|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:24, 07 Lut 2010 Temat postu: Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia? |
|
|
Wybieram się z chłopakiem do poradni rodzinnej do nauczyciela metod naturalnych. Ale pojawia się problem ona ma 5 dzieci, a ja w planach prokreacyjnych mam 1-2 dzieci. Tak mnie to trochę zniechęca że ta metoda jest tak mało skuteczna że ma się przy niej 5 dzieci. Dla wiarygodności metody nauczyciel NPR powinien dla mnie mieć dwoje dzieci. Mam obawy czy nie będzie mnie moralizowała że trzeba być otwartym na życie i to nie jest naturalna antykoncepcja.
Jakie to są ważne przyczyny które pozwalają na unikanie poczęcia? Ja mam takie przyczyny, jest nimi lęk przed utratą pracy, macierzyństwem, porodem, a także niezaradność życiowa, odczuwam że ciężko mi było by sobie poradzić z jednym dzieckiem a co dopiero z gromadką dzieci. To jest ta ważna przyczyna, że nie jestem w stanie urodzić, wyżywić, ubrać, wychować więcej niż 1-2 dzieci. Już jedno dziecko to jest ogromne obciążenie, zajmujące całe życie, z którym nie wiem jak sobie poradzę. To mi się wydaje jest ważną przyczyną.
Przeprowadzam obserwacje, mam obawy, że wykresy nie będą mi wychodziły i będę obserwowała nieprawidłowości, natrafię na niemożność wyznaczenia dni płodnych i niepłodnych. Do tego dochodzi obawa, że chłopak nie będzie zdolny do abstynencji gdy NPR z jakiś przyczyn nie będzie wychodziło (choroba, zmiana warunków życia). To wszystko chcę omówić w poradni rodzinnej.
Jak wyglądają takie wizyty w poradni rodzinnej? Czy można szczerze porozmawiać o tych obawach czy jest się moralizowanym, że to nie jest naturalna antykoncepcja? Jak uzasadnić że ma się rzeczywiście ważny przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:33, 07 Lut 2010 Temat postu: Re: Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęci |
|
|
susa napisał: | Wybieram się z chłopakiem do poradni rodzinnej do nauczyciela metod naturalnych. Ale pojawia się problem ona ma 5 dzieci, a ja w planach prokreacyjnych mam 1-2 dzieci. Tak mnie to trochę zniechęca że ta metoda jest tak mało skuteczna że ma się przy niej 5 dzieci. Dla wiarygodności metody nauczyciel NPR powinien dla mnie mieć dwoje dzieci. |
A pomyślałaś, że ta liczba dzieci bierze się z tego, że osoba wierząca może po prostu tyle dzieci chcieć? Dlaczego od razu zakładasz, że to z wpadki? Nie podchodź do tego stereotypowo. Aha - NPR to nie wymysł KK, ale naukowo opracowana metoda, z której KK po prostu "skorzystał" i rozpropagował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:52, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No wlaśnie..dlaczego zaraz ktoś kto ma 5 dzieci to musi przynajmniej troje z nich mieć po poprzez wpadkę ?! Irytujące bardzo i stereotypowe ... Naawet teraz, kiedy świat jest nastawiony na robienie kariery i konsumpcje są ludzie chcący mieć liczna rodzinę i nie ograniczają się do modelu rodziny 2+1 ewentualnie 2+2...
Po pierwsze, nie "łatwiej" by było zamiast z chłopakiem współżyć z mężem ...
Dwa w abstynencji da się wytrzymać skoro się kogoś kocha i dla jego dobra odkłada się współżycie seksualne. Bilskośc dwojga ludzi to nie tabletka ratująca życie, można ja zażyć kiedy indziej, wtedy kiedy będa dobre warunki i nikomu korona z głowy nie spanie.
U mnie ważnym powodem do odłożenia poczęcia jest to, że muszę znaleźć pracę i w tej kwestii się ustatkować. Kolejna sprawa bardzo istotna do odcięcie pępowianki od moich dzieci, z którymi jestem baaardzo związana i od ponad 3 lat nie opuściłam ich dłużej niż to konieczne. One również nie chcą zostać z nikim oprócz nie ewentualne taty...ale mi to już ciąży, że wychowuje cycorków, muszą sie ode mnie odseparować a ja od nich, żeby nam to na dobre wyszło, bo ja jesli gdzies już wychodze to stale myślę co u nich, co robią...taki już oblęd pomału. Dlatego kolejne dzieciątko musi (albo i nie) poczekać, aż rodzeństwo się trochę usamodzielni.
U nas nie ma moralizowania w poradni, bo prowadzi to nasz lekarz rodzinny, który jest też instruktorem NPR'u ...ale jak poszłam do tej co prowadzili kursy przedmałżeńskie..rewelacji nie było.
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Nie 23:05, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:37, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
co to znaczy że instruktorzy powinni mieć 1-2 dzieci? Tylko dlatego że są instruktorami i mają być wiarygodni dla kogoś komu wydaje się że wpadli? Co do tego współżycia popieram to co napisał ktoś wyżej- lepiej z mężem. Jeśli nie ze względów religijnych to przynajmniej z czysto ludzkich- seks to ZAWSZE jakas tam możliwość poczęcia a dziecko ma prawo począć się i urodzić w małżeństwie swoich rodziców. To daje mu poczucie bezpieczeństwa. Świadome planowanie seksu i macierzyństwa bez ślubu uważam za nieodpowiedzialne. Co do ilości dzieci ja też chciałam kiedyś 1 góra 2. Jak urodziłam pierwsze to zapragnęłam tych dzieci więcej. W życiu bym teraz nie pomyślała że dziecko to ciężar na całe życie itd. Poza tym teraz nie przewidzisz jak Ci się spodoba macierzyństwo, czy kiedyś nie zmienisz pracy i nie zwiększa wam się dochody, mieszkanie itdwięc na tej podstawie nie można rozstrzygać raz na całe życie ile się chce dzieci. To się raczej rozeznaje na bieżąco. Dla mnie ważnym powodem unikania poczęcia by był zakaz lekarza gdybym chorowała na cos poważnego, niepełnosprawnosc bardzo poważna któregos z dzieci tak że bym nie dała rady zajmować się już kolejnym, brak możliwości utrzymania kolejnych dzieci (mam tu na myśli że mając 3 pokoje wyobrazam sobie mieć 4 dzieci po 2 w każdym pokoju i trzeci stołowy dla nas. 12 dzieci w tej sytuacji np już sobie nie wyobraźam, nie chodzi też o to żeby te dzieci miały nie wiadomo co, ot jedzenie, trochę zabawek, ubrania często kupuje używane
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:20, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
przeciez susa nie napisala, ze sypia z chlopakiem, nie wiem coscie sie jej tak uczepili a nawet jakby spala to jej sprawa, moralizowac i mowic gdzie sie ma prawo poczac dziecko zopstawcie im.
suso, twoje powody sa twoje, kazdy moze miec inne, bo kazdy ma inne potrzeby i wrazliwosc. To, ze kukulka w 3 pokojach moze miec 4 dzieci dla mnie jest nienormalne, ale to jej zycie. Ja w takich warunkach bym sie na takie cos nigdy nie zdecydowala. Ale widzisz, kazdy jest inny, wiec nie analizuj tego za bardzo. za 10 lat moze sie u Ciebie wszystko zmienic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:32, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba kojarzę susę z innego forum i obawiam się, że to dużo głębszy problem... liczba potomstwa to pikuś... i ja bym się teraz aż tak tym nie przejmowała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 13:19, 08 Lut 2010 Temat postu: Re: Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęci |
|
|
susa napisał: | Wybieram się z chłopakiem do poradni rodzinnej do nauczyciela metod naturalnych. Ale pojawia się problem ona ma 5 dzieci, a ja w planach prokreacyjnych mam 1-2 dzieci. Tak mnie to trochę zniechęca że ta metoda jest tak mało skuteczna że ma się przy niej 5 dzieci. Dla wiarygodności metody nauczyciel NPR powinien dla mnie mieć dwoje dzieci. Mam obawy czy nie będzie mnie moralizowała że trzeba być otwartym na życie i to nie jest naturalna antykoncepcja. |
Większość osób na tym forum stosuje NPR (w wersji ortodoksyjnej) albo FAM. O ile kojarzę, nikt nie ma (jeszcze?) 5 dzieci.
susa napisał: | Jakie to są ważne przyczyny które pozwalają na unikanie poczęcia? |
To musisz niestety rozważyć sama, a w zasadzie z mężem. "Katalogu" ważnych przyczyn nie ma. To, co dla jednego stanowi przeszkodę nie do przejścia, dla innego jest nieistotne.
susa napisał: | Jak wyglądają takie wizyty w poradni rodzinnej? Czy można szczerze porozmawiać o tych obawach czy jest się moralizowanym, że to nie jest naturalna antykoncepcja? Jak uzasadnić że ma się rzeczywiście ważny przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia? |
Przed instruktorem NPR nie masz obowiązku się bronić i tłumaczyć. Jeśli ustawisz się od razu po drugiej stronie barykady, to rozmowa może wypaść dość konfrontacyjnie i żadna ze stron nie skorzysta. Na tym etapie Twoje obawy wydają mi się całkowicie naturalne. Jeszcze nie wiesz do końca, jak wyglądają Twoje cykle, nie wiesz, jak Wam się będzie układało pod względem seksualnym, na ile dopasujecie się pod względem swoich potrzeb. To nic złego się zastanawiać i wahać. Spróbuj jeszcze poobserwować, nabierzesz wprawy i pewności siebie. A co do reszty spraw - to, czy będziecie o nich rozmawiali, zależy od Waszego zaufania do instruktora, od czasu, jaki będzie na spotkanie itp. W nas ani miejsca, ani czasu na takie rozmowy nie było. Wizyta w poradni była żenującą formalnością.
Dziewczyny słusznie twierdzą, że czas bardzo zmienia nasze perspektywy życiowe Powodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:34, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mniej Irytująca, stereotypowa i oceniająca to jest Małgorzatko Twoja wypowiedź. Już nie wspominając o tym że wprost sugerujesz że susa jest nastawiona "na robienie kariery i konsumpcję". To nie jest forum dla katolików - o ile mi się wydaje - więc kwestię tego czy ona sypia z chłopakiem czy nie zostaw już jej.
Cytat: |
Jeśli nie ze względów religijnych to przynajmniej z czysto ludzkich- seks to ZAWSZE jakas tam możliwość poczęcia a dziecko ma prawo począć się i urodzić w małżeństwie swoich rodziców. To daje mu poczucie bezpieczeństwa. |
Jestem ciekawa jak kilkuletniemu dziecku ma dawać poczucie bezpieczeństwa to że jego kochający się i szanujący rodzice nie mają urzędowego papiera? Zapewne zamartwia się biedne że będa mieli większe trudności w otrzymaniu kredytu mieszkaniowego. Za to znam baaardzo wiele katolickich małżeństw gdzie o poczuciu bezpieczeństwa nie ma mowy bo sa ciągłe awantury, bezczelność, złośliwość.
Typowo katolickie stereotypowe patrzenie na życie w kategoriach czarno-białych.
Co do poradni, moge Ci tylko powiedzieć z własnego doświadczenie, że mam bardzo nieprzyjemne wspomnienia. Było to jeszcze za czasów, kiedy starałam się z otwartym sercem zrozumieć katolicka naukę o seksualności i zwierzyłam się ze wszystkich moich obaw, z całego bólu tej pani prowadzącej. W odpowiedzi usłyszałam że "Pani na moim miejscu bardzo obawiała by się wyjść za kogoś takiego jak mój narzeczony - bo on równiez ma wątpliwości - i w razie możliwości powinnam odwołać ślub" (3 mce przed) Z rozmowy z babką z poradni wyszłam z płaczem niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:40, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
milunia Jeśli uważasz, że świat to susa, to owszem, mój post jak najbardziej jest irytujący, stereotypowy i oceniający..i taki miał być.
Oczywiście, niech sypia chłopakiem, jak najbardziej..ale ja nie pochwalam i nie będę pochwalać nigdy seksu przedślubnego i zmieniać zdania nie będę niezależnie od tego czy ktoś jest katolikiem czy nie i nie zamierzam się tego wstydzić a tym bardziej z tego tłumaczyć.
A to tylko katolicy tak patrza na to zycie w kategoriach czerni i bieli? Nie sądzę..to raczej stereotyp nie katolika tylko o katolikach... Oj ale my ubodzy jesteśmy, naprawdę, bardzo przykre.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 15:46, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Oczywiście, niech sypia chłopakiem, jak najbardziej..ale ja nie pochwalam i nie będę pochwalać nigdy seksu przedślubnego i zmieniać zdania nie będę niezależnie od tego czy ktoś jest katolikiem czy nie i nie zamierzam się tego wstydzić a tym bardziej z tego tłumaczyć. |
Małgorzatko, ale susa o tym nic nie pisała i nie o radę w sprawie seksu przedmałżeńskiego prosiła. Więc nie rozumiem, po co to wywlekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:53, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Małgorzatko, ale susa o tym nic nie pisała i nie o radę w sprawie seksu przedmałżeńskiego prosiła. Więc nie rozumiem, po co to wywlekać. |
Dokładnie o to mi chodziło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:00, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mowa o seksie przedmałżeńskim jest wielkim pudłem w tym wypadku.
Przestańcie, proszę...
Dziewczyna ma zdaje się dokładnie odwrotny problem, ale jeśli zechce sama o nim powie.
Ja tylko trzymam kciuki, żeby jej się ułożyło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:01, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hm, może źle rozumiałam słowa susy ale dla mnie jest oczywistością, że jeśli ktoś pisze, że " Do tego dochodzi obawa, że chłopak nie będzie zdolny do abstynencji gdy NPR z jakiś przyczyn nie będzie wychodziło (choroba, zmiana warunków życia)" to dość jasno wynika, że to przed ślubem, no chyba, że do męża chłopak mówi-jak tak to przepraszam.
Smużka, dlaczego wyrażanie własnych przekonań ma być "pudlem"? Moim zdaniem ten kontekst jest ważny i nikt innych ważnych spraw tutaj nie pomija i na każde pytanie zadane jest odpowiedź.
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Pon 16:05, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 16:04, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Hm, może źle rozumiałam słowa susy ale dla mnie jest oczywistością, że jeśli ktoś pisze, że " Do tego dochodzi obawa, że chłopak nie będzie zdolny do abstynencji gdy NPR z jakiś przyczyn nie będzie wychodziło (choroba, zmiana warunków życia)" to dość jasno wynika, że to przed ślubem, no chyba, że do męża chłopak mówi-jak tak to przepraszam. |
Zrozumiałaś tak, jak chciałaś Przecież napisała o obawie, że "nie będzie" - czyli o przyszłości! Trudno, żeby pisała teraz "mąż", skoro jeszcze nie są małżeństwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:07, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No potem (raczej) to już będzie mąż jeśli chodzi myślę o przyszłość bo jak nie to dalej chłopak. Zresztą nieważne...heh!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|