|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:55, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | Uas też nie było, ale z premedytacją - po prostu poinformowaliśmy rodziców, że postanowilismy się pobrać (z kwiatami i szampanem). |
Zgadza się. To było w porządku, ale siedzieć przy stole , zajadać się pyszności przyszłej teściowej i nic to tak łyso
kajanna napisał: | Szczerze mówiąc niezbyt mi się podoba ten zwyczaj. Nie jestem własnością tatusia.
Poza tym co to za prośba, jak odmówić nie można. |
A dla mnie byłoby to miłe. Jestem bardzo związana z ojcem i milo było usłyszeć z jego ust, że przekazuje mnie innemu mężczyźnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:51, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: |
Zgadza się. To było w porządku, ale siedzieć przy stole , zajadać się pyszności przyszłej teściowej i nic to tak łyso
|
No fakt. Trzeba było dyskretnie kopnąć pod stołem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:38, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Nie wiem czy na forum jest ktoś kto ma krótszy staż przedślubny niż my - 7 miesięcy |
My mamy zbliżony: 8 miesiecy do ślubu cywilnego. Z kościelnym i z weselem jest więcej zachodu, na wolną salę mieliśmy czekać ponad pół roku, więc postanowiliśmy szybko wziąć "partyzancki" ślub cywilny. Strasznie chcieliśmy być ze sobą.
A co do zaręczyn: mój mąż nie był moim pierwszym facetem. Z poprzednim chodziłam prawie 3 lata i coś nam się ten związek zaczął rozłazić. Mój ówczesny wysnuł teorię, ze pewnie ten związek jest "przechodzony", że sie nie rozwija, wiec trzeba sprawy popchnąc naprzód i się zaręczyć (ale głupoty, nie? Tylko, żeby człowiek wtedy był mądrzejszy...) Zaprosił mnie do "Splendido" (wrocławianki może znajż tę restaurację), kupił pierścionek, kwiaty... I co z tego, jak 2 miesiące później się definitywnie rozstaliśmy. Te zaręczyny były próbą ratowania czegoś, co już do uratowania nie było.
Ja wtedy miałam 1000 watpliwości i obaw, ale wszyscy mi mówili, że to normalne, że każda przyszła panna młoda to ma, że po prostu trzeba sie dotrzeć, że jesteśmy taka fajną parą, a wręcz jesteśmy dla siebie stworzeni. Bzdury.
Kiedy poznałam mojego męża, to prawie od razu wiedziałam, że to jest to. Nie chodzi mi o słynne motyle w brzuchu, ale o poczucie, że ten człowiek pasuje mi pod każdym względem. Świetnie sie rozumieliśmy, mieliśmy w wielu sprawach takie samo zdanie. Nie trzeba było na siłę pracować nad związkiem, na siłę się docierać, udawać kogoś innego, lepszego...
Przedstawiliśmy się wzajemnie rodzicom z zaznaczeniem, że to przyszły mąż/ żona. Potem poinformowaliśmy o terminie ślubu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:56, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No to my stare konie jesteśmy - 2,5 roku przed ślubem i 3 po będzie w lipcu.
Zaręczyny były po 1,5 roku znajomości. Najpierw sami gadaliśmy o tym, potem on kupił pierścionek (wybierał go sam, bo tak chciałam), apotem w QWielkanoc rodzicom powiedzieliśmy,że maj-czerwiec bedą zaręczyny. Potem jego rodzice przyjechali z nim do nas (wcześniej nasi rodzice się nie znali i nie widzieli nigdy), były też tam nasze siostry, J. wziął kwiaty, pierścionek i mówi do mnie wobec zgromadzonych: No to co? Żenimy się? A ja na to,że tak (juz duuuuuuuuuuużo wczesniej dogadane było,że tak, bo oświadczył mi się bez pierścionka, bez kwiatów, bez klękania, tak po prostu w naszym magicznym miejscu . A potem orientacyjnie powiedzielismy przy cieście hna tych zaręczynach,ze ślub za rok. Potem załatwilismy salę, kościól itd i była dokładna data.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:21, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ola napisał: | Te zaręczyny były próbą ratowania czegoś, co już do uratowania nie było.
Ja wtedy miałam 1000 watpliwości i obaw, ale wszyscy mi mówili, że to normalne, że każda przyszła panna młoda to ma, że po prostu trzeba sie dotrzeć, że jesteśmy taka fajną parą, a wręcz jesteśmy dla siebie stworzeni. Bzdury.
Kiedy poznałam mojego męża, to prawie od razu wiedziałam, że to jest to. Nie chodzi mi o słynne motyle w brzuchu, ale o poczucie, że ten człowiek pasuje mi pod każdym względem. Świetnie sie rozumieliśmy, mieliśmy w wielu sprawach takie samo zdanie. Nie trzeba było na siłę pracować nad związkiem, na siłę się docierać, udawać kogoś innego, lepszego... |
Miałam tak samo
Całe szczęście spotkałam mojego męża
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:22, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ech... dla mnie i tak szybkie jesteście wszystkie: 6 lat przed zaręcznynami razem... liceum i studia, potem niecały rok do ślubu i teraz już dwa lata po... powiem banalnie: wierzyć się nie chce, jak ten czas leci...
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 10:52, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
U nas podobnie: 6 lat znajomości (dziś-jutro stuknie nam kolejna - już dziesiąta! - rocznica poznania się), 5 lat z kawałkiem razem przed ślubem. Między zaręczynami a ślubem minął rok, bo akurat wyjechałam na stypendium i nie dało się szybciej zorganizować. Publicznie się przyznaję, że kocham mojego męża z dnia na dzień coraz bardziej
Edit: skoro już ktoś odkopał ten wątek, to dodam jeszcze, że kaczkę z jabłkami nauczyłam się robić, wychodzi całkiem dobra, ale teściowej nie odważyłam się tego jeszcze zanieść
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:55, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
my zaręczyny po 6m-cach znajomości, po roku i 3 mies. znajomości popraliśmy się- niedługo stuknie nam 2 rocznica ślubu hura.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:36, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
to my juz piaty rok razem, 3 od zareczyn i slub hmmmm nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:01, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
My we wtorek 3cia rocznica
Poznalismy sie w listopadzie, od stycznia bylismy para, rok pozniej zareczyny (Sylwester), 1.5 roku po zareczynach slub
|
|
Powrót do góry |
|
|
Color
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:23, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A my się znamy prawie 7 lat. Mnie tam jakoś daty nie trzymają się pamięci (ponoć większość facetów tak ma ). W sierpniu minie nam 4 rocznica ślubu.
Zaręczyny były oficjalne. Pierścionek wybrałem sam, ale pojechaliśmy go kupić razem Chciałem oszczędzić nam problemów ewentualnej wymiany na inny rozmiar.
Przyszłej żonie oświadczyłem się wcześniej. Aż 2 tygodnie musiałem czekać na odpowiedź... Co za wredzizna...
Na zaręczynach były obie strony przyszłych teściów, dziadkowie już niestety od wielu lat nie żyją...
Był zaręczynowy tort (inicjatywa przszyłej teściowej) i oficjalna przemowa przyszłego zięcia
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:08, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A u nas dzisiaj 4 rocznica zaręczyn (oficjalnych, takich z pierścionkiem).
Zawsze mi się chce śmiać z mojego męża w ten dzień
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:30, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
gratulacje:D a świętujecie jakoś specjalnie czy raczej rocznicę ślubu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:42, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki.
Ostatnio za bardzo nic nie świętujemy (mała nam nie daje), ale w sumie jak już to rocznicę pierwszego spotkania i rocznicę ślubu
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:52, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
nam się rocznica pierwszego spotkania(12.09) prawie pokrywa z datą ślubu(11.09) i z data ślubu moich rodziców (12.09)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14 Następny
|
Strona 4 z 14 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|