..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

micelka

Kodeks Prawa Kanonicznego Jana Pawła II stwierdza: „Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy:

1) są pozbawieni wystarczającego używania rozumu; 132

2) mają poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych;

3) z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich (kan. 1095)5.

Nie ma o czym dyskutować, nie jesteś gotowa do małżeństwa.

susa

Ojej, ja opieram się na encyklice Familiaris Consortio, a tam według konkursu papieskiego na wiara.pl, tylko tyle napisano o zadaniach kobiety.
A chciałam w temacie usystematyzować jakie są zadania mężczyzny i kobiety w małżeństwie.

Kleo

zależy jak rozumiesz pojęcie macierzyństwa i rodzicielstwa, bo ja nie traktowałabym tego wąsko ale maksymalnie szeroko.

Kobieta swoim sercem, dobrocią, roztropnością a przede wszystkim miłością ma wnosić pokój do domu, tzn. spokój, ale nie taki materialny, lecz duchowy, ma być podporą dla męża i dzieci w trudnych sytuacjach, ma hamować męskie zapędy, gdy wraca zły ze spotkania i gotowy wykrzyczeć wszystko co mysli o swoim szefie, ma dbać o dom wprowadzać do niego ład.

Oczywiście takie jest ogólnie akceptowane społeczne spojrzenie. Takie cechy ma posiadać kobieta wg innych ludzi. To jest stereotypowe spojrzenie.

Bo wg mnie w związku nie kobieta nie może przyjąć na siebie tylko jednej roli matki spajającej rodzinę. Kobieta chodźby nawet nie pracowała zawodowo jest bankierem, jest menadżerem, jest organizatorem, jest politykiem (ile taktu kosztuje rozwiązanie sporów dziecięcych), jest kochanką, jest oparciem.

Ale faktem jest, że kobieta, która nie umie łączyć pracy zawodowej z troską o rodzinę to powinna sie zastanowić, czy dalej pracować kosztem rodziny. Nie może być tak że rodzic w pogoni za karierą zapomina o rodzinie.

Jednak wskazując powyższe kobiece cechy myślę, że nie zaszkodziłoby gdyby takie posiadał również mężczyzna.

Myślę że nie powinnaś aż tak dosłownie czytać tej encykliki i myślę ze trochę wypaczasz jej znaczenie rozumując ją tak bezpośrednio, spróbuj się w nią wgryść głębiej i spojrzeć szerzej, bo nie sadze, by JPII chciał zamykać kobiety w kuchni, mówi tylko by nie zapominały o priorytetach jakim jest np rodzina w czasach w których głosi się że maksymalną niezależność kobiet od mężczyzn

kukułka

susa

Kukułko, zamiast się wyśmiewać i grozić zamknięciem tematu, może byś coś konstruktywnego napisała tak jak Kleo (za co jej dziękuję) w temacie o zadaniach mężczyzny i kobiety w świetle "Familiaris consortio"

Ania M

może poczekaj robi się coraz weselej

kukułka

susa, po co, jak Ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem...
cos wiecej? prosze bardzo

kukułka

susa

Maria

Eeee tam, nie napisze tu to napisze gdzie indziej, jaki sens zamykania tematu skoro powstanie kolejny? Nie ma obowiazku wchodzenia na watek susy a niech sie wygada skoro lubi i przynajmniej niech to bedzie w jednym miejscu a nie rozrzucone po forum. Wiadomo juz ze to nie o pomoc chodzi bo nikt susie nie pomoze (wiec mozna sobie darowac). Ale przeciez ciagle susa moze sie bawic w naszej piaskownicy Mruga

Ania M

Susa a napisz może jak Ty widzisz swoją rolę w małżeństwie - jak chciałabyś żeby to wyglądało, jakie konkretnie rzeczy chcesz robić itp

Maria

Kleo