Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:23, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
gam,
Mi jest bardzo trudno być osobą z takim temperamentem...
Trudno bo, nie udało się wytrwać w czystości (uprawiamy seks przedmałżeński), i trudno bo nie wyobrażam sobie stosowania orto NPRu... i trudno, bo w II fazie, gdy mam "megachcicę", trudno mi jest się powstrzymywać od dobierania się do swojego faceta wszędzie (sklep, impreza u znajomych, autobus...).. Robię to bardzo dyskretnie (przynajmniej taką mam nadzieję!), ale nie umiem się opanować i całkiem trzymać łap przy sobie - a on się czuje skrępowany...
Uważam, że duży temperament to pewnego rodzaju krzyż (zwłaszcza, gdy się przez 28 lat czeka na TEGO odpowiedniego)... Choć czasem bardzo przyjemny krzyż.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:44, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
wiem , wiem Smużko "przegięcie" w każdą stronę nie jest wskazane
ale założę się, że większość mężczyzn marzy właśnie o takiej kobiecie z ognistym temperamentem i woleliby mieć taką babeczkę u swego boku niż zwyczajny seks statystycznie 2-3 razy w tygodniu z nudną partnerką....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:14, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
gam napisał: |
ale założę się, że większość mężczyzn marzy właśnie o takiej kobiecie z ognistym temperamentem i woleliby mieć taką babeczkę u swego boku niż zwyczajny seks statystycznie 2-3 razy w tygodniu z nudną partnerką.... | gorzej jak się trafi na faceta, który w tej większości nie jest... jak ktos chce temperament to moge oddać, zamienię go sobie na taki co to wiecznie boli głowa, przynajmniej się męczyć nie będę
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 19:15, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:35, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
U nas temperamenty sie wyrownaly (5 lat po slubie) i mamy ochote na seks z podobna czestotliwoscia. Na poczatku ja moglam codziennie i pare razy dziennie, moj M raczej nie
Teraz idealnie nam pasuje choc bywaja dluzsze przerwy, ale nie przeszkadza to nikomu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:14, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Na poczatku ja moglam codziennie i pare razy dziennie, moj M raczej nie |
To chyba podobnie u nas było.
Obecnie jak dla mnie to wciąż za mało seksu. Ale to już inna historia - npr...
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:44, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Na poczatku ja moglam codziennie i pare razy dziennie |
Nie wiem czy to kwestia wychowania, ale jeśli wychodzi na to że mam ochotę na współżycie drugi raz tego samego dnia to od razu włacza się myślenie: jestem erotomanką, chyba uzalezniłam się od seksu, jestem nieprzyzwoita, egoistycznie wykorzystuje męza itp
Taki drugi raz jest zmącony poczuciem winy że limit na przyzwoitośc się wyczerpał, mimo że zawsze pytam M czy na pewno nie jest to cos nieprawidłowego, czy to normalne i on mi tłumaczy że to ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 21:22, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
chlip, chlip, dwa razy dziennie.... ja się czuję staruszką po menopauzie jak was czytam, zakonnice mają bardziej rozwinięte życei erotyczne niż ja...normalnie jakby mi ktoś wyciął odpowiednią część z mózgu:(
a najgorsze, że czasem sobie myślę, że to Bóg nas tak pokarał za niedochowanei czystości przed ślubem, że to takie małżeńskie pieklo to kara na ziemi za grzechy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:24, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No wiesz abeba, a jakbys się nie widziała z mężem miesiąc i miała tylko tydzień razem przed kolejnym rozstaniem, to mi sie zdaje że i 2 razy dziennie by Ci się uaktywniło
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:48, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | chlip, chlip, dwa razy dziennie.... ja się czuję staruszką po menopauzie jak was czytam, zakonnice mają bardziej rozwinięte życei erotyczne niż ja...normalnie jakby mi ktoś wyciął odpowiednią część z mózgu:(
|
zamien sie, zamień, ja bym sie naprawde cetnie zamienila, zwlaszcza ze w ciazy , takjak i poprzednio, libido mam baaardzo duze
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:18, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
heh...a ja w obecnym cyklu mało nie dostałam zawału jak się okazało, że owulacja wystąpiła "rekordowo" wcześnie... chyba Ktoś mnie strzegł, bo akurat w tym cyklu postanowiłam skrócić "tak na wszelki wypadek" I fazę. Więcej szczęścia niż rozumu Dostałam nauczkę i skracam sobie I fazę - o powrocie do 12 dni mogę pomyśleć za jakieś 12-13 cykli...
Chyba się przez ten NPR nerwicy nabawię żeby się ustrzec "kolejnych siwych włosów", biorę się jeszcze raz za czytanie podstaw i zasad.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:35, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | heh...a ja w obecnym cyklu mało nie dostałam zawału jak się okazało, że owulacja wystąpiła "rekordowo" wcześnie... chyba Ktoś mnie strzegł, bo akurat w tym cyklu postanowiłam skrócić "tak na wszelki wypadek" I fazę. Więcej szczęścia niż rozumu Dostałam nauczkę i skracam sobie I fazę - o powrocie do 12 dni mogę pomyśleć za jakieś 12-13 cykli...
Chyba się przez ten NPR nerwicy nabawię żeby się ustrzec "kolejnych siwych włosów", biorę się jeszcze raz za czytanie podstaw i zasad. |
Ja ostatnio się martwiłam a tu niespodzianka... coś nam się pokręciło i III faza uległa drastycznemu skróceniu, a ja się przejmowałam, czy jej za wcześnie nie zaczęliśmy. Hehe. Ktoś czuwa
Jak czytam to forum to się zastanawiam, czy coś ze mną nie 'halo', czy mój mózg zawładnął ciałem czy jak... ja w ogóle nie mam czegoś takiego jak "chcica", że "muszę" seksu, że "potrzebuję x razy w tygodniu". Jest III faza to korzystamy zależnie od nastroju. Jest II faza to najpierw ok, a potem po prostu tęsknimy za sobą, ale za sobą, a nie za seksem... Mąż też nie widzi żadnych kłopotów związanych z npr. II faza to czekamy, III faza to cieszymy się zobą. Hm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:46, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To pewnie zalezy od osoby...
Seks po calym dni czekania, pozadania i podniecenia jest niesamowicie ekscytujacy i wbrew temu co mozna uslyszec na lmm, pozadanie wlasnego meza/zony tez laczy A nawet bywa wskazane hyh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 11:16, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ja tam nie wiem ile mam niepłodnych... to przez to ze jestem zbyt leniwa na termometr. zapewne byloby mi latwiej czy juz można czy jeszcze nie ale czasami i tak jest ciezko czekac bo akurat nam się zachce:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:35, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawa jestem, czy jest na forum ktoś kto może powiedzieć, że nawet lubi II fazę. Bo my w sumie lubimy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to zależy od długości cyklu, no bo jak się takowa przedłuża niemiłosiernie to można stracić cierpliwość. Jednak ja doceniam ten czas U nas trwa 10 do 17 dni. Oczywiście 10 jest znacznie przyjemniejsze, a 17 już lekko denerwuje, ale mimo wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:01, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja lubie II faze, bo sie wtedy kochamy jak mamy najwieksza ochote
|
|
Powrót do góry |
|
|
|