 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 8:41, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Z tego co piszesz, Ty już chyba podjęłaś decyzję o zakończeniu znajomości, więc o czym my w ogóle dyskutujemy??
Życzę Ci powodzenia w znalezieniu odpowiedniego kandydata, który spełni wszystkie TWOJE wymagania i warunki koniecznie....
ps mój mąż jest bliski zalogowania się na to forum, bo go nosi jak mu to czytam co piszesz...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:57, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ania M napisał: | Z tego co piszesz, Ty już chyba podjęłaś decyzję o zakończeniu znajomości, więc o czym my w ogóle dyskutujemy??
|
Nie podjęłam jeszcze decyzji o zakończeniu znajomości, bo chłopak swoją postawą pokazuje, że zależy mu bardziej na tym by się spotkać, podyskutować niż na seksie. Sam wywołuje dyskusje światopoglądowe o wierze i Bogu, i nie przekracza granicy w przytuleniach i pocałunkach.
Dlatego też nie podjęłam jeszcze decyzji o zakonczeniu znajomości, tylko mam nadzieję na trwały związek, że uda się mi go w przyszłości przekonać do wspólnoty Domowego Kościoła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 9:13, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
może Ci się uda, może nie ale nie może to być warunek małżeństwa. Zresztą przy spisywaniu protokołu przedślubnego ksiądz pyta czy któraś ze stron postawiła drugiej jakieś warunki - bo jeśli tak, małżeństwo nie może być ważnie zawarte.
módl(cie) się o rozeznanie czy i w jakiej wspólnocie macie być i zaufaj Bogu, że On najlepiej wie co dla Ciebie ( i dla Was) najlepsze w danym momencie.
a w ogóle to polecam wyjechanie razem na dobry weekendowy kurs dla narzeczonych. Tam często okazuje się czy dwoje ludzi ma być razem czy nie. Jakbyś była zainteresowana mogę na prv polecić kilka miejsc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:32, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ania M napisał: | Zresztą przy spisywaniu protokołu przedślubnego ksiądz pyta czy któraś ze stron postawiła drugiej jakieś warunki - bo jeśli tak, małżeństwo nie może być ważnie zawarte.. |
To proszę o wskazanie w prawie kanonicznym że nie mogę mieć jakiś kryteriów w doborze współmałżonka: jeśli jest to że jest to że chłopak ma być wierzący, szanujący czystośc i nauczanie Kościoła, potrafi razem wzrastać w drodze do Boga i potrafi włączyć w codzienność rozmowy o wierze.
Wydaje mi sie, że szukając odpowiedniego kandydata mam prawo stawiać takie wymagania.
A Domowy Kościół ma tylko pomóc we wspólnym wzrastaniu w wierze i miłości.
Jeśli chłopak nie chciał by się zgodzić na Domowy Kościół ja mogę stwierdzić, że nie ma istotnej zgody co do zawarcia związku małżeńskiego dlatego małżeństwo nie może zostać zawarte.
Ania M napisał: | a w ogóle to polecam wyjechanie razem na dobry weekendowy kurs dla narzeczonych. Tam często okazuje się czy dwoje ludzi ma być razem czy nie. Jakbyś była zainteresowana mogę na prv polecić kilka miejsc. |
Wyjeżdżamy na przygotowanie do małżeństwa metodą dialogową w formie skróconej rekolekcji zamkniętych prowadzonej przez państwo Malickich.
Mam nadzieję, że po tym kursie rozsądzi się co do dalszej przyszłości.
Wyjeżdżamy też w weekend majowy na indywidualne rekolekcje. Prosiłabym o pomoc w doborze literatury na ten wyjazd.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 9:43, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
możesz mieć oczekiwania ale nie możesz warunkować ślubu od bycia w DK.
jeśli on przyjmie sakrament pod warunkiem bycia w DK to to nie będzie ważne.
A co jeśli chłopak (mąż) po ślubie pójdzie z Tobą na spotkanie DK i mu się nie spodoba?? i Ci powie, że jednak chciał być w DK ale czuje, że to nie to
brałaś taka możliwość pod uwagę??
czy wtedy odmówisz mu współżycia z tego powodu? albo będziesz chciała stwierdzić nieważnośc małżeństwa?
bo to już byłby powód którym mógłby się zając sąd kanoniczny
wiesz możesz teraz sobie milion rzeczy planować ale po ślubie i tak jest INACZEJ. Mąż będzie Cię czasem rozczarowywał, drażnił, denerwował, zachowywał nie tak jakbyś chciała. Ale jeśli jest MIŁOŚĆ to ona te trudności przezwycięża.
