Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:57, 24 Paź 2010    Temat postu:

hermiona napisał:
oj susa ale może nie łap tego rachunku tak kurczowo za słówka. Myślę że trzeba to dać pod rozwagę sumienia. Jeśli masz już dwójkę dzieci i nie chcesz więcej to nie wydaje mi się żeby ograniczanie współżycia tylko do III fazy było grzechem. Co innego w wypadku gdy np nie masz dzieci a masz warunki materialne i z wygodnictwa nie chcesz potomka.

hermiona, dziękuję za Twój post. logicznie i zgodne ze zdrowym rozsądkiem dla mnie jest tak jak to napisałaś.
Maria napisał:
Nie pojmuje dlaczego przekladasz rachunek sumienia (podaj autora i rok wydania)

Mi w przygotowaniu do spowiedzi, pomagają różne wzory rachunków sumienia i mam ich sporo.
Ten był w książeczce: [link widoczny dla zalogowanych]
redakcja wydania polskiego: ks. Damian Pukacki, Kraków 2007, bez imprimatur.
Olenkita napisał:
Mnie tam nie jest do smiechu jak czytam takie brednie, wypociny jakiegos imbecyla. Drazni mnie to i cisnienie mi skacze

Ja też zauważam że to jakiś obłęd. Szukałam w internecie rachunku sumienia dla małżonków a trafiłam na coś takiego.
Zszokowało mnie coś takiego:
Cytat:
Petting jest to pieszczota podejmowana na narządach płciowych, które ci dwoje doprowadzają do pobudzenia – z zasady jako formę zastępczą zamiast normalnego współżycia płciowego. Dzieje się to zatem zwykle w takim dniu, w którym pojawiają się sygnały możliwości poczęcia, na które ci dwoje aktualnie aktualnie się nie nastawiają.
– Tak rozumiany ‘petting’, czyli samogwałt we dwoje bez stosunku, jest każdorazowo grzechem ciężkim. Zarówno w małżeństwie, jak tym bardziej wśród partnerów nie związanych ślubem małżeńskim.

Chłopak proponował mi zastępowanie stosunku pieszczotami. Mówił, że ks. Pawlukiewicz mówił, że takie zachowania są czymś naturalnym u małżonków.
I dostaję teraz mętliku, bo na tej stronie pisze, że jest to grzechem. To jakiś obłęd, że małżonkowie nie mogą okazywać bliskosci w taki sposob by niedopuscić do poczęcia.
Potrzeba jakiegoś dobrego rachunku sumienia dla małżonków.[/quote]


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 5:09, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 5:19, 24 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:

Chłopak proponował mi zastępowanie stosunku pieszczotami. Mówił, że ks. Pawlukiewicz mówił, że takie zachowania są czymś naturalnym u małżonków.
I dostaję teraz mętliku, bo na tej stronie pisze, że jest to grzechem. To jakiś obłęd, że małżonkowie nie mogą okazywać bliskosci w taki sposob by niedopuscić do poczęcia.
Potrzeba jakiegoś dobrego rachunku sumienia dla małżonków.
[/quote]

zaręczam Cię że xPiotr nigdy czegoś takiego nie mówił a znam go bardzo dobrze.
Pieszczoty jako gra wstępna jak najbardziej, ale nie ZAMIAST. Oczywiście mam tu na myśli pieszczoty rozbudzające a nie jakiekolwiek (typu przytulenie)

Być może chodziło o okazywanie sobie miłości gestami kiedy współżycie nie jest możliwe (gesty, przytulenie pocałunek, delikatny dotyk itp)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:50, 24 Paź 2010    Temat postu:

Ania M napisał:


Być może chodziło o okazywanie sobie miłości gestami kiedy współżycie nie jest możliwe (gesty, przytulenie pocałunek, delikatny dotyk itp)

Takie zachowania są między nami w okresie chodzenia ze sobą/narzeczeństwa.
I w opinii mojego sumienia nie są grzechem, lecz czymś naturalnym i potrzebnym. Jednak chłopak w małżeństwie chce czegoś więcej, chce przytulenia zupełnie nago. Mówiłam mu o swojej obawie, co jeśli odczytanie wykresów będzie niemożliwie, to powiedział,że takie przytulenie zupełnie nago, zastąpienie stosunku pieszczotami mu zupełnie wystarczy. Ja gotowa byłabym się nawet na to zgodzić, bo przynajmniej zostało by zaspokojona jego potrzeba bliskości, a dla mnie nie byłoby lęku że pocznie się nieplanowane dziecko, którego nie jestem w stanie przyjąć.
Ale miałam wątpliwości natury moralnej czy takie zastępowanie stosunku pieszczotami jest grzechem.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 6:23, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:16, 24 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:
Problem w tym jak ukazać mu piękno życia sakramentalnego i swoim świadectwem pociągnąć go do regularnej spowiedzi jako ciągłej pracy nad sobą i spotkania z Jezusem.


swoim przykladem zyciowym pokazujesz mu dokladnie cos odwrotnego.zyjesz zyciem sakramentalnym ale jestes zagubiona i nieszczesliwa, chcesz manipulowac czlowiekiem ktorego podobno kochasz.Jezus z nami jest bez wzgledu na to czy zyjemy sakramentalnie czy nie bo nas kocha.Bezwarunkowo i za to ze jestesmy.A ty chcesz go urabiac na swoja modle.Jestes antyprzykladem zycia sakramentalnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:36, 24 Paź 2010    Temat postu:

okoani napisał:
Do tego karmisz Go złudzeniami uczestnicząc w naukach przedmałżeńskich, bo przecież nie powiedziałaś Mu w jakim celu tak naprawdę na nie idziesz.

Powiedziałam mu dlaczego chcę brać w nich udział, i po tym co mi powiedział powtórzyłam to, "chciałam byśmy lepiej się poznali, swoje oczekiwania i przygotowali do podjęcia tej decyzji, rozeznali czy mamy być razem" Konsultowałam uczestnictwo w tym kursie z psychologami i księdzem i również potwierdzili co myślałam, że automatycznie uczestnictwo w tym kursie nie będzie oznaczało wzięcia ślubu, ale bardziej dojrzałe przygotowanie do tego.
Zresztą na stronie wieczorów dla zakochanych też pisze
Cytat:
Wieczory przeznaczone są zarówno dla narzeczonych jak i par chodzących ze sobą, nie mających jeszcze ustalonej daty ślubu, ale poważnie myślacych o małżeństwie


[link widoczny dla zalogowanych]

Myślałam że na tym spotkaniu nauczą nas jak budować trwały i szczęśliwy związek na całe życie. I w mojej opinii budowanie takiego związku to nie tylko powtarzane słowa "och, i ach jak ja cię kocham" na takich uczuciach nie zbuduje się trwałego związku.
Gwarancją trwałego i nierozerwalnego małżeństwa jest między innymi zgodne i pozytywne odpowiedzenie na pytania z tego kursu:
"Jaki jest mój stosunek do:
- uczestniczenia wraz z tobą i dziećmi w niedzielnej Mszy św.,
- systematycznego (co to dla mnie znaczy) przystępowania do sakramentu pokuty"
Tak, ważne dla budowy trwałego, nierozerwalnego małżeństwa jest regularne przystępowanie do sakramentów obojga.
W przeciwnym wypadku zmuszana byłabym przez męża o stępiałym sumieniu do działań sprzecznych z moim sumieniem wywołujących konflikt moralny. A jeśli oboje regularnie przyjmują sakramenty możliwa jest obopólna zgoda co do NPR, jak radzić sobie w dni płodne, ile dzieci będziemy planować itp. Aby to było możliwe ważne jest by narzeczony miał taką wrażliwość sumienia, że stale żyje w stanie łaski uświęcającej przez częste oczyszczanie się z grzechów.
Wtedy będzie możliwe budowanie szczęśliwego, trwałego i nierozerwalnego małżeństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oszka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:46, 24 Paź 2010    Temat postu:

Internet jest jak wielki lumpeks - można tu znaleźć materiały wartościowe, ale także śmieci. Susa, olej ten koszmar, który znalazłaś.

A co do interpretacji tekstu z tego rachunku sumienia, to IMHO przyjmij interpretację Kropli. Uważam, że trafia w dziesiątkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:55, 24 Paź 2010    Temat postu:

Dla mnie to jest zwykły szantaż:
Będziesz przystępował regularnie do sakramentów - inaczej nie wyjdę za Ciebie.
Będziesz miał stałą, dobra pracę - inaczej nie wyjdę za Ciebie.
Będziesz ....(postępował zgodnie z moimi oczekiwaniami) - inaczej nie wyjdę za Ciebie!

A gdzie są jego oczekiwania?
Wyobraź sobie coś takiego:
Może on powie - Będziesz rzadziej przystępować do spowiedzi - inaczej nie ożenię się z Tobą.
Będziesz stale słuchać o moich pasjach i zainteresowaniach - inaczej się z Tobą nie ożenię..

żenua...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:34, 24 Paź 2010    Temat postu:

Smużka napisał:
Dla mnie to jest zwykły szantaż:
Będziesz przystępował regularnie do sakramentów - inaczej nie wyjdę za Ciebie.
Będziesz miał stałą, dobra pracę - inaczej nie wyjdę za Ciebie.
Będziesz ....(postępował zgodnie z moimi oczekiwaniami) - inaczej nie wyjdę za Ciebie!


dokladnie
a poza tym, susa, piszes tak jakbys Ty miala gwarancje, z Ty ZAWSZE bedziesz nieskazitelna i blisko Boga, a on nie, wez poczytaj dzisiejszy fragment Ewangelii, co?
Cytat:

Ewangelia wg św. Łukasza 18,9-14.
Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik.
Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik.
Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam".
Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!"
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 9:42, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:31, 24 Paź 2010    Temat postu:

Ja szukałam kogoś o ugruntowanym życiu duchowym, żyjącego głęboką wiarą i modlitwą, korzystającego regularnie z sakramentów. On wstępnie te warunki spełniał, on żyje wartościami chrześcijanskimi, ale szuka w wierze sensacji a nie oparcia np więzi z Bogiem w życiu sakramentalnym.
Małżeństwo to zbyt poważna sprawa, by nie zwracać uwagi na takie rzeczy. Przez zbyt długie przerwy w sakramencie pokuty, do których nie dopuszczam będąc stanu wolnego, ale które w małżeństwie staną się faktem, bo to zależy od obojga to życie małżeńskie może stać się piekłem. Zmuszanie przez męża do nieakceptowanych przeze mnie zachowań, nieustannie kłótnie i konflikty - to może być efektem braku regularności w przyjmowaniu sakramentów obojga. Tego chcę uniknąć, dlatego zwracam uwagę na ten istotny element od którego ma zależeć moje szczęście małżeńskie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:40, 24 Paź 2010    Temat postu:

To miejże "jaja" i zostaw tego biednego faceta!!!
Zresztą zaczynam myśleć, że z nim też musi być coś nie tak.
Być może sam jest sobie winien, a ja głupia przejmuję się jego przyszłością..
Jest dorosły, zaczyna mi wisieć, czy sobie zmarnuje życie, chcąc się z Tobą wiązać, czy też nie. Nie mój brat, nie mój syn, nie mój przyjaciel, żeby powinno mnie to obchodzić.

