Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:55, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
powiało sekciarstwem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:15, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Sob 20:17, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:18, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A niby dlaczego nie mogłabym budować jedności na płaszczyźnie duchowej na poziomie życia wiary a musiałabym budować jedność seksualną. Dlaczego musiałabym zgodzić się na takie upokorzenie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:25, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Poza tym, żeby ciąża w młodszym wieku też może spowodować poważne powikłania dla matki, czego sama jestem przykładem. |
kukułka napisał: | tak samo ciąża w młodym wieku może skończyć się ur dziecka z wadą czego przykładem moje dziecko |
I wy zgadzacie się na seks wiedząc o tym, że ciąża może spowodować poważne powikłania dla matki czy urodzenie chorego dziecka
Przecież to bardzo nierozsądne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:25, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
sekciarstwo jak nic. Nie mam siły już gadać w tym wątku. Szkoda mi czasu. Waleczna tak - unikanie współżycia i spania w 1 łóżku ale skoro susa sprostowała że to nie o to chodzi to zostało jeszcze kwestha druga)- jej obsesyjne szukanie grzechu. Susa- weź ty się zastanów najpierw co to jest upokorzenie a potem pisz takie rzeczy. Znów mi w twojej wypowiedzi pycha zalecialo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:31, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dlaczego Domowy Kościół nazywacie sekciarstwem?
I co jest złego że najpierw przed jednością seksualną pragnę budować jedność duchową na płaszczyźnie wiary, zainteresowań, emocji? Bo mi się wydaje że takie podejście jest właściwe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:37, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa,
Czytałam Twój wątek (na innym forum) pt. "Bezżenność dla Królestwa a niezdolność do małżeństwa".
I powiem Ci, że wtedy miałaś rację!
Absolutnie nie należało zmieniać poglądów i pakować się w relacje z facetem, skoro jak czytałam dziesiątki razy pisałaś, że się do tego nie nadajesz i że to będzie dla Ciebie męczarnią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:46, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
tak zgadzam się na seks co więcej moje dziecko było planowane i wystarane a teraz jestem w ciąży z drugim dzieckiem (wadą nie jest genetyczną) a nie można przecież nigdy na sto proc mieć pewności że dziecko i mama będą zdrowe. Nie da się mieć sto proc kontroli. Co więcej Maryja nawet wiedząc tuż po urodzeniu Syna że jej duszę miecz przeniknie nie wycofała się z macierzyństwa Jezus nie uciekł spod krzyża. To dopiero "nierozsadne" co? A na koniec powiem Ci wierz albo nie ale wada dziecka dla naszej rodziny okazała się nie tragedia ale błogosławieństwem. I tak- nie boję się mieć kolejnego dziecka bo wiem że ono jest w ręku Boga a Bóg nie zrobi krzywdy ani nam ani jemu. Co innego gdyby wada była genetyczna. A nie jest. Więc w imię czego mam odmawiać mojemu synowi rodzeństwa co? Wybacz susa ale wg mnie to Ty jesteś mała dziewczynka która wszystko chce mieć pod kontrola. Tak się nie da i to nie jest celem życia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:03, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Ja stawiam to za warunek konieczny przynależność do Domowego Koscioła jeśli planowałabym ślub. Jeśli tego warunku by nie było, nie było by małżeństwa, a tym bardziej seksu.
|
my jesteśmy w Domowym Kościele. Ale Susa - to obie strony muszą tego chcieć (zresztą DK to podkreśla), jeśli wymusisz to na mężu, albo będziesz go naginać w tę stronę mimo, że sam przekonany nie będzie - tylko pogorszysz sprawę.
Nie można kogoś przymusić do wspólnoty, tym bardziej faceta, jeśli Ty nim będziesz sterować, a na to się zanosi, będziesz miała w domu nie mężczyznę a zwierzątko hodowlane a Wasz związek na tym ucierpi. Pozwól mu być głową rodziny i daj odpowiedzialność za Wasz rozwój duchowy bo na razie jak to czytam to o wszystkim chcesz decydować Ty.
To już lepiej w DK nie być a jedność duchową budować inaczej, niekoniecznie we wspólnocie ale np razem się modląc czy rozmawiając o ważnych sprawach.
Mąż mojej koleżanki też nie był przekonany, i ona po prostu czekała, ale nic na siłę nie robiła. Chciała żeby to ona sam zainicjował bycie w DK. Akurat w ich przypadku po pół roku tak się stało ale mogło być inaczej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:06, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gdybym wiedziała, że dziecko ma się urodzić chore nie chciałabym zajść w ciążę. A juz na pewno nie uprawiałabym seksu gdybym wiedziała że ciąża grozi poważnymi powikłaniami zdrowotnymi dla mnie.
Nie odpowiedziałaś mi kukułko dlaczego nazywasz Domowy Kościół sekciarstwem? Przecież to wspaniała droga wspólnego podążania do Boga i wzrastania w miłości małżeńskiej. I dlaczego wg was najpierw nie należy budować jedności duchowej, a dopiero potem cielesną? Przecież w Ruchu Trzech Ołtarzu najpierw podkreślona jest wspólna modlitwa, rozmowy, a dopiero potem współżycie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:10, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
Nie odpowiedziałaś mi kukułko dlaczego nazywasz Domowy Kościół sekciarstwem? |
sekciarstwem jest uważanie że bycie w DK jest jedyną słuszną drogą i uznawać to za warunek konieczny małżeństwa. Święte małżeństwa są także poza DK, a wśród tych z DK też zdarzają się rozwody.
Małżonkowie muszą RAZEM rozeznać WSPÓLNĄ drogę i RAZEM podjąć decyzję o byciu/ lub nie we wspólnocie.
Ostatnio zmieniony przez Ania M dnia Sob 21:10, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:14, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
powiem więcej- nie tylko współżyje z mężem (co to w ogóle wa stwierdzenie zgadzać się na seks- co ja łaskę mężowi robię czy jak? Oboje tego pragniemy i już) ale i zaplanowaliśmy pierwsze i drugie dziecko wiedząc że to skutkuje przytyciem moim,wymiana garderoby na czas ciąży, rozstepami, skurczami łydek, być może koniecznością leżenią przez kilka miesięcy ciąży i wstawania tylko do wc (tak bywa w ciąży, u mnie tak było w pierwszej), w drugiej za to mam rozstepy. Wiedząc że od 2 lat ponad nie przespałam ani jednej nocy w całości (dziecko mnie budzi), że czasem śpię (również w ciąży) po 4-5 godz na dobę (z przerwami, nie w jednym kawałku), wiedząc że rodzic mogę tylko przez cesarskie cięcie (mam dość poważna wadę wzroku)- z tym wszystkim zdecydowaliśmy się na pierwsze a teraz drugie dziecko. Nierozsadne co? A wiesz skąd te nasze decyzję? Bo życie polega na dawaniu siebie,na miłości a nie na rozsądku. Sam św Paweł mówi że są i tacy co Jezusa uważają za nierozsadnego wa to że dał się ukrzyżować (1 Kor 1.23) ten sam św Paweł mówi zresztąt też by w małżeństwie nie unikać współżycia, no chyba że wyjątkowo za OBOPOLNĄ zgodą (1Kor 7,5). Zajrzyj do tych fragmentów Biblii susa i odnies się do nich w swojej wypowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:17, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ania M napisał: | susa napisał: |
Nie odpowiedziałaś mi kukułko dlaczego nazywasz Domowy Kościół sekciarstwem? |
sekciarstwem jest uważanie że bycie w DK jest jedyną słuszną drogą i uznawać to za warunek konieczny małżeństwa. Święte małżeństwa są także poza DK, a wśród tych z DK też zdarzają się rozwody.
Małżonkowie muszą RAZEM rozeznać WSPÓLNĄ drogę i RAZEM podjąć decyzję o byciu/ lub nie we wspólnocie. |
To jak inaczej mam wyobrażać sobie wspólną drogę do Boga jak nie znajdując oparcia we wspólnocie Domowego Kościoła?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:20, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ludzie ratunku ! Nie domowy kościół jest sekta tylko twoje myślenie jest sekciarskie bo wg Ciebie DK jest jedyną droga do Boga dla małżeństwa. A tak nie jest. Nie ma obowiązku być w tej wspólnocie by właściwie się modlić i dojść do Boga. Poza tym wiele małżeństw mających małe dzieci (w tym np moje małż) nie ma możliwości być w żadnej wspólnocie bo się tego nie da zorganizować z dziećmi czy dwojgiem i praca męża na zmiany np. Więc takie małżeństwa często swoją formacje realizują inaczej-np spotkania na kawie z księdzem przyjacielem który pomaga wytyczyć pewien kierunek, modli się za nas itd. Susa ty masz klapki na oczach. Jak w sekcie. Jak po praniu mózgu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:24, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | wg Ciebie DK jest jedyną droga do Boga dla małżeństwa. A tak nie jest. Nie ma obowiązku być w tej wspólnocie by właściwie się modlić i dojść do Boga. |
Może nie ma obowiązku być w tej wspólnocie. Ale ja tak wyobrażam sobie bycie razem w małżeństwie i wspólną drogę do świętości i Boga. I taką drogą chciałabym kroczyć w małżeństwie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|