Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rogalik
pierwszy wykres
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:21, 18 Sie 2016 Temat postu: jak sobie radzic z libido w NPR-ze?? |
|
|
Ja z takim problemem, chodzi o to ze niby chce stosowac NPR, ale tak naprawde nie czuje z tej metody zadnej satysfakcji. Problemem jest III faza, kiedy seks musi byc na sile, i ok, kazdy powie ze sa zele nawilazajace (bo ejstem wtedy sucha) ale zaden zel nie zastapi prawdziwej wydzieliny, nawet mojego meza to podnieca jak sie robie mokra sama z siebie a nie z zelu. Nasz seks nie ejst udany bo ja to robie na przymus i maz to widzi. Z kolei w II fazie mam duza ochote, checi i pomysly. I wtedy muszze to wszystko w sobie hamowac... albo zapedzamy sie i robia sie rzeczy ktore dziac sie wtedy nei powinny, mam potem wyrzuty sumeinia i to tez jest zle. powiedzcie jak sobie radzicie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 5:19, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Dopóki nie przestaniesz miec wyrzutów sumienia i zaczniesz cieszyć sie seksem kiedy masz na to ochotę a nie kiedy "mozna" to sobie z tym nie poradzicie.
Nie wierz nikomu kto bedzie chciał na sile ci sprzedać zalety tej wstrzemięźliwości, ble ble ble bo to kit na wodę fotomontaż.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 5:52, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Chyba nie ma innego sposobu, niż naprawdę silna motywacja u obojga, kiedy żadna opcja inna niż orto-NPR nie wchodzi w grę z różnych powodów (najczęściej religijnych, pewnie czasem też innych, np. ekologia+niechęć do nieklasycznego seksu? Ale to drugie to margines). Bo główną (jedyną?) zaletą wstrzemięźliwości jako jedynej formy "antykoncepcji" jest bycie z zgodzie z nauczaniem Kościoła.
Jak w małżeństwie takiej wspólnej zgody i akceptacji dla orto-NPR nie ma, to chyba Kościół łagodniej patrzy na odstępstwa (jak jedna strona jest niewierząca, to na pewno w ogóle nie ma "problemu", o ile w grę nie wchodzą środki choćby potencjalnie przeciwzagnieżdżeniowe). A jak zgoda jest, to, patrząc na to forum przynajmniej, albo się udaje, albo co najmniej jedno dochodzi do wniosku, że to jednak nie dla nich... I wtedy patrz poprzedni punkt...
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Czw 5:56, 18 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:59, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Jakimś sposobem na mokrość może być długaśna gra wstępna
Co do ochoty to jak nie miałam to poprosiłam M, żeby mnie przekonał, że warto i ochoty nabrałam. Ale u mnie zwykle nie jest kwestia fazy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:26, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: | Dopóki nie przestaniesz miec wyrzutów sumienia i zaczniesz cieszyć sie seksem kiedy masz na to ochotę a nie kiedy "mozna" to sobie z tym nie poradzicie.
Nie wierz nikomu kto bedzie chciał na sile ci sprzedać zalety tej wstrzemięźliwości, ble ble ble bo to kit na wodę fotomontaż. |
Oh yes.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:03, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z poprzedniczkami, jeśli chcecie wytrwać we wstrzemięźliwości, to musicie mieć silną motywację (do życia w zgodzie z nauczaniem Kościoła i unikania poczęcia). Jeśli ktoś nie bardzo zgadza się z Kościołem w kwestii NPR, to często sięga po prezerwatywy lub "alternatywny seks" bez wytrysku w pochwie czy w ogóle kontaktu genitalnego. A część tych, którzy chcą żyć w zgodzie z Kościołem, czasem "ryzykują" w fazie płodnej.
Nam z Mężem zależy na życiu w zgodzie z Kościołem i sakramentach. W sumie też zgadzamy się z tym, co mówi o antykoncepcji, chociaż sam NPR (tzn. konieczność wstrzemięźliwości) nas nie zachwyca. No i faktycznie poszliśmy w stronę naginania zasad (patrzymy tylko na objawy i jeśli śluz się wysusza bez wzrostu temperatury, to wznawiamy współżycie). Rok temu rodziłam dziecko i od tego czasu cyrki, najpierw nieczytelne objawy, potem długie cykle. W ciągu ostatnich 4 miesięcy współżyliśmy raz.
Dla mnie to jest kwestia przerobienia w sobie, po co się w ogóle ten NPR stosuje. Stosowanie z przymusu to stanowczo za mała motywacja. Dla mnie ten ostatni rok był o tyle owocny, że chociaż zbliżeń było tyle, co kot napłakał, to znalazłam w sobie motywację do tego. Dla mnie fakt, że jesteśmy wierni Kościołowi i dbamy o swoje zbawienie i uświęcenie jest ważniejszy niż częste współżycie. Ale mamy też to szczęście, że mimo że zbliżenia są rzadkie, to w 99% przypadków bardzo satysfakcjonujące
|
|
Powrót do góry |
|
|
rogalik
pierwszy wykres
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:36, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Dały mi duzo do myślenia Tak jak u poprzedniczki - nam tez zalezy na sakramentach i na zbawieniu. My dziecko odkładamy z powodów naszych osobistych takich że jeszcze nie jesteśmy na to gotowi ale tez dlatego ze biorę leki i nawet nie wolno mi byc w ciazy. Wiec bierzemy pod uwagę tylko tą trzecią fazę. A ja wtedy naprawde nie wiem jak mam walczyć ze swoją naturą ktora krzyczy że nie ma na to ochoty, zauważyłam ze nawet pocałunki wtedy tak nie smakują jak normalnie. Juz nawet pytalam ginekologa i zapisała mi jakies tabletki na ten PMS ale jakos nie widze efektu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:46, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: | Dopóki nie przestaniesz miec wyrzutów sumienia i zaczniesz cieszyć sie seksem kiedy masz na to ochotę a nie kiedy "mozna" to sobie z tym nie poradzicie.
