|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:43, 06 Cze 2007 Temat postu: Artykuł z LMM |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Co myślicie?
Bo mnie pan Tabor jakoś nijak nie przekonuje. Jakaś taka odporna jestem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:50, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
oo fiammo , uprzedziłas mnie..
a mnie tez nie przekonuje, chyba dlatego.. ze nie podaje tam zadnych nowych argumentów, ponad to, co wielokrotnie juz czytałam...
i co tez mnie nie przekonało....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:54, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Oczom nie wierzę, toż to mój post!
Strasznie długaśna ta odpowiedź, nie mam w tej chwili czasu, żeby sie ustosunkować, ale skrobnę później - po pobieżnej lekturze widzę jednak, że się pan Tabor po temacie prześlizgnął i zbył autorkę ogólnikami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:47, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wówczas okazałoby się zapewne, iż istnieją konkretne czynniki fizjologiczne będące podłożem nieregularności cykli, |
widzisz kajanna - idź się leczyć i poproblemie
Cytat: | Czyżby jedynie małżeństwo było jakimś cudownym wyjątkiem i mogło spełniać się w sposób magicznie samoczynny? |
Cytat: | Małżeństwo wymaga heroizmu, którego źródła próżno szukać w nas samych. |
tak, tak, ślub to cierpienie i wyrzeczenie, ogólnie - katorga. nie chcecie się męczyć? nie bierzcie ślubu! jakie to proste
Cytat: | Według Friedricha Nietzschego chrześcijaństwo jakby dało erosowi do picia truciznę, a chociaż z jej powodu nie umarł, przerodził się w wadę. |
zawsze lubiłam Nietscha
tylko może nie wadę, ale bardzo delikatny punkt pod wadę i grzech w 99%
Cytat: | Spójrzmy na świat przedchrześcijański. Grecy — bez wątpienia |
i metoda katolicka - przejskrawmy! dajmy najgorsze przykłady. biało czarne, po co sięgać po szare?
Cytat: | Dlatego eros upojony i bezładny nie jest wznoszeniem się, «ekstazą» w kierunku boskości, ale upadkiem, degradacją człowieka. |
dziewczyny - kochając się z mężem czujecie że unosi Was wyuzdany eros, czy tylko że kochacie się z mężem którego kochacie?
Cytat: | Delikatna sfera płodności i seksualności, o której Katechizm mówi, iż wywiera ona wpływ na wszystkie sfery osoby ludzkiej, wymaga szczególnej troski i ostrożnej subtelności. |
i otóż to! tylko kościół a małżeństwa inaczej to rozumieją
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:21, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cześć.
To mój pierwszy wpis. Dzięki fiammie75 wiem, że istniejecie (zaproszenie na forum gazetowym).
Jestem właśnie po ciężkiej schizie enpeerowej (4 miesiąc małżeństwa!) i dużo się zastanawiam nad sensownością etyki seksualnej KK. Mnie też takie LMMowe kwiatki nie przekonują.
Cytat: | Trudno się dziwić tak licznym dziś problemom zawieranych przez chrześcijan małżeństw, skoro dla bardzo wielu z nich kilka spotkań poprzedzających ślub to istny dopust Boży i fanaberia proboszcza, skoro solidny roczny tzw. kurs przedmałżeński, w którym uczestniczą pary narzeczonych bezpośrednio przed zawarciem związku to wciąż rzadkość w wielu polskich parafiach, pomimo istnienia jasno formułującego taki wymóg Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin. Mnożą się natomiast ekspresowe spotkania weekendowe, wybierane chętnie przez pary tłumaczące się zabieganiem oraz absorbującą czas i siły pracą, przy czym ci sami ludzie uznają konieczność stałego dokształcania się, gdy wymaga tego praca zawodowa. |
Rzeczywiście najdłuższe kursy przedmałżeńskie o jakich istnieniu wiem to 10-tygodniowe ze spotkaniami po 3 h, czyli dialogi. Jednak... mogłyby być i roczne, gdyby nie podejrzewać, że ich poziom będzie w 90% przypadków tak bylejaki jak tych 10-tygodniowych. Nie wiem też, kto by wytrzymał roczne pranie mózgu przez ludzi z poglądami tak ortodoksyjnymi jak na LMM. Chyba, że o to własnie chodzi - pokazać jaką katorgą będzie katolickie (wkurza mnie równanie tego z chrześcijańskim) małżeństwo w wyniku czego, minimum 90% uczestników takowego kursu zrezygnuje ze ślubu kościelnego... a dodatkowo słysząc wypowiedzi w stylu "jak się wymogi KK nie podobają, to proszę się wypisać z KK", część z nich zrezygnuje również z katolicyzmu....
... a to niestety Kościołowi nie opłaca się, bo w KK przyrost liczby wiernych jest nierozerwalenie związany z dzietnością katolickich małżeństw.
Gdyby jakimś cudem KK postanowił odstąpić do chrztu niemowląt i mógł przyciagać tylko dorosłych, to musiałby sie dużo bardziej napracować i może wreszcie coś by zrobił z etyka seksualną, bo w tych okolicznościach więcej dzieci nie równałoby się aktumatycznie więcej statystycznych katolików.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:09, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bystra, witaj na forum
Cytat: |
#
codzienna osobista modlitwa połączona z czytaniem Pisma Świętego,
#
codzienna wspólna modlitwa małżonków,
#
codzienna modlitwa całej rodziny |
Ciekawe, kto ma czas na to? Bo ja nie mam jeszcze dzieci, a jedyne, na co mnie stać to niedługa wspólna modlitwa z mężem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:06, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
a ja się cieszę, że lmm w ogóle zauważyło, że ludzie miewają poważne trudności ze skutkami ubocznymi tego cudownego lekarstwa jakim miał byc npr
argumentacja nawet słuszna, oczywiście że dojrzała miłość wymaga i wyrzeczeń i może heroizmu nawet, ale to po prostu niesie ze sobą życie... dlaczego miałaby ta miłość przejawiać się w zadawaniu sobie udręk związanych z długą abstynencja - nie wiadomo
a mnie ostatnio przyszło do głowy coś takiego,że npr to jest metoda bardzo wrażliwie badająca rzeczywistą otwartość na życie. i o ile się jej nie posiada, czyli przeraża na myśl o zostawieniu Bogu jakiejś furtki (choćby w 1 fazie...), to faktycznie ta metoda staje się kamieniem u szyi. ja otwartości nie mam albo mam za mało i chwilami zwyczajnie mi npr szkodzi . kiedy miałam względną - wręcz przeciwnie. .. być może to ma na myśli kościół, żeby katolicy mieli wpływ na ilość potomstwa, a jednak pozwalali na Boską ingerencję
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10168
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:40, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | być może to ma na myśli kościół, żeby katolicy mieli wpływ na ilość potomstwa, a jednak pozwalali na Boską ingerencję |
juka,
ale my teraz mamy dużą otwartość na dziecko - stosujemy dość luźno npr + prezerwatywy. @ co miesiąc jest dla mnie zdziwieniem
no i mamy z tego duuużo frajdy dawno w sprawach seksu nie było nam tak dobrze (bo jest lepiej niż jak brałam tabletki, bo teraz nie jestem taka "przytłumiona") a i tak wg KK grzeszymy...
więc chyba nie tylko o otwartość tu chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:28, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
juka,
ale my teraz mamy dużą otwartość na dziecko - stosujemy dość luźno npr + prezerwatywy. @ co miesiąc jest dla mnie zdziwieniem
: |
rozumiem, dlatego wziąwszy pod uwagę zawodnośc środka , argument o zamknięciu się na życie za pomoca prezerwatyw do mnie nie trafia. ja w tej chwili stosuję npr antykoncepcyjnie. ściślej mówiąc - nawet bardziej przeciwko ciąży niż ewentualnemu dziecku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:41, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | Oczom nie wierzę, toż to mój post!
Strasznie długaśna ta odpowiedź, nie mam w tej chwili czasu, żeby sie ustosunkować, ale skrobnę później - po pobieżnej lekturze widzę jednak, że się pan Tabor po temacie prześlizgnął i zbył autorkę ogólnikami. |
Jasne kajanno! Od pierwszych zdań zorientowałam się, że Ciebie cytuje.
