|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lotion
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:18, 12 Lip 2010 Temat postu: Kompletnie was nie rozumiem. |
|
|
Niektóre panie zachowują się jak histeryczki i niewolnice własnego cyklu.
Kompletnie tego nie rozumiem.
Powiem tak. Jeśli brałabym tabletki antykoncepcyjne a one działały by źle, suchość pochwy niskie libido mdłości wybuchy emocji i depresja, to po prostu bym je odstawiła bo działało by to odwrotnie niż zamierzony cel - zamiast umacniać związek po prostu by go rujnował.
Dlatego nie rozumiem kobiet którym sypie się związek (albo zdrowie) ale one uparcie stoją przy NPR.
Jak metoda nie przynosi oczekiwanych skutków i wnosi więcej złego niż dobrego, to PO CO ją stosować?
Nikt nie mówił że będzie łatwo, to jasne.
Ale niektóre zachowują się tak "jeśli partner mnie kocha powinien uszanować mój naturalny cykl" nawet gdy on się z tym nie zgadza. A co gdyby pewnego pięknego dnia on by przyszedł i powiedział - jeśli mnie kochasz, to to udowodnij i powstrzymaj się od seksu przez rokt. Ot tak, naucz się szacunku.
Niektóre kobiety dały tak bardzo wejść KK do łóżka że ich małżeństwo przypomina drogę krzyżową. Bo tak, czytam sobie całe forum - jest po drugiej, nie mogę spać i oglądam. I nie rozumiem was. Czy myślicie że dla Boga większą zbrodnią będzie nałożenie prezerwatywy czy morderstwo dwójki, trójki ludzi? Myślę że mu szczerze zwisa i powiewa lateks a tak naprawdę cieszy się ze szczęścia dwójki osób. Dlatego nie rozumiem kobiet którym sypie się małżeństwo, zdrowie, partner chodzi sfrustrowany a one mimo wszystko nalegają na to NPR choć seksualność w związku kuleje. Po co stosować metodę która się nie sprawdza? Na siłę? I ten dylemat pani która miała koszmarne powikłania po ciąży, nie może mieć dziecka przez najbliższy rok z powodów zdrowotnych i jeszcze zastanawia się czy nie pójdzie do piekła bo użyje gumki. Czy to nie zakrawa na lekką paranoję?
Ja po prostu nie mogę stosować NPR - przy moim organizmie po prostu metoda byłaby zawodna. Nie wymieniam księdzu listy chorób, mówię w czym rzecz że była prezerwatywa. Jeszcze nie spotkałam się z odmówieniem rozgrzeszenia. Stanowisko kościoła w tej kwestii jest inne, ale kogo my tak na prawdę kochamy Boga czy kościół? I co jeśli jego wysłannicy mówią inaczej? Spowiadać się papieżowi? Bzdura. Jeśli coś przynosi więcej szkody niż pożytku dla małżeństwa to czemu przy tym obstawać? Czy nie jest większym grzechem świadome doprowadzanie małżeństwa do rozpadu?
I mówię tu konkretnie o paniach które mają problemy i zawirowania w związkach i z przyczyn NPR te problemy mają, nie mówię o wszystkich które te metodę stosują.
Jestem w szoku jak głęboko zakorzeniona wiara może rozwalić związek. Brak czasu, narastająca frustracja, brak okazji, zły dzień cyklu. I nie rozumiem decydowania za partnera o metodzie antykoncepcji. Bo związek jest dwojga osób więc czemu kobieta uzurpuje sobie wyłączne prawo do decydowania o antykoncepcji? Związek ma być partnerski a wyczytałam tutaj wiele postów w których mężczyzna ze sposobu zadowolony nie jest.
Ostatnio zmieniony przez lotion dnia Pon 1:30, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:15, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ja odpowiem za siebie-na temat krzyża o którym pisałas: Mt 10,34-11,1
Cytat: | Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. |
są rzeczy nawet ważniejsze od tego co nam subiektywnie sie wydaje dobrem małżeństwa...
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 6:38, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jenny
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warmia
|
Wysłany: Pon 8:42, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
A ja to nie rozumiem czegoś innego. Wszystkie tu prawie kobiety piszą że stosują ten npr bo nic lepszego i tak nie ma, a jednocześnie ciągle nań narzekaja i podważają wartosci tej metody. Kiedyś podałam koleżance adres tej stronki, to powiedziała, że ją to co się tu pisze zniechęca do npr ( a jest katoliczką i chciałaby stosowac) Więc w końcu po co te ciagłe narzekania i zwątpienia, skoro już się zdecydowało na to z wszystkimi za i przeciw to po co w kółko te lamenty jak mi źle z nprem.
Wiem, wiem się mądrze, bo ja akurat mam zamiar mieć dziecko i właściwie to npr mi potrzebny w tym celu
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:31, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
jenny napisał: | Kiedyś podałam koleżance adres tej stronki, to powiedziała, że ją to co się tu pisze zniechęca do npr ( a jest katoliczką i chciałaby stosowac) Więc w końcu po co te ciagłe narzekania i zwątpienia, skoro już się zdecydowało na to z wszystkimi za i przeciw to po co w kółko te lamenty jak mi źle z nprem. |
ja nie narzekam, cieszę się, że w końcu uregulowały mi się sprawy hormonalne, że nie stosują już tabletek anty., że w końcu wiem, kiedy mam owulację i kiedy jestem już po i nie muszę używac lateksu. wiem również, kiedy nie mogę pozwolic sobie bez gumki
...i Jenny uważam podobnie, jak Ty
npr ani żadna inna metoda nie mogą stanąc między mną a mężem
ja nie lubię gumek i nie mam zbytnio do nich zaufania, bo różne rzeczy nam się przytrafiały , ale z drugiej strony nie mogę przez parę miesięcy nie kochac się z mężem, jeśli ciągle coś w cyklu mam niejasne, bo wtedy się oddalamy, nie ma nagle jedności na wielu polach - przerabiałam to i z tego powodu zaczęłam brac tabletki, bo z własnym "układem" bez farmacji nie mogłam sobie dac rady
poziom frustracji mojego męża czy mój rzutuje wtedy na funkcjonowanie całej rodziny, całego domu, dzieci, współpracowników w pracy... zaczynasz życ w koszmarze.
wg ważne jest, by podjąc wyzwanie i sproóbowac byc OK wg KK, ale jeśli to nas przerasta, to trudno... dla mnie małżeństwo, mąż i dzieci są ważniejsze...
nie wszyscy są gotowi nieśc krzyż jak ;b]Kukułka[/b] - chwała jej za to, ale każdy ma swoje możliwości, inny etap zaawansowania np. wiary
Kukułka zawsze stawia Boga na pierwszym miejscu - super, jeśli taki jej świat i wszystko w nim gra
ja tak nie potrafię i radzę sobie, jak mogę i cieszę się, że w ogóle jakoś sobie radzę mój świat jest zupełnie inny
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotion
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:21, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
silva wydajesz mi się bardzo ludzka.
Niektóre zachowują się jakby minęły się z powołaniem.
Ślubowałyśmy miłość wierność i uczciwość małżeńską.
Zakładam że każda jest wierna. Ale czy to jest dawanie miłości? A czy to jest uczciwe gdy kobieta decyduje za mężczyzne o antykoncepcji?
Można połączyć gumkę i globulkę, wtedy nie ma żadnej szansy na ciążę.
Silva a gdy zaczęłaś brać tabletki było między wami lepiej?
jenny też widzę tutaj wiele narzekań dlatego się dziwię. Ja dostaję rozgrzeszenie za każym razem - bo szczerze żałuję, bardzo żałuję że innej metody nie mogę stosować bo mi się małżeństwo sypie, Podstawą do unieważnienia małżeństwa jest 'celibat' z jednej strony, a nie używany prezerwatywy...
Rozumiem że ktoś chce nieść swój krzyż, no skoro Bóg stoi nad małżeństwem, to ok. Ważne żeby mąż był równie wierzący bo inaczej to chyba nie wypali, czy jak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:35, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
jakbym to ja miala decydować ZA mojego meza w jakiejkowliek kwestii ktora dotyczy nas obojga, tobym za niego nie wyszla
poza tym wg mnei malzenstwo nei polega na tym,z eby za zadne skarby nei bylo ciazy
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 11:36, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotion
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:46, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | jakbym to ja miala decydować ZA mojego meza w jakiejkowliek kwestii ktora dotyczy nas obojga, tobym za niego nie wyszla
poza tym wg mnei malzenstwo nei polega na tym,z eby za zadne skarby nei bylo ciazy |
no zgadzam się z tobą. to tak w uproszczeniu. ale w życiu pojawia się mieszkanie - jego brak kredyt za nie, za samochód, praca, koniec studiów, stres no i być może psychiczna niegotowość.
no to dobrze że masz takie podejście jak w pierwszym zdaniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcinu
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:53, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
są rzeczy nawet ważniejsze od tego co nam subiektywnie sie wydaje dobrem małżeństwa... |
Ale w ten sposób naprawdę dużo da się wytłumaczyć i usprawiedliwić
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:11, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Marcinu napisał: | kukułka napisał: |
są rzeczy nawet ważniejsze od tego co nam subiektywnie sie wydaje dobrem małżeństwa... |
Ale w ten sposób naprawdę dużo da się wytłumaczyć i usprawiedliwić |
łącznie z krzywdą drugiego człowieka
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:14, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
czasem prawdziwą krzywda nie jest to co na nią wygląda
aja nie rozumiem dlaczego od razu sie szuka precedensow
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 12:19, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotion
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:32, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka, co na to twój mąż?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:42, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
woli sie stosować do orto npr niż nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:48, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
lotion napisał: | Ważne żeby mąż był równie wierzący bo inaczej to chyba nie wypali, czy jak? |
to oczywiste, że nie wypali, to to równie mocno bądź równie słabiej wierzący, bo samo deklarowanie wyznania, to jeszcze nie wszystko, bo są katolicy orto i są katolicy wielkanocno-pasterkowi , no i masa katolików gdzieś pośrodku
wspólny światopogląd, to wspólne fundamenty
jeśli różnice są drastyczne, to np. (przykład ekstremalny i wyssany z palca) mąż może zacząc się denerwowac, że żona do kościoła prowadzi dzieci na mszę dziecięcą na 11:00 zamiast pójśc na poranki Pani Jadzi do filharmonii też na 11:00 w niedzielę, bo wg niego to jest ważniejsze, cenniejsze, bardziej rozwijające i w ogóle
podobnie jeśli hierarchia ważności spraw różnych będzie u współmałżonków inna, to ciągle będą kłótnie o priorytety
jeśli oboje małżonkowie przekładają życie w 100% zgodnie z KK, a nie od przypadku do przypadku, to będą jak Kukułka nieśli swój krzyż dzielnie i z uśmiechem na twarzy
jeśli tak nie będzie, to na forum mamy już kolegę, którego małżeństwo "przez npr" się rozpadło - moim zdaniem podstawowym problemem był brak wspólnych-wielu-czynników, a nie npr wprost, jak to jest w tytule tamtego wątku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotion
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:52, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jeśli tak nie będzie, to na forum mamy już kolegę, którego małżeństwo "przez npr" się rozpadło - moim zdaniem podstawowym problemem był brak wspólnych-wielu-czynników, a nie npr wprost, jak to jest w tytule tamtego wątku... |
wiem wiem śledziłam wątek raybana
Ale rozumiem że ty dla dobra małżeństwa gotowa jesteś zdecydować z npr tak?
Bo się zastanawiam co w sytuacji gdy mąż jest już tym zmęczony i chce z tym skończyć - w imię czego katujemy nasze małżeństwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:54, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | woli sie stosować do orto npr niż nie |
Ale też musieliście do tego dojść. Nie od razu było cudnie.
Czytałam Twoje stare posty na innym forum, gdy zaciekle jak lwica tłumaczyłaś, że Waszemu małżeństwo NPR szkodzi.
Dojrzeliście.
A każdy dojrzewa do pewnych decyzji we własnym tempie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 1 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|