Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W małżeństwie spać razem czy osobno?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:04, 01 Mar 2010    Temat postu:

jak dla mnie groch z kapusta- w jednym worku ludzie niewspółżyjący w małżeństwie i w nieformalnym związku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:09, 01 Mar 2010    Temat postu:

channel napisał:
Suso, odpowiem Ci krótko. Spanie razem nie zawsze prowadzi do seksu. Śpię z mężem od prawie 18 lat. Ostatni raz współżyliśmy.....2,5 miesiąca temu!!!!! Wie, ze mój stan zdrowia (czeka mnie operacja kręgosłupa) wymaga przyjmowania silnych leków po których NIE WOLNO mi zachodzić w ciążę, a wykresy są mało czytelne objawy zaburzone są lekami. Mamy dyspensę na prezerwatywy i..... czekamy aż wykresy sie poprawią. Nie rzuca się na mnie (choć czasami sama bym tego chciała Mruga ), nie gwałci mnie, kierujemy się rozumem.

Jeżeli dreczy Cię niepokój czy da się radę wytrzymać - masz odpowiedź - tak da sie radę.


Dziękuję Ci za Twoje świadectwo.
O to mi chodziło, co gdy wykresy nie będą wychodziły, a będą ważne przesłanki, by nie zajść w ciążę.
Twoje świadectwo uświadomiło mi, że trzeba zaufać, że mąż ma też rozum, a nie jest tylko ślepo miotany popędem.
Na podstawie Twoich słów, ufam, że da się radę wytrzymać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18918
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:49, 01 Mar 2010    Temat postu:

i po co bylo tych 26 stron watku? channel, trzeba bylo tak odrazu, przynajmniej by sie tyle osob nie wkurzalo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:59, 06 Mar 2010    Temat postu:

to, że susa vel akacja ma problemy sama ze sobą i powinna zasięgnąć rady psychologa uważamy nie tylko my...
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:26, 06 Mar 2010    Temat postu:

AnnaMaria napisał:
to, że susa vel akacja ma problemy sama ze sobą i powinna zasięgnąć rady psychologa uważamy nie tylko my...

To moja prywatna sprawa, na jakich forach mam jakie konta, i jakie prowadzę dyskusje i nie podoba mi się wyciąganie dyskusji z innego forum bez mojej zgody.

A co do zasiągnięcia rady psychologa: korzystam z terapii psychologicznej, wszystko od razu się nie zmieni, ale nie wystarcza mi możliwość porozmawiania z psychologiem raz na miesiąc, potrzebuję jeszcze do tego forum internetowego.
Planuję też jeszcze wizytę w poradni rodzinnej i zobaczymy co tam mi poradzi ksiądz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:31, 06 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:
AnnaMaria napisał:
to, że susa vel akacja ma problemy sama ze sobą i powinna zasięgnąć rady psychologa uważamy nie tylko my...

To moja prywatna sprawa, na jakich forach mam jakie konta, i jakie prowadzę dyskusje i nie podoba mi się wyciąganie dyskusji z innego forum bez mojej zgody.

A co do zasiągnięcia rady psychologa: korzystam z terapii psychologicznej, wszystko od razu się nie zmieni, ale nie wystarcza mi możliwość porozmawiania z psychologiem raz na miesiąc, potrzebuję jeszcze do tego forum internetowego.
Planuję też jeszcze wizytę w poradni rodzinnej i zobaczymy co tam mi poradzi ksiądz.



zaczynając dyskusje, opisując swoje osobiste problemy sama rezygnujesz ze swojej prywatności i Twoja zgoda do pokazania tego co piszesz nie jest potrzebna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:07, 06 Mar 2010    Temat postu:

jak to wynalazlas AnnoMario??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20006
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:41, 06 Mar 2010    Temat postu:

Przecież już na 4? stronie ktoś napisał, że ta sama dyskusja toczyła się i na tamtym portalu. Jak ktoś chce, to nic trudnego znaleźc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:54, 06 Mar 2010    Temat postu:

A co za różnica czy susa pisała na jakimś innym forum, czy nie? Może dzięki temu łatwiej jej będzie sobie uświadomić, że coś jest nie w porządku z jej poglądami czy lękami. Dobrze, że się leczy i że zamierza poszukać też pomocy u księdza. Ja ze swojej strony mam też nadzieję, że zdobędzie się na szczerość z chłopakiem i powie mu to, co napisała Nam.
Starałyśmy się pomóc jak umiemy - teraz od susy zależy czy i co zrobi z uzyskanymi informacjami/radami. Nie ma potrzeby poszukiwania jej obecności na innych forach - trzeba pamiętać, że w jej stanie łatwo się zrazić i zamknąć w sobie i takie "szczucie" ją linkami naprawdę uważam za zbędne Wesoly Inna sprawa, że rzeczywiście - suso - dzieląc się swoim problemem zrezygnowałaś częściowo z prawa do prywatności. Jednak pamiętaj, że wciąż jesteś osobą anonimową Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:43, 06 Mar 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
Nie wiem jak wy ale ja proponuje zamknąć temat. Może wtedy susa zamiast gadać i wymyślać zacznie myśleć.

