Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W małżeństwie spać razem czy osobno?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:17, 12 Lut 2010    Temat postu:

susa, bo grzechem nie jest brak kontroli w seksie tylko seks bez ślubu. Kropka. Nie myl tego co przynosi jakieś konsekwencje od razu z grzechem. Chrześcijaństwo nie polega na kontroli tylko na miłości. Grzech nie polega na braku kontroli tylko na braku miłości (a seks poza małżeństwem jest sprzeczny z właściwą realizacja miłości). Kobieto masz OBSESJĘ kontroli. To się leczy a nie wychodzi się z tym za mąż. Wiem, pisze ostro, ale jak piszemy tu wszyscy łagodnie to Ty i tak swoje-kisisz się we własnym sosie i upierasz zamiast choćby przemyśleć nasze rady.nic nowego Ci tu nie napisze. Nie ma sensu mnożyć odpowiedzi na coraz to nowe Twoje pytania. Przemyśl co Ci tu napisaliśmy i przeczytaj te wypowiedzi po kilka razy. A potem idź szukać terapeuty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:22, 12 Lut 2010    Temat postu:

i wracam do pytania, odpowiedz proszę: czy myślałas o wychowaniu swoich dzieci przyszłych do męskości, kobiecości, do spraw seksu? JAK zamierzasz wychować je w tej dziedzinie? W jaki sposób i jakie poglądy im przybliżyć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:25, 12 Lut 2010    Temat postu:

Aniąt napisał:
Kobito, seks przed ślubem to grzech, w małżeństwie bez antykoncepcji to nie grzech. Proste, jak budowa cepa.

Ok!
Świetnie, prawie łopatologicznie napisane! Wesoly
Jak teraz susa nie załapie to ja nie wiem jak tłumaczyć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:30, 13 Lut 2010    Temat postu:

Aniąt napisał:

Kobito, seks przed ślubem to grzech, w małżeństwie bez antykoncepcji to nie grzech. Proste, jak budowa cepa.


A według KK wspólne zamieszkanie przed ślubem jest narażaniem się na grzech nieczystości, patrząc więc analogicznie wspólne spanie małżonków jest narażaniem się na niekontrolowany seks czyli prowadzi do antykoncepcji.

W dalszym ciągu nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie. Dla mnie chore jest że wynajęcie pokoju przez parę w opinii publicznej prowadzi do współżycia. Gdyby na spotkaniach narzeczeńskich pozwolono nam spać w jednym pokoju, a chłopak podchodził by do tego tak, że tylko śpimy i nie dojdzie do wspólżycia, a tak nie jest mam więc podstawy do tego by obawiać się tego co po ślubie.

Kukułko, odpowiem Ci na Twoje pytanie, dopiero wtedy gdy uzyskam satysfakcjonując mnie odpowiedź na moje pytanie.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 4:40, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:30, 13 Lut 2010    Temat postu:

dziewczyno masz problem i to poważny. I wybacz szczerość ale to twoje podejście jest chore. Przecież Aniat napisała ci prosto z mostu, dlaczego jest jak jest. Zafiksowałas się w swoim myśleniu i tyle. Mnie na pytanie o dzieci odpowiadać nie musisz, szantażować w ten sposób też nie. Bo mnie OSOBIŚCIE na tej odpowiedzi nie zależy. Ale uświadom sobie że jeśli ze sobą nic sensownego nie zrobisz, skrzywdzisz męża i dzieci. Bardzo skrzywdzisz. Jeśli prawdą jest wszystko co tu piszesz, to obawiam się, że w tej chwili możesz być psychicznie niedojrzała do małżeństwa. Jeśli w takim stanie weźmiesz ślub, stawiac to może pod znakiem zapytania jego ważność. Nie przeraża cię taka możliwość i perspektywa? Nie lepiej wziąć się ZA SIEBIE niż snuć jakieś teoretyczne rozważania? A długi cytat który ci wkleiłam czytałas chociaż?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:39, 13 Lut 2010    Temat postu:

Kukułko nie otrzymałam w dalszym ciągu odpowiedzi na swoje pytanie, a w zamian za to jest ocena mojego podejścia.
Ponawiam pytanie: dlaczego zakłada się że wspólne zamieszkanie przed ślubem przyniesie współżycie, a z drugiej strony zakłada się, że wspólne spanie małżonków nie doprowadzi do antykoncepcji? Bo dla mnie to jest wewnętrznie sprzeczne.

Nie chciałam by dyskusja zeszła na inny tor, dlatego nie odpowiedziałam na Twoje pytanie, ani nie odniosłam sie do tego tekstu ani do tego co wcześniej napisałaś bo zależy mi na tym by uzyskać odpowiedź na to pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:44, 13 Lut 2010    Temat postu:

ja się wyłączam z tej dyskusji. Moim zdaniem masz obsesję widzenia w facecie zwierzęcia które musi bo inaczej się udusi. I to jest Twój problem. twój a nie Kościoła. Z mojej strony to tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:55, 13 Lut 2010    Temat postu:

A ja bym prosiła o odpowiedź na mój dylemat.

To chłopak powiedział, że nie chce byśmy razem pojechali na wycieczkę z noclegiem, nawet w osobnych pokojach, bo w domu będą myśleli że współżyjemy. Natomiast przy zapisie na kurs przedmałżeński powiedzieli mi, że to są spotkania narzeczeńskie a nie małżeńskie, więc panie i panowie śpią osobno. Dlaczego więc zakłada się, że spanie narzeczonych w jednym pokoju przyniesie współżycie? Gdyby było możliwe spanie narzeczonych w jednym pokoju przez narzeczonych bez współżycia, nie obawiałabym się spania razem małżonków. A tak gdy chłopak mówi mi, że nie pojedzie ze mną na wyjazd z noclegiem (zamiast cieszyć się z bycia razem zakłada od razu wspolżycie), a z drugiej strony mówi mi że chce by jako małżeństwo spać razem, mam podstawy by sądzić, że do czegoś będzie dochodziło między malżonkami, i że będzie to niekontrolowany seks prowadzący do antykoncepcji.
Bardzo proszę o wyjaśnienie moich wątpliwości, a nie tylko ocenianie mojego podejścia, jak to robisz kukułko stwierdzając że mam obsesję widzenia w facecie zwierzęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:14, 13 Lut 2010    Temat postu:

Zaświadczam, że jest możliwe spanie narzeczonych w jednym pokoju, a nawet w jednym łóżku, bez współżycia. Ale były to u nas wyjątkowe sytuacje, nie wiem, czy tak by było przy zamieszkaniu. Czemu? Bo nas ciągnęłoby do seksu jako nowości, wytęsknionej i oczekiwanej, w nareczeństwie było szalone zakochanie itp.

Natomiast w małżeństwie znam już smak seksu, potrafię ocenić, czy dla nas lepiej "ryzykować", czy czekać. A teraz w ciąży mogłabym ciągle, a mąż jest zmęczony i śpiący, cóż, nie jesteśmy przecież cyborgami seksu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:32, 13 Lut 2010    Temat postu:

susa napisał:
Kukułko nie otrzymałam w dalszym ciągu odpowiedzi na swoje pytanie, a w zamian za to jest ocena mojego podejścia.
Ponawiam pytanie: dlaczego zakłada się że wspólne zamieszkanie przed ślubem przyniesie współżycie, a z drugiej strony zakłada się, że wspólne spanie małżonków nie doprowadzi do antykoncepcji? Bo dla mnie to jest wewnętrznie sprzeczne.
.


O matko, a Ty ciagle jak zdarta plyta Shocked Przeciez jak sie niegdy nie uprawialo seksu, to jasne jak slonce, ze stwarzajac sobie okazje w postaci wspolnego pomieszkiwania naraza sie na grzech nieczystosci! Nowosc i ten zakazany owoc bardzo kusza. Uwierz, ze w malzenstwie jak juz sie zna smak seksu to co innego-po pierwsze to nie grzech, po drugie wie sie, ze nawet jak jest druga faza to na horyzoncie ( blizszym badz dalszym ale bardziej okreslonym niz w narzeczenstwie) rysuje sie perspektywa seksu i to pozwala na powstrzymanie sie od niego. Co najwyzej mozna sie troche pofrustrowac jak ta druga faza sie przeciaga.

Przeciez to takie proste jak........Budowa cepa! Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:38, 13 Lut 2010    Temat postu:

Aniąt napisał:
Zaświadczam, że jest możliwe spanie narzeczonych w jednym pokoju, a nawet w jednym łóżku, bez współżycia.

a ja zaświadczam, że jest możliwe również spanie małżonków i też bez współżycia Mruga Mruga

a mnie wciąż śmieszy ten "niekontrolowany seks, który prowadzi do antykoncepcji" - susa, skąd ty to wytrzasnęłaś???
Bo jeśli masz na myśli, że czasami małżonkowie nie wytrzymują w czystym npr i zdarzają im się np. pieszczoty z finałem poza pochwą to owszem - bywa ale nie w każdym małżeństwie, i nie zawsze jest to grzech ciężki a wg mnie lepsze to niż tworzenie małżeństwa, które małżeństwem nie jest Mad (poczytaj o. Knotza? ) Co nie znaczy, że należy zakładać z góry, że się będzie w małżeństwie grzeszyło bo co noc nie wytrzymasz, takie podejście jest chore.
I nie sprowadzaj spania w jednym łóżku do seksu, w łóżku małżonkowie robią różne rzeczy np. rozmawiają. A poza tym - to nie jest tak, że kładę się obok męża i od razu mi się seksu chce, wstęp do współżycia może się zacząć wszedzie, nawet jak się siedzi w kuchni i tylko we dwoje je kolację Mruga Uczepiłaś się tego łóżka zupełnie niepotrzebnie.
Poza tym chyba pomijasz rolę Pana Boga w małżeństwie...to nie jest tak, że małżonkowie, którzy zawarli sakramentalny związek małżeński są pozostawieni sami sobie...ale trzeba to dostrzec...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:44, 13 Lut 2010    Temat postu:

[quote="walecznaS"
wstęp do współżycia może się zacząć wszedzie, nawet jak się siedzi w kuchni i tylko we dwoje je kolację Mruga Uczepiłaś się tego łóżka zupełnie niepotrzebnie.
.[/quote]

Wlasnie! I co wobec tego-unikac wspolnej kolacji? Lampki wina? Zamykac szczelnie lazienke podczas kapieli? Przebierac sie w ukryciu? Kto jeszcze cos dorzuci do listy? Mruga

To rzeczywiscie by trzeba tak jak Aniat pisala miec oddzielne mieszkania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:09, 13 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Natomiast przy zapisie na kurs przedmałżeński powiedzieli mi, że to są spotkania narzeczeńskie a nie małżeńskie, więc panie i panowie śpią osobno. Dlaczego więc zakłada się, że spanie narzeczonych w jednym pokoju przyniesie współżycie?

bo KK czesto nadinterpretuje i nie powinien sie tak mieszac. slub biora dorosli ludzie i nic im do tego jak spia. Jak im zalezy na czystosci to beda miec czystosc nawet jak spia na spotkaniu razem. Jak nie chca czystosci to sie spotkaja w nocy w kuchni i beda sie kochac. Proste jak budowa cepa a Kosaciol robi z tego cala filozofie [/quote]


Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Sob 9:14, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:09, 13 Lut 2010    Temat postu:

Aniąt napisał:
Zaświadczam, że jest możliwe spanie narzeczonych w jednym pokoju, a nawet w jednym łóżku, bez współżycia. Ale były to u nas wyjątkowe sytuacje, nie wiem, czy tak by było przy zamieszkaniu. Czemu? Bo nas ciągnęłoby do seksu jako nowości, wytęsknionej i oczekiwanej, w nareczeństwie było szalone zakochanie itp.

Natomiast w małżeństwie znam już smak seksu, potrafię ocenić, czy dla nas lepiej "ryzykować", czy czekać. A teraz w ciąży mogłabym ciągle, a mąż jest zmęczony i śpiący, cóż, nie jesteśmy przecież cyborgami seksu.

Aniąt, Olenkita i walecznas, dziękuję Wam za rzeczowe odpowiedzi.

Ja również uważam, że możliwe jest spanie narzeczonych w jednym pokoju bez wspólżycia. Ale KK uważa że jest to narażanie się na grzech nieczystości. Wydaje mi się, że wyjaśniasz dlaczego, bo ciągnie do seksu, jako nowości, wytęsknionej i oczekiwanej.
A jak jest w małżeństwie, rozumiem, że gdy zna się smak seksu można ocenić, i czy jest tak że seks już powszednieje, że tak nie ciągnie jak w narzeczeństwie?

Ja mimo wszystko, wolałabym pojechać z chłopakiem na wyjazd, gdzie mielibyśmy jeden pokój. To pozwoliłoby sprawdzić czy rzeczywiście do niczego by nie doszło, a przez to ten lęk by się zmniejszył. Ale natrafiam na opór chłopaka, że przed małżeństwem nie wypada spać w jednym pokoju i stanowisko KK które mówi, że jest to narażanie się na grzech nieczystości. I tu wydaje mi się że KK demonizuje sprawę, przez co mam obawy co będzie w małżeństwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:44, 13 Lut 2010    Temat postu:

A gdyby po tej "probie" doszlo jednak do wspolzycia to co-to by przesadzilo sprawe? Moim zdaniem mieszasz dwie zupelnie odmienne rzeczywistosci-narzeczenstwo i malzenstwo. W kazdym stanie sprawy wygladaja inaczej.

Sa na forum osoby, ktorym zdarzylo sie wspolzycie przed slubem a ktore mimo wszystko z powodzeniem stosuja npr w wersji orto lub bardziej "liberalnej" powstrzymujac sie od wspolzycia wtedy, kiedy jest taka koniecznosc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 86, 87, 88  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 5 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin