Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:46, 13 Wrz 2014 Temat postu: Gadżety i zaspokojenie Małżonki - problem/pytanie |
|
|
Mam pytanie o sposób rozwiązywania problemów ze zbyt szybkim wytryskiem lub po prostu z małą potencją mężczyzny za pomocą gadżetów.
o.Knotz, pisze bardzo konkretnie w książce "Seks, jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga":
"Miłość męża do żony obliguje go, aby po swoim własnym zaspokojeniu, pieścił jej wargi sromowe i łechtaczkę do czasu, aż osiągnie orgazm. Mąż krzywdzi żonę, jeżeli pozostawia ją niespełnioną."
Książka ma imprimatur bpa Jana Wątroby z Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
A tu Jego wypowiedź z jednego z wywiadów, rozszerzająca to zagadnienie:
"Często małżonkowie mnie pytają, czy jest moralne zaspokojenie małżonka po akcie seksualnym, czy to nie jest już masturbacja. Tłumaczę, że nie, bo to wszystko składa się na pełny akt seksualny. Podobnie gdy żona ma orgazm jeszcze przed stosunkiem, bo mąż ją tak rozbudził. Małżonkowie muszą czuć się wolni, a nie lawirować między zakazami."
Widzę jednak w tym pewien problem (być może uboczny - może trzeba po prostu uważać by tak nie było) - pójścia na łatwiznę, tj. w kierunku utrwalenia sytuacji że najpierw mąż się zaspakaja nie dbając szczególnie by żona "doszła" a potem "ręcznie" zaspokaja żonę.
Rpzumiem, że powinno być raczej tak, że małżonkowie dążą do zjednoczenia razem, a jak się nie uda to wówczas jest to jakieś wyjście awaryjne.
Natomiast przeczytałem pewien wywiad z o.Knotzem w którym pisze on by (w małżeństwie) nie używać "pierścieni wydłużających erekcję, środków chemicznych wzmacniających podniecenie itp. - ponieważ nie służą one zjednoczeniu, ale niejako „wyciśnięciu” przyjemności do końca z ludzkich ciał. " - i coś mi tu nie pasuje.
Rozumiem że nie używamy wibratorów itp spraw. Ale przecież pierścień erekcyjny dla mężczyzny i środki wzmacniające podniecenie dla kobiety to właśnie środki mające pomagać w dążeniu do tego, by kobieta mogła osiągnąć zaspokojenie jeszcze w trakcie stosunku (pierścień erekcyjny utrzymuje dłużej członka w stanie wzwodu).
Więc jak to - skoro ma ona do tego "prawo" do tego stopnia, że dopuszczalne jest zaspokojenie "ręczne" (w łączności z aktem płciowym, ale de facto po nim) to czemu jednocześnie czymś złym miałby być pierścień erekcyjny, który pomaga osiągnąć to samo podczas stosunku?
Jak myślicie czy o.Knotz dokonał tu pewnego skrótu myślowego (pierścienie można stosować nie tylko "terapeutycznie" ale po prostu do zwiększenia podniecenia) czy też ma literalnie rację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:02, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Racje o.Knotza to jeszcze nie nauczanie Kosciola. Równie dobrze zaspokajanie zony po stosunku można uznać za "wyciskanie przyjemnosci" - no bo przeciez seks juz byl, przyjemność byla, a żona taka hedonistka ze chciałaby cos jeszcze ugrać dla siebie wg mnie pierścieni nie trzeba stosować wyłącznie terapeutycznie w związku z poważnymi problemami, to juz dla przyjemności nie można?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:43, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Prawdę mówiąc i ja tak uważam. Jednak chciałbym poznać jakieś wypowiedzi autorytetów Kościoła na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gitka
mistrz NPR-u
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:39, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Może się mylę, jednak co pierwsze nasunęło mi się po przeczytaniu Twojego postu Marku, to może chodzi o to, że bez gadżetów to bardziej naturalnie. Dla niektórych pieszczoty po stosunku, to element aktu, równie ważny jak np gra wstępna. Wszystko to zaś składa się na zjednoczenie małżonków, o które przecież chodzi w akcie małżeńskim. Stosowanie "ulepszaczy" zaś może powodować, że stosujący stracą z oczu cel właściwy - zjednoczenie, skupiając się na samej przyjemności. Nie mam na myśli żeby nie ulepszać swego pożycia, owszem i trzeba, ale innymi środkami, np lepsze poznanie potrzeb małżonka, a także relacji między nimi. "Ulepszacze" mogę zatuszować problem właściwy.
Oczywiście piszę to wszystko teoretycznie, nie wiem dokładnie jak Kościół się na to zapatruje.
Nie mam na celu też oceny czyjegoś przypadku czy postępowania.
Ostatnio zmieniony przez Gitka dnia Nie 14:41, 14 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:25, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Sądzę Gitko, że dobrze odczytałaś intencje o.Knotza - ja też tak to odczytuję. Jednak dla osób z niskim libido (lub po prostu starszych) pierścień może być pożyteczny przede wszystkim dla wydłużenia wzwodu - tak aby małżonka miała szansę "dojść" podczas stosunku. To miałem na myśli pisząc o zastosowaniu "terapeutycznym".
W tym sensie chyba jednak przyczynia się do zjednoczenia małżonków...
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:34, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Marku, a może jednak zostawić jakieś pole dla sumienia małżonków?
Uważam teksty O. Knotza za pewnego rodzaju drogowskaz. Interpretuję je podobnie jak Gitka - ważne, żeby te sprzęty nie "weszły" do łóżka, żeby seks nie stanowił pola jedynie przyjemności.
O. Knotz też pisze, że trzeba szczerze rozmawiać. W parze.
Cytat: |
Jednak chciałbym poznać jakieś wypowiedzi autorytetów Kościoła na ten temat. |
Ja osobiście nie wyobrażam sobie takiej wypowiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:03, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Nie uważasz Marku, że może coś być dobrego dla jednego małżeństwa, a dla drugiego nie,
moim zdaniem pewnych rzeczy to sie nie da tak szczegółowo okreslić, jak by niektórzy chcieli
koszatniczka dobrze przypomina, że istnieje coś takiego jeszcze jak sumienie, które po coś tez jest
a o o. Knotzu są już tu wątki, można zaglądnąć, a jego wypowiedzi nie można traktować jako ostatecznych i nieomylnych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:33, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
I ja uważam że takie rzeczy powinny zależeć od rozeznania małżonków - dlatego zdziwiła mnie tak stanowcza wypowiedź.
Jesli pytam o "autorytety Kościoła" to oczywiście nie mam na mysli wypowiedzi dogmatycznych (np. papieża) - chodzi o autorytety kaznodziejskie (np. oprócz zdania o.Knotza chętnie poznałbym opinię innych zajmujących się tymi sprawami kaznodziei - właśnie z powodów o jakich pisaliście).
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:31, 15 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ale po co? Czasem niewiedza jest błogosławieństwem
Szukajcie tego, co dobre dla Was i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:38, 15 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
z włąsnego doświadczenia wiem, że fiamma ma rację - nadmiar wiedzy może szkodzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gitka
mistrz NPR-u
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:39, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
fiamma i Busola, może i macie trochę racji. Ale czy nie jest tak, że powinniśmy szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania po to by rozwijać się duchowo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:57, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Ale po co? Czasem niewiedza jest błogosławieństwem
Szukajcie tego, co dobre dla Was i tyle. |
Podpisuję się pod tym zdaniem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:18, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
ja też się z fiammą zgodzę w tej sprawie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:42, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
A ja nie. I dlatego pytam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:58, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Gitka - ja szukałam ładne parę miesięcy, przestałam bo nie mam czasu/siły teraz jak do pracy wróciłam. I NIC nie znalazłam, NIKT nie chciał/nie umiał odpowiedzieć - wiec stworzyłam sobie swoją "teologię" obecnie - na moje potrzeby. Tzn. tak wyszło samo. Codziennie za dużo się dzieje żeby myśleć o orto npr i innych pierdołach.
Najlepiej było jak stosowaliśmy fam, myśląc że to npr - byliśmy wtedy oboje zadowoleni, i nie miałam żadnych dylematów i problemów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|