Nie wierz nikomu kto bedzie chciał na sile ci sprzedać zalety tej wstrzemięźliwości, ble ble ble bo to kit na wodę fotomontaż. |
Niestety mam tak samo i to wkurza, bo w III f. nie odrobie II fazy za nic w swiecie. Do tego walcze z bóle w czasie a przed @ plamienia dziwne były ale to problem zdrowotny itp. Mało miałam tej III fazy i raczej obowiazkowej- nawet zaczęłam zaznaczac +/- w zaleznosci od nastroju... na wykresie.
Zrobiłam wnikliwe oceny wszystkich dostepnych metod z PI na czele i jak to sie ma do I fazy i poprostu postawilismy na zmniejszenie dni postu kosztem PI ale z głowa. To nie dla tych co odkładają na 1000% ale dla tych co mają dość ciagłych NIE...
Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Czw 15:47, 18 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:06, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Akurat seks z mężem nie moze zabierać dostępu do sakramentów, bo dobro małżeństwa jest najważniejsze. Jeżeli odpycham męża tylko z powodu npr, kocham sie na sile przed okresem to cierpi moje małżeństwo i stawiam npr ponad dobro sakramentalnego związku.
Kościół pokazuje npr jako kierunek, ale nie kazdy mu potrafi stawić czoła. Ja to tak widze. I kazdy duchowny z jakim rozmawiałam. Npr jest nadimpretowany przez pewne środowiska.
I akurat kościół poza polskim ma jakos inne zdanie nt seksualności człowieka. Gdyby ten poprawny seks był taki do zbawienia potrzebny, to nauczanie byłoby tak dosadne jak w przypadku np przykazania " nie zabijaj ".
No ale kazdy niech robi jak uważa. Dla mnie nieporonna antykoncepcja kompletnie nie jest w stanie wywołać jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Tak samo sterylizacja kobiety i wazektomia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:11, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Ja tez raz z takim jednym kumatym ksiedzem zagadalam i powiedział ze w kosciele, w malzenstwie nie ma miejsca na takie historie jak np. u heidi, typu seks raz na kilka miesiecy. Trzeba wspolzyc Nauczanie ogolne jakie jest kazdy wie, ale tego typu sytuacje omawia sie w kondesjonale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:47, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
ja rozmawiałam z paroma X na ten temat rózne mieli zdanie...
Zaczynijmy od tego ze nie wiedzieli co i jak i dlaczego płodność trwa tak długo, bo ni emozna byc tak długo płodnnym w cyklu- nawet pp... Do tego stopnia ze jak Pan Bog chce to zesle dzieci i małzeństwo ma być otwarte na dary Boze...
Najmądrzejsze i najbardziej odpowiadajce duchowi zdanie jakie słyszłam ze mąłzeństwo jest stanem ze bliskośc jest potrzebna i wymagana w niej nie ma grzechu. Tylko to chodzi bardziej o wyrafinowane pieszczoty z finałem chcianym lub mniej ale obecnym... bez metod obcych...
Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Czw 17:47, 18 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:49, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
No moj ksiadz oblatany w nprze byl akurat
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:58, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
kumpela szukała takiego od przyrwańców i znalazła... dla nich to super metoda a NPR nie stosuje ze wzgl. na abstynencje której nie chcą... obdydwoje do komunii chodzą. Ona z tych religijnych i wspolnotowych... Nawet do Knotza dzwoniła w tej sprawie...
Ja chciałbym poznać jak to powinno wygladac z Bozej prespektywy... Najbardziej bliskie chyba jest nie stosowanie niczego ale aspekty odpowiedzialności za nowe stowrzenie sie w tym nie mieszcza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:55, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Księża mogą mieć na ten temat różne opinie, ale Katechizm i encykliki (np. Humanae Vitae) mają zdecydowaną opinię: otwartość na życie, żadnej antykoncepcji i NPR, jeśli istnieją godziwe powody do uniknięcia poczęcia. Ksiądz powie, że można prezerwatywę i co z tego, o ile nie da mi osobistej dyspensy w konfesjonale. Niech sobie powie, że taka sytuacja jest nienormalna - ale niejeden skomentowałby to podobnie dodając, że widać Bóg chce dla nas kolejnego dziecka... Przepraszam, ale takie opinie niewiele wnoszą. Oficjalne nauczanie może sobie każdy nawet w Internecie sprawdzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:02, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
W HV nie pisze ze npr stoi nad dobrem małżeństwa, HV było pisane w innych czasach, HV nie jest ex cathedra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|