcześniej...jest jakiś dystans czy coś, jakiś żal... kompletnie się u nas nie sprawdza tak jak niektórzy mówią, że po burzy jest jakieś odrodzenie itp. wręcz przeciwnie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:59, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A u nas różnie to bywa, czasami jest dystans, jak się niby pogodzimy, ale maż za godzinę dalej zachowuje się jak kretyn i robi to samo co przed kłótnią no to jak mam dac już sobie spokój ? A czasami jak przegadamy pół nocy i jeszcze zakończy się to dobry seksem to rano jesteśmy jak dwa gołąbeczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:09, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A ja jak jesteśmy pokłóceni to seks to ostatnia rzecz, o której bym pomyślała (a marzy mi się choć raz taki seks na zgodę). Ale ja uparciuch jestem...A co do auta, to my w aucie obgadaliśmy (i w narzeczeństwie i w małżeństwie) najważniejsze dla nas sprawy. Jak jest poważna kłótnia to mąż zawsze proponuje przejażdżkę (nie chce mi się myśleć ile kasy już przejeździliśmy) i wtedy najlepiej nam się gada. Oczywiście teraz, jak jest dziecko, to trochę o to trudniej, ale ostatnio w kryzysie mały jechał z nami:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:35, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
O proszę, a my w aucie sie jeszcze nie godziliśmy, w sumie w aucie szybciej u nas o kłótnię niż godzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
yvonne
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:29, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
glr w sumie mi też tak seks się zawsze marzył, ale mój m jakoś chyba nie z tego typu godzących się
a w samochodzie , szczególnie jak wiem, że trochę będziemy jechać, to ja zawsze zaczynam trudne rozmowy, bo on mi nigdzie nie ucieknie;) niestety czasami to się kłótnią kończy.. ale musi tak być, bo z moim mężem ciężko się rozmawia. niby to podstawa jego pracy, bo jest handlowcem, rozmawia z ludźmi całymi dniami, a jak ma powiedzieć o swoich uczuciach to już nie jest to takie proste.
niestety wzorca dobrego w domu nie miał, walczę z tym, ale cholernie ciężko to wyplenić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 85, 86, 87, 88 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 85, 86, 87, 88 Następny
|
Strona 86 z 88 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|