Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W małżeństwie spać razem czy osobno?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:31, 21 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:


Ja przewiduję, że moimi potrzebami są wycieczki górskie, wspólnie spędzony czas na spacerach, rozmowach a nie współżycie seksualne. NA podstawie tego, że zdjęcie aktu seksualnego mnie odraża przewiduje że seks może być dla mnie przykrym i wstydliwym "obowiązkiem"


Yellow_Light_Colorz_PDT_09 Wstyd Yellow_Light_Colorz_PDT_29 Yellow_Light_Colorz_PDT_30 Guy with axe Guy with axe :hamster_rofl: :hamster_yells:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:39, 21 Mar 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:
To po co ogladasz???

Oglądałam książkę "Zycie seksualne" z serii Encyklopedia Zdrowia, bo miałam nadzieję, że da odpowiedź na moje pytania i lęki odnośnie seksualności a obejrzenie zdjęcia aktu pomoże we właściwym rozwoju, w przygotowaniu do tego co czeka mnie w małżeństwie. Bo wydawało mi się, że trzeba poznać podstawy naukowe aktu seksualnego, więc obejrzeć takie zdjęcie. Bo czymś co jest złe wydawało mi sie w panice unikanie ogladania takich zdjęć a potem współżycie w małżeństwie. Trzeba się powoli z tym oswoić. Ale treść tej książki była sprzeczna z nauczaniem KK. A doznałam szoku i wstrętu po oglądaniu takich zdjęć. Pytałam spowiednika czy mogę.
Parę razy też z ciekawości obejrzałam zdjęcia w Kamasutrze, potem się z tego wyspowiadałam i teraz już unikam ogladania takich zdjęć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:52, 21 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:
. A doznałam szoku i wstrętu po oglądaniu takich zdjęć. Pytałam spowiednika czy mogę.
Parę razy też z ciekawości obejrzałam zdjęcia w Kamasutrze, potem się z tego wyspowiadałam i teraz już unikam ogladania takich zdjęć.


I co, spowiednik pozwolil na ogladanie zdjec aktu? Chyba normalna reakcja jest to, ze ladne zdjecia erotyczne powinny budzic ciekawosc a nie odraze...

A rozmawiasz czasem z rodzicami na tematy zwiazane z malzenstwem, wspolzyciem? Albo z bratem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:39, 21 Mar 2010    Temat postu:

Dziewczyno kto Ci tak psyche przeorał Matko Kochana !!! No nie idzie tego czytać na trzeźwo....
Masz ogromny problem z własną seksualnością , która jest rzeczą tak naturalną jak za przeproszeniem sikanie....
Musisz , po prostu musisz o swoich chorych lękach powiedzieć swojemu chłopakowi bo się biedny zmarnuje przy tobie... sorry ale włącz sobie jakiś erotyk i może gdy przeżyjesz szok maksymalny to coś ci przeskoczy w główce i zaczniesz myśleć o seksualności, erotyźmie normalnie, czasem potrzeba gorączki żeby choroba minęła u ciebie chyba to jest konieczne.....
masz zaburzone pojęcie o pozytywnych aspektach współżycia małżeńskiego , może to chore relacje które wyniosłaś z domu , przesadna powściągliwość, wstydliwość....

nie sądzę żeby zdrowy chłop wolał tylko brykać z tobą po górach i wzdychać do księżyca nie mając możliwości spełnienia swoich uczuć również w seksie z tobą, no chyba że jesteś przysłowiowym "pasztetem" a twój chłopak jest tak samo zaburzony jak ty inaczej będzie nie wzychał ale wył do księżyca co noc......

dziewczyno rusz dupsko i ogarnij się póki nie jest jeszcze za późno o ile nie jest...............................
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:57, 21 Mar 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:

I co, spowiednik pozwolil na ogladanie zdjec aktu?

Spowiednik powiedział bym nie oglądała takich zdjęć bo są wyrwaniem aktu płciowego z rzeczywistości bez miłości. A jeśli mam potrzebę przygotowania do tego co czeka mnie w małżeństwie mam czytać dobre katolickie publikacje o seksualności. A drugi spowiednik powiedział, że jeśli chodzi o cel naukowy to można obejrzeć takie zdjęcie, ale granicą jest pobudzenie seksualne i wtedy już jest grzech. Mam więc zakodowane że oglądanie takich zdjęc z ciekawości jest grzechem a czyniłam to dla celów naukowych,(zobaczenia jak to jest w małżeństwie) wyjątkowo.
Olenkita napisał:
Chyba normalna reakcja jest to, ze ladne zdjecia erotyczne powinny budzic ciekawosc a nie odraze...

Jest płynna granica między pornografią a erotyką. A oglądanie pornografii jest grzechem (nawet takie zdjęcia zostały usunięte z tego forum). Słusznie więc oglądanie pornografii czyli wyrwanych z rzeczywistości aktów płciowych budzi odrazę jako odraza od grzechu. U niektórych dziewcząt także normalną reakcją na oglądanie pornografii jest zawstydzenie i lęk.

Olenkita napisał:
A rozmawiasz czasem z rodzicami na tematy zwiazane z malzenstwem, wspolzyciem?

Rozmawiam czasem z mamą na tematy związane z małżeństwem, współżyciem. I mama mówi ze moje lęki są nieuzasadnione. Nie podobało sie też mojej mamie, że zaczęłam mierzyć temperaturę, bo mówi ze wszystkiego tak się nie planuje, a dopiero po urodzeniu dzieci można o tym myśleć. A ja mówię ze bardzo ważne jest abym sprawdziła czy NPR mi wychodzi jeszcze przed ślubem.
Olenkita napisał:
Albo z bratem?

Nie mam kontaktu z bratem. On zerwał z nami relacje. A i uważam że rozmowa z nim na takie intymne tematy byłaby nie na miejscu, nie potrafiłabym, wstydziłabym się o tym z nim rozmawiać.
gam napisał:
sorry ale włącz sobie jakiś erotyk i może gdy przeżyjesz szok maksymalny to coś ci przeskoczy w główce i zaczniesz myśleć o seksualności, erotyźmie normalnie, czasem potrzeba gorączki żeby choroba minęła u ciebie chyba to jest konieczne

Nie skorzystam z propozycji, namawiasz mnie do grzechu.
gam napisał:

nie sądzę żeby zdrowy chłop wolał tylko brykać z tobą po górach i wzdychać do księżyca nie mając możliwości spełnienia swoich uczuć również w seksie z tobą, no chyba że jesteś

A ja oczekiwałabym od potencjalnego kandydata na męża by miał szersze perspektywy patrzenia na świat niż tylko zainteresowanie seksem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:30, 21 Mar 2010    Temat postu:

w małżeństwie nikt nie interesuje się tylko seksem susa, a same "szersze perspektywy" rozkoszy cielesnej i dzieci ci nie dadzą........

wiesz, powiem Ci jako mężatka z długoletnim stażem, w małżeństwie z reguły jest tak , że my kobiety raczej mamy niedosyt seksu i tego rodzaju przyjemności bo życie to nie bajka i nie zawsze można kiedy się chce i mąż nie zawsze może itd chociaż z twoim podejściem powinno być Ci łatwiej bylebyś znalazła faceta który będzie tak lękliwy jak Ty do tych spraw......

wspomniałaś o rozmowie twojej z matką na temat pomiarów temp. wydaje mi się że tu jest pies pogrzebany jesteś zaniedbana wychowawczo pod tym względem i stąd twoje problemy, średniowiecze się kłania i nic Ci po twojej inteligencji ......


Ostatnio zmieniony przez gam dnia Nie 20:32, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:39, 21 Mar 2010    Temat postu:

gam napisał:

wspomniałaś o rozmowie twojej z matką na temat pomiarów temp. wydaje mi się że tu jest pies pogrzebany jesteś zaniedbana wychowawczo pod tym względem i stąd twoje problemy, średniowiecze się kłania i nic Ci po twojej inteligencji ......

Nie wiem jak mam to rozumieć. Bo z rozmowie z mamą na temat mierzenia temperatury wydaje mi się, że ja mam rację. Jestem dorosłą osobą i sama podejmuję decyzje o swoim życiu. A nauka NPR przed ślubem przed podjeciem współżycia wydaje mi się bardzo ważna.
Moja mama mówi że nic nie stosowała. A ma dwoje dzieci. Przypuszczam, że zaniechała współżycia z tatą.

PS. Prosiłabym też o komentarze do moich wykresów.
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-nasze-wykresy-color,3/moje-wykresy,3114.html


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 20:42, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:34, 21 Mar 2010    Temat postu:

Susa - co czujesz podczas pocalunków z chłopkiem? Tylko miły dotyk, czy też coś głebszego? Jakieś "motyle w brzuchu".
Czy dotyk mężczyzny (bo z chłopaka to on dawno wyrósł), pobudza Cię seksualnie, że miło robi Ci się na myśl o czymś więcej?

Te uczucia ważne są przy pozyciu malżeńskim. Przede wszystkim z biologicznego punktu widzenia i fizycznej możliwości odbycia aktu płciowego. Pobudzenie seksualne wpływa na nawilżenie miejsc intymnych kobiety dzięki czemu akty milosne są możliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:01, 21 Mar 2010    Temat postu:

channel napisał:
Susa - co czujesz podczas pocalunków z chłopkiem? Tylko miły dotyk, czy też coś głebszego? Jakieś "motyle w brzuchu".
Czy dotyk mężczyzny (bo z chłopaka to on dawno wyrósł), pobudza Cię seksualnie, że miło robi Ci się na myśl o czymś więcej?

Początkowo nie podobało się, choć zgadzałam się na to. Budziło to we mnie niepokój, skoro teraz tak jest potem nie będzie potrafił się powstrzymać. Obawiałam się też czy nie przekraczamy granicy grzechu. Onieśmielały mnie też długie, głębokie, namiętne pocałunki, nie wiedziałam jak się wtedy zachować. Rozmawiałam o tym z chłopakiem, że mnie te namiętne pocałunki niepokoją czy nie przekraczamy granicy. On powiedział że nie czuje wtedy podniecenia seksualnego tylko zjednoczenie emocjonalne. Uspokoiłam się wtedy i mam też wrażenie, że po tej rozmowie pocałunki są już krótsze. Potem nawet zaczęłam ich potrzebować, i brać czynny udział w tym. Początkowo też odbierałam przytulenia jako na granicy pettingu, wyobrażałam sobie jak by to było gdybyśmy byli całkiem nago i dochodziłam do wniosku, że nie będzie to takie straszne. Te przytulenia pozwoliły mi zmniejszyć lęk przed współżyciem. Zaczęłam ich też pragnąć, potrzebować. Uspokajał mnie fakt, że wiem że mój mężczyzna nie posunie się dalej w tych przytuleniach, nie dotyka mnie w miejscach intymnych. Cieszę się, że szanuje on czystość przedmałżeńską a te przytulenia, pocałunki uważam za naturalną część związku. Jest też rzecz która mi się nie podoba, że nie chciałabym by tylko kończyło się na przytuleniach, pocałunkach ale oprócz tego było coś jeszcze np ciekawe rozmowy, słuchanie muzyki. Ogólnie mówiąc teraz akceptuję te przytulenia, pocałunki i sprawiają mi przyjemność, nawet czasem ich pragnę, czuję bliskość, zjednoczenie emocjonalnie. Niedawno siedzieliśmy objęci, przytuleni na jednym fotelu, przytulaliśmy się, całowaliśmy, czułam się wspaniale, i nie chciało mi się wstawać.

Spowiednik raczej nie pozwolił mi oglądać zdjęć aktu seksualnego by zmniejszyć lęk przed współżyciem, one wywoływały we mnie negatywne reakcje, jednak po moich reakcjach w związku z przytuleniami i pocałunkami przez mojego chłopaka, ten lęk sie zmniejszył, opory się niwelują i pozwala to przypuszczać, że w seksie małżeńskim z tym mężczyzną będzie OK.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:32, 21 Mar 2010    Temat postu:

Nie każę Ci oglądać zdjęć!!!! Susa, będzie dobrze zobaczysz. Ważne, że pocałunki dla Ciebie nie są niemiłe, że pragniesz ich i sprawiają Ci przyjemność. Zaufaj Panu Bogu i będzie dobrze. Czasami trzeba "wypłynąć na głębie", a Twoimi wiosłami i łodzią będzie Bóg i wiara. Nie przewidzisz wszyskiego. Ciało i dusza małżonków - powinny się łączyć w imię Boże. Przeczytaj wszystkie posty, przemyśl sobie i dokonaj oceny co jest dla Ciebie najlepsze. Tyle, że przy tym nie wolno krzywdzić nikogo.

Ostatnio zmieniony przez channel dnia Pon 21:06, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:27, 21 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:
Nie podobało sie też mojej mamie, że zaczęłam mierzyć temperaturę, bo mówi ze wszystkiego tak się nie planuje, a dopiero po urodzeniu dzieci można o tym myśleć. A ja mówię ze bardzo ważne jest abym sprawdziła czy NPR mi wychodzi jeszcze przed ślubem.


I masz rację! Wesoly
Też zaczynałam obserwacje długo przed ślubem Wesoly

Susa, w wątku z wykresem napisałaś, że bierzesz leki... Teraz już bardziej Cię rozumiem Wesoly
Po reakcjach, jakie masz podczas całowania się/przytulania z narzeczonym mogę wnioskować, że jesteś na dobrej drodze! Jeszcze dużo pracy przed Tobą, ale wierzę, że za dwa-trzy lata napiszesz nam tu, że Twoje lęki okazały się niepotrzebne. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zojka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:34, 22 Mar 2010    Temat postu:

Susa, poczytałam twój wątek i dochodzę do wniosku, że za bardzo skupiasz się na grzechu. Czy tobie to nie odbiera radości życia? Ciągle tylko myślisz o tym, czy nie posunęliście się za daleko w przytulaniu, pocałunkach itd. Susa, to myślenie rodem ze średniowiecza. Brakuje tylko, żebyś na noc poślubną przygotowała sobie koszulę z dziurką Wesoly . Jeśli teraz tak ciągle się zadręczasz myślą o grzechu, to po ślubie to się raczej nie zmieni. Podziwiam twojego narzeczonego, ale zdaje mi się, że on musi mieć podobne poglądy do twoich, bo inaczej by z Tobą nie wytrzymał, przepraszam, ale tak myślę. Confused
Poczytaj sobie Ewangelię i zauważ, że Jezus nie skupiał się tak bardzo na grzechu cudzołóstwa. Ja wiem, że Kościół Rzymsko - Katolicki bardzo ściśle określa co wolno katolikowi w sferze płciowości, ale to nauczanie bardzo ewoluowało w przeciągu wieków i teraz są już takie publikacje jak księdza Knotza. Nie czytałam tej publikacji, ale po wypowiedziach forumowiczek wiem, że zachęca do czerpania radości z seksu, który jest jednym ze sposobów wyrażania uczuć.
Moim zdaniem udany seks wymaga całkowitego zaufania do małżonka i akceptacji własnej cielesności. U ciebie najwyraźniej brakuje jednego i drugiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:20, 22 Mar 2010    Temat postu:

channel napisał:
Nie karzę Ci oglądać zdjęć!!!!

Wiem. Dlatego Twoja propozycja rozeznania tego co będzie w małzeństwie jest lepsza od oglądania zdjeć. A oglądanie zdjęć wywołuje we mnie negatywne reakcje, a całowanie i przytulanie - pozytywne.
channel napisał:
Susa, będzie dobrze zobaczysz. Ważne, że pocałunki dla Ciebie nie są niemiłe, że pragniesz ich i sprawiają Ci przyjemność. Zaufaj Panu Bogu i będzie dobrze. Czasami trzeba "wypłynąć na głębie", a Twoimi wiosłami i łodzią będzie Bóg i wiara.

Edwarda napisał:
Po reakcjach, jakie masz podczas całowania się/przytulania z narzeczonym mogę wnioskować, że jesteś na dobrej drodze! Jeszcze dużo pracy przed Tobą, ale wierzę, że za dwa-trzy lata napiszesz nam tu, że Twoje lęki okazały się niepotrzebne

Dziękuję Wam. Też mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wesoly
Zojka napisał:
Ciągle tylko myślisz o tym, czy nie posunęliście się za daleko w przytulaniu, pocałunkach itd.

Nie czytasz uważnie, lub odbierasz to co chcesz. Ja nie napisałam, że ciągle myślę, czy nie posunęliśmy się za daleko. Poczatkowo to sprawiało mi niepokój, ale po rozmowie i rozeznaniu z chłopakiem, spowiednikiem i we własnej sumieniu, ku radości uznałam, że nie przekraczamy granicy. I tak uznaję, że te przytulenia i pocałunki są naturalną częścią w związku, ważną i potrzebną. A nawet sprawiają mi uczucie przyjemności, radości, zjednoczenia, bliskości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:26, 22 Mar 2010    Temat postu:

suso - czytając Twoje ostatnie wypowiedzi mogę powiedzieć jedno: zrobiłaś spore postępy (albo zaczęłaś się bardziej otwierać w wypowiedziach). Tylko tak dalej, a naprawdę wszystko się może dobrze ułożyć Wesoly Popracuj jeszcze nad odpowiednimi proporcjami tych Trzech Ołtarzy w małżeństwie, rozmawiaj szczerze z chłopakiem, czerp przyjemność z drobnych pieszczot i kontynuuj terapię Kwadratowy
Aha - i nie myśl za dużo o tym "co być może będzie miało miejsce" - szkoda czasu na takie gdybania, gdyż i tak są one bezsensowne. Zrób dobry pożytek ze swojego zdrowego rozsądku i nie karm go różnymi wątpliwościami czy stereotypami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20015
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:28, 22 Mar 2010    Temat postu:

""Ludzie często są sfrustrowani, kiedy stwierdzają, że ich najgłębsze tęsknoty nie znikają. Ludzie ci żenią się lub wychodzą za mąż, lecz marzą o nowym partnerze. Przeprowadzają się do jakiejś pięknej miejscowości, a wkrótce marzą o tym, by byc gdzie indziej. Kochają swe dzieci, lecz myślą o tym, że z idelanymi dziecmi, o których niegdyś marzyli, byliby bliżej związani Mają pieniądze, odnieśli sukces zawodowy, zbydowali dom, zdobyli wszystko, o czym marzyli, lecz im to nie wystarcza, aby poskromic swoje tęsknoty, które nieustannie noszą w sercu"
Powyższe doświadczenia Thomasa Moore'a, mnicha, terapeuty i docenta, brzmią dziwnie znajomo. Tęsknota za miłością popycha nas do ślubu z ukochanym człowiekiem. Jednek już po jakimś czasie zauważamy, że małżeństwo nie jest w stanie zaspokoic naszych pragnień. Wówczas tęsknimy za bardziej fascynującą kobietą bądź za bardziej witalnym mężczyzną. Jednak ci też nie byliby w stanie ukoic naszej tęsknoty.
Thomas Moore dostrzega ścisły związek naszej seksualności z tęsknotą: "Nasze głębokie ludzkie pragnienia seksualne moją zostac spełnione, kiedy odkryjemy, że ukochany, którego poszukujemy, ma Boską naturę i nie można go znaleźc". Tęsknota i seksualnośc nie są przeciwieństwami. Tęsknota nie jest namiastką seksualności, lecz nadaje jej dopioero głęię i sprawia, że traktujemy seksualnośc w ten sposób, żeby ukazywała nam prawdziwą tajemnicę życia, czyli wymiar Boży. Thomas Moore posuwa się do tego, że nazywa łóżko klęcznikiem do spania, "miejscem fizycznej modlitwy, inspirowanej przez tęsknotę i przepojonej radością. Żaden ołtarz nie jest bardziej święty". Moore ma na myśli to, że tylko wtedy, gdy nasza seksualnośc zdobędzie cechy świętości nie rozczaruje nas, lecz utzyma przy życiu na drodze prowadzącej do Boga."

"Podstawowa tęsknota człowieka dotyczy jedności i zjednoczenia. Zespolenie w akcie seksualnym jest rodzajem zjednoczenia, którego dzisiejszy człowiek doświadcza najintensywniej i za którym tęskni. Wówczas udaje mu się czasami zapomniec o sobie i całkowicie zjednczyc się z ukochanym człowiekiem. Verena Kast, psycholog, uważa, że tęsknota za zespoleniem z drugą osobą jest tęsknotą za własną integracją, za pierwotną całością.
Tęsknota za jednością i zjednoczeniem została podjęta przez chrześcijańską mistykę jedności, a wcześniej zajmowali się nią greccy ojcowie Kościoła: Grzegorz z Nyssy i Dionizy Areopagita. Kto pozostaje w jedności z Bogiem, ten jest zjednoczony także z sobą i całym stworzeniem. Jest pogodzony z własnym życiem, ze wszystkim, co istnieje. W takich momentach jego tęsknota doznaje zaspokojenia. Jednak to przeżycie trwa tylko chwilę. A tęsknota znowu odżywa."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 86, 87, 88  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 42 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin