 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:57, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: | Fiamma,
że dzieci się same przewijają, myją sobie zasrane tyłki (jako dziecko przewijałam mojego brata i zdarzało, że zwymiotowałam przy tym z obrzydzenia - ale rodziców nie było i trzeba było odkleić kupkę od pupci... blee), pudrują odparzenia, nakarmią się i położą spać...
Co więcej, obiad sam się zrobi, sam po sobie pozmywa, ubrania będą się sprzątać, prać i prasować...
 |
Skoro będąc mężatką tak zawala sie tak obowiązkami, to po co jeszcze chce się czasem współżyć, wiedząc że może począć się kolejne dziecko, co oznacza zawalenie się kolejnymi obowiązkami? To jest nierozsądne i nieodpowiedzialne.
Ostatnio zmieniony przez susa dnia Śro 19:01, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:00, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Jak to się robi z dziećmi np. wieku 3,5 lat i 6 mcy Nie wiem czy wiesz, ale niemowlę w tym wieku nie mówi, a to,co je nurtuje wyraża dość głośnym i stanowczym krzykiem, który uniemożliwia wszelką rozmowę zanim rzeczona sprawa nie zostaie załatwiona. Dziecko w wieku lat 3,5 nie jest w tanie skupić się dłużej na czymś (co nie jest zabawą) dłużej niż kilkanaście minut (nie wiem nawet czy nie przeceniam). |
To najwyżej dzieci mogą dołączyć gdy będą starsze. A dialog małżeński mogą małżonkowie prowadzić, gdy małe dzieci udało się położyć spać.
fiamma75 napisał: | Poza tym ma to być chyba dialog małżeński? |
To jak wyglada według Ciebie dialog małzeński?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16721
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:03, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
Skoro będąc mężatką tak zawala sie tak obowiązkami, to po co jeszcze chce się czasem współżyć, wiedząc że może począć się kolejne dziecko, co oznacza zawalenie się kolejnymi obowiązkami? |
Po pierwsze wcale nie musi się począć kolejne dziecko. (jakoś przez 6,5 roku mam tylko 2)
A po drugie - tego na bank nie zrozumiesz- bo sie kocha kochać z własnym mężem Nie ma nic wspanialszego co inne żony pewnie potwierdzą.
A dialog małżeński to chyba między małżonkami ma być a nie mędzy całą rodziną. zresztą się nie znam, jakoś nie odczuwam potrzeby dialogu małżeńskiego, wolę randkę z własnym mężem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:12, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
suso - z tego co napisałaś wychodzi na to,że zamierzasz z mężem (i dziećmi) rozmawiać raz w tygodniu... no nieźle, nieźle...
Masz piękną wizję... tyle że to na pewno nie jest małżeństwo :> Z przyjacielem też możesz się spotkać w domu na kawie i porozmawiać o Bogu.
Jakie znowu zawalenie obowiązkami? Tych obowiązków jest owszem sporo, ale tylko osoby nie umiejące gospodarować czasem wiecznie się ze wszystkim nie wyrabiają. Dziewczyny trochę przejaskrawiły sytuację, ale tylko po to by Ci pokazać, że nie zawsze jest czas i ochota na dyskusje teologiczne (i oczywiście seks- nie zapomnijmy o nim ).
Wybacz mi to co napiszę, ale dla mnie jesteś naprawdę skrajną EGOISTKĄ - nic tylko JA i JA: moja wizja, moje potrzeby, moje pasje itd., a jak mówisz o potrzebach innych to: "ewentualnie mogę się zgodzić na..." (jakaś Ty łaskawa!).
Nie chcesz prać, sprzątać, gotować, wychowywać dzieci - Twój wybór. Ale nie masz moralnego prawa oszukiwać drugiej osoby i wiązać jej węzłem małżeńskim (bo żaden "normalny" mężczyzna, gdyby usłyszał to, co nam piszesz i wiedział, że mówisz serio, by się z Tobą nie związał), a już tym bardziej krzywdzić ew. dzieci zostawiając je samym sobie.
A Twoje pytania o to czy jak Twój wybranek po ślubie nie okaże się do końca taki, jak oczekiwałaś, to czy możesz unieważnić związek, jest już totalnym nieporozumieniem. To nie zakup bluzki w sklepie, że w ciągu kilku dni możesz ją oddać bez podania przyczyny. "Po odejściu od ołtarza reklamacji nie uwzględnia się". Albo jest się dojrzałym, albo nie - półśrodków nie ma.
(Tylko nie wyjedź mi tu zaraz z jakimiś patologicznymi przykładami, bo wciąż rozmawiamy o statystycznym małżeństwie).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:19, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Po pierwsze wcale nie musi się począć kolejne dziecko. (jakoś przez 6,5 roku mam tylko 2) |
Ale współżyjąc jest ryzyko poczęcia kolejnego dziecka. Należy liczyc się z poczęciem kolejnego dziecka, nawet stosując NPR może być zawodny. A jeśli tak zawalona jest kobieta obowiązkami że nie daje rady, brakiem rozsądku jest współżycie.
fiamma75 napisał: | jakoś nie odczuwam potrzeby dialogu małżeńskiego, |
A ja odczuwam taką potrzebę dialogu taką jak opisany jest na tej stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
I od tego uzależniam szczęście rodzinne. okoani napisał: | Masz piękną wizję... tyle że to na pewno nie jest małżeństwo :> Z przyjacielem też możesz się spotkać w domu na kawie i porozmawiać o Bogu. |
To co powiesz o treści artykuły podanego wyżej? Ja w ten sposób to sobie wyobrażam.
okoani napisał: | Ale nie masz moralnego prawa oszukiwać drugiej osoby i wiązać jej węzłem małżeńskim (bo żaden "normalny" mężczyzna, gdyby usłyszał to, co nam piszesz i wiedział, że mówisz serio, by się z Tobą nie związał), |
Już mu mówiłam, że mam taką wizję dialogu małżeńskiej i małżeństwa jako wspolnoty Domowego Kościoła oraz że mam opory przed wspólżyciem.
On o tym wie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:32, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A o tym, że nie zamierzasz wykonywać codziennych domowych obowiązków (tudzież będzie to dla Ciebie wielkie poświęcenie - prawie męka) też Mu mówiłaś?
Ten artykuł raczej nie mówi o niczym nowym - to normalne, że w każdym małżeństwie trzeba od czasu do czasu organizować takie porządkujące wszystkie problemy, wątpliwości rozmowy. Zwłaszcza, jeśli małżonkowie nie rozmawiają o tym na co dzień. Normalne też jest, że w małżeństwach, którym bliski jest Bóg, takie rozmowy poruszają różne zagadnienia religijne. Jednak Ty pisałaś o rozmowach tylko i wyłącznie na tematy teologiczne. I zauważ jedną bardzo istotną w tym artykule rzecz: rozmowa na temat Boga jest "ostatnia", wieńcząca cały dialog, a nie jedyna i dominująca.
Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Śro 19:40, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:41, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Powiedziałam mu dokładnie tak jak napisałam: Ze współżyjąc należy liczyć się w możliwością poczęcia dziecka. A dziecko trzeba urodzić, ubrać, wyżywić, i wychować a to nie jest takie proste. Wiąże się z zawalaniem się obowiązkami. Trzeba rozsądnie podchodzić do współżycia, czy też unikać współżycia, gdy ma się dzieci, żeby nie zawalić się obowiązkami, z którymi nie daje się rady.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:44, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ale chodzi mi też o te obowiązki niezwiązane z dziećmi - bo ogólnie stwierdziłaś, że małżeństwo pełne obowiązków jest nudne i nie dla Ciebie. To, że dostosowuje się liczbę dzieci do swoich możliwości jest jak najbardziej normalne, choć też nie należy popadać w skrajności (czyli brać pod uwagę realne przeszkody, a nie wymyślone czy własne wygodnictwo).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:47, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | Jednak Ty pisałaś o rozmowach tylko i wyłącznie na tematy teologiczne. I zauważ jedną bardzo istotną w tym artykule rzecz: rozmowa na temat Boga jest "ostatnia", wieńcząca cały dialog, a nie jedyna i dominująca. |
Nie pisałam tylko i wyłącznie o rozmowach teologicznych:
Cytat: | W niedzielę Dzień Pański po odmówieniu krótkiej modlitwy np Nieszporów czy kręgu biblijnego do niedzielnej Ewangelii zaczyna się dialog małżeński, rozmawiamy o tym co spotkało w ciągu tygodnia, co nurtuje, zaprząta umysł. |
Ale także o luźnej rozmowie, o tym co nas nurtuje, czym żyjemy na co dzień, ale poprzedzonej modlitwą. Jeśli rzeczą zaprzątającą umysł będę wątpliwości w wierze, wtedy rozmowy będą dotyczyły spraw wiary. O to mi chodziło, i tak robimy w narzeczeństwie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:48, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Domowy Kosciol, dialog malzenski, brak rozwodow - wspaniala wizja, ale oni zwykle maja jeszcze naprawde udany, jednoczacy seks, traktowany jak najwyzsza forma modlitwy, spotkanie z samym Bogiem.
Beznadziejny seks bedzie czynnikiem burzacym te sielanke, nie ludz sie suso, ze czynniki 'wyzsze' do tego nie doprowadza. Proponuje szczera, babska rozmowe z kilkoma szczesliwymi mezatkami z DK lub RTO. Sama zobaczysz JAK BARDZO wazna role odgrywa w tych zwiazkach wspolzycie. Ja moge z gory powiedziec, ze rozmiawialam, bardzo szczerze
Po co jeszcze ten seks jak moze sie poczac dziecko? No nie zawsze jednak moze bo III faza ma skutecznosc tabletek anty..no i jak powiedziala Fiamma...kochamy sie kochac z naszymi mezami! To jest niesamowicie jednoczace, bardzo wzruszajace, nieziemsko przyjemne i boskie. Tak, boskie. Bo sam Bog dal czlowiekowi te forme wyrazania milosci, te forme poczynania nowego zycia (mogl np dac jakis guzik, ze wystarczy wcisnac, nie?)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
suso - rzeczywiście, coś mi się poplątało, przepraszam
Posłuchaj rady Marii, może taka szczera rozmowa zburzy w końcu Twój "natchniony" obraz idealnego małżeństwa. Nie samą modlitwą człowiek żyje (choć oczywiście zupełnie bez niej, życie bardzo mocno traci na wartości).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:36, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
susa...nabijasz nas w butelkę?
Piszesz bzdury wyssane z palca, na okrągło powtarzasz jak mantrę: współżycie ryzyko, współżycie poczęcie i tak non stop. Po pierwsze nie wiesz co to współżycie, po drugie nie wiesz co to małżeństwo, macierzyństwo, życie pod jednym dachem nie wspominając o fanaberii Twojej głowy-spaniu w jednym łóżku.
Dziewczyno zrozum wreszcie swoje patologiczne podejście do małżeństwa, rodziny, dzieci, współżycia.
Odpowiedz mi na pytania i mnie nie zbywaj bo to irytujące bardzo:
-Jak wyobrażasz siebie jako matkę?
-Jakie miałaś relacje z własną matka i ojcem?
-Co o sobie sądzisz..jaka jesteś?
..a może chcesz się za życia umęczyć, włożyć wór pokutny, co?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:38, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
egoizm do kwadratu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16721
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:49, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Suso, czy masz jakąś bliską przyjaciółkę, koleżankę, która jest mężatką? Może się jej spytaj o życie codzienne w małżeństwie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:51, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Susa a co jeśli mąż nie będzie chciał "obowiązku"i oleje cały dialog? A co jeśli stwierdzi, że to nie dla niego? Wymienisz na nowy bardziej idealistyczny model, pasujący do wyobrażeń dialogu... życie wszystko weryfikuje, obyś się nie przekonała, że czasami boleśnie.
"Obowiązek zasiadania, aby spełnić swój cel, wymaga od małżonków pewnych cnót, niekoniecznie heroicznych, ale wiążących się z cierpliwą i nieustanną pracą nad sobą. Domaga się odrzucenia fałszywego wstydu, pychy, porywczości, narcyzmu (upodobania w sobie). Wymaga szczerości, nie tylko wobec drugiego, ale najpierw wobec siebie samego. Wymaga dużej pokory, która pozwala uznać, że nie jest się takim, jakim by się chciało być i która pomaga przyjąć słowa trudnej nieraz prawdy.
Zastanów się nad tym już teraz...
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Śro 20:56, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 86, 87, 88 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 86, 87, 88 Następny
|
Strona 38 z 88 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|