Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W małżeństwie spać razem czy osobno?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:04, 13 Cze 2010    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
Powiedzmy szczerze-ma(sz)cie problem krótko mówiąc. Lepiej szybko go rozwiążcie bo chyba nie tylko o seks tutaj chodzi a o jakieś ukryte wewnętrzne zadry i nieporozumienia.

Też mi się tak wydaje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Nie 12:38, 13 Cze 2010    Temat postu:

wiem,
chciałam tylko pokazać, że nie trzeba być 35letnia niedoświadczoną starą panną z tajemniczymi zranieniami i dziwacznymi teoriami nt. seksu by mieć takie odczucia, o jakich pisze susa.
(podkreslam, czytalam tylko strony 1,2, i od 40 w górę, więc jesli coś apisałam nie tak w stosunku do tego co pomiędzy to sorry)
susa, trzymaj się!
Powrót do góry
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:33, 14 Cze 2010    Temat postu:

abeba napisał:
Osobą jesteśmy tą samą cały czas, więc jesliby chęć współżycia, pragneinie żony jako osoby (nie "samicy") było własnei wyrazem owej miłości osobowej, to by się pojawiało ciągle, także w fazie niepłodnej.

a mnie mąż chce zawsze, w płodne TYLKO CZASEM bardziej namolnie, zazwyczaj jest tak samo namolny i chętny z wyjątkiem wieczorów, gdy szykuje się na mecz, bo raz go przed meczem zwiodłam i przegrali, i biedak nie miał siły biegac, więc tak to wygląda
wiem, kiedy działają dodatkowo fermony na niego, ale kiedy ich nie ma, to też na niego działam i cóż - kiedy jestem bardziej, a kiedy mniej "samicą" - wydaje mi się, że cały czas jestem tą samą osobą-żoną, tylko raz z extraperfumami, a raz bez nich... chyba tak... zastanawiam się nad tym, pisząc, ale mam nadzieję, że się jasno wyraziłam Wesoly

abeba napisał:
wiem,
chciałam tylko pokazać, że nie trzeba być 35letnia niedoświadczoną starą panną z tajemniczymi zranieniami i dziwacznymi teoriami nt. seksu by mieć takie odczucia, o jakich pisze susa.
(podkreslam, czytalam tylko strony 1,2, i od 40 w górę, więc jesli coś apisałam nie tak w stosunku do tego co pomiędzy to sorry)
susa, trzymaj się!

OK, ale to już Twój mąż i mimo, że teraz Cię od niego odrzuca, to macie problem, nad którym trzeba popracowac i lekko nie będzie, bo może i parę lat to zając
w przypadku Susy jest to narzeczony poznany w serwisie randkowym, który mężem jeszcze nie jest i to całkiem inna sprawa, bo dobrze byłoby, aby tym jej mężem nie został, patrząc na to, co pisze Susa i o nim, i o sobie
To są dwa różne przypadki!

PS. aha i jeszcze jedno - dla mnie dar z siebie nie jest tylko wtedy, gdy jak nie mam ochoty i się poświęcę, to się ofiarowałam, za każdym razem oddaję się mężowi... no kurde... albo ja jestem pokręcona? w akcie małżeńskim właśnie się oddaję cała, dlatego jest w ogóle możliwy mój orgazm! zbliżając się z mężem z nastawieniem ofiary i obowiązku, to musiałabym miec kilo wazeliny w kubełku w sypialni... BO NA SIŁĘ NIGDY DLA MNIE SIĘ NIE DA I JUŻ...


Ostatnio zmieniony przez silva dnia Pon 7:45, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:05, 15 Cze 2010    Temat postu:

Wracając do stawianego przez suse pytania, spać czy nie spać. Jak najbardziej spać, dalej podtrzymuję. Mój mąż ma od niedzieli do niedzieli nocki Smutny i cierpię na syndrom niby pustego łoża, bo mam moje kochane Bączki ale nóg nie ma kto mi zagrzać. Tylko mój ślubny tak umie !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:47, 16 Cze 2010    Temat postu:

abeba napisał:

Mnie to denerwuje, a czasem smieszy, i te wyznania, "jesteś piękna" itp. - nie ja jestem piekna, tylko hormony i feromony w powietrzu.

Ja z kolei lubię takie wyznania, ale zauważyłam, że mąż mówi mi tak ( rzadko, bo rzadko), ale jednak niezależnie od aktualnej fazy cyklu, raczej od mojego ubrania, czy kontekstu sytuacji ( w górach zawsze mówi, że pięnie wyglądam, gdy idę zgrzana w polarze, nieprzemakalnych gatkach i wielkich ubłoconych buciorach).
A co do ,,ochoty" na seks w III fazie- wrócę tu do stwierdzenia, że wszytsko zaczyna się w głowie...
Pomimo zmęczenia, późnej pory i ogólnie kiepskich warunków na współżycie, umiem teraz wyciszyć się, pomyśleć o tym, jak będzie fajnie i ...ochota powraca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:06, 19 Cze 2010    Temat postu:

Oczywiście, że razem! Wesoly
U nas w II fazie jest tylko taka różnica, że mój mąż śpi w spodenkach (ja oczywiście bez niczego). Raczej na zasadzie, żeby się nie zapomnieć np. nie obudzić przypadkiem w środku nocy i stwierdzić, że to na pewno dobry czas na zjednoczenie, a później dziwić się skąd dzieciaczek Mruga
Mi się również wydaje, że mój mąż jest równie chętny w każdej fazie (więc nie wierzę w żadne feromony). Tyle tylko, że w II fazie jest większa przylepa, bo po prostu nie dochodzi do zjednoczenia i na przytulaniu trzeba zakończyć, więc to oto przytulanie może się bardzo wydłużać w czasie Wesoly


Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Sob 10:09, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:20, 27 Cze 2010    Temat postu:

Niania napisał:
Smużka napisał:
Swoja drogą ja to nieraz byłam mocno rozczarowana, że facet to jednak nie jest maszynka do seksu... i że owszem 4 razy to on mógł jak miał 17 lat, nie teraz (ma 27)..., że też może nie mieć nastroju itd..


hahaha dobre.
powiem Ci - gorzej, po trzydziestce to maszyna do seksu już prawie zatarta Laughing Laughing


strasznie mi sie to porównanie domaszyny spodobało.
Cóż, mamy "pokoleniowo" taki stereotyp

Ten wpis położył mnie na podłodze.
Maszynka zatarta, no nie świetne!!!!!
Jednak mam parę pytań.
Zatrzeć to się może mechanizm, conajmniej dwu współpracujących się części i to zwykle na skutek braku smarowania.
Pojedyńcza część może się co najwyżej zużyć, bo współpracowała z częścią o większej wytrzymałości.
Brak smaru przyśpiesza zużycie słabszej części.
Co zatem dokładnie miałaś na myśli?
Zatarcie czy zużycie? I kogo właściwie, jego, ją.
Proszę o pojaśnienie a ja wracam do lektury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:29, 27 Cze 2010    Temat postu:

Natalka napisał:
abeba napisał:

Mnie to denerwuje, a czasem smieszy, i te wyznania, "jesteś piękna" itp. - nie ja jestem piekna, tylko hormony i feromony w powietrzu.

Ja z kolei lubię takie wyznania, ale zauważyłam, że mąż mówi mi tak ( rzadko, bo rzadko), ale jednak niezależnie od aktualnej fazy cyklu, raczej od mojego ubrania, czy kontekstu sytuacji ( w górach zawsze mówi, że pięnie wyglądam, gdy idę zgrzana w polarze, nieprzemakalnych gatkach i wielkich ubłoconych buciorach).
A co do ,,ochoty" na seks w III fazie- wrócę tu do stwierdzenia, że wszytsko zaczyna się w głowie...
Pomimo zmęczenia, późnej pory i ogólnie kiepskich warunków na współżycie, umiem teraz wyciszyć się, pomyśleć o tym, jak będzie fajnie i ...ochota powraca

Feromony feromonami, ale większośc facetów to ..... wzrokowcy.
Rozepnij kokieteryjnie bluzkę, pokokietuj, poocieraj jak kotka, pokaż mu "światełko" i już po facecie, idzie jak byk do przodu.
Dlatego w "złe" dni albo jak ochoty nie ma, nic z tych rzeczy.
Pranie mu daj do rozwieszenia, gary do umycia, niech coś wreszcie ponaprawia w domu, idzie precz z oczu, będzie spokój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:50, 27 Cze 2010    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Aniąt napisał:
susa, proponuję spać w oddzielnych mieszkaniach, bo wiedziony instynktem samczym mąż w innym pokoju na pewno Cię w nocy dorwie. Acha, i nie dawaj mu oczywiście adresu.


Laughing Oplułam monitor dobre, dobre Wesoly

Ja też.
Postanowiłem jednak zacząć czytać ten wątek od początku a nie od końca.
Jestem na 3 czy 4 stronie i wpadłem w głęboki szok.
Że też chodzą po ziemi tacy ludzie. To wpost niewiarygodne.
Żal mi tego chłopaka, mam nadzieję, że okaże się homoseksualistą i będzie im wspaniale się żyło, nawet jak nie wymienią adresów.
Co za horror, wracam do lektury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:47, 27 Cze 2010    Temat postu:

Kończę lekturę na 1/3 wątku po oświadczeniu Susy, że leczy się psychiatrycznie.
To wszystko wyjaśnia, bo zaczynałem watpić, że dobrze widzę.
Dziewczyna musi dalej się leczyć, o małżeństwie niech zapomni, śpi osobno oświecona łaską oświecającą, je ciastka i nie odchodzi od kompa i niech szuka ludzi podobnie oświeconych, będziej jej raźniej. Tu na forum raczej ich nie znajdzie.
Choć widać, że jej się spodobało, bo mamy już kolejny wątek a ja dałem się wkręcić w posty jak jakiemuś trolowi.
Ale już więcej chyba się nie dam, choć fajnie było czytać Wasze wpisy pełne poweru i humoru. Nawet nowy facio zarejestrował się, aby się wyrzygać na te brednie. Czy dalej było też tak jajowo, nie mam siły na brnięcie dalej? Napiszcie czy warto?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:04, 28 Cze 2010    Temat postu:

małe sprostowanie - susa to nie troll. spotkałam się z nią na żywo i widać, ze nie zmyśla, ze autentycznie myśli tak jak pisze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:10, 28 Cze 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
małe sprostowanie - susa to nie troll. spotkałam się z nią na żywo i widać, ze nie zmyśla, ze autentycznie myśli tak jak pisze.

wiem, napisałem "jak trollowi"
A ja też znam schizofrenika, który autentycznie myśli tak jak mówi i mówi tak jak myśli. Tylko co z tego wynika?

Pewnie to co odkryli radzieccy naukowcy.
A mianowicie nerw łączący bezpośrednio d..pę z okiem.
Pacjentowi wbili igłę z d..pę i w jego oku pokazała się łza!
Rzeczoną igłę wbili mu w oko i pacjent.... się zesrał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:18, 28 Cze 2010    Temat postu:

Warto czytac dalej bo pojawiaja sie kolejne problemy + chwilowe wyciszenie itd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:05, 28 Cze 2010    Temat postu:

wlasnie, susa ma najwyrazniej fazy
PS Rayban, Twój dowcip to taki , hmm, średniego lotu, delikatnie mówiąc Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:07, 28 Cze 2010    Temat postu:

Rayban napisał:

Rozepnij kokieteryjnie bluzkę, pokokietuj, poocieraj jak kotka, pokaż mu "światełko" i już po facecie, idzie jak byk do przodu.
Dlatego w "złe" dni albo jak ochoty nie ma, nic z tych rzeczy.
Pranie mu daj do rozwieszenia, gary do umycia, niech coś wreszcie ponaprawia w domu, idzie precz z oczu, będzie spokój.

Laughing święta prawda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 86, 87, 88  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 54 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin