|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:44, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | Bystra napisał: |
Poza tym rodzice są w stanie WYCHOWAĆ dziecko mimo takiego a nie innego świata wokół na człowieka właściwie traktującego swoją płciowość i seksualność. |
jawohl!!!
pinky kaptutki, diafragmy, etc sa dosc mocno popularne zza nasza zachodnia granica i PI jest bardzo nisie. oczywiscie odpowiednio dopasowane i kontrolowane. |
Taaaaa, a kilkanaście postów temu Pinky twierdził, ze filozofuję. Widac nei tylko ja filozofuję w takim razie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:52, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ola napisał: |
I przy tabsach i przy NPR działaniem pierwszorzędnym jest ochrona przed ciążą. Wygoda jest sprawą drugorzędną. |
Właśnie. Po co w takim razie Pinky stosujesz NPR? Dla ochrony przed ciążą, prawda? Czyli - antykoncepcja i tyle. Tylko ze naturalna.
Tymczasem Kosciołowi chodzi o BRAK POSTAWY ANTYKONCEPCYJNEJ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:55, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ja jakos czytajac posty oli, odrazu widzialam o co chodzi z tabletkami....
ja bralam tabletki anty tylko po to, zeby nie zajsc w ciaze, takie jest ich przeznaczenie. a wygoda swoja droga, ale ja sie nie sugerowalam. A ze tabsy nie okazaly sie zbyt dobym srodkiem u nas to odstawilam.
wydaje mi sie ze pinky i Frejda probujecie dojsc do trupach do celu w paru sprawach, ale tak nigdy sie do niczego nie dojdzie to mi sie nasunelo po patru tematach....
a propos pewnosci co do zla antykoncepcji (barierowej) w KK, to ja jestem na 100% przekonana ze tu sie KK myli. I ostatnio sie w tym przekonaniu jeszcze umocnilam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:26, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
trochę sie wtrące....
z tymi "trupami" to chyba zbyt daleko posunieta interpretacja, kasik...
pinky napisał juz...
pinky napisał: | Sądzę, że nie ma co dalej drążyć tematu, bo i tak nie uda nam się uzgodnić wspólnego stanowiska... |
no wiec..moim zdaniem..ta dyskusja nie do tego ma doprowadzic, oczywiście, kazdy ma swoje odmienne zdanie, ja to szanuje..
Chodzi o... argumentację, jaka posługujemy sie, tłumaczac takie czy inne stanowisko co do antykoncepcji.....
Ja to tak odbieram
niektóre argumenty sa po prostu .. nietrafione i bardzo łatwo je podważyc..
(co miało miejsce nie raz w powyzszej dyskusji..)
I jesli ktos bedzie to czytał, to spojrzy na problem "oczami" dwóch stanowisk..
hmm, ja tak na to patrze
Po prostu sa argumenty przeciwko antykom, z którymi nie bardzo jak jest dyskutować, a są i takie, które dość łatwo zdyskredytowac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 11:35, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a mi sie w artykule Artusa podoba logicznie wyłożone przejście od możliwości podejmowania odpowiedzialnej decyzji przez małżonków do oderwanej od doświadczenia i odczuwania koncepcji stosunku seksualnego jako bytu per se potencjalnie płodnego.
I za Chiny nie potrafię przyjąć tej drugiej koncepcji, a co dopiero wg niej rozstrzygac w swoim sumieniu. wynika z niej, że w momencie wejscia do łóżka (ba, może nawet wcześniej, przy piewszym pocałunku, potencjalnie prowadzącym do kochania się) stajemy sie niewolnikami jakiejs tajemnej Stwórczej siły (choćby sie paliło i waliło musi sie to zakończyć wytryskiem w pochwie). Już pal sześć niedocenianie więzi małżonków. Ale gdzie tu w ogóle humanizm? gdzie dowartościowanie ludzkiej współpracy z Bogiem w powoływaniu życia?
to w łagodnej wersji bronienie człowieka przed nim samym (jak argumentuje juka) a w ostrej - ubezwłasnowolnienie.
Czekam na odpowiedź w TP mądrego zwolennika NPR. Obawiam się jednak że odpowiedża Jankowiakowie albo tym podobni i bęzie jak zwykle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:56, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | ja jakos czytajac posty oli, odrazu widzialam o co chodzi z tabletkami....
|
no właśnie, ja czy pinky traktowaliśmy tabletkę, jako pigułkę antykoncepcyjną stąd niezrozumiała przez obie strony argumentacja
Bolesna pomyłka!
Ostatnio zmieniony przez Frejda dnia Czw 13:10, 02 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:59, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | ola napisał: |
I przy tabsach i przy NPR działaniem pierwszorzędnym jest ochrona przed ciążą. Wygoda jest sprawą drugorzędną. |
Właśnie. Po co w takim razie Pinky stosujesz NPR? Dla ochrony przed ciążą, prawda? Czyli - antykoncepcja i tyle. Tylko ze naturalna.
Tymczasem Kosciołowi chodzi o BRAK POSTAWY ANTYKONCEPCYJNEJ. |
Nie kukułko, Kościołowi nie chodzi o brak takiej postawy antykoncepcyjnej, o której piszesz wyżej. Poza tym o jakiej postawie antykoncepcynej mozna mowić 47 dni po ślubie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:13, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: |
wydaje mi sie ze pinky i Frejda probujecie dojsc do trupach do celu w paru sprawach, ale tak nigdy sie do niczego nie dojdzie to mi sie nasunelo po patru tematach....
|
ja sądzę, że niezrozumienie polega na zupełnie odmiennych przekonaniach. skoro uważasz na 100%, że KK się myli to wiadomo, że się nie dogadamy, bo my wciąż jesteśmy w drodze, wciąż poszukujemy. Całkowicie inne spojrzenie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:44, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | kukułka napisał: | ola napisał: |
I przy tabsach i przy NPR działaniem pierwszorzędnym jest ochrona przed ciążą. Wygoda jest sprawą drugorzędną. |
Właśnie. Po co w takim razie Pinky stosujesz NPR? Dla ochrony przed ciążą, prawda? Czyli - antykoncepcja i tyle. Tylko ze naturalna.
Tymczasem Kosciołowi chodzi o BRAK POSTAWY ANTYKONCEPCYJNEJ. |
Nie kukułko, Kościołowi nie chodzi o brak takiej postawy antykoncepcyjnej, o której piszesz wyżej. Poza tym o jakiej postawie antykoncepcynej mozna mowić 47 dni po ślubie! |
To o co w takim razie chodzi KK? Niby banalne pytanie, a jednak....
Ilośc czasu po ślubie nijak się nie ma do postawy antykoncepcyjnej (ogólnie, nie chodzi mi tu o Was).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:02, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
poza tym znowu, co to jest postawa antykoncepcyjna. Ja uwazam, ze czegos takiego w ogole nie ma. Ale juz pewnie byla dyskusja na ten temat.
BO:
Nie chce jeszcze dzieci, stosuje npr, jak sie pocznie przyjme
Nie chce jeszcze dzieci, zabezpieczam sie, jak sie pocznie przyjme
Jak Bog da, to bedzie dzidzia,npr jest zawodny, antyki a w szczegolnosci guma i pianki jeszcze bardziej
Nie chce dzieci, stosuje npr,jak sie pocznie to usune
Nie chce dzieci, zabezpieczam sie, jak sie pocznie to usune
Moim zdaniem jest tylko cos takiego jak ewentualna postawa proaborcyjna. Bo gadanie ze antykoncepcyjna to brak dziecka ZA WSZELKA CENE (wersja lmm) to przeciez co innego???
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:30, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Poza tym o jakiej postawie antykoncepcynej mozna mowić 47 dni po ślubie! |
Przecież stosujesz npr w celu niepoczęcia
To o jakiej postawie antykoncpecyjnej można mówić np. w przypadku matki kilkumiesięcznego dziecka, która stosuje np. gumki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:31, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
no, ze nie chce dziecka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:02, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Przecież stosujesz npr w celu niepoczęcia
|
Fiamma, daj spokój. To Twoim zdaniem każda kobieta, która w jakikolwiek sposób zarządza swoja płodnością ma postawę antykoncepcyjną?? Dla mnie taka postawą jest całkowita niechęć posiadania dzieci. My planujemy odłożyć poczęcie za kilka miesięcy. I absolutnie nie uważam, żebym robiła coś złego. Tym bardziej, że Kościół akceptuje moją decyzję.Zgadzam sie, że można stosować npr tylko przeciwko poczęciu. Ale jak można mówić, że młoda para, która stosuje npr 2 miesiące ma mentalność antykoncepcyjną???? Sama niejednokrotnie pisałaś, że po ślubie trzeba nacieszyć się sobą.
Dla mnie czepiacie po prostu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:23, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wyrazem miłości do Boga jest takie współżycie małżeńskie, które wyraża gotowość na współdziałanie z Jego planem stwórczym i zbawczym. Sprzeciwia się temu postawa antykoncepcyjna, wykluczająca poczęcie dzieci. Taka postawa ujawnia się w stosowaniu różnych środków antykoncepcyjnych i poronnych.
Moralna jest rozumna, podyktowana miłością regulacja poczęć przy pomocy metod naturalnych. Jednak nawet stosowanie tej metody będzie grzeszne, jeśli stanie się ona wyrazem postawy wewnętrznej niechętnej poczęciu nowego dziecka, nie liczącej się z Bogiem Stwórca i Jego planami o odniesieniu do każdej rodziny.
na stronie [link widoczny dla zalogowanych] to znalazlam. i teraz.... jaka to ma byc niechec? czy odkladania na lepsze czasy, na poznanie siebie jest ok? czy moze juz nie?
a ten cytat mnie totalnie zaszokowal...
Antykoncepcja przyczynia się do osłabienia miłości małżonków i wzajemnego szacunku.
Istnieje też opinia, że nawet niewielkie i ukryte konflikty małżeńskie pod wpływem antykoncepcji przybierają na sile i zaostrzają się. [13]
Jeżeli mąż proponuje żonie stosowanie antykoncepcji to znaczy, że chce ją "przystosować" do określonego celu. Tym celem jest "użycie" jej .To sprowadza kobietę do roli przedmiotu użycia.
Sprowadzenie człowieka do roli przedmiotu drastycznie narusza jego godność (godność osoby stworzonej na wzór i podobieństwo Stwórcy).
Antykoncepcja niszczy wierność małżeńską z powodu wysuwania na pierwszy plan konieczności zaspakajania potrzeb fizycznych. Zacierają się różnice między pożyciem małżeńskim a pozamałżeńskim.
Postawa antykoncepcyjna prowadzi do zerwanie kontaktu z Bogiem, a tym samym do konfliktu sumienia z [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:41, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | fiamma75 napisał: |
Przecież stosujesz npr w celu niepoczęcia
|
Fiamma, daj spokój. To Twoim zdaniem każda kobieta, która w jakikolwiek sposób zarządza swoja płodnością ma postawę antykoncepcyjną?? Dla mnie taka postawą jest całkowita niechęć posiadania dzieci. My planujemy odłożyć poczęcie za kilka miesięcy. I absolutnie nie uważam, żebym robiła coś złego. Tym bardziej, że Kościół akceptuje moją decyzję.Zgadzam sie, że można stosować npr tylko przeciwko poczęciu. Ale jak można mówić, że młoda para, która stosuje npr 2 miesiące ma mentalność antykoncepcyjną???? Sama niejednokrotnie pisałaś, że po ślubie trzeba nacieszyć się sobą.
Dla mnie czepiacie po prostu. |
Chodziło mi o wykazanie absurdu "postawy antykoncepcyjnej" - b. ładnie ujęła to Maria.
Sama też unikam poczęcia (jak ognia ) i stosuję npr przeciw poczęciu I nie uważam, że robię coś złego
Absurdem jest też dla mnie wmawianie, że ludzie w małżeństwie stosują antykoncepcję tylko dla wygody.
Mam nadzieję, że moja córka doczeka czasów, że npr nie będzie jedynym wyborem (co to za wybór jak jest tylko jedna opcja) dla katolickiego małżeństwa.
Bo ja sama pewnie doczkam jak już będzie mi wsio ryba
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 5 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|