|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:36, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
susa, nie bardzo otrzymałaś odpowiedź, więc ja się postaram
Otóż - z poradnią to zawsze różnie bywa. Ja i mąż trafiliśmy na super babkę - życiową, młodą, radosną, sama odkładała z mężem pierwsze dziecko w tamtym czasie. Ale w tej samej poradni w inne dni przyjmuje też kobitka 50-letnia właśnie taka, która ma 5 dzieci. Z różnych przyczyn - woleliśmy młodą.
Z reguły pracownicy poradni są bardzo proNPR, więc pewnie nie obędzie się bez zachwalania tej metody, może też demonizowania innych. Nie przewidzisz.
Na pewno są nastawieni na szczere rozmowy z parami, choć przygotuj się na ew. propagandę NPR. Od tego tam są...
Ważne przyczyny odkładania, jak sądzę, są zawsze ważne i poważne dla małżeństwa, które się kocha, składa z dojrzałych ludzi, chrześcijan, którzy kiedyś pewnie przestaną odkładać.
Nikt Ci nie każe mieć wielu dzieciaczków ani się tłumaczyć, ile, kiedy i dlaczego chcesz/chcecie mieć. To Wasza sprawa
Myślę, że z konkretną osobą się zorientujecie, na ile można i warto się otworzyć. Proponuję się nie bać takiej wizyty!
Acha, pewnie, że NPR może czasami nie wychodzić - czy to technicznie, czy to w kwestiach partnerskich. Ale nie nastawiaj się od początku, że będzie źle
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16716
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:39, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
przecież susa nic nie pisała o seksie przedmałżeńskim!
Przyczyny mogą być ważne obiektywnie i subiektywnie też. To wy będziecie decydować a nie ktoś za was, więc nie daj sobie wmówić, że np. twój lęk przed utratą pracy jest nieważny.
a co do poradni - wszystko zalezy od szczęścia
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:31, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka i kukułka skąd Wam przyszło do głowy, że uprawiam seks przedmałżeński
Słusznie inni zauważyli, że nie o to mi chodzi i problem jest raczej odwrotny.
Źle się wyraziłam? Chodziło mi o to, że chłopak jako przyszły mąż nie będzie zdolny do abstynencji. Chodziło o lęki dotyczące przyszłości. Teraz tego nie można sprawdzić jak zachowa się chłopak w małżeństwie, może mi dużo obiecywać, że ma rozum, ale w przyszłości może się okazać, że jako mąż tak zakosztuje seksu że nie będzie potrafił się powstrzymać. Chodziło mi o problem jaki może pojawić się w małzeństwie, gdy mąż nie będzie zdolny do abstynencji a NPR nie będzie wychodziło.
Teraz tylko zaczynam testować metodę, sprawdzam czy się da i wychodzą wykresy, ale nie współżyję seksualnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
giga
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:50, 09 Lut 2010 Temat postu: Re: Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęci |
|
|
susa napisał: | Wybieram się z chłopakiem do poradni rodzinnej do nauczyciela metod naturalnych. Ale pojawia się problem ona ma 5 dzieci, a ja w planach prokreacyjnych mam 1-2 dzieci. Tak mnie to trochę zniechęca że ta metoda jest tak mało skuteczna że ma się przy niej 5 dzieci. Dla wiarygodności metody nauczyciel NPR powinien dla mnie mieć dwoje dzieci. Mam obawy czy nie będzie mnie moralizowała że trzeba być otwartym na życie i to nie jest naturalna antykoncepcja.
|
hihii.. 5 to na pewno wpadkowe a 2 dzieci to na pewno planowane... No rzeczywiście... Zupełnie nie wchodzi w rachubę to, że ktos może chcieć 5 dzieci
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 11:16, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Teraz tego nie można sprawdzić jak zachowa się chłopak w małżeństwie, może mi dużo obiecywać, że ma rozum, ale w przyszłości może się okazać, że jako mąż tak zakosztuje seksu że nie będzie potrafił się powstrzymać. Chodziło mi o problem jaki może pojawić się w małzeństwie, gdy mąż nie będzie zdolny do abstynencji a NPR nie będzie wychodziło. |
To jeszcze weź pod uwagę, że i kobiety mają swoje potrzeby i czasami nie tylko mężczyźnie trudno jest wytrzymać czas bez seksu
Świetnie rozumiem Twoje obawy, przed ślubem miałam podobne, ale szybko mi przeszło, bo okazało się, że wykresy w miarę czytelne nawet dla mało doświadczonej osoby i że nie zaszłam w ciążę od razu Problem z czekaniem też niestety znam, bo cykle miałam koszmarnie długie (nawet 80 dni). Ale może Ty będziesz miała bardziej regularne, to już łatwiej znieść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:24, 09 Lut 2010 Temat postu: Re: Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęci |
|
|
susa napisał: |
Jakie to są ważne przyczyny które pozwalają na unikanie poczęcia? Ja mam takie przyczyny, jest nimi lęk przed utratą pracy, macierzyństwem, porodem, a także niezaradność życiowa, odczuwam że ciężko mi było by sobie poradzić z jednym dzieckiem a co dopiero z gromadką dzieci. To jest ta ważna przyczyna, że nie jestem w stanie urodzić, wyżywić, ubrać, wychować więcej niż 1-2 dzieci. Już jedno dziecko to jest ogromne obciążenie, zajmujące całe życie, z którym nie wiem jak sobie poradzę. To mi się wydaje jest ważną przyczyną.
|
Tez tak uwazam. Z tym, ze jak ktos wczesniej pisal, dla jednych to beda wazne przyczyny, dla innych nie. Wkurza mnie w ogole takie stopniowanie i podkreslanie waznosci przyczyn. Jakby z tego sie trzeba bylo tlumaczyc i miec wyrzuty sumienia, ze planuje sie tylko 2 dzieci. Nigdzie nie jest powiedziane, ze trzeba miec min.4 dzieci zeby byc dobrym chtrzescijaninem. Dla mnie wystarczajaco waznym (wrrrr) powodem jest, ze ja tak czuje, ze nie zdolam wychowac wiecej dzieci (niezaleznie od sytuacji materialnej, bo moge mieszkac w palacu a psychicznie bedzie mnie stac np. tylko na 2). Ze wpadne w depresje i bede nieszczesliwa ( niech tam sobie kto mysli ze to egoizm, od tego tez zalezy samopoczucie dzieci ). I nikomu nic do tego, bo nie ma jednego idealnego modelu rodziny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:14, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jak ludzie będą na mnie patrzeć to chyba też stwierdzą, że NPR jest nieskuteczny, bo chcemy mieć 4 dzieci Oczywiście zobaczymy jak będzie, ale... taki jest plan
Myślę, że przyczyny pozwalające unikać poczęcia są bardzo indywidualne. Bo ktoś może mieć np. pieniądze, ale paniczny strach, że sobie z kolejnym dzieckiem nie poradzi. Moim zdaniem nie należy wtedy z ulgą stwierdzać: "no, to już więcej dzieci nie będzie", lecz przepracować ten strach, aby się rozwijać. I wtedy dopiero zdecydować co dalej.
My jeszcze studiujemy, praca dorywcza, mieszkanko malutkie - moim zdaniem to są wystarczające powody, aby odkładać poczęcie. Ale myślę, że dziecko przyjęlibyśmy z wielką radością (choć ja i wielkim strachem, jak sobie poradzimy). Póki co czekamy na stałą pracę i normalne zarobki. Ja osobiście chciałabym popracować ze 2 lata po studiach, aby sobie wyrobić jakiś komfort psychiczny związany z powrotem do pracy po ciąży. Jak będzie to się okaże.
Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Sob 10:15, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:30, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
U nas teraz ( 3 dziecko) kwesta mojej pracy. Myślę, że to ważny powód.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:38, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Małgorzatka i kukułka skąd Wam przyszło do głowy, że uprawiam seks przedmałżeński
Słusznie inni zauważyli, że nie o to mi chodzi i problem jest raczej odwrotny.
Źle się wyraziłam? Chodziło mi o to, że chłopak jako przyszły mąż nie będzie zdolny do abstynencji. Chodziło o lęki dotyczące przyszłości. Teraz tego nie można sprawdzić jak zachowa się chłopak w małżeństwie, może mi dużo obiecywać, że ma rozum, ale w przyszłości może się okazać, że jako mąż tak zakosztuje seksu że nie będzie potrafił się powstrzymać. Chodziło mi o problem jaki może pojawić się w małzeństwie, gdy mąż nie będzie zdolny do abstynencji a NPR nie będzie wychodziło.
Teraz tylko zaczynam testować metodę, sprawdzam czy się da i wychodzą wykresy, ale nie współżyję seksualnie. |
Same Twoje sformuowania budzą przerażenie.
Już teraz zakładasz, że nie będziesz chciała mieć dzieci i zmusisz męża do abstynencji. Od początku nie dowierzasz mu, że będzie w stanie znieść
abstynencję. To on wg ciebie : "zakosztuje seksu".
A może to Ty zakosztujesz a on zaproponuje abstynencję. Jak Ty to biedna zniesiesz?
Z takim podejściem powinnać w ogóle zastanowić się nad decyzją o związku. Musisz trochę poczekać, dojrzeć, niech hormony i strach przez staropanieństwem potrząsną Twoją mózgownicą, może coś Ci się tam poukłada i przestaniesz straszyć a zaczniesz kochać i pragnąć bliskości.
Jak ja nie cierpię tych nakręconych przez KK robotów bez krwi w żyłach.
Ocknij się kobieto, żyj, oddychaj głęboko, uśmiechnij się choć raz.
I nie traktuj poważnie nawiedzonych Małgorzatek albo konsekwentnie, załóż z nimi kółko różańcowe i zostaw chłopa w spokoju, nie marnuj mu życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:24, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rayban, Malgorzatka nie ma nic wspolnego z zimna jak kostka lodu kobieta, ktorej sie ciagle nie chce, to widac jak sie czyta jej posty. To pelna goracej krwi kochajaca dziewczyna, wiec prosze nie porownuj jej do kobiet, ktore marnuja zycie facetowi.
A susa zalozyla osobny watek, ktory jest dosc dlugi i porzadnie przewalkowany z kazdej strony. Polecam.
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-inne-problemy-z-npr-color,11/w-malzenstwie-spac-razem-czy-osobno,3042.html
Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Nie 16:28, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:48, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Rayban, Malgorzatka nie ma nic wspolnego z zimna jak kostka lodu kobieta, ktorej sie ciagle nie chce |
ja tez bynajmniej nic wspolnego z tym nie mam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:05, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Czytam wpisy Małgorzatki i Kukułki zresztą jak wszystkie, na które się natknę. Nie są to postaci z mojej bajki ale.......
nie wkładaj mi w usta to czego nie powiedziałem.
Nie powiedziałem, ze te Panie marnują życie swoim facetom.
Raczej tylko to, że lansują głęboko katolickie spojrzenie na życie i dlatego są dobrym towarzystwem dla ludzi o podobnych przekonaniach.
Nie wiem jak zniesie mąż Małgorzatki jej dążenie do zmiany status quo polegające na ograniczeniu współżycia związanego z planami podjęcia pracy i urwania się od dzieci. Rozumiem, że do tej pory jechali ile dusza zapragnie. No cóż, nie będzie łatwo.
Ale wg mnie taka sytuacja nie musi działać niekorzystnie na współżycie. Dziewczyna zadba o siebie, kupi trochę ciuchów i butów/mniej więcej 1 nowy zestaw na dzień pracy czyli ok 365 zakupów/, zrobi oko, wystrzela się z nadmiaru energii w pracy /będzie w domu spokojniej/, ponarzeka na szefa, wynagrodzenie, zmęczenie i trzeba będzie ją pocieszyć, podać driniaczka i zanim się zorientuje już będzie męża.
Przeszkodą jest tylko przeklęty NPR, bo ogranicza pole manewru, rozprasza uwagę, psuje wszystko. W złe dni nie wiadomo co robić, pocieszać czy podpuszczać, driniaczki zamienić na herbatkę, jechać na ryby, naprawdę czort wie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:33, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rayban napisał: |
Czytam wpisy Małgorzatki i Kukułki zresztą jak wszystkie, na które się natknę. Nie są to postaci z mojej bajki ale.......
nie wkładaj mi w usta to czego nie powiedziałem.
Nie powiedziałem, ze te Panie marnują życie swoim facetom.
Raczej tylko to, że lansują głęboko katolickie spojrzenie na życie i dlatego są dobrym towarzystwem dla ludzi o podobnych przekonaniach.
Nie wiem jak zniesie mąż Małgorzatki jej dążenie do zmiany status quo polegające na ograniczeniu współżycia związanego z planami podjęcia pracy i urwania się od dzieci. Rozumiem, że do tej pory jechali ile dusza zapragnie. No cóż, nie będzie łatwo.
Ale wg mnie taka sytuacja nie musi działać niekorzystnie na współżycie. Dziewczyna zadba o siebie, kupi trochę ciuchów i butów/mniej więcej 1 nowy zestaw na dzień pracy czyli ok 365 zakupów/, zrobi oko, wystrzela się z nadmiaru energii w pracy /będzie w domu spokojniej/, ponarzeka na szefa, wynagrodzenie, zmęczenie i trzeba będzie ją pocieszyć, podać driniaczka i zanim się zorientuje już będzie męża.
Przeszkodą jest tylko przeklęty NPR, bo ogranicza pole manewru, rozprasza uwagę, psuje wszystko. W złe dni nie wiadomo co robić, pocieszać czy podpuszczać, driniaczki zamienić na herbatkę, jechać na ryby, naprawdę czort wie. |
Przebrnąłem 1/3 wątku spać razem czyosobno i się poddaję.
Zorientowałem się, że Susa to osoba lecząca się psychiatrycznie i wszelkie dyskusje są tym skażone.
Tak mi głupio, że wrzuciłem ją do jednej miski z Małgorzatą czy Kukułką nie wiedząc jak walczyłyście na innym wątku z tym koszmarem.
Ja jestem oczywiście znacznie dalej w poglądach od Was, nie zgadzam się z katolickim podejciem do współżycia zarówno przedmałżeńskiego jak i małżeńskiego, ale rozumiem Wasze racje.
Wam pasuje tak a mnie inaczej i to wszystko.
Jest możliwość życia obok siebie ludzi o odmiennych poglądach, w małżeństwie oczywiście trudniej ale też.
Przyjmijcie zatem moje przeprosiny, Susa niech nie zakłada rodziny tylko dalej się leczy i najlepiej niech żyje samotnie oświecona łaską oświecającą albo w towarzystwie podobnie oświeconych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 5:43, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Czy wy naprawdę jesteście za tym by bezmyślnie wyprodukować ogromną ilość dzieci? Nie jesteście za rozsądnym planowaniem ilości dzieci,które jest się w stanie przyjąć? Chcecie współżyć nie licząc się z konsekwencjami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:06, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rayban, nie mieszaj do choroby psychicznej susy łaski oświecającej i nie drwij z niej, bo to są zupełnie różne rzeczy. Skrajnie różne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 34, 35, 36 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 34, 35, 36 Następny
|
Strona 2 z 36 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|