Uważam tak jak Ty - zbyt ogólnie, sama teoria, żadnych propozycji rozwiązań. Dla mnie to żenada! Moim zdaniem bardzo słabo zna problemy małżeńskie, skoro myślał, że taki tekst do nich trafi i ich przekona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:28, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | a ja się cieszę, że lmm w ogóle zauważyło, że ludzie miewają poważne trudności ze skutkami ubocznymi tego cudownego lekarstwa jakim miał byc npr |
A ja inaczej to odbieram. Wykorzystali post kajanny, aby pokazać, że ludzie o takich poglądach jak nasza droga forumowiczka mylą się, nie maja racji i zbłądzili z jedynie słusznej drogi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:34, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
tak Frejda, o to, to. czyli niestety, zero zmian i refleksji tak naprawdę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:02, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Argumentacja p. Tabora jest charakterystyczna dla instruktorów npr. Te same teksty słyszeliśmy na indywidualnych spotkaniach przedmałżeńskich dotyczących npr. Same dyrdymały... Pierd....enie kotka za pomocą młotka...
Gdzież u Boga Ojca (lub u diabła) jest miejsce na spontaniczną radość dzielenia się sobą małżonków? Nie ma!
U nas też przecież nie było wesoło z cyklami. Tyle, że ginka się gapnęła (mam nadzieję, że skutecznie) o co chodzi i narzeczona bierze leki dla cukrzyków. Wcześniej jednak nasze cykle doprowadzały nas do rozpaczy. Ale insruktorów npr nie interesuje to przecież. Npr zakłada pingwinowatość ludzi - wszystkie kobitki muszą być książkowo idealne. Nie ma miejsca na statystyczną rozbieżność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 20:16, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: | Npr zakłada pingwinowatość ludzi - wszystkie kobitki muszą być książkowo idealne. Nie ma miejsca na statystyczną rozbieżność. |
dobre....
Mnie uderza to, że Tabor twierdzi, mimo ze sam jest małżonkiem, że małżeństwo wymaga ascezy, cwiczeń duchowych itp. tak jak zakon czy kapłaństwo. A przecież jest znacząca różnica: zakonnicy i zakonnice slubują "związek" z samym Bogiem. Logiczne jest wiec, ze służą mu, rozmawiają z nim, poprzez ćwiczenai duchowe, modlitwę.
Natomiast małżonkowie, owszem, też wierzacy, kochający Boga (bardziej niz małżonka), żyjący dla zbawienia, slubują małżonkowi. Z sobą się komunikują, sobie nawzajem wyrażają uwielbienie, sobie służą. I logicznym jest, ze robią to w inny sposób niż duchowni. Jeszce inaczej, gdy rodzina jest większa. Mam wrażenie, że pan Tabor, karmiącej matce, mającej kłopot z wstrzemięźliwością w okresei poporodowym zadałby za pokutę codzienne nabożeństwo w kościele, albo tygodniowe rekolekcje w odosobnieniu, ku rozwojowi duchowemu, w ogóle ignorując jej okoliczności życiowe.
Podobało mi sie, co kiedyś napisala kukułka, że znajomy ksiądz jej powiedział iż jako zona i matka będzie modlić się służąc rodzinie, (a nie uciekając od rodziny, by klęczeć godzinami z różańcem czy Pismem świetym - to już mój komentarz oczywiście).
Nie iwem czy czytaliście "Parami do nieba" Nosowskiego? Jesli nie - polecam. W każdym razie tam jest o różnych modelach duchowości wobec małżeństwa i mam wrażenie że Tabor to model drugi z opisanych - staranie sie być jednocześnie quasi-duchownym i małżonkiem, czyli propagowanie "klasztoru we dwoje" zamiast swoistej duchowości stanu małżeńskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:27, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
przyznam się bez bicia, że poznałam kiedyś Maćka Tabora . to było sporo lat temu, byc może się zmienił, ale wówczas bardzo zdroworozsądkowo podchodził do swojego małżeństwa i małżeństwa w ogóle - zupełnie inaczej niż to abebo opisałaś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|