|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:35, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
lubiłam jak się staraliśmy o dziecko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:37, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No tak, może użyłam niewłaściwego skrótu myślowego. Chodziło mi oczywiście o pary, które w trakcie II fazy zachowują wstrzemięźliwość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:19, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Gdybym zachowywała wstrzemięźliwość, to pewnie bym nie lubiła.
Lubię odpocząć od seksu, zatęsknić. Bardzo lubię.
Ale preferuję to w III fazie, nie w II.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:12, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
postanowiłam sobie policzyć:
teoretycznie, maksymalnie: III faza to 11-12 dni, I faza to max 9 dni w cyklu trwającym 30-31 dni.
praktycznie: III faza zwykle 11 dni, I się kończy w 5dc (śluz).
faktycznie: ciągłe infekcje kasują nam I fazę i skracają III...
A jakby policzyć, to:
- maksymalnie: 21/31 dni (68%),
- minimalnie standardowo, czyli bez wielkiego pecha: 15/30 (50%).
Więc jak nie ma pecha to nie jest póki co źle. Chociaż "kumulowanie" mnie nie zachwyca...
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:52, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
wow 21/31 dni no to ekstra
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:04, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ale to z wyliczeń! Miewałam takie "możliwości" póki co tylko przed ślubem, a w praktyce się nie zdarzyło jeszcze, nie dlatego że się boimy, tylko zawsze były jakieś objawy wcześniej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcia
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:24, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Strasznie niekompetentny i niegrzeczny był ten dr Rotzer. Nie umiał precyzyjnie określić jajeczkowania i narzucał kobietom zbyt duży margines bezpieczeństwa i zachęcał do unikania odpowiedzialności za poczęcie dziecka....
Jak więc jest z tymi dniami płodnymi?
Do zapłodnienia w danym cyklu może dojść tylko w okresie 24 godzin, bo tyle trwa owulacja, czyli okres od uwolnienia komórki jajowej do jej obumarcia. Natomiast plemniki w dogodnych warunkach, czyli w płodnym śluzie przed owulacją mogą przeżyć aż 72 godziny. To oznacza, że stosunek płciowy trzy dni przed owulacją może skutkować zapłodnieniem. Stąd przyjmuje się, że takie trzy do czterech dni w cyklu kobiety mogą doprowadzić do zapłodnienia i oznacza się je jako dni płodne.
Skąd więc mit o dziesięciu dniach płodnych?
Część ginekologów, z uwagi na nieumiejętność precyzyjnego wyznaczenia jajeczkowania, rozszerza okres wstrzemięźliwości przed i po dniach płodnych po to, by dać kobiecie większą gwarancję, że nie zajdzie w ciążę. Lekarze patrzą na to zagadnienie z różnych perspektyw, także skrajnych (jak się okazuje, czasem nawet sterylizacja nie daje stuprocentowej pewności), więc zalecają unikanie współżycia w czasie niepłodnym przed i po owulacji na wypadek przyspieszenia lub opóźnienia jajeczkowania. Niewykluczone, że wynika to z faktu, iż wmawia się kobietom, że ciągłe zagrożenie zajścia w ciąże jest tak wielkie, że lepiej przyjmować antykoncepcję, która da większą gwarancję uniknięcia poczęcia. [...]To, że daje się taki duży margines bezpieczeństwa, nie jest równoznaczne z tym, że kobieta ma jedną trzecią miesiąca dni płodnych! Trzeba mieć jednak na uwadze, że różnego rodzaju czynniki, jak choroba, stres czy zmęczenie mogą spowodować zmiany w cyklu i przyspieszyć lub opóźnić owulację. Stąd ten duży margines bezpieczeństwa, jaki wskazują niektórzy lekarze w celu uniknięcia odpowiedzialności za poczęcie dziecka.
[link widoczny dla zalogowanych]
Swoją drogą te 10 dni płodnych wg. feministek to wersja także optymistyczna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:23, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
jak ktoś ma nieregularne cykle to te 10 dni to praktycznie niewykonalne
a w cytacie który podałaś, to brakuje, jeszcze że plemniki mogą przecież przeżyć kilka dni w zależności od pary... więc 24 godziny to to nie jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:16, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
fantada napisał: | okoani napisał: | heh...a ja w obecnym cyklu mało nie dostałam zawału jak się okazało, że owulacja wystąpiła "rekordowo" wcześnie... chyba Ktoś mnie strzegł, bo akurat w tym cyklu postanowiłam skrócić "tak na wszelki wypadek" I fazę. Więcej szczęścia niż rozumu Dostałam nauczkę i skracam sobie I fazę - o powrocie do 12 dni mogę pomyśleć za jakieś 12-13 cykli...
Chyba się przez ten NPR nerwicy nabawię żeby się ustrzec "kolejnych siwych włosów", biorę się jeszcze raz za czytanie podstaw i zasad. |
Jak czytam to forum to się zastanawiam, czy coś ze mną nie 'halo', czy mój mózg zawładnął ciałem czy jak... ja w ogóle nie mam czegoś takiego jak "chcica", że "muszę" seksu, że "potrzebuję x razy w tygodniu". Jest III faza to korzystamy zależnie od nastroju. Jest II faza to najpierw ok, a potem po prostu tęsknimy za sobą, ale za sobą, a nie za seksem... Mąż też nie widzi żadnych kłopotów związanych z npr. II faza to czekamy, III faza to cieszymy się zobą. Hm... |
też się ostatnio zastanawiałam nad nami w tym kontekście, temperament mamy, ale jakoś ze spokojem czekamy na hasło pt. "dzisiaj można"
mi wychodzi 23/32 ale faktycznie 20/32 (bo w pierwsze dni okresu nie ma opcji). ostatnio nawet mąż się zdziwił ile to przy nprze można mieć seksu on nie myślał, że tak dużo
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:57, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ja podziwiam bardzo odwagę (jak przeglądam różne tematy czy też cykle drogich Koleżanek ) do korzystania długo z I fazy - bo my też teoretycznie byśmy mogli, mam długie cykle, późno skoki, kiepski śluz... ale zawsze sobie myślę, no tym razem nagle się zmieni! Więc gdyby pisać artykuł na bazie moich cykli to by dużo tych dni, ze "można" wyszło, ale w praktyce je marnujemy często...
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:05, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
No to u nas tak ok 15/27. Faktycznie to wg Doringa 2 dni mamy. Według szyjki to często zero. Np w tym cyklu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:57, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
emma i ufasz Doringowi, szyjce czy sobie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:16, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
hmm..
a czy ktos bierze pod uwage ze dni płodne nie biora sie z wyliczanek a z objawów.. jest Bj- sa dni płodne..
u mnie to juz trzeci tydzien...
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:24, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Dona - hmm.. ilość dni wyliczyłam sobie konkretnie z ostatniego cyklu i uwzględniłam śluz, temperaturę oraz zmiany oporności elektrycznej w ślinie i śluzie to nie kalendarzyk małżeński
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:43, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
ja nie mówię o Was ze Wy "liczycie".. ale z tego wywiadu tak zabrzmiało...
ze wystarczy "dodac" dni dla pewnosci...
ja to ogólnie jedna wielka anomalia cyklowa jestem, wiec prosze mnie nie brac pod uwage...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|