..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

gadał dziad do obrazu....

okoani

susa

Na forum internetowym można dyskutować, na podany temat czy śpiąc razem da sie stosować NPR i taka dyskusja ma sens ale nie powinno ingerować się, oceniać w kwestie sumienia tak jak Maria dokonała takiej oceny sumienia:

maggdalena

Czytam i czytam, i zastanwiam się czy coś ze mną jest nie tak czy z Susą...

A myślałam, że z wiekiem nabiera się mądrości życiowej.

susa

Mądrość życiowa pozwala na przewidywanie skutków swego postępowania i podjęcie działań mających na celu uniknięcie błędu. W tym wypadku przewidywanie że coś może skończyć się na antykoncepcji i podjęcie działań by tego uniknąć.

A wracając do stanu łaski uświęcającej: uważam ją za normalny stan życia dla każdego chrześcijanina żyjącego w zwykłych warunkach życia. Że to normalny stan tak też stwierdził spowiednik. Osiągniecie tego stanu to współpraca Łaski Bożej z wolą człowieka, to częsta spowiedź i stosowanie się oraz słuchanie wskazówek spowiednika.

maggdalena

chyba rzeczywiście ta dyskusja nie ma sensu...

kukułka

hm a czym jest zdanie: "ja potrafię tygodniami trwać bez grzechu ciężkiego" jeśli nie przechwałką? Maryja w ogóle żadnego grzechu nigdy w życiu nie miała, też mogłaby takie zdanie powiedzieć teoretycznie, stwierdzając przecież niezbity teologiczny i egzystencjalny fakt. I Ona dopiero miałaby prawo to powiedzieć, argumentująć że się nie chwali, a stwierdza fakt. A nie zrobiła tego. Susa, nie daje Ci to do myślenia, naprawdę? A w ogóle wiecie co? A propos sytuacji susy nic tylko wciąż nasuwa mi się pewien cytat z " Seksmisji", kwestia o sfiksowaniu wygłoszona przez Jerzego Stuhra : D a swoją droga... Nie bardzo wiedzieć czym jest małżeństwo, a już wiedzieć jakie w nim będą problemy- doprawdy, fascynujące. Sorry, już nie mogłam się powstrzymać od ironii tym razem.

Maria

susa

kukułka

susa,a do kwestii Maryi odnieść się nie raczysz? Słuchaj masz 34 lata, a żyjesz w jakimś odrealnionym świecie gdzie mężczyzna to potwór i gwałciciel (także sumienia). Weź ty przestan wymyślać problemy a zacznij żyć. Jeśli twój facet nie chce spać w 1 pokoju a ty mu powiesz że dla testu musi bo jak nie albo jak test źle wyjdzie to nici ze ślubu, to wybacz, ale na jego miejscu bym się śmiertelnie obraziła. Gdyby mój mąż, będący w twoim mniej więcej wieku, usłyszał takie ultimatum testu przed ślubem, pomyślałby że chyba zwariowałam i że mam go za idiote, nie wierząc jego słowom że jeśli mówi że poczeka do ślubu to poczeka. Każdy facet ma swój honor i nie znosi jeśli mu się bezpodstawnie wmawia czy sugeruje że robi z gęby cholewę. To może jeszcze dla testu go zaprowadzisz przed ślubem do burdelu żeby sprawdzić czy dotrzyma przysięgi wierności? Susa przestan myśleć a zacznij żyć. Bo na razie to masz obsesję i tyle. Małżeństwo to nie jest w pierwszym rzędzie bagno tylko sakrament i łaska. I podtrzymuje zdanie swoje-guzik wiesz o małżeństwie. Wciąż patrzysz na nie na zasadzie ja + on. Czy ja przez niego w cos nie wdepne czy ja to czy ja tamto. A małżeństwo to jest MY. Spójrz dalej niż na czubek własnego nosa. I powiedz po co właściwie chcesz tego ślubu. Na co? Skoro mąż tylko ci będzie przeszkadzał wg ciebie w twoim nieskalanym dążeniu do doskonałości. Daj sobie przetłumaczyć: "sfiksowałaś bo chłopa dawno (albo nigdy)nie miałas". To się czuje na kilometr. Jak będziesz tak fiksowac dalej to śmiem się obawiać że w końcu wszyscy normalni kandydaci od ciebie uciekną i zostaną ci same 80 letnie dziadki które na pewno do erotycznego grzechu cię nie skłonia. A to że w małżeństwie widzisz gł możliwość bagna (może takie były małżeństwa osób tobie bliskich i stąd ten uraz ale nie wszystkie małżeństwa są takie) to się do psychologa nadaje. To nie jest dojrzałe podejście do małżeństwa które jest potrzebne przy zawarciu małżeństwa w sposób WAŻNY. już pytałam wcześniej i też nie odpowiedziałas- nie przeraża cię że twoje małżeństwo może nie być ważne?

kukułka

i jeszcze- czego oczekujesz po tej dyskusji? Że wszyscy ci przytakną i zaczną klaskac? Zachowujesz się jak człowiek chory, który ma majaki i omamy, a próbuje cały świat przekonać do tego że one są prawdziwe. Na szczęście to się leczy. Tylko trzeba chcieć się przejść do psychologa/psychiatry. Wiesz, jak ci jedną osoba mówi że jesteś koniem, to to olejesz, jak pięć osób- to wyśmiejesz, jak dziesięć- to się wkurzysz, ale jak dwadzieścia- to idź sobie kup uprząż bo może cos w tym jest.

Karafka

brak mi slow, dziewczyno jak grochem o sciane do ciebie

okoani

kukułka

hm gdyby skutkowało bardziej delikatnie (próbowałam) to bym nie pisała tak ostro Mruga

tak jeszcze myślę susa ty naprawdę nie widzisz absurdu twojego rozumowania?chłopak nie chce 1 pokoju by nie było cienia podejrzeń seksu. Tobie źle bo myśli o jednym. Jakby sam zaproponował 1 pokój i 1 łóżko to byś stwierdzila że chodzi o seks mu chyba no bo o co by innego... Normalnie jesteś mistrzem bezsensownej racjonalizacji.