Kukułko, ja potrzebuję tego tematu, Wasze wypowiedzi dają mi wiele do myślenia. Gdybyś zablokowała temat wiele wątpliwości pozostało by nie wyjaśnionych. A sama nałożyłam sobie ograniczenie jeśli chodzi o korzystanie z Internetu, dążę więc do tego, by nie siedzieć całymi dniami przed komputerem i nie pisać głupot , ale by rzeczywiście forum internetowe pomagało mi w wyjaśnieniu wątpliwości.
A ja nie uzyskałam odpowiedzi na dwa moje pytania odnośnie poszukiwania przyjemności we współżyciu.
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-inne-problemy-z-npr-color,11/w-malzenstwie-spac-razem-czy-osobno,3042-360.html#142344
Proszę o wyjaśnienie moich wątpliwości, bo ja starałam się odpowiadać na Wasze pytania. Co do Twojego pytania kukułko - nie mogę stwierdzić, że się mylę. Naukę Kościoła nie neguję tylko przyjmuję i szukam wyjaśnienia wątpliwości.
A w Humanae Vitae pisze również o znaczeniu okresowej wstrzemięźliwości i o opanowaniu.
Cytat:
21. Etycznie poprawna regulacja poczęć tego najpierw od małżonków wymaga, aby w pełni uznawali i doceniali prawdziwe wartości życia rodziny, oraz by nauczyli się doskonale panować nad sobą i nad swymi popędami. Nie ulega żadnej wątpliwości, że rozumne i wolne kierowanie popędami wymaga ascezy, ażeby znaki miłości, właściwe dla życia małżeńskiego, zgodne były z etycznym porządkiem, co konieczne jest zwłaszcza dla zachowania okresowej wstrzemięźliwości. Jednakże to opanowanie, w którym przejawia się czystość małżeńska, nie tylko nie przynosi szkody miłości małżeńskiej, lecz wyposaża ją w nowe ludzkie wartości. Wymaga ono wprawdzie stałego wysiłku, ale dzięki jego dobroczynnemu wpływowi małżonkowie rozwijają w sposób pełny swoją osobowość, wzbogacając się o wartości duchowe. Opanowanie to przynosi życiu rodzinnemu obfite owoce w postaci harmonii i pokoju oraz pomaga w przezwyciężaniu innych jeszcze trudności, sprzyja trosce o współmałżonka i budzi dla niego szacunek, pomaga także małżonkom wyzbyć się egoizmu, sprzeciwiającego się prawdziwej miłości oraz wzmacnia w nich poczucie odpowiedzialności. A wreszcie dzięki opanowaniu siebie rodzice uzyskują głębszy i skuteczniejszy wpływ wychowawczy na potomstwo; wtedy dzieci i młodzież dorastając właściwie oceniają prawdziwe, ludzkie wartości i spokojnie oraz prawidłowo rozwijają swoje duchowe i fizyczne siły.(HV 21)

Jak byś te słowa encykliki o opanowaniu i okresowej wstrzemięźliwości, pogodziła z tekstem, który podałaś wcześniej o tym że nie jest niczym złym szukanie przyjemności we współżyciu?


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 8:15, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:44, 06 Mar 2010    Temat postu:

hermiona napisał:
jak to wynalazlas AnnoMario??


czasami przeglądam tamto forum...a resztą drogą dedukcji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:14, 07 Mar 2010    Temat postu:

Na znak, że czytam Wasze wypowiedzi i dają mi wiele do myślenia chciałam jeszcze podziękować tym którzy zwrócili mi uwagę na to, że porównywanie małżeństwa do zalegalizowanej pornografii jest grzechem. Chciałam wyjaśnić tą wątpliwość odnośnie grzechu w sakramentalnej spowiedzi i spytać o ocenę. Ale niestety termin wizyty u tego księdza z poradni rodzinnej był odległy, a ja nie chciałam dłużej czekać więc podeszłam do stałego konfesjonału. Niestety nie miałam możliwości dłuższej rozmowy, tylko krótko mogłam przedstawić sprawę to spowiednik odpowiedział, że konfesjonał nie jest właściwym miejscem na wykłady z teologii ciała. Ale moje podejście jest fałszywe i aby czytać pisma Jana Pawła II „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”.

Nie miejcie mnie za ignoranta. Te pisma „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich” kupiłam w Internecie, a jest to dość duża książka. Mam też książki o. Knotza. Co do o. Knotza przyznaje że wiele rzeczy, które pisze są mądre. Nie podchodzę jednak do jego pism bezkrytycznie, nie przyjmuję je na ślepą wiarę. Do zarzucenia mam mu, że jako osoba żyjąca w celibacie za bardzo interesuje się i opisuje szczegóły pożycia małżeńskiego np. sformułowanie, że małżonkowie mają leżeć w jednym łóżku i się pieścić budzi mój niesmak. Jednak rozumowo dochodząc do poznania prawdy, muszę stwierdzić że pisze on wiele mądrych rzeczy jeśli chodzi o seksualność. Dość mądrą rzeczą uważam, Ruch Trzech Ołtarzy, [link widoczny dla zalogowanych] gdzie podkreślone jest że muszą występować trzy elementy łącznie by można mowić o jedności między małżonkami czyli modlitwa, rozmowy i współżycie. A najpierw pisze o modlitwie i rozmowach a dopiero na trzecim miejscu o współżyciu. Jeśli podchodzi do tego w ten sposób taką jedność chciałabym tworzyć w swoim małżeństwie. Nie neguję i nie odrzucam wiec o. Knotza, ale uznaję ze wiele rzeczy pisze mądrze, choć nie podchodzę do jego pism bezkrytycznie, a wręcz podchodzę z nieufnością.

Kukułko, prosiłabym Ciebie jeszcze o odpowiedź na moje pytania, bo ja starałam sie odpowiadać na Twoje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:59, 07 Mar 2010    Temat postu:

susa -okresowa wstrzemiezliwosc to jest okresową wstrzemięźliwość a nie unikanie seksu, a ty dążysz do unikania. Nie chodzi tylko o częstotliwość aktów ale o to co ty o tych aktach myślisz. Traktujesz je jedynie obowiązek i zło konieczne i uleganie chuci męża. A tymczasem powinno chodzić o obustronne PRAGNIENIE ZJEDNOCZENIA ciał i w ten sposób odmawianie Sakramentu małżeństwa bo w świetle nauki Kościoła (Katechizm) współżycie nawet bez starań o dziecko jest odnowieniem łaski sakramentu. Tymczasem Ty sprowadzasz do jednego mianownika współżycie otwarte na poczęcie i współżycie ze staraniami o dziecko i chcesz współżyć najlepiej tylko wtedy gdy będziecie się starać. Zupełnie pomijasz aspekt pragnienia męża ( w sensie fizycznym) przez Ciebie. Pragnienie zjednoczenia powinno być w zdrowym związku obustronne. Jeśli nie jest, jeśli jest tylko obowiązkiem to albo jest cos nie tak z mężem lub żona w sferze ich seksualności, albo cos nie tak ze związkiem (brak prawdziwej miłości) niepokoi też twoje podejście do wiary i moralności nie tylko w sferze seksu ale w ogóle. Czytając ciebie ma się wrażenie że chrześcijaństwo polega na unikaniu grzechu, tymczasem ono ma aspekt pozytywny- praktykowania miłości i dawania siebie. Poczytaj trochę o teologii małżeństwa. Warto. I wszystko co o tym przeczytasz odnies też do sfery ciała a nie tylko duszy. Człowiek jest całością psychofizycznątymczasem w Twoich poglądach i postawach widać manicheizm ( wpisz to hasło w wyszukiwarke i poczytaj o tym). I na koniec żebym nie była goloslowna- sam Bóg mówi że chodzi Mu bardziej o miłość niż tylko o unikanie grzechu (wyszukaj w Biblii rozmów Jezusa z faryzeuszami i Mt 9,13. 12.7)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:06, 07 Mar 2010    Temat postu:

że cos budzi twój niesmak a Kościół mówi że nie powinno go budzić- to świadczy nie o tym że cos jest złe tylko że może cos w Twoim podejściu jest nie tak np w związku z wychowaniem. Niesmak itp subiektywne odczucia są właśnie subiektywne i powinny podlegać weryfikacji a nie stawać się obiektywnym kryterium oceny wszystkiego. Nasze uczucia są jak barometr - pokazują co jest W NAS, CO DZIEJE SIĘ Z NAMI, a nam się wydaje że pokazują obiektywna rzeczywistość. Tymczasem to nie jest ich rola bo ich rola jest informowanie nas o nas samych a nie o świecie (do info o świecie służy wiedza i rozum, a o świecie duchowym wiara). Przeczytaj książkę o.Jozefa Augustyna: Świat naszych uczuć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Catsy
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:57, 07 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:

Co dozwolone jest w małżeństwie? Jeśli małżonkowie szukają przyjemności we współżyciu czy dozwolone są pieszczoty bez pełnego stosunku? Bo gdzieś słyszałam, że taki akt seksualny, który wyklucza poczęcie jest niedopuszczalny przez Kościół. Czy więc szukając przyjemności we współżyciu mają się liczyć z poczęciem dziecka, być otwarci na przyjęcie nowego życia, nawet gdyby to było 10 dzieci?

A drugie pytanie co wtedy gdy małżonkowie nie znajdują przyjemności we wspólżyciu, dlatego go zaprzestają? Albo tylko dla kobiety stosunek nie wiąże się z przyjemnością tylko jest czymś przykrym?bo np. wstydzi się swojego ciała, wiąże się rozebranie dla niej z upokorzeniem, stosunek jest bolesny, mąż szuka tylko przyjemności, ale nie interesuje sie innymi dziedzinami życia np. pomocą żonie w prowadzeniu gospodarstwa domowego, strach przed ciążą paraliżuje doświadczenie przyjemności we współżyciu.


To moze ja postaram sie odpowiedziec na Twoje pytania wedlug tego co ja mysle:

Wspolzycie w malzenstwie ma wyrazac milosc wzajemna malzonkow, ich szacunek i troske o siebie... a takze ma byc zjednoczeniem cial i dusz... odnowieniem przyrzeczen slubnych... ma byc takze otwarte na zycie, ale nie w tym sensie jak napisalas: by narobic sobie 10 dzieci.. ale otwarte w sensie nie uzywania zadnych sztucznych srodkow antykoncepcyjnych ani stosunku przerywanego.. bo te sztuczne sposoby z zasady zamykaja na zycie.. sa niezgodne z natura i Bogiem... Bog pozwala planowac lub odkladac poczecie.. ale zgodnie z natura czyli wedlug zasad NPR.. bo tylko NPR jednoczesnie nie zamyka na zycie, a pozwala w zaleznosci od aktualnych planow poczac dziecko lub poczecie odlozyc... zaleznie od fazy w jakiej sie znajdujesz... zobacz: III faza nie powoduje zamkniecia sie na zycie.. tylko wykorzystuje naturalna czesc cyku kobiety mowiaca o tym, ze teraz akurat nie pocznie sie dziecko bo jest to fizycznie niemozliwe... Wesoly
to byla moja odpowiedz na Twoje zagadnienie: "Czy więc szukając przyjemności we współżyciu mają się liczyć z poczęciem dziecka, być otwarci na przyjęcie nowego życia, nawet gdyby to było 10 dzieci"...

a z tego co mi sie wydaje, co mozna oprocz sexu (czyli np. w fazie II)... pieszczoty bez pelnego stosunku sa dozwolone pod warunkiem, ze staracie sie opanowac tak, by nie doprowadzic do wytrysku... swiadome i dobrowolne pobudzanie sie konczace sie wytryskiem na zewnatrz jest podobno grzechem... czyli powiedzmy mozecie uprawiac takie pieszczoty "z glowa" a nie na calego...

Co do wstydu przed rozebraniem sie...:
wydaje mi sie ze wstyd jest lub moze byc jedynie na poczatku malzenstwa.. np. przed pierwszym rozebraniem sie.. powiniem potem zniknac.. jesli nie znika to moze jest to problem np. wlasnych kompleksow.. wtedy taka osoba potrzebuje dowartosciowania ze strony meza i innych... i pracy nad akceptacja swojego ciala takimjakie ono jest:)
jesli zas brak przyjemnosci z sexu, to wydaje mi sie ze jest to kwestia pogadania z mezem: moze robi cos nie tak, jest za malo delikatny, robi cos czego kobieta nie lubi itp.. jest to kwestia dogadania sie.. bo jesli maz wszystko robilby dobrze, staralby sie i bedziecie sie wzajemnie kochac, to w jaki sposb sex moglby nie sprawiac Ci przyjemnosci?
Inna kwestia jesli maz myslalby tylko o swojej przyjemnosci a do tego nie pomagalby zonie w domu itp.. to ja bym od takiego uciekala z daleka to to bylby jakis potworny egosita!!

A jesli strach przed ciążą paraliżuje doświadczenie przyjemności we współżyciu, to mysle ze to jest kwestia dobrego poznania zasad NPR i troche praktyki, a lek zacznie znikac.. trzeba uczyc sie swojego ciala i znakow jakie daje...

Susa, co sadzisz o ty co napisalam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 86, 87, 88  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 26 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin