|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:31, 24 Sie 2010 Temat postu: Artykuł dot. używania prezerwatyw przez katolików |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
juz sama
pierwszy wykres
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:04, 24 Sie 2010 Temat postu: ciekawy artykul |
|
|
pokazuje bardzo... jak kosciol niestety ale szuka grzechow w rzeczach nieistotnych... czy nie najwazniejsza jest milosc? rodzina ? szczescie dwojga ludzi? co za roznica czy beda odkladac poczeicie w taki czy inny sposob...
moj chlopak byl ortodksyjnym katolikiem, zero kompromisow w czymkolwiek, wolal sie ze mna rozstac, niz jechac przed slubem razem pod nmiot bez seksu zeby byla jasnosc... wolal nie byc ze mna, jezeli mam zamiar stosowac antykoncepcje w przyszlosci... a przeciez nie robilam tego na zlosc... mam powazne zdrowotne problemy, dzieko mogloby byc chore..jesli nie bedzie zaplanowane, a wiadomo ze z npr tez zdarzaja sie czasami nieprzewidziane hostorie.... rozumial, ale wybral... koscielne zasady niz milosc, rzeczywista milosc do czlowieka:( nienawidze teraz zaklamania kosciola w wielu sprawach... npr niestety ale tez jest moim zdaniem zaklamaniem... bo... to jest antykocepcja, czy kosciol to nazwie tak czy inaczej, chodzi o odlozenie poczecia... glupota ludzka nie zna granic... i najgorsze ze nauczaja dotykajac ludzi, ich emocji... jak bedziesz stosowal antykoncepcje to znaczy ze nie kochasz meza zony, Boga... jak moga... to zwykla manipulacja emocjoami czlowieka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:22, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
taaa bo cały Kościół jest zakłamany a najważniejszy jest konformizm juz sama tu nie chodzi o jakieś abstrakcyjne zasady. Po prostu gdybyście sie pobrali Bóg w waszym małżeństwie by był ważniejszy dla męża niż Ty. Tak Cię to bulwersuje?bo chodzi właśnie o to że to NIE rodzina jest najważniejsza tylko Bóg. I na Nim sie dopiero rodzinę buduje. A nie odwrotnie. Ja podziwiam chłopaka twojego że miał odwagę postawić Boga na pierwszym miejscu. To w narzeczenstwie nie jest łatwe. A Ty zamiast unosić sie honorem myślę że lepiej byś zrobiła nie naciskając na te wakacje jeśli on nie chciał. Nie to nie bez tego sie nie umiera. Miłość bez Boga budowana tylko na człowieku rozwali sie jak domek z kart. Nikt nie jest lepszym ekspertem od miłości niż Bóg.
tak na margnesie -mówisz że dziecko nie zaplanowane by było chore stąd chcesz anty. Tymczasem z anty też sie zdarzają nieprzewidziane historię. Poza tym skąd Ty wiesz czy to była rzeczywistą miłość?jesteś ekspertem od miłości? Żeby byc ekspertem od miłości to trzeba samemu byc miłością a to to potrafi tylko Bóg.no i na koniec- mówisz że Kościół robi problem z rzeczy nieistotnych. Skoro seks jest wg ciebie nieistotny to czego sie tak wściekasz? I jeszcze pytanie-co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?
wiesz ja jestem 6 lat po ślubie przez ok 5 lat byłam wściekła na Kościół a nawet na Boga że tak a nie inaczej ustalił zasady w małżeństwie i przed ślubem. Stosowałam antykoncepcję kiedyś,od kilku lat stosujemy wyłącznie npr i staramy sie żyć w zgodzie z nauka Kościoła nie tylko w tej ale też w każdej innej sferze. Dziś żałuję że nie zdecydowaliśmy sie wcześniej. Po prostu pewne rzeczy widzi sie dopiero po latach. Wiara to skok na głęboką wodę. Człowiek ma pietra jak nie wiem (ja też miałam) ale nigdy w życiu nie zdarzyło sie żebym żałowała że postawiłam Boga na pierwszym miejscu. A zaczyna sie od modlitwy. Potem tworzy sie relacja z Nim. A potem nagle łapiesz sie na myśli że nie ma sensu z Nim walczyć bo On naprawdę wie lepiej. I jesteś szczęśliwa i wolną bo nie musisz sobie na siłę budować i utrzymywać szczęścia poza Nim. I wtedy te wszystkie katolickie nakazy i zakazy zaczynają sie układać w sensowną całość. I zaczynasz rozumieć że tu chodzi o miłość. I o Miłość. A zaczyna sie od modlitwy. Ciągłej,upartej,wbrew sobie czasem. Zaczyna sie od modlitwy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:39, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Może się dołączymy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:49, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Idea fajna, ale z gory skazana na porazke
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:51, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż ja bardzo podziwiam kukułkę za tak głęboką wiarę. Siebie określiłabym jako poszukującą, jestem osobą wierzącą, ale nie potrafię aż tak zaufać Kościołowi, postawić Boga na pierwszym miejscu. Nie potrafię, a może z wygody nie chcę.
Choć do myślenia daje mi taki cytat: "tam gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na właściwym miejscu".
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:25, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
wiesz to nie jest kwestia potrafienia tylko ryzyka i decyzji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:28, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
co do petycji to raczej śmieszna niż fajna. kościół nie jest przecież instytucja demokratyczna tylko monarchią i tu Król ma decydujący głos a nie wola większości. Poza tym taka petycją sprowadza Kościół do roli instytucji a to nie jest instytucja...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:57, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. |
Mt 6,34
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Mateusz 6,24-34
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.
Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.
Jezus nie lubi tych, którzy się niepokoją. Ranią oni głęboko Jego miłość do Ojca. Jak można wyobrażać sobie choć przez sekundę, żeby Ojciec, który cały wszechświat stworzył dla szczęścia ludzi, swoich dzieci, mógł je opuścić w potrzebie. "Poganin!" � mówi Jezus do każdego, kto się zamartwia. Chrześcijanin-poganin zna Boga, ale nie zna serca Boga. "Ludzie małej wiary!". Brak nam wiary, kiedy dla stłumienia swoich trosk wolimy zaufać raczej kontom bankowym aniżeli Bogu.
� Ale ufność Bogu może chyba współistnieć z roztropną ostrożnością! Te ewangeliczne historie o ptaszkach i kwiatkach są bardzo piękne, ale przecież są choroby, końce miesiąca, bezrobocie, niepokój, czy będziemy w stanie opłacić dziecku długie studia, lęk, że nie poradzimy sobie przy tak niskiej emeryturze. W Palestynie, za czasów Jezusa, łatwiej chyba było zdać się na Boga?
� Nie w tym leży problem. Ewangelia jest słowem na nasze sytuacje. Jezus mówi mi "poganin!" albo "prawdziwy syn Ojca niebieskiego", dobrze wiedząc, z jakimi trudnościami borykam się w dzisiejszym świecie. Mój brak wiary drażni Go właśnie w związku z postawą, jaką przyjmuję wobec tych trudności.
Gdyż jest to problem wiary. Nie chodzi o to, żeby żyć jak nędzarz, lecz aby wiedzieć, kto uwalnia nas z naszych trosk: Bóg czy książeczka czekowa? Nie znosimy tego dylematu, chcielibyśmy mieć oparcie w jednym i w drugim. Ale Jezus mówi: "Nikt nie może dwom panom służyć".
Mówi tak, ponieważ zna urzekającą moc pieniędzy. My także ją znamy! Najpierw potrzebujemy ich, żeby żyć uczciwie i bardzo prosto, potem potrzebujemy ich, żeby mieć pewność, że nam ich nie zabraknie, wreszcie potrzebujemy ich, żeby podnieść nieco swój komfort życia, tak iż w końcu to właśnie one rządzą naszym życiem, poddając je trojakiej trosce: żeby zarobić, kupić i zapewnić przyszłość. W takiej sytuacji mówienie Bogu: "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" jest już tylko bezmyślnym powtarzaniem.
� To znaczy, że Jezus chce, żebyśmy żyli w sposób nieodpowiedzialny i niefrasobliwy?
� Dobrze wiemy, że nie w tym rzecz. Doskonale rozumiemy pytanie Jezusa, ale chcielibyśmy je obejść: "Wierzysz czy nie wierzysz w to, że masz Ojca w niebie?".
Jeżeli wierzysz, musisz odrzucić troski, które przygniatają, ale jednocześnie dają poczucie bezpieczeństwa, gdyż są czymś, co znamy. Aby zaufać, trzeba zanurzyć się w tym, co nieznane i to właśnie budzi w nas największy lęk!
Gdy potrafimy wreszcie powiedzieć: "Ojcze, wiem, że mnie kochasz i niczego się nie boję", wówczas bardzo głęboko w naszym sercu rodzi się pokój. Pokój bardzo często łatwy � na szczęście � który jednak niekiedy wymaga bohaterstwa. Słowa: "Chleba naszego na ten dzień daj nam dzisiaj", stają się bardzo świadomym aktem wiary oraz aktem miłości. "Nie troszczcie się o jutro", staje się od tej pory naszą mądrością.
Słowa, które Jezus na koniec dodaje: "Jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie", nie stoją w sprzeczności z trzema wcześniejszymi "nie troszczcie się", lecz je różnicują. Powinniśmy myśleć o pracy, o zarobkach, o zdrowiu, o mieszkaniu, które trzeba kupić, o emeryturze, którą trzeba zaplanować. Ale troski te są dobre jedynie wówczas, gdy przeżywamy je w całkowitym zawierzeniu Bogu. A pewnym, czytelnym znakiem tego jest pokój serca.
Starać się najpierw o królestwo, to szukać najpierw Boga, z uporem zwracać się ku Niemu, być pewnym, że z Nim można poradzić sobie w każdej sytuacji. Ci, którzy mają odwagę tak zaufać, doświadczają rzeczy niesamowitej: rodzi się w nich wielka wolność serca.
ANDRÉ SÈVE, Homilie niedzielne Kraków 1999 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:27, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | co do petycji to raczej śmieszna niż fajna. kościół nie jest przecież instytucja demokratyczna tylko monarchią i tu Król ma decydujący głos a nie wola większości. Poza tym taka petycją sprowadza Kościół do roli instytucji a to nie jest instytucja... |
Wiemy to. Dlatego napisalam, ze pomysl skazany na porazke. Ja bym w tym widziala raczej cel edukacyjny, uswiadamiajacy bo wiadomo jaki jest poziom wiedzy o npr wsrod ksiezy, spowiednikow... Widza wszystko przez rozowe okulary i potem w konfesjonale rzucaja rozne hasla o godnosci, zezwierzeceniu itp. Mysle, ze taka oddolna akcja uswiadamiajaca bardzo by sie przydala...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:35, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Olenkita napisał: | kukułka napisał: | co do petycji to raczej śmieszna niż fajna. kościół nie jest przecież instytucja demokratyczna tylko monarchią i tu Król ma decydujący głos a nie wola większości. Poza tym taka petycją sprowadza Kościół do roli instytucji a to nie jest instytucja... |
Widza wszystko przez rozowe okulary |
doperwady spowiadaalm sie u roznych ks, w czasach antykoncepcji tez, i nigdy w zyciu nie zaobserwowalam takiego zjawiska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:10, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A ja zaobserwowałam rozmawiając (nie spowiadając) z różnymi księżmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:19, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Oj kukułko chyba jednak widzą zbyt różowo czasem - mechanizm jest prosty i wielokrotnie obserwowalny - skoro ja ksiądz moge wytrzymac w celibacie całymi latami, to co za problem tylko sie ograniczyc od czasu do czasu, przeciez to nie takie trudne
wspominałam Wam juz o znajomym księdzu kiedyś - żale mu się, żalę, pytam, drążę - po chwili milczenia w końcu powiedział - "no dobrze, zacznijmy od początku, wytłumacz mi co te jest ten npr??"
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:20, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, ja też się spotkałam, choć nie mogę powiedzieć, że mądrych kapłanów brakuje.
Ale to, że ksiądz w konfesjonale współżyjącą przed ślubem kobietę nazywa "łatwą" to już chyba lekka przesada...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:31, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Siedzę na ślubnym forum i podobno takie rodzynki się zdarzają i wcale nie rzadko - a ja naiwna wierzyć nie chciałam!
Serio, księża potrafią nazywać puszczalskimi ladacznicami dziewczyny, które na spowiedzi przedślubnej wyznają, że współżyły ze swoimi narzeczonymi.
Jestem w ciężkim szoku i już się martwię, gdzie znaleźć sensownego spowiednika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 1 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|