|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 11:44, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | III faza może być trudna dla kobiety przez brak chęci, wtedy kobieta powiedzmy będzie się zmuszać... Trudno mi się oprzeć wrażeniu, czy przypadkiem w takich sytuacjach nie czułaby się w pewnym sensie wykorzystywana... właśnie wtedy gdy jest "zgodnie z normami".... III faza może być krótka i/lub umknąć w codzienności, co wtedy...? Oddalanie się małżonków i męczenie się bo "inaczej nie wolno" nie buduje jedności. To działanie na szkodę sakramentalnego małżeństwa. Co jest ważniejsze? Normy czy miłość? |
Bo my moje drogie mamy tu nieprawidłowy punkt wyjscia.
Najpierw ma być miłosć do Bogai chęć bycia w zgodzie z nim.
I to do tego mamy dostosować małżeństwo i codzienność.
Po pierwsze - w ogóle nie ograniczać współżycia z banalnych powodów, tylko zaufać Bogu i przygotować się na wiecej dzieci (analogicznie - przygotować się na niepłodność a nie zakładać, że jakby nie wychodziło to w imię miłości zrobimy in vitro).
Jeśli już musimy odłożyć poczęcie, to nieranienie Boga ma być na pierwszym miejscu, a wspołżycie należy dostosować. III faza nie może wówczas umykać w codzienności, tylko nastawiamy się na celebrowanei seksu w narzuconym nam terminie. Nikomu z nas Boże NArodzenie nie umyka w codzienności, ani nikt nie przekłada go na tydzień później bo taką ma ochotę. Czy któraś z nas nie siądzie do wigilijnej kolacji 24.12 bo "boli mnie głowa"?
[Ja nie mówię, że ja tak żyję, tylko usiłuję Wam pokazać na jakiej logice należy się oprzeć by zyć w zgodzie z Bogiem, a nie wmawiać sobie, że używamy antyków z miłości bo nie mamy innego wyboru]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:20, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
„Miłość porusza się na dwóch nogach: jedną z nich jest miłość do Boga, drugą do ludzi. Rób wszystko, żebyś nie kuśtykał, ale biegnij na obu, aż do samego Boga.”
Św. Augustyn 😉
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:24, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Gam
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:24, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
gam napisał: | „Miłość porusza się na dwóch nogach: jedną z nich jest miłość do Boga, drugą do ludzi. Rób wszystko, żebyś nie kuśtykał, ale biegnij na obu, aż do samego Boga.”
Św. Augustyn 😉 |
W punkt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:25, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Gam
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:38, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
😉
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:59, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
I to naprawdę Augustyn powiedział ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:15, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Addis napisał: | Nikomu z nas Boże NArodzenie nie umyka w codzienności, ani nikt nie przekłada go na tydzień później bo taką ma ochotę. Czy któraś z nas nie siądzie do wigilijnej kolacji 24.12 bo "boli mnie głowa"? |
Zależy, jak boli. Z migreną zwalającą z krzesła albo, z przeproszeniem, grypą żołądkową uniemożliwiającą przyswojenie tej kolacji – nie, nie usiadłabym. Tak samo jak nie kocham się z mężem, kiedy myśl o seksie budzi tylko irytację albo kiedy ochota jest, ale boli, co w III fazie niestety się zdarza. I nie potrafię wyobrazić sobie, że właśnie tego Bóg chce, że to go cieszy – patrzeć, jak się męczymy, że bardziej rani go wytrysk w niewłaściwych okolicznościach, niż trupy dobrych uczuć w naszej relacji, po których osiągniemy NPR-ideał, bo takiego Boga kochać nie chcę i nie potrafię.
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Czw 14:29, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:15, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, ja też nie chcę mieć nic wspólnego z takim Bogiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zielona_marchewka
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Maj 2018
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:44, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Muflon - dokładnie!
Addis napisał: | Najpierw ma być miłosć do Boga i chęć bycia w zgodzie z nim.
I to do tego mamy dostosować małżeństwo i codzienność. |
Chodzi o to, że według nas antykoncepcja nie wyklucza bycia w zgodzie z Bogiem. Ja staram się żyć zgodnie z nauką Jezusa - a według mnie wszechwiedzący Bóg-człowiek tak ważnej kwestii (bo jeśli to miałby być grzech ciężki, czyli śmiertelny, to byłaby to ważna kwestia) nie pominąłby w nauczaniu. Zwłaszcza, jak wspomniała jedna z komentatorek, środki antykoncepcyjne są dostępne od starożytności.
Niestety świat kręci się wokół seksu i Kościół też temu uległ. Dlatego nie roztrząsa się czyjegoś zachowania pełnego pogardy i nienawiści (czyli łamania najważniejszego przykazania, którego istotę podkreślił sam Jezus), a roztrząsa się antykoncepcję, która powinna być problemem marginalnym (o czym nie było ogóle wspomniane).
Co ciekawe, wszystkie Kościoły chrześcijańskie poza KK (o ile się nie mylę), kwestię antykoncepcji pozostawia małżonkom. A ponoć modlimy się do tego samego Boga...
Ja jestem przekonana prawie na pewno, że Kościół zmieni swoje oficjalne stanowisko, tak jak zmieniał je w kwestii przeszczepów czy tego, że seks służy nie tylko prokreacji. Pytanie tylko kiedy.
Ostatnio zmieniony przez Zielona_marchewka dnia Czw 19:45, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 7:13, 15 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
ależ to nie będzie zmuszanie się po trupach relacji, tylko oboje małżonkowie będą przeszczęśliwi, że swoim małżeństwem słuzą Panu. W literaturze można napotkać np. radę, by żona której się nie chce modliła się o podniecenie i na pewno Bóg ją wysłucha i zrobi się wilgotno gdzie trzeba
A będą oboje mieć tę samą postawę, bo ważne dla obojga było wybrać wierzącego narzeczonego, a najlepiej poznali się w duszpasterstwie. Broń Boże żeby się spotnanicznie zakochać w koledze ze studiów czy z pracy bez sprawdzenia jego strony moralnej.
Augustyn to sorry ale nie jest dla mnie autorytetem. Tyle ile się nacieszył życiem, to jego, a potem że mu się odmieniło.... jego problem, i bliskich osób które skrzywdził. Może sobie pisać bon moty, ale trzeba pamiętać co za tym stoi. Jego noga do ludzi była mocno kulawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:18, 15 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Addis znam tą literaturę nawet mam w domu... modlitwa o to zeby się chciało... pomiedzy praniem, sprzątaniem i PMSem... a wczesniej w czasie płodnym zeby się nie chciało i wtedy robi się wielkie pranie, sprzatanie i cała mase rzeczy zeby zając rece i umysł a z mezem na romantyczne spacery... Jeszcze w tej literaturze były przykłady na podgrzanie atmosfery w alkowie...
Gam super fragment
Rozwijanie relacji w II fazie odpychac meza i obrzydzac sobie tą bliskość a w III fazie wbrew sobie rozkładać się na meblach. Zaciskać zeby i dbać o seks w czasie niepłodnym, ograniczać w ten sposób miłosc do faz i podporzadkować wszystko wykresom... Zrobić z npr wyznacznik bliskosci... skupić sie na wskaznikach niz na mezu... rozprawiac z mezem o sluzach... pokazywać fotki bobaska na przytulasy w czasie II fazy... Gdzie w tym jest drugi cżłowiek i jego potrzeby, ciagle sciaganie do poziomu zeszytu z cyklem...
Przy problemach zdrowotnych jak PMS, bolesne cykle po owu az do kolejnej owu... okres potop i przez wiekszość cyklu srodki przeciwbólowe takie tez bywają zwiazki... Jesli para wybiera inne formy bliskosci a im to odpowiada... albo korzysta z dostepnych dni cyklu zeby poczuć komfort a nie bol... no sorry gdzie tu hedonizm... jeszcze się spowiadac z tego ze w czasie ciazy zamiast nasienia w pochwie miała je na włosach czy piersiach...
Jezus potępiał faryzeuszy ze nie skupiali sie na cżłowieku tylko na prawie... zamiast widziec potrzeby człowieka oceniali je na podstawie "wyprodukowanego prawa na kazda okoliczność..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:31, 15 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Addis, ale po co Ty się biczujesz i katujesz takimi rozkminami? Mamy wolność słowa, ktoś sobie w „literaturze” (nie: w Piśmie Świętym ani chociażby encyklice) wypisuje farmazony, to niech wypisuje, jeśli się od tego lepiej czuje. Jak Ty się od tego gorzej czujesz, to po co czytać i roztrząsać?
Myślę, że dobrym tropem, żeby to sobie poukładać, jest to, co się tu przewija, i o czym chyba też pisałaś w jakimś wątku. Ludzie już tak mają, że się seksem interesują i chętnie ten temat obracają w głowach i rozmowach, Kościół to ludzie, więc też na tę ludzką przypadłość cierpi. We wszelkich aspektach życia jest podejście z rozsądkiem i poprawką na to, że żyjemy na ziemi, nie jesteśmy aniołami, mamy wolną wolę, rozum i realia, które nie są zero-jedynkowe. A w sprawach łóżkowych niektórzy dostają bzika, i mogą zrobić ogromną krzywdę co wrażliwszym. Bo to jest sfera życia nie tylko wielce zajmująca i intrygująca, ale też bardzo intymna i delikatna. Tak samo, jak Kościół chce chronić tę wrażliwą sferę przed „uprzedmiotowieniem” i seksem oderwanym od miłości i odpowiedzialności, powinien chronić ją przed stłamszeniem i podeptaniem przez samozwańczych stróżów moralności, którzy (tak podejrzewam) sami nierzadko wylewają tak jakieś swoje kompleksy, które też nie wzięły się z próżni.
Augustyn ma swoje za uszami, oj ma, ale cytat mi się podoba i inspiruje, bez względu na to, czy autor go faktycznie wcielał w życie.
EDIT
krówka napisał: | Rozwijanie relacji w II fazie odpychac meza i obrzydzac sobie tą bliskość a w III fazie wbrew sobie rozkładać się na meblach. Zaciskać zeby i dbać o seks w czasie niepłodnym, ograniczać w ten sposób miłosc do faz i podporzadkować wszystko wykresom... Zrobić z npr wyznacznik bliskosci... skupić sie na wskaznikach niz na mezu... rozprawiac z mezem o sluzach... pokazywać fotki bobaska na przytulasy w czasie II fazy... Gdzie w tym jest drugi cżłowiek i jego potrzeby, ciagle sciaganie do poziomu zeszytu z cyklem... |
Ja się w tym kontekście w dużym stopniu zgadzam z tym, co się powtarza w postach Addis. NPR nie jest celem i sensem katolickiego małżeństwa, i gdyby wszyscy mogli sobie pozwolić na (prawie) nieograniczony seks, bo przyjęcie kolejnych dzieci nie wiązałoby się z żadnym problemem (ani finansowym, ani lokalowym, ani psychologicznym, itd...), to oczywiście wszyscy żyliby na luzie i NPR by nie był potrzebny. Ale to jest nierealne, nie było i nie będzie! Kiedyś dzieci rodziły się bez ograniczeń, ale dziesiątkowały je choroby, a relacje małżeńskie też wyglądały nieco inaczej, więc ten seks bez termometru i śluzu też niekoniecznie był takim cementem dla związku, jakim byłby teraz.
Ale żyjemy w takim a nie innym świecie. Można ubolewać, że NPR (czy jakakolwiek inna forma kontroli urodzeń) jest nam potrzebny, ale nie obwiniać się za to.
Jeśli Bóg dał nam taki świat tylko po to, żeby piętrzyć wymagania, a potem na Sądzie Ostatecznym pokazać nam figę, to jest jakimś złośliwcem, a my jego wymyślnym eksperymentem, i nie widzę powodu, żeby chcieć Go oglądać przez Wieczność. Jeśli tak bardzo go interesują łóżkowe figle małżonków, jak niektórzy by chcieli, to jest jakimś zbereźnym podglądaczem, i patrz wyżej. Lepiej mi się żyje, odkąd staram się przede wszystkim uwierzyć, że Bóg jest niewyobrażalnie lepszy i większy, niż projektowana na niego czasem ludzka małostkowość.
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Pią 11:27, 15 Cze 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sigma
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:50, 16 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Muflon napisał: | Lepiej mi się żyje, odkąd staram się przede wszystkim uwierzyć, że Bóg jest niewyobrażalnie lepszy i większy, niż projektowana na niego czasem ludzka małostkowość. |
Też się tak staram ufam, że Bóg widzi więcej niż ksiądz który moralizuje jak faryzeusz. Chyba już to napisałam parę linijek wyżej, ale naprawdę mnie to uderzyło, jak przeczytałam słowa Papieża Franciszka, że grzechy poniżej pasa są najlżejsze... Ale ja byłam wtedy zdziwiona - jak to? tak mówi Papież? - przecież wg Kościoła te grzechy są wszędzie, na każdym kroku i najgorsze, niszczące itp itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zielona_marchewka
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Maj 2018
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:07, 17 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Sigma - już nieraz tutaj pisałam o tym... Świat ma bzika na pukcie seksu i niestety dotknęło to też kościoła. Najważniejsze jest przykazanie miłości, być dobrym - sam Jezus to przedstawił na pierwszym miejscu, a ile więcej osób potępia jakieś drobne zachowania na tle seksualnym, które nawet nie wiadomo czy są grzechem, niż ludzi, którzy są podli i nienawidzą innych...
Pytanie do osób, nie uważających antykoncepcję za grzech - jak rozwiązujecie ten aspekt wiary, żeby być w zgodzie ze sobą i Kościołem? Spowiadacie się z tego, mimo że nie uważacie tego za grzech czy normalnie przystępujecie do komunii? Wiem, że pytanie jest osobiste, jednak może ktoś z was chciałby się tym anonimowo podzielić... Ciekawa jestem podejścia innych osób o podobnych poglądach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 12, 13, 14 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 12, 13, 14 Następny
|
Strona 7 z 14 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|