..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

okoani

ostatnią wypowiedź można tylko tak skomentować: :hamster_evillaugh:

Jesteś naprawdę dziecinna - "bo teraz będę musiała się dzielić moim ulubionym pluszowym misiem, a ja zawsze miałam go tylko dla siebie", brakuje tylko tupnięcia nóżką i płaczu. Teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że zawarte przez Ciebie małżeństwo będzie nieważne.

okoani

susa

tyle mam do powiedzenia w kwestii spania razem. W małżeństwie nawet nie będę miała prawa do nocnego odpoczynku. Tylko mam być darmową prostytutką męża. Na spanie razem w małżeństwie odpowiem chłopakowi wielkie "NIE"
Mogłaby,natomiast wyrazic zgodę na NPR w wersji ortodoksyjnej, ale śpiąc osobno.

okoani

to musi być prowokacja... po prostu to nie może być prawdą...

Maria

Ale powiedz mu to NIE jak najszyciej by mial czas zwiac i sie nigdy wiecej nie pokazac daj mu Panie Boze. Amen.

Karafka

padam, padam i nie moge sie podniesc Yellow_Light_Colorz_PDT_37

Maria

A ja mysle jakie to przykre i kto jest odpowiedzialny za taka krzywde wyrzadzona tej dziewczynie.

okoani

Mario - dlatego właśnie napisałam, że tak trudno mi uwierzyć, że to prawda. Śmiech jest chyba właśnie wyrazem tego niedowierzania... już na samym początku pisałam o nieszczęśliwym praniu mózgu, jakiemu musiała zostać poddana susa. Prawda jest taka, że nie wiem też czemu ma służyć cały ten temat - autorka chce się tylko wygadać? Na początku udzielałyśmy rad, odpowiadałyśmy na pytania... teraz to już tylko czcza gadanina.

hermiona

biedny ten chłopak..

Maria

Suso, sama powiedz. Czy po prostu szukasz jakiegokolwiek usprawiedliwienia by w mazlenstwie unikac seksu? I myslalas, ze ktos poprze ten straszliwy punkt widzenia? Badz z nami szczera.

Tak czy inaczej, terapia czy nie, jestes jeszcze bardzo, bardzo chora. I dopoki bedziesz miec w glowie malzenstwo jako bezplatna prostytucje i bagno, nie wolno Ci brac slubu.

kukułka

susa odpowiedz na jedno proste pytanie: PO CO CHCESZ WYCHODZIĆ ZA MĄŻ?

kukułka

zgadzam się z Maria i fiamma

Maria

strzyga

Żydzi mają dwa łóżka, dla każdego z małżonków osobne. Może to jakieś rozwiązanie? Mruga

Ania M

czytam czytam i oczom nie wierzę, czy to nie są aby żarty. Susa, potrzebujesz i to szybko, długotrwałej terapii. W tym stanie nie możesz ważnie zawrzeć sakramentalnego związku małżeńskiego. Czy Twój chłopak/narzeczony jest tego świadomy?

Abstrahując od terapii, jeśli będziesz tak wszystko rozkładać do najmniejszego atomu i analizować to zamęczysz i siebie i jego. Gdzie w tym wszystkim jest miłość do chłopaka, gdzie jest Bóg, tu jesteś tylko TY..... niestety.

Pewnie przydałby się też dobry kierownik duchowy na stałe.

Ja 34 lata spałam sama, a po ślubie śpimy razem, mimo, że mąż chrapie czasami;-) Raz wyśpisz się lepiej raz gorzej, samo życie. Nie musisz spać wtulona, nie każdemu to odpowiada, my mamy 2 kołdry bo tak nam wygodniej a przytulamy się przed snem:-) Pięknej miłości Ci życzę, takiej gdzie nie będziesz się bała i będziesz się czuła bezpiecznie.