Nie zaplanujesz życia co do najdrobniejszego detalu. Gdzie tu jest miejsce dla Boga?.
A może nie macie być w DK tylko w innej wspólnocie?? albo w ogóle nie być we wspólnocie tylko się uświęcać w inny sposób. Pytałaś się Boga o to?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga.de
pierwszy wykres
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:56, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Susa, ja pochodzę z rodziny raczej niepraktykującej i niewierzącej. W życiu miałam szczęście trafiać na właściwych kapłanów, ludzi, którzy potrafili mi wskazać drogę do Boga. Przez jakiś czas byłam związana ze wspólnotą Odnowy w Duchu Świętym, której też na pewno dużo zawdzięczam, jeśli chodzi o wzrost duchowy. W dzisiejszych czasach naprawdę trudno znaleźć środowisko, w którym można rozmawiać na głębsze tematy związane z wiarą itp. A patrząc na to, ile osób uczestniczy w Eucharystii, to czasami znalezienie wierzącego i praktykującego partnera wydaje mi się zadaniem graniczącym z cudem. Tym bardziej nie rozumiem, jak można stawiać warunek bycia z kimś od przynależności do konkretnej wspólnoty. Mnie akurat od życia wspólnotowego skutecznie odstraszają osoby, dla których wspólnota jest najważniejsza w życiu, tak jakby była jedyną słuszną drogą do Boga.
Uczestniczyłam jakiś czas temu w rekolekcjach o kobiecości, omawiany był list Jana Pawła II do kobiet. Była mowa o "funkcjach" kobiety w dzisiejszym świecie:
1) jedność z współmałżonkiem,
2) służba życiu - rozumiane zarówno jako macierzyństwo, jak i też predyspozycje do wspierania innych,
3) służba w społeczeństwie - wśród ludzi w otoczeniu,
4) służba w Kościele.
Taka powinna być kolejność i każde jej zachwianie nie jest czymś dobrym. Przede wszystkim należy umieć dostrzegać Boga w człowieku, którego stawia On na naszej drodze życia. Kiedyś usłyszałam na kazaniu fajne zdanie, że życie to bycie dla drugiego człowieka, którego mamy prowadzić i który ma nas prowadzić do Boga, chociaż czasem nam się wydaje, że on nam utrudnia tę drogę lub nas w niej opóźnia...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:18, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
byłam kilka lat we wspólnocie nowej ewangelizacji. Tam też poznałam męża. Krótko po naszym poznaniu przestaliśmy chodzić na spotkania do wspólnoty. Po prostu zakończył się pewien etap naszego duchowego rozwoju i rozpoczął się inny. I wcale nie jesteśmy dalej od Boga przez to. Chodzimy razem na Mszę, modlimy się w taki czy inny sposób, jeździmy sobie do Częstochowy czy lichenia czy Lesniowa trochę na wycieczkę, trochę się pomodlic, pozwiedzac, zdjęć porobić. Słuchamy różnych audycji, czytamy różne książki i gazety o tematyce duchowej ale a) na Boga, małżeństwo nie sprowadza się wyłącznie do tego b) wspólnota jak widać nie jest jedyną droga duchowej formacji człowieka czy małżeństwa c) czy Ty w ogóle patrzysz choć trochę na świat z pkt widzenia innego człowieka? bo jak na razie to widać tylko Twój własny i Twoje własne wyobrażenia d) pytanie będzie dosłowne ale z Tobą inaczej się nie da:kto jest Twoim Bogiem? Czy aby nie Ty sama i twoje wyobrażenia i pomysły na życie? A pomysł Boga na Twoje życie cię nie obchodzi?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:50, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
a w ogóle to Ci cos powiem susa:0weź Ty wyjdź za mąż za samą siebie. Będziesz miała dokładnie ten "ideał" o który Ci chodzi. A na pytanie o to czy trzeba unikać współżycia jeśli dziecko może być teoretycznie chore to już dawno odpowiedział Kościół- współżycia unikać nie można. Trzeba je tylko planować tak by nie było dzieci. I nie ma tu nad czym rozmyślać. Kościół mówi że małżonkowie trwałe powinni unikać współżycia tylko w 1 jedynym wypadku- jeśli jedno z małżonków ma hiv albo aids. Chodzi o to by nie zarazac małżonka śmiertelną choroba jest to więc decyzja w inie miłości. Jeśli