 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:08, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
maggdalena napisał: | Małżeństwo jest to związek dwojga kochających się ludzi... Powiedz mi, kochasz swojego chłopaka? Proste pytanie.
Dziewczyny, ja myślę, że Rayban po przeczytaniu tej dyskusji powinien się cieszyć, że miał żonę taką jaką miał, a nie Susę.  |
Dojechałem do tego miejsca i wstrząśniety z niedowierzaniem pytam się głośno czy to sen czy jawa.
Samo porównanie mojej ex. do Susy jest obraźliwe i niedorzeczne.
Nie mam zamiaru robić z mojej ex, wariatki.
To nieszczęsliwa osoba, zapędzona w kozi róg przez konsekwentne trzymanie się jedynej dopuszczalnej przez KK naturalnej metody regulacji poczęć. Metoda zawiodła 2 razy po pierwszym zaplanowanym dziecku, ona nie jest arcysilną osobą, przeciwnie słabą i potrzebującą wsparcia, dalsze ryzyko było dla niej nie lada wyzwaniem, podejmowała je jak najrzadziej i z trudnym do ukrycia napięciem i stresem.
Nie chciała tego inaczej rozwiązać, miała pecha, że trafiła na męża o sporych potrzebach nie potrafiącego poradzić sobie z abstynencją.
KK nie mógł nam pomóc, nie ma lekarstwa na takie sytuacje tak jak i na takie, że małżonkowienie zawsze mogą ze sobą być razem w dni niepłodne. Nie każdy znosi dobrze abstynencję, lżejsze jest czasami niesienie prawdziwego krzyża. Ja nie umiałem, dostawałem świra i małżeństwo się rozleciało. Niezłe streszczenie ogromnego wątku, co?
Susa jest chora, niedojrzała emocjonalnie, sama pisze o swojej dziewczęcości a nie kobiecości. Ona nie ma wykształconych potrzeb normalnej kobiety, oceniam ją na emocjonalną 10-latkę. Reszta , ta niby edukacja to przykrywka, czegoś bardziej poważnego.
Ale to sprawa dla zawodowców a nie amatorów. Wspominała coś jeszcze o otyłości. Może nie lubi siebie i swojego ciała. Wtedy często podnosi się poprzeczkę dla ew. partnera tak wysoko, aby jej nie sięgnął i sprawa sama się rozwiązuje. Ona nie chce małzeństwa tylko zabawki o cechach jakie sama wymyśliła. Jak dziecko, które przeczytało coś czego nie rozumie i bawi się czymś co do zabawy się nie nadaje.
Prostytucja małżeńska, wokół tego tematu oprócz niedowierzania były świetne riposty. Obśmiałem się na przemian kręcąc głową. Takich rzeczy nie wymyśli żaden Troll, to musi być prawda. Ta biedna dziewczyna
wymaga starannego leczenia jeśli to wogóle jest wyleczalne.
Wracam dalej do lektury, niby beznadziejna a wciąga.
Przez te Wasze forum nie zrobię dziś tego co zaplanowałem, ale jadę z czytaniem dalej, trudno.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:11, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
gam napisał: | Dziewczyno kto Ci tak psyche przeorał Matko Kochana !!! No nie idzie tego czytać na trzeźwo....
nie sądzę żeby zdrowy chłop wolał tylko brykać z tobą po górach i wzdychać do księżyca nie mając możliwości spełnienia swoich uczuć również w seksie z tobą, no chyba że jesteś przysłowiowym "pasztetem" a twój chłopak jest tak samo zaburzony jak ty inaczej będzie nie wzychał ale wył do księżyca co noc......
dziewczyno rusz dupsko i ogarnij się póki nie jest jeszcze za późno o ile nie jest............................... |
Muszę w tym miejscu przerwać czytanie i wytrzeć monitor, bo już nic nie widzę od tego parzchnięcia.
Czytam ten wątek to już 2 dni i też sięgnąłem po whiskacza, bo ręce mi latają.
Parę razy wcześniej też oplułem monitor i zalałem sobie koszule, ale teraz przerwa techniczna jest konieczna.
Tak, to co czeka tego biednego chłopaka to prawdziwy horror, choć dziwnym jest, że nie odkrył jeszcze tykającej bomby jaką jest znajomość z Susą vel ktośtam vel ktośtam.
Nawet jakby jakimś cudem to wszystko na początku zagrało, chłopak dostosował się do dziwacznych reguł, życie nie znosi stereotypów.
Pojawią się nowe sytuacje na zupełnie nie przygotowane stadło. Będzie masakra.
Kto o zdrowych zmysłach będzie pakował się w taki układ.
Ten chłopak to chyba jakiś wymysł wyobraźni, nie ma takich ludzi gotowych znieść upokorzenie za upokorzeniem dla..... właśnie czego?, co go w niej fascynuje, inność, przecież to bomba, lont już dawno zapalony.
Poglądy Susy na rolę i wychowanie dziecka budzą przerażenie. Jak 34 letnia kobieta może pisać o dziecku, że będzie się z nim modlić, martwi się jak chronić je przed widokiem kopulacji i nic więcej.
To bardziej mnie przeraża niż pewność, że małżonek nie wytrzyma góra pół roku tego cyrku i wyleci z krzykiem nie zatrzymując się ze trzy dni. Biedne dziecko, wychowywane przez niedorozwiniętą sekciarę, egoistkę do kwadratu, patrzącą na świat wyłącznie z własnej perspektywy, chorą dodatkowo na jakąs ostrą odmianę aseksualności. Może to sprawa jakiegoś feleru genetycznego, /obojniak w ciele kobiety/, koszmar po prostu.
Mam jeszcze jedno przeczucie, coś mi tu nie gra.
Susa pracuje w księgowości, ma czas na aktywne prowadzenie pokażnych wątków w kilku miejscach, cytuje wiele fragmentów i lektur świadczących o tym, że ma czas je przekopywać, pisze o głębokim, w tym czasowym zaangażowaniu w praktyki religijne. Jak to możliwe, czy Wy macie tyle czasu? Sadzę, że pisze do nas troll albo osoba mająca dużo czasu. Internet do godz.20.00. Dlaczego? Czy trzeba oddać zabawki i iść spać. To czubek z zakładu wkręcił Was wszystkich i za Waszą namową mnie. Alechyba warto było, poznać siłę Waszych argumentów, jakość wpisów moderatorów, pełne humoru riposty, czapka z głowy.
Szczególny podziw mam dla Kukułki, wykazała niezwykłą chęć pomocy, wiedzę, poświęciła wiele pracy i czasu na dobranie przykładów.
Przyznam, że poleciałem trochę po łebkach, to lektury na cały mój roczny limit wolnego czasu. A mam jeszcze parę innych zainteresowań więc sorry, odpuszczę dokładną lekture.
Spróbuję jakoś dobrnać do końca wątku, brrrrrrrr. Monitor czsty, do dzieła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:19, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dojechałem do końca, ufffff.
Tak jak Wy zauwazyłem zmiany w klimacie i sensie wpisów Susy.
Przez moment nadzieje odżyły, że coś z tego może będzie /lekarstwo zadziałało/ i chwilę potem powrót w schizy, na pierwotne pozycje.
Nie jestem lekarzem, ani nie mam podobnych doświadczeń, sadzę, że jest chora i musi chodzić na jakiś blokadach. Nie uda nam się zrozumieć co siedzi w głowie kogoś na głowę chorego. To nieprzewidywalny układ.
Miałem kiedyś znajomego, schizofrenika, pracował w tej samej pracowni projektowej co ja. Póki brał leki, nie napił się i nie było za gorąco było znośnie.
Oczywiście ciągle świrował, miał przywidzenia i adekwatne zachowania, ale my byliśmy młodzi i kupiliśmy to jak swoje. Sami tak świrowaliśmy, że nie raz nie wiadomo było kto jest bardziej popaprany. Kolega dobrze czuł się w naszym towarzystwie, a my z szefem zapewniliśmy mu specjalne warunki, samodzielny pokój i ochronę więc, żył i pracował pośród nas inspirujac nas do coraz lepszych numerów.
Jak mu się pogarszalo, szef dzwonił po karetkę, zabierali go w kaftanie.
Po miesiącu wracał potulny jak baranek i jak gdyby nigdy nic pracowaliśmy dalej. To trwało 10 lat. Gdyby był gdzie indziej już dawno by nie pracował i skończył marnie. A tak, całkiem dobrze rysował, był asystentem do wydzielonych tematów aby nie miał kontaktów z kimś z zewnątrz.
Susa musi się leczyć. Nie wiem czy powinna zakładać rodzinę, ale napewno przysżły wybranek musi wiedzieć wszystko o niej i byłoby dobrze aby poczytał jej wpisy.
Suso apeluję do Ciebie, w chwili większej sprawności i odwagi daj mu link to tej i innych Twoich stron. Jeśli on po tej lekturze zostanie przy Tobie oznaczać będzie, że jest szansa, że zostanie jak będzie jeszcze trudniej. Tak będzie w porządku wobec niego, zrób to także dla siebie, może nie będziesz musiała sprawdzać go w roli małżonka a może okaże się, że Twoje strachy są wyimaginowane, bo znalazłaś jedyną i prawdziwą podporę i nie zmarnuj tego.
3-maj się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:27, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ponieważ temat dubluje problem, który omawiany był (bezowocnie) również i w innym wątku, a pozostawienie go otwartym grozi kolejną jałową dyskusją, zamykam i ten temat
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:54, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję moderatorowi, który otworzył temat
Zaczęłam z narzeczonym analizować ten wątek, to się śmiał jakie mam problemy i nie miał cierpliwości bym to mu czytała, najlepiej jak na spokojnie sam przeczyta ten wątek.
A co do wniosków: Wewnętrznie zgodziłam się na wspólne spanie z mężem. Tak aby osiągnąć zgodę małżeńską, być zgodnym małżeństwem. Także by osiągnąć kompromis, skoro on potrzebuje wspólnego spania, a ja potrzebuję wspólnej modlitwy, by tak budować jedność małżeńską.
Gdy jesteśmy w siebie wtuleni, o mało nie zasypiam, to pozwala przypuszczać, że wspólne spanie nie będzie takie straszne, a nawet miło będzie zasypiać, przytulając się do ukochanej osoby.
Jemu będzie wystarczało przytulić, popieścić się i to zupełnie nago i nie musi to oznaczać od razu kopulacji. Wciąż mam jednak obawę, czy do współżycia mimo wszystko nie będzie dochodziło i nie będę zasypiać z lękiem czy nie zaszłam w ciażę. O tych obawach mam z narzeczonym dużo rozmawiać.
Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 4:56, 14 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:30, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mam też pomysł na budowanie jedności małżeńskiej wieczorami jako osiągnięty kompromis: wspólna kąpiel, dwie minuty modlitwy wieczornej, przytulić się i zasnąć u boku ukochanej osoby.
I nie każdej nocy musi dochodzić do seksu, aby tak było.
Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 10:26, 14 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16720
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:39, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Susa, bardzo fajny pomysł! Oby tak dalej!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:43, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Susa, Ty już jesteś po ślubie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:46, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba piszę, że to omawiam z narzeczonym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:52, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Mam też pomysł na budowanie jedności małżeńskiej wieczorami jako osiągnięty kompromis: wspólna kąpiel, dwie minuty modlitwy wieczornej, przytulić się i zasnąć u boku ukochanej osoby. |
I wreszcie masz jakiś naprawdę dobry i niekontrowersyjny pomysł - tylko tak dalej Dobrze też, że masz z narzeczonym rozmawiać o swoich obawach, bo tylko On może Ci pomóc je rozwiać. Jak już po ślubie przejdziecie do "praktyki", oby się okazało, że pomyślisz: "jaka ja byłam głupia z tym lękami" A teraz nie myśl panicznie o tym co będzie po ślubie, tylko ciesz się narzeczeństwem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:54, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A pani psycholog, u której mam na terapię chyba tego nie uważa za dobry pomysł. Pytała co jak tak z tą wspólną kąpielą. Powiedziałam, że to zaproponowałam mojemu mężczyźnie na początek, może być w noc poślubną, abym przełamała opór i wstyd to takie rozebranie dla mnie jest przy zwykłej czynności higienicznej i pozwoli oswoić się z nagością a dla niego by był to oczekiwany dzień zaistnienia bycia małżeństwem. Potem mogą być pieszczoty i wspólne zaśnięcie w jednym łózku jak małżeństwo i nie musi być w pierwszą noc pełnego stosunku. Tak wogóle to pierwszy pełny stosunek płciowy, chcę by odbył się w fazie niepłodnej, by w praktyce przekonać się do metody i potem gdy będą już dzieci nie odmawiać mężowi współżycia. Ona na to, że wspólna kąpiel, gdy widzi mnie nago i myjemy się nawzajem dla mężczyzny stanowi zbyt duży bodziec seksualny, ze potem ma potrzebę zaspokojenia i nie wystarczą mu namiastki seksu. Ja na to, że ja planuję właśnie taki naciągany NPR ze wspólną kąpielą i pieszczotami w dni płodne, żeby tylko zaspokoić jego potrzebę, a dla mnie nie było lęku przed zajściem w ciążę. Ona na to, że wspólna kąpiel to wtedy gdy planuje się współżycie. Ja na to, że tak chcę radzić sobie w dni płodne, gdy wspólna kąpiel i pieszczoty wystarczą. Ona że to może mu nie wystarczyć. I jeszcze powiedziała, że mam lęki co do radzenia sobie w dni płodne, ale nie wiem czy wogóle jestem płodna i gdy będę u ginekologa by zrobić badania krwi, hormonalne na płodność.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:11, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że badania badaniami ale to czy jesteś płodna okaże się dopiero kiedy będzie współżyć regularnie w dni płodne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20011
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:12, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Intrygujące. Z jednej strony ma trochę racji, co do tej kąpieli, co widzę po własnym mężu /ale to przecież, co potem i tak zależy od wielu czynników, okoliczności itp./, z drugiej znam małżeństwo, które ma taki jakby rytuał, że raz w tygodniu zamykają się w łazience, żeby po prostu razem poleżeć w wannie po całym tygodniu pracy. Dodając do tego fakt, że człowiek nie zwierzę, myślę, że najzupełniej może się udać.
Ja bym się zastanowiła nad kwestią bardziej techniczną - odpowiednio dużą wanną my niestety na tej miejscówce nie mamy za bardzo warunków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:16, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Na kąpiele, nagość nie kręci aż tak-mnie podnieca niesamowicie jak mąż na mnie patrzy pożadliwie, dotyka. A jego nie uwiodę leżąc nago-co innego jak się seksi ubiorę, jakieś ruchu czy coś ...ale o napad w wannie dziki seks w pianie mogę pomarzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:47, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie susa większość Twoich problemów by się rozwiązała, gdyby Twój facet wziął sprawy w swoje ręce. To nie Ty masz się martwić o to, czy jesteś przypadkiem w ciąży czy nie (bo się kochaliście w płodne), lecz ON ma zadbać o to, abyś Ty nie miała się o co martwić. To on ma wiedzieć w jakim jesteś czasie cyklu i wiedzieć o Twoich obawach dot. ciąży i tak kierować waszym wspólnym życiem seksualnym, abyś była spokojna.
Daj swojemu facetowi działać i zaufaj mu - jeśli on nie jest w stanie zatroszczyć się o Ciebie, pomóc w rozwiązaniu problemów, obaw itp., a także pohamować się od seksu to ja nie wiem, czy to już jest czas na małżeństwo.
Jak zaufasz swojemu mężczyźnie absolutnie, bo on Ci da powody do tego to większość obaw zniknie.
I tutaj nie ma znaczenia (nie wiem jaka jest sytuacja) czy on jest w Kościele, czy jest zwolennikiem NPR-u itp. Wydaje mi się, że to kwestia miłości, a nie akceptacji metody.
Dla mnie sytuacje o jakich piszesz są w ogóle abstrakcyjne.
Co do samej kąpieli: my czasem się kąpiemy w czasie płodnym, czasem w niepłodnym. Wannę mamy niestety małą, więc rzadko. Czy będziemy się kochać czy nie to zależy od naszego chcenia, a nie jakichś innych spraw.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 86, 87, 88 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 86, 87, 88 Następny
|
Strona 55 z 88 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|