|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:40, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ania M napisał: | Susa a napisz może jak Ty widzisz swoją rolę w małżeństwie - jak chciałabyś żeby to wyglądało, jakie konkretnie rzeczy chcesz robić itp |
Ja chciałabym pogodzić macierzyństwo z pracą zawodową. I mieć oparcie w mężu - psychiczne i materialne. Chciałabym podjąć się trudnego dla mnie wyzwania i urodzić dziecko, zająć się opieką nad nim, potem wychowaniem. I w tym pierwszym okresie wyobrażam sobie moje odejście z pracy zawodowej na jakiś czas. Wtedy źródło utrzymania rodziny spoczywałoby na mężu. I wyobrażam sobie wrócić potem do pracy zawodowej i jednoczesnie zajmować się domem i dzieckiem. Ale ciągle punkt ciężkości wyobrażam sobie, że to mąż zarabia na utrzymanie rodziny, a żona również zarabia na utrzymanie rodziny, ale przede wszystkim zajmuje się domem i dziećmi. Związek wyobrażam sobie jako partnerstwo, wzajemne wspieranie się i spędzanie z sobą ciekawie czasu.
Maria napisał: | Kobieta pelni funkcje macierzynskie z racji swej natury, piersi z mlekiem mezczyzna nie ma. Ale nie oznacza to, ze musi/ma obowiazek siedziec w domu jezeli tego nie lubi/nie chce/nie ma kasy. Ma prawo sie realizowac na rozne sposoby. I to sie wielu kobietom udaje - godzenie pracy i pasji z domem/dziecmi. |
Dziękuję za wyjasnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:49, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mario, lae ja susy z piaskownicy wywalac nei zamierzam, ja tylko chce by ona zamiast gadac, zaczela czytac i myslec co czyta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:00, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Moja koleżanka ma ciężko chorego synka (w domu pod respiratorem). I to mąż przestał pracować bo ona dużo lepiej zarabiała. I on wielki chłop od 4 lat zajmuje się (bardzo dobrze zresztą) nieuleczalnie chorym dzieckiem..
Tak tez można jeśli trzeba i jeśli tak zdecydują, że będzie lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:45, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
susa a może Ty cierpisz na RAD czyli zespół zaburzeń więzi ??
Miłość nie jest zimną kalkulacją obowiązków i przywilejów !
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 5:29, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ania M napisał: | Moja koleżanka ma ciężko chorego synka (w domu pod respiratorem). I to mąż przestał pracować bo ona dużo lepiej zarabiała. I on wielki chłop od 4 lat zajmuje się (bardzo dobrze zresztą) nieuleczalnie chorym dzieckiem..
Tak tez można jeśli trzeba i jeśli tak zdecydują, że będzie lepiej |
Nie zaprzeczam że tak może być.
Ale gdy kobieta urodzi dziecko i pójdzie na urlop macierzyński i wychowawczy to zadanie utrzymania rodziny spoczywa na mężczyźnie. Przynajmniej w tym okresie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania M
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 5:40, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
OK susa, w wielu punktach się z Tobą zgodzę
ja bym dodała poza ciekawym spędzaniem czasu jeszcze codzienne życie - czyli różne domowe obowiązki, pranie gotowanie sprzątanie, załatwianie rożnych spraw.
To wszystko w duchu wzajemnej miłości.
Dorzuciłabym wspólną modlitwę, codzienne dbanie o relacje, czułe gesty, no i oczywiście seks, który w małżeństwie także występuje - i pełni rolę nie tylko prokreacyjną ale więziotwórczą, zbliża małżonków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:29, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | I mieć oparcie w mężu - psychiczne i materialne |
susa..
a jakim wsparciem Ty będziesz dla swojego męża?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:04, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
no właśnie. I jak myślisz czego potrzebuje/oczekuje mężczyzna od kobiety (tylko nie pisz o seksie i urodzeniu dzieci bo nie o to tu chodzi mi teraz)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:13, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
susa - moi znajomi mają niespełna 2 letnie dziecko... od urodzenia pracuje żona! a mąż jest na wychowawczym i opiekuje sie synkiem i domem -> moze takie rozwiązanie Cię uszczęśliwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:38, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
oczywiscie a w moje najblizszej rodzinie jest model gdzie kobieta jest po doktoracie i wlasciwie ona urzymuje rodzne, ma wieksza pensje, a maz owszem skonczyl studia i pracuje w jakiejs panstwowej branzy. i ona sama mowi, ze nie chce aby maz pracowal w prywatnej firmie i zarabial 3 razy tyle, woli jego mniejsza pensje i stabilizacje finansowa. maja 1 dziecko, kredyt mieszkaniowy daja rade bez problemu finansowo. i co oznacza to ze jej maz jest mniej wartosciowy bo w sumie gdyby pojawilo sie drugie dziecko a ona poszla na wych on za zadne skarby swiata nie dalby rady utzymac ich czworki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:14, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Na macierzyńskim przecież dostaje się środki, na wychowawczym zaś można częściowo pracować.
.
Jeśli matka lepiej zarabia, to może iść na wychowawczy ojciec - z tym, że to nie jest dobre wyjście dla każdego związku - mogą pojawić się zgrzyty i pretensje na tle stereotypów płci.
.
Co do podziału obowiązków w domu - on powstaje samoistnie, może być bardziej lub mniej stereotypowy. Osobiście uważam, iż warto angażować partnera do obowiązków niestereotypowych (a przynajmniej pomocy w nich), np. żona pomaga w remoncie piwnicy, mąż przygotowuje obiad, itp.
.
Mówienie partnerowi/partnerce, że się na czymś "nie zna" nie jest wymówką - zawsze może się nauczyć. Zmienność umiejętności między-osobnicza jest większa niż między-rodzajowa/płciami, np. kobiety może i statystycznie mają nieco mniejszą wyobraźnię przestrzenną, ale masz realne szanse, że akurat Twoja żona (konkretna osoba) będzie miała tą wyobraźnię co najmniej tak dobrą jak ty a nawet lepszą.
Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Czw 23:15, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:49, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mam świetną wyobraźnię przestrzenną i orientację w terenie, za to za nic w świecie nie mam podzielnej uwagi ani ciągnie mnie do zabawy z cudzymi dziećmi - w przeciwieństwie do mojego męża. Nie uznaję podziału na męskie i żeńskie cechy myślenia.
Tomku, czy Ty wiesz, ile kosztuje wyrzeczenie się śrubokręta? Kiedyś wszystkie remonty w domu robiłam z mamą, a mój mąż u siebie się tym nie zajmował. Teraz u nas trwa walka o bardziej stereotypowy podział ról.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:18, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
Przeczytałam całą tą encyklikę i zaskoczyło mnie w niej to, że kobieta ma siedzieć w domu, dlatego chcę wyjaśnienia tego punktu tej encykliki.
|
Tak a jak nie siedzi to popełnia straszny grzech
Kurczę a ja przed ślubem nie przeczytałam ŻADNEJ encykliki, naprawdę ŻADNEJ. Poradźcie co mam teraz zrobić, bo nie bardzo wiem jaka jest moja rola w małżeństwie...
Susa do głowy by mi nie przyszło, aby inspiracji kto ma prać bieliznę, a kto przybijać gwoździe szukać w encykllikach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:57, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Może ja jestem nienormalna ale chcę zostać w domu niemowlakiem i wcale nie rozpaczam z powodu przerwy w "karierze"
Edwardo, przeczytałam prawie wszystko obecnego papieża, większość oficjalnych pism poprzedniego plus sporo tego co pisał o kobietach prywatnie, najważniejsze dzieła ich poprzedników... Jedyne co, kazali pracę szanować. W kontekście moich i mojego męża planów na najbliższe lata wypowiedzi nam się podobają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:59, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma czegoś typowo męskiego i typowo kobiecego w małżeństwie-przynajmniej moim. Nigdy mąż mnie nie ograniczał a wręcz przeciwnie słyszałam od niego idź na kurs, masz teraz szans się rozwijać będąc w domu, idź do ludzi, bycie matką nie ogranicza. Umie być ojcem wychowującym, ogarnąć dom tez potrafi. Ja natomiast prace, na które starcza mi sił domowo-ogrodowych też się nie boje, ale są i takie z racji siły które tylko mąż potrafi wykonać.
Teraz tylko pytanie jak my siebie widzimy w małżeństwie: jako kurę czy gospodynię, jako matkę czy niewolnicę, która zamiast iść do pracy siedzi w domu i je wychowuje, jako kochającą żonę czy nieszczęśliwa kobietę z mężem u boku.
Wszystko jest kwesta dogadania, uzgodnienia jak my to widzimy, jak wspólnie to ułożymy. Jeśli jest podział na ja i ty nic nie wyjdzie. Jest wspólny dom, ja wspólnie obowiązki w których oboje możemy się wspaniale wywiązać. Ja nic nie muszę udowadniać. Jestem kobitą, która nie zna się na kablach i innych tego typu rzeczach i nie wciskam się do tego, żeby coś komuś udowodnić. Mąż nie umie gotować więc też na silę tego nie robi.
Jakie sa zadania mężczyzny i kobiety w małżeństwie zatem? Takie na jakie sami sobie zapracujemy we wspólnym małżeńskim poletku i takie z którymi sobie poradzimy. Czasami przez lata trzeba taki system opracować, potem to zaprocentuje. Nikt nigdy nam nie obiecywał, że będzie to łatwe i przyjemne..trzeba chciec i umieć słuchać ... i czasami odciąć sie od stereotypów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 3 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|