więc nie chcesz współżyć,nie wychodz za mąż- proste jak drut. Wspólnota intelektualną np w dyskusji czy modlitwie to NIE JEST WSPÓLNOTA O CHARAKTERZE MAŁŻEŃSKIM. A w ogóle to ten chłopak się chce z Tobą ożenić, mówi ci to czy to tylko Ty tak sobie gdybasz? I jeszcze jedno. Jak Ty zamierzasz wychować dzieci? I co z twoim ideałem życia modlitwy w małżeństwie jak będziesz mieć 2 dzieci małych np, na niedzielnej Mszy ledwo dasz radę się skupić bo dziecko chodzi po kościele i musisz patrzeć by czegoś nie zbroilo, w domu po dniu opieki, sprzątania i gotowania obiadu jesteś ledwo żywą i nie masz siły na czytanie Biblii o wspólnocie nie mówiąc bo najbliższej nocy znów musisz wstać 5 razy do dziecka a rano być jako tako przytomna by do 16 zajmować się dzieckiem bo mąż jest w pracy. Modlisz się więc trzema zdaniami w trakcie karmienia dziecka i zasypiasz. Jutro to samo. I co? Takie życie przybliża do Boga czy oddala? Pisze do Ciebie pw. Mam namiary na sensownego ks w Twojej okolicy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:06, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nie warunkuję małżeństwa od bycia w konkretnej wspólnocie oazy rodzin. Jednak moim ważnym kryterium zawarcia związku małżeńskiego, by małżeństwo było wspólnotą całego życia i miłości, w którym razem wzrasta się w miłości i wierze i to nazywam "Domowym Kościołem". A dobór wspólnoty jest kwestią indywidualną, zależną od różnych czynników życiowych.
Wspólnota w tym wzroście w miłości i wierze może bardzo pomóc. Więc w czasie narzeczeństwa uważam że to jest bardzo ważne by wspólnie poszukiwać Boga bo takie potem będą relacje małżeńskie.
Jeśli chłopak, obiecywał by mi przed ślubem, że będziemy w takiej wspólnocie Domowego Kościoła, a potem powiedział, ze mu się nie chce czy mogłabym złożyć wniosek o stwierdzenie małżeństwa za nie ważnie zawarte, bo żeby uzyskać zgodę małżeńską zostałam wprowadzona w błąd. Rozważałabym taką możliwośc a co na to prawo kanoniczne?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:10, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Nie warunkuję małżeństwa od bycia w konkretnej wspólnocie oazy rodzin. |
przeczysz sama sobie, bo kilak postow wyzej napisalas cos zupelnie innego
mam wrazenie ze sama nie wiesz o co ci chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:11, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
Nie podjęłam jeszcze decyzji o zakończeniu znajomości, bo chłopak swoją postawą pokazuje, że zależy mu bardziej na tym by się spotkać, podyskutować niż na seksie. Sam wywołuje dyskusje światopoglądowe o wierze i Bogu |
ale to jeszcze nie jets podstawa w ogole do myslenia o slubie, to jest za malo na malzenstwo, malzenstwo nei polega tylko an dyskusjach,a le na milosci, dawnaiu siebie (jako calego czlowieka, a wiec i duchowo, i fizycnzie, i emocjonalnie)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:12, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że susa ma wypaczony obraz tego co wymaga od Nas wiara/Bóg, jakie powinna zajmować miejsce w Naszym życiu i jak się objawiać na co dzień. Do tego poglądy na niektóre rzeczy ma naprawdę na poziomie kilkuletniego dziecka (przepraszam wszystkie dzieci), o czym świadczą chociażby te pytania o chore potomstwo i zdziwienie, że lekarz nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że 30kilkuletnia kobieta tak mało wie o życiu... a może nie powinno to dziwić, bo pewnie poza książkami/programami/audycjami stricte religijnymi nie miała styczności z niczym innym. Suso - żyjesz w swoim świecie, czas się przebudzić i zobaczyć co się dzieje wokół zanim skrzywdzisz kogoś innego (i siebie).
Czytając Twoje wypowiedzi przestaję się dziwić niektórym ateistom, twierdzącym, że katolicy to fanatycy/dewoci - widać mieli kontakt z kimś podobnym do Ciebie.
Twoje podejście do religii naprawdę niebezpiecznie już "trąci" fanatyzmem i sekciarstwem.
Skoro chcesz żyć tylko i wyłącznie religią, to wstąp do klasztoru albo po prostu żyj we wspólnotach świeckich, ale nie pakuj się w małżeństwo! Chcesz prowadzić teologiczne dyskusje - w tych wspólnotach będziesz miała z kim rozmawiać, a przy tym nie będziesz musiała godzić się na skalanie swojego świętego ciała prymitywnymi pieszczotami. Małżeństwo nie jest po prostu dla Ciebie i powinnaś się z tą świadomością pogodzić. Albo po prostu szukaj takiego faceta, który będzie chciał zawrzeć tzw. białe małżeństwo. Jednak nie wnioskuj na podstawie tego, że w trakcie narzeczeństwa facet rozmawia o wierze, iż po ślubie również interesować go będą wyłącznie rozmowy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:13, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Ja stawiam to za warunek konieczny przynależność do Domowego Koscioła jeśli planowałabym ślub. Jeśli tego warunku by nie było, nie było by małżeństwa, a tym bardziej seksu.
|
to twoje slowa, a jednoczesnie w innym poscie piszesz, ze Dk nie jest dla Ciebie warunkiem koniecznym. no to o co ci wlasciwie chodzi?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:16, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zerwanie z nim nie jest takie proste. On nadal chce się spotykać.
Tak poza tym to mam prawo mieć swoje pragnienia: by stworzyć wspólnotę życia i miłości, a nie zalegalizowaną pornografię, by razem podążać do Boga i razem wzrastać w świetości.
W budowie tej jedności pomaga właśnie Domowy Kościół.[/quote]
To co, ze sie chce spotykac??Jak Ty masz takie zdanie, ze bez DK malzenstwa nie bedzie, to trzeba zerwac a nie litowac sie, bo on chce. Nic prostszego. Jak czytam Twoje posty to tak wszystko analizujesz, tak beznamietnie o nim piszesz ( choc moze to wplyw lekow ktore przyjmujesz) ze tu milosci nie ma za grosz. Moze myslisz, ze wreszcie ktos sie trafil w zyciu i trzeba okazje wykorzystac nawet za cene urobienia tej osoby? Czy Ty go akceptujesz takim jakim jest? Tak jak dziewczyny juz stwierdzily-chcesz miec wszystko pod kontrola.
I jeszcze jedno-moze on pojdzie na to, zgodzi sie na zycie pod pantoflem, zaciagniesz go do kazdej wspolnoty... Ale do czasu. Jak jest normalnym facetem, to predzej czy pozniej prysnie gdzie pieprz rosnie, nie wytrzyma tego prowadzenia na smyczy, bo wyglada na to, ze kierujesz sie egoizmem i liczy sie tylko to co Ty chcesz. Pojdzie sobie i to nie on (tylko) bedzie odpowiedzialny za rozpad malzenstwa, ale Ty.
Mdli mnie tez jak czytam o tej zalegalizowanej pornografii. Jak nie chcesz byc darmowa prostytutka to nie wchodz w zwiazek malzenski, prowadz inteligentne dysputy na plaszczyznie przyjacielskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:16, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Wspólnota intelektualną np w dyskusji czy modlitwie to NIE JEST WSPÓLNOTA O CHARAKTERZE MAŁŻEŃSKIM. . |
To co powiesz na temat Ruchu Trzech Ołtarzy, gdzie tam podkreślone jest, że modlitwa, rozmowy i współżycie mają występować łącznie.
kukułka napisał: | A w ogóle to ten chłopak się chce z Tobą ożenić, mówi ci to czy to tylko Ty tak sobie gdybasz? . |
Tak mówi to, że chciałby małżeństwa ze mną.
kukułka napisał: | Jak Ty zamierzasz wychować dzieci?. |
Dzieci zamierzam wychować w wartościach chrześcijańskich tak aby przyjęły wiarę. Ale bez indoktrynacji religijnej, raczej tak by widziały świadectwo wiary i miłości rodziców. kukułka napisał: | I co z twoim ideałem życia modlitwy w małżeństwie jak będziesz mieć 2 dzieci małych np,?. |
Moim ideałem modlitwy jest wspólna modlitwa małżonków.
kukułka napisał: | I co? Takie życie przybliża do Boga czy oddala? . |
Oddala od Boga takie zawalanie obowiązkami rodzinnymi że nie ma czasu na modlitwę. Dlatego ideałem dla mnie jest by małżonkowie modlili się wspólnie. Dlatego tak wazna dla mnie jest jedność duchowa w małżeństwie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 86, 87, 88 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 86, 87, 88 Następny
|
Strona 31 z 88 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|