EOT z mojej strony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:51, 24 Paź 2010    Temat postu:

Smużka, zmarnuje sobie życie wiążąc się ze mną dlatego, ze pragnę żyć stale w stanie łaski uświęcającej? Nie zmarnowałby gdyby było mi to obojętne, wisiałoby mi przerwy w spowiedzi i poważne traktowanie praw Bożych, grzeszylibyśmy razem i wtedy byłoby dobrze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:28, 24 Paź 2010    Temat postu:

zmarnuje bo małżeństwo jest dla dorosłych ludzi a Ty jesteś 35 letnie dziecko. Ty się do małżeństwa NIE NADAJESZ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:29, 24 Paź 2010    Temat postu:

Susa, zmarnuje sobie życie wiążąc się z Tobą, obojętnie czy będziesz w stanie łaski uświęcającej czy będziesz grzeszyć.
Kto wie, czy za jakiś czas nie spotka normalnej wierzącej dziewczyny, która nie ma schiz związanych z seksem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:31, 24 Paź 2010    Temat postu:

Susa z tego co piszesz, jesteście na innym poziomie wiary, więc masz 5 możliwości w tej chwili:
1. Być z tym facetem i próbować go zmienić na siłę. Przy odrobinie szczęścia przyjdzie czas, że sam będzie chciał być jeszcze bliżej Boga, na co bym nie liczyła, bo jak się komuś coś każe, to zwykle rodzi to sprzeciw i odwrotny skutek.
2. Być z tym facetem i zaakceptować to, że jest na trochę innym poziomie wiary. Nie wtrącać się, aż tak bardzo w jego życie religijne, modlić się, żeby się zbliżył do Boga, co może kiedyś nastąpić, jeśli swoją wiara będziesz mu dawała dobry przykład i pokazywała szczęście, które od Boga otrzymujesz, będąc z Nim blisko.
3. Zostawić tego faceta i zacząć szukać innego, który spełni wszystkie Twoje oczekiwania, a przynajmniej zadowalającą cześć z nich.
4. Zostawić tego faceta, którego nie kochasz i znaleźć sobie innego, na którego nie będziesz nakładać wymagań nie zawsze łatwych do spełnienia. Zaakceptujesz to jakim jest i takim go pokochasz i będziesz mieć nadzieję, że się zmieni, ale nie pod Twoim naciskiem, tylko z miłości do Boga.
5. Zostawić tego faceta i przestać szukać innego.

Osobiście polecam opcję 4. Z tym człowiekiem, jeżeli nie żywisz do niego nic więcej oprócz przyjaźni, szkoda żebyś się wiązała, marnowała życie sobie i jemu. Mówisz, że chcesz, żeby tak jak Ty żył w łasce uświęcającej i próbujesz mu to wmówić, zmusić do tego. Zastanów się, czy Bóg zmusza Cię do czegokolwiek? Chcesz być blisko Boga, stać się w swojej dobroci podobną do Niego, a brak Ci cierpliwości. Czy Bóg kogokolwiek zmusza do wiary, do przyjmowania Komunii, do życia wg Jego praw i przykazań. Bóg dał nam wolność wyboru i cierpliwie czeka, pomimo, że upadamy, nie chodzi nad nami z batem, nie wypomina, nie zmusza do niczego, pomimo, iż boli Go nasza obojętność. Może przyjmij postawę jaką Bóg od Ciebie oczekuje, bądź do niego podobna i z miłością patrz na drugiego człowieka, czekaj, aż zapragnie być blisko Boga, a nie wymuszaj. Chcesz, żeby ten facet chodził do spowiedzi dla Ciebie, czy dla Boga? Żal doskonały polega na żalu z miłości do Boga, do której trzeba dojść samemu, a nie pod naciskiem innej osoby. Jeśli tego nie rozumiesz to ja już nie mam nic do powiedzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:31, 24 Paź 2010    Temat postu:

kukułko To według Ciebie dorosły człowiek który nadaje się do małżeństwa - żyjąc w małżeństwie ma długie przerwy w sakramencie pokuty i żyje w grzechach ciężkich?
Nie tak wyobrażałam sobie małżeństwo, raczej pragnęłam małżeństwa jako wspólnej drogi do Boga, wspólnie podjętej odpowiedzialności za siebie nawzajem.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 11:31, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 34, 35, 36  